joana_ 03.01.2018 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 Mmika racja, ale ktoś tym dzieciakom kupuje te komórki, mój tableta nie dotyka, a mam znajomych co się chwalą ile ich dziecko potrafi na tablecie. Gry, niby edukacyjne, ale dziecko jak na ogrodzie się znajdzie wśród innych dzieci to nie potrafi się z nimi bawić. Jezu też mnie straszyli czarną wołgą :lol2: Teraz jak mają wyjść na podwórko, to kara. Jak jedziemy z nimi w aucie, to potrafią 400 km się do siebie nie odezwać, oprócz, podaj kanapkę i wypiłaś mi moją wodę!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 03.01.2018 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 A ja troszkę się bałam, że mnie zjedziecie za tę opowieść o dziadkowym pasie Jestem ciut od Was starsza i powiem, że jesteście ostatnim pokoleniem, które rozumiem, bo wychowywało się tak samo jak ja i szanuje pracę, czas, wydane pieniądze, przedmioty nie tylko te ulubione i... zwierzaki. Moja córka ma 32 lata i już dało się u niej zaobserwować rozluźnienie obyczajów. Dopiero jak na swoim od teściowej zaczęła obrywać, to zmieniła front co nieco. Słowo matki nie miało takiego znaczenia, jak napastliwe gadki teściowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 03.01.2018 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 Eh, wszyscy rozrabialiśmy, ale szanowało się zdanie dorosłych.Mieliśmy na podwórku dozorczynię, która była jak druga matka. Nikt z rodziców nie miał do Mikowej pretensji nawet jak kiedyś zlała wodąz węża rozrabiających za bardzo chłopaków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 03.01.2018 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 Mania rada, ubrac to cale towarzystwo w to co maja i na dwor wystawic, skruszeja, zmarzna, choc troche sie wyszaleja to i szybciej spac pojda:lol2: niech balwany lepia na ogrodzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 03.01.2018 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 Nie pamiętam żebym od ojca dostała, od mamy 2 razy. Raz jak nie wróciłam do domu z sąsiedniej wsi, miałam lekcje odrobić. Przyszła po mnie i dupę schlastała gałązkami z krzaków Drugi raz jak porwałam białe rajstopy, kupione na Komunię. Założyłam je kilka dni wcześniej i porwałam. Płakałyśmy obie. Ja za bolącą dupę, ona gdzie mi nowe kupi.W domu mieliśmy swoje obowiązki. Nawet pranie w Frani do nas należało. Teraz dzieci RACZĄ BYĆ. Chcą być obsługiwane. Wprost łaskę zrobią jak się ich o coś poprosi i to wykonają. Żyją w wirtualnym świecie, liczą się lajki i netowi znajomi. Dobrze, że wodę po sobie spuszczają :rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 03.01.2018 22:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 ooo ja kilka razy oberwalam po tylku a bylam bardzo grzecznym i pomocnym dzieckiem tego sernika to nauczylam sie robic jako siedmiolatka:cool: zawsze mamie pomagalam, plewienia na dzialce wprost nie znosilam a teraz od gleby mnie oderwac nie idzie:D Pestka moj dziadzio tez mial pas ale nigdy nim nie bil nas wnukow. za to wujek mial taki kij z rzemyczkami i kuzynka rozrabiara nie raz wciry po dupsku dostala, tez wyszla na ludzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joana_ 03.01.2018 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 Nie uważam żeby bicie to była metoda wychowawcza.Kiedyś ojciec, jak mama miała popołudniówki , trzy dni pod rząd mi mówił, żeby naczynia pozmywała, a ja w wiecznym biegu, jutro, jutro. Wchodzę na czwarty dzień do kuchni, zlew pusty, szczęśliwa umyłam się i do łożka, a tam wszystko pod moją kołdrą!!! Musiałam i myć i pościel zmieniać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 03.01.2018 22:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 Bo rodzicom się wydaje że wychowywanie dzieci polega na dawaniu im wszystkiego o czym zapragną. Ciągle słyszę tekst "ja się zaharowuję żebyś miał wszystko ...." Oczywiście to nie wszystko bo błędów w wychowaniu można popełnić wiele ale wyjaśnia dlaczego teraz dzieciaki takie są. Za komuny mało kogo było stać na wszystko a jak nawet było to zdobycie czegokolwiek stanowiło nie lada problem. To samo w latach 90tych gdy bezrobocie szalało. Człowiek który w dzieciństwie ma wszystko co zechce nie potrafi szanować rzeczy bo jak zniszczy to dostanie następne. Nie szanuje własnych to cudzych nie będzie. Nie chodzi o bezstresowe wychowanie bo nawet jeśli rodzić nakrzyczy to i tak kupi zaraz następne. Teraz rodzice leczą poczucie winy związane z brakiem czasu dla dzieci kupując im co tylko chcą. Ciężko w dobrobycie wychować dziecko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 03.01.2018 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 Inna sprawa jest taka że zawsze uważamy że my byliśmy grzeczni a za naszych czasów...Najbardziej mnie bawią rozmowy na temat rozwiązłości młodych. A potem się okazuje jak to babcia, prababcia, ciocia i kuzynka babci itp miały nieślubne dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 03.01.2018 22:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 Joana jest bicie i bicie. nie mowie zeby tluc ile wlezie ale czasem lanie jest po prostu konieczne wychowawczo. u mnie dotkliwe byly bardziej kary ktore rodzice stosowali - zakaz zabaw z kolezankami, zakaz pojscia gdzies, zakaz ogladania tv, nie pojechanie nad morze itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 