Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mało kto w PL kładzie normalne lite deski. Więcej kładzie klepkę. Natomiast ogólnie panuje przekonanie, że deska warstwowa jest lepsza i pewnie dlatego kładą panele, bo ją nieco przypominają.

 

Wolę zwykłe dechy. Warstwowe mają najczęściej grubość całkowitą 14 mm, a warstwę prawdziwego litego drewna na górze max 4–6 mm. Jak dla mnie to erzatz po prostu. Na dodatek potrafią być sporo droższe od liej deski.

 

 

Wracam do kolorów ;) Chcę pokazać o czym myślę, jeśli chodzi o kolory do twojego domu, Maniu.

 

AUBERGINE.jpg

BURGUNDY.jpg

TURQUOISE+brown.jpg

VIOLET.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deska warstwowa to moim zdaniem pomyłka, nie wiem dlaczego ludzi to kupują. Płacisz jak za drewno a masz panel praktycznie tyle że fornirowany a nie laminowany.

 

W moim środowisku ludzie kładą panele ale my to bidaki więc za całą Polskę nie odpowiem.

 

Po mojej przygodzie z drewnem nie jestem już taka pewna że bym je chciała. Na pewno nie kupie już gotowych desek polakierowanych. Nie lubię na podłogach mieć czegoś na co trzeba chuchać i dmuchać.

 

Jak byłam w Szwecji to tam babeczka u której mieszkałam miała w kuchni surowe drewno, niczym nie zabezpieczone i to jest moja wymarzona podłoga. Żałuję że takiej nie zrobiłam w łazience może by się lepiej sprawdziła bo ta w Szwecji myłam normalnie mopem i to takim słabo wyciśniętym i nic się nie działo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawniej drewniane niczym nie zabezpieczane podłogi szorowało się mocno na mokro szczotą ryżową i ścierą. Jakoś nic im nie było, a nawet z czasem robiły się coraz szlachetniejsze w wyglądzie.

 

Doriko, mam zwykła sosnę, którą sama bejcowałam, bo lubię ciemne i olejowałam. Dobrze nam obu z tym – podłodze znaczy i mnie też :) Nie lubię lakieru na drewnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja mam w salonie udawaną deskę, czyli płytki, a na górze panele. Kolega nam opowiadał,że jego kuzynka zrobiła sobie piękne drewniane podłogi i psa synowi oddała, a teraz codziennie go nachodzi,żeby pomiziać pupila. Ale podłogi były ważniejsze. To jest korba!

 

W domu rodzinnym też szorowałam na kolanach szczotką ryżową

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doriko, też mam bambus w łazience :) Pewnie ten sam co ty. Wszystko jest z nim okey. Wszędzie, no prawie wszędzie. Blat i szafka pod umywalką oraz jakieś 5 m 2 na ogrzewanej jpodłodze też się dobrze sprawuje. Ale tam, gdzie pojedyncze deski leżą pomiędzy płytami trawertynu na podłodze, podłogówka je zaczęła w tym roku przypiekać i bardzo sciemniały. Zrobiliśmy eksperyment na jednej desce i zdarliśmy z niej lakier. Poolejowałam i wyszło koszmarnie. Diabli wiedzą jakim lakierem i jak było fabrycznie kryte. Deska wyszła w plamy, bo miejscami olej w ogóle nie wsiąkł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deska warstwowa to moim zdaniem pomyłka, nie wiem dlaczego ludzi to kupują. Płacisz jak za drewno a masz panel praktycznie tyle że fornirowany a nie laminowany.

 

W moim środowisku ludzie kładą panele ale my to bidaki więc za całą Polskę nie odpowiem.

 

Po mojej przygodzie z drewnem nie jestem już taka pewna że bym je chciała. Na pewno nie kupie już gotowych desek polakierowanych. Nie lubię na podłogach mieć czegoś na co trzeba chuchać i dmuchać.

 

Jak byłam w Szwecji to tam babeczka u której mieszkałam miała w kuchni surowe drewno, niczym nie zabezpieczone i to jest moja wymarzona podłoga. Żałuję że takiej nie zrobiłam w łazience może by się lepiej sprawdziła bo ta w Szwecji myłam normalnie mopem i to takim słabo wyciśniętym i nic się nie działo.

to my tez bidaki bo panele, warstwowej bym nie chciala cena nieadekwatna do jakosci. surowe bylyby fajne, kiedys sie je szorowalo woda z mydlem i stad nabieraly sznytu i nie przyjmowaly wilgoci - przez mydlo, teraz od tego sa oleje. ale szorowanie woda z mydlem bylo lepsze no i bardziej meczace ;)

jednak w dobie podlogowki drewno nie wydaje mi sie dobrym pomyslem. poza tym uwazam tak samo ze nie chce miec czegos na co musze chuchac i dmuchac.

a psiuniow nigdy bym nie oddala z powodu podlogi:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TAR, nie trzeba na olejowaną podłogę chuchać i dmuchać:) Ona jak ta szorowana mydłem nabiera z czasem szlachetności.

