Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zimno jest, przyjdzie na noc.

 

Futerko ma przybrudzone. Myślę, że nie mieszka u kogoś na stałe. Domowe koty są czyściutkie.

 

Wiesz, że kot głodny, chory, albo nieszczęśliwy z jakiegoś powodu nie myje się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

birch = brzoza

beech = buk

 

niestety Doriko jest z brzozy, wolalabym z buka ale nie jest.

polezy i sie go sciagnie, nie przejmuje sie tym, byle na ciemno byl a nie ryzo jak teraz.

Bambus mi sie podoba, ale ze ma dlugie paski wzdluz temu sie wygina, wczoraj nawet patrzylismy w sklepie - trzeba by ich niezle przewalic tych bambusowych zeby prosty wziasc - leza na kupie na plasko i juz sa powyginane :sick:

brzozowe wszystkie proste jak od linijki.

Kto wie, jak wpadnie jaka extra robota w tym roku zrobie, na wyspe tylko 1000$ potrzebuje, gotowka bez podatku, a na reszte kuchni 3 tys. Jak bede miala to extra 1000 to sie w tym roku zrobi, jak nie potrzymam do nastepnego. Naloze albo satynowy poly albo zupelnie matwy, zobacze.

kolor powinno chwycic ciemnawo, tutaj sa probki ciemnej bajce na roznych drzewach

 

 

hardwood-flooring-can-you-change-the-color-of-your-hardwood-floo.jpg

 

 

red oak - czerwony dab

ash - jesion (nie jestem pewna, chyba jesion )

maple - klon

birch - brzoza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sluchajcie, z ciekawostek - poszlam na Ikee sprawdzic, nigdy nie sprawdzalam bo ja niecierpie drewnianych blatow w kuchni )jedyne co to wyspa)

na wyspe maja tylko jeden blat drewniany.

i niespodzianka - zaden nie jest solidne drzewo :sick:

"top layer of solid wood on particleboard".........:sick:

kazdy obklejany , kazdy pazdzioch z cienka plyta drzewa na gorze. Ale jaja :p

a wyzej pisalam ze ten co my chcemy kupic jest solidny, nic w srodku nie ma, samo drzewo.

 

czyli te z Ikei sa tak jak te podlogi warstwowe?

 

i cena??

280$ za wyspowy w Ikei plus podatek - nieprawdziwe drzewo

239$ wyspowy plus podatek ten co ja kupuje - solidne drzewo

 

jaja jak berety :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam napisać, że ta okrągła pufa mi się spodobała bardziej niż prostokątna. Buty chciałam kupić M. Na stronie netowej sklepu są, dzwoniłam do salonu w sąsiednim mieście, to wszystkie mają wyprzedane. Krakowa nie chce mi się obdzwaniać.

Wiecie jak się wrobiłam w "śmieci". Na naszej ulicy, na wysokości sąsiadów leżał stepper do ćwiczeń. Biały, w śniegu. Więc przytargałam go na nasze schody, żeby przez przypadek nikt nie najechał na niego. durna pomyślałam, że sąsiedzi nie spakowali go do samochodu. Sąsiadka z pracy wróciła i mówi, że to nie ich.Kuźwa, ktoś musiał rzucić na ulicy, zostałam z manelem na własne życzenie, bo go tam z powrotem nie zaniosę :rolleyes:

Pestka, nie wiedziałam, że nieszczęśliwe kotki się nie myją. Ten w listopadzie miał obróżkę, potem już nie. Zostawiłam mu jedzenie za drzwiami balkonowymi. siedzę i pilnuję, ale musiałam go zestresować zabraniem do domu i nie wraca do niewoli. Chętnie bym go wyprała :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koty nie znoszą „prania”. Traktują to jak krzywdę i potrafią być pamiętliwe.

Wystarczyłoby, gdyby miała wolny wstęp do domu i zawsze pełną miskę. Po kilku dniach zdziwiłabyś się jaka jest śnieżno biała :) Tak było jak przyszła do nas Cizia, a póżniej Pannacotta. Pierwsza była tricolorka, nic białego, a druga biała w łaty rude i ciemno szare gdzie nie gdzie. Obie dosłownie po 4-5 dniach aż lśniły, a jak przyszły były jak ścierki do podłogi.

 

No tosię urządziłaś tym śmieciem. A podobno kultura i czystość popłacają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

normalnie pod gorke dzis mam, nie moglam wystawic rachunkow za robote bo sie im program wieszal :sick:

kurde musze placic za niego i sieczka. Najlepsze ze jak sie ma normalnego compa mozna sobie program kupic i zainstalowac na compie, na cd. Jak sie ma maca trzeba placic co miesiac prosto do nich i nie ma zadnego cd.

Oczywiscie wychodzi o niebo drozej. Ale najwidoczniej dochodza do wniosku - jak cie stac na maca to cie stac na bulenie co miesiac :mad::mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Polsce mielismy kota ktory uwielbial sie kapac. Przy rzece mam dom, lazil plywac do rzeki. Nie, pchel nie mial, bo przewznie zwierzaki tak sie ich pozbywaja. Poprostu lubil sie kapac.

 

 

Pestka sprawdzilam polska Ikee - macie wiecej blatow, nawet na wymiar i czesc jest drewniana. U nas tak nie mam. Tylko kilka, tylko jeden na wyspe i kazde naklejane na pazdzierz. Podejrzewam ze dlatego ze w sklepach mamy pelno naokolo solidne drzewa na blaty i nic by nie zarobili, bo wiadomo ze kazdy madry wezmie solidne a nie obklejone pazdzierze. Na dodatek prawdziwe tansze niz ich obklejane.

nie znam nikogo kto by mial te ikeowskie ich "drewniane"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tutaj koty tak nie laza jak w Polsce. Ani psy nie lataja samopas.

na osiedlu jeden lazi bo go puszczaja, a czasem drugi jak ucieknie i go wtedy szukaja. Ale ja bym nie karmila nawet jakby lazily, szczegolnie jak zadbane i widac ze dobrze wygladaja, bo jak sie naucza to beda ciagle przylazic. Mika nie pomyslalas o tym ze on czyjs jest naprawde ale jak to kot lubi sie wloczyc i wybywa z domu nawet na kilka dni czy tydzien? Skonczysz jak Emi z 11 kotami :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co koty w domu trzymane i na dwór nie wychodzą? Nasz na dwór nie wychodził jak mieszkaliśmy w mieszkaniu i był bardzo nieszczęśliwy. Zasikał nam wszystko dosłownie. Jak się wprowadziliśmy do domu to zdarzyło mu się kilka razy z początku. Potem wyjechaliśmy na 3 noce i zostawiliśmy go na dworze. Sąsiad tylko miał mu dosypać jedzenia i wody dolać. Po tym już nigdy nam nie nalał w domu a mieszkamy 4 lata.

Rasowe lepiej znoszą zamknięcie w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mmika lepiej działasz niż firma, która u mnie plastiki wywozi :):)

 

Mój dwa dni się męczył z centralnym, odkurzał i nie