03.01.2018 22:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 Nie pamiętam żebym od ojca dostała, od mamy 2 razy. Raz jak nie wróciłam do domu z sąsiedniej wsi, miałam lekcje odrobić. Przyszła po mnie i dupę schlastała gałązkami z krzaków Drugi raz jak porwałam białe rajstopy, kupione na Komunię. Założyłam je kilka dni wcześniej i porwałam. Płakałyśmy obie. Ja za bolącą dupę, ona gdzie mi nowe kupi.W domu mieliśmy swoje obowiązki. Nawet pranie w Frani do nas należało. Teraz dzieci RACZĄ BYĆ. Chcą być obsługiwane. Wprost łaskę zrobią jak się ich o coś poprosi i to wykonają. Żyją w wirtualnym świecie, liczą się lajki i netowi znajomi. Dobrze, że wodę po sobie spuszczają :rolleyes: Mika ale czyja to wina. Dzieci zawsze nie chciały mieć obowiązków, będą wolały jak nie zagrać na komputerze to pograć w piłkę. To tylko od rodziców zależy. Wiadomo że z jednym dzieckiem łatwiej z innym trudniej ale jak rodzic nie wymaga i nie jest konsekwentny to potem jest jak jest. Znam też przypadki odwrotne. Zbyt duże wymagania ponad siły sprawiają że dziecko się poddaje. Bo jak nie da rady zrobić jednej rzeczy z wielu które miał zrobić to dostaje taką samą zjebke i karę jak za zawalenie wszystkiego więc po co się starać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 03.01.2018 23:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 (edytowane) Moja siostrzenica krzykiem wymuszała. Dla świętego spokoju i ciszy zgadzali się na jej fanaberie. Dobrze, że już jako studentka trochę znormalniała, ale jak się na coś uprze, to nie ma lekko. Jej młodszy brat ciasta piekł, pralkę puszczał czy odkurzał, a ona w swoim pokoju jak w barłogu miała. Kiedyś chciała granatowe ściany, siostra się nie zgadzała, byłam u nich w odwiedzinach i mówię do siostry- jak nie teraz ten granat, to kiedy? A siostra- ok, ale ty za farbę płacisz Szybko pojechaliśmy do sklepu i z młodą same pomalowałyśmy te ściany. Tak samo jak nagle wymyśliła, że do Berlina sama na koncert jedzie. Dzisiaj się z niej śmiałam, że Harry Styles jako support przed Zenkiem powinien śpiewać :lol2: Edytowane 3 Stycznia 2018 przez mmikka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joana_ 03.01.2018 23:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 Właśnie bez przesady, miałam kiedyś posprzątać w domu, o czymś tam zapomniałam, tzn wiem o czym pamiętam doi dziś, nie zamiotłam koło pieca kaflowego, nie puścili mnie na koncert italo disco Kara niewspółmierna do czynu kompletnie, do dziś pamiętam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joana_ 03.01.2018 23:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 Mojego syn odmawiał posiłków, jego siostra mi opowiadała, nie ma czegoś tam, nie ma zupki. A babcia latała za nim z talerzem, no i mamusia kupiła!!Do nas jakiś czas nie jeździł, bo za dużo mój M od niego wymagał i mamusia go broniła, że to dziecko jest i ja jestem od sprzątania a nie on Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 03.01.2018 23:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 Joana, te italo disco co Savage był? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joana_ 03.01.2018 23:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 Mmika już nie pamiętam, bo ja takiej muzyki nie słuchałam, tylko jeden z kolegów, który tam szedł mi się podobał :) W Hali był koncert to pamiętam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 03.01.2018 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 (edytowane) I to jest argument i w sumie straszna kara za ten nieomieciony piec:) Ten na którym byłam Sierocki prowadził. Fajny był, za kulisy z koleżanką byłyśmy wpuszczone. Edytowane 3 Stycznia 2018 przez mmikka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joana_ 03.01.2018 23:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 No straszna kara, a dziś jako dorosły człowiek widzę, że brakowało w domu moim tych relacji żebym mogła im powiedzieć dlaczego chcę iść. Z ojcem prędzej mogłam pogadać, ale cóż...Dlatego mój straszy syn o takich rzeczach mógł ze mną rozmawiać, o wszystkim może, co nie znaczy że błędów wychowawczych co do niego nie popełniliśmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 03.01.2018 23:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2018 Z bezsilności kary się mnoży. Mówi się- za karę nie obejrzysz filmu. Dziecko- mam to w dupie. No to się dodaje z tydzień do tego i szlaban na komórę. Jak pilnowałam jesienią córeczkę koleżanki, to była bardzo grzeczna. Nawet sama głowę umyła, jako 11-sto latka, po raz pierwszy sama. Tylko jej mama wyszła ze szpitala, do domu chciałam wiać. Nie ta dziewczynka się zrobiła. Swoją drogą, uważam że dzieci za dużo do domu prac domowych dostają. Przy 10 zadaniach z matematyki to i ja wymiękałam. A obszerne prace domowe z religii, to już mnie na łopatki rozkładały. Do tego lektury, w zasadzie same grube knigi- 100 dni dookoła świata i za chwilę W pustyni i w puszczy- całe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joana_ 04.01.2018 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2018 Mmika czyli twoja koleżanka jest z tych rodziców, co uważają,że wszystko zrobią lepiej niż dziecko, dziewczynka w którymś momencie dojdzie do wniosku,że nie ma się co starać, bo i tak nie potrafi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.