Jak pies pazurami podrapał lakierowane deski u mojej sąsiadki, to podłoga wyglądała, jakby w niej odciśnięto druty poukładane w różne strony. Straciła tę elegancką gładkość półmatowego lakieru. Paskudna się zrobiła.

My latamy po naszej w butach. Bardzo często zapominam i pędzę na przestrzał od wejścia do okien tarasowych w salonie w tym co mam na nogach niezależnie od pogody i pory roku. Koty okrągły rok łażą i przeciągają się wbijając pazurki w deski. Nie widać śladów tego na podłodze. Powinno się ją podobno co roku odświeżyć, ale ja to olałam i tylko po pierwszym roku wymyłam podłogę dokładnie po ekstra solidnym odkurzeniu i przetarłam jeden raz olejem. A jeszcze naprawiałam miejscowo, bo J upuścił młotek z antresoli, rypnął na podłogę w salonie i jakieś polano poleciało przy przenoszeniu do kominka. A przecież u nas sosna, miękkie drewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

jednak w dobie podlogowki drewno nie wydaje mi sie dobrym pomyslem.[...]

 

W Polsce nowe domy bardzo często mają podłogówkę więc pewnie i dla tego drewno nie jest tak popularne. W kanadzie czy USA mają nawiewowe więc drewno nie przeszkadza. Wiem Pestko ze można drewno ale się nie zaleca i gwarancji w razie czego nie uzna producent a izolacyjność jednak większa więc i pewnie rachunki były by większe za ogrzewanie.

 

Szorowanie może i męczące ale przecież tego się nie robi codziennie. Nie trzeba by tej podłogi całej co sobotę szorować. Wystarczy tam gdzie są plamy a tak na co dzień mopem i wodą z mydłem szarym i pięknie wygląda.

Edytowane przez Doriko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednak w dobie podlogowki drewno nie wydaje mi sie dobrym pomyslem.

 

TAR, poczytaj o suchych systemach ogrzewania podłogowego. Może jest więcej w necie, ale ja mam 2 linki

https://www.tiasystem.pl/systemy/suche-systemy-ogrzewania-podlogowego/

http://www.purmo.com/pl/produkty/ogrzewanie-podlogowe/ogrzewanie-podlog-sportowych.htm?zoom_highlightsub=pod%C5%82oga+sportowa#tab-podstawowe-informacje

 

Wymyśliłam do naszego salonu coś podobnego. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że robi się takie podłogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka przeciez nie bede zmieniac ani ogrzewania ani podlog a juz na pewno nie zamienie ich na drewniane. piszesz, ze z dechami nie ma problemu, ze sa latwie w utrzymaniu ale nie tak latwe jak panele czy kafle. sory ja nie jestem osoba, ktora non stop jezdzi na mopie czy odkurzaczu, mnie jest na to szkoda zycia. panele w zupelnosci mnie zadowalaja.

i naprawde jak cos mnie razi to nie sa panele w domu a kafle w salonie - tego bym u siebie nie strawila, chocby najpiekniejsze, najbardziej imitowaly deske czy marmur czy co tam jeszcze - nigdy kafli w pomieszczeniach typu salon czy pokoj.

 

w moim przypadku jest jeszcze jeden aspekt, mnie sie wszystko szybko nudzi, a jesli zainwestujesz w drewno to masz je do konca zycia/bycia. mnie to nie rajcuje. panele latwo, szybko i w miare tanio wymienisz, drewna byloby szkoda.

 

kazdy z nas ma inne potrzeby,oczekiwania i zasobnosc portfela. ktos nie wyobraza sobie zycia w domu bez drewnianej podlogi, inny bez kominka a jeszcze inny bez piwnicy. zadne argumenty z ktorymi oczywiscie moge sie zgodzic, nie przekonaja mnie do tego by drewno na podlodze polozyc z powodow, o ktorych napisalam wyzej

 

dla mnie jest wazne bym w swoim domu ja czula sie dobrze a jak komus nie odpowiada takie czy inne rozwiazanie to przeciez nie moj problem :)

 

a tak na marginesie ile czasu poswiecanie na mycie swoich podlóg? u mnie na caly dom schodzi max 40 minut liczac kilkakrotna wymiane wody. na odkurzanie ok. godzine. podlóg mam ok. 190 m2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest małe mieszkanie, 63 metry, to po 10 minut odkurzanie i mycie podłogi. W dwóch pokojach jest bardzo stara deska sosnowa, ok. 2000 roku wycyklinowana i polakierowana. Dużo przeszła, buty, kiedyś pies, koty, jest kilka wgniotów od upadającego drewna noszonego do kominka. (moja sprawka)

Oprócz tego, że sosna wstrętnie spomarańczowiała, to nie jest zniszczona. Dwie deski w pobliżu kominka od gorąca trochę pracują i wykruszyła się fuga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój parter czyli jakieś 100m2 zajmuje mi tyle co tobie TAR.

 

TAR, nie namawiam ciebie na drewno :) Po prostu dyskutuję. Wydawało mi się, że wszystkie tutaj mamy świadomość, że każda lubi i ceni co innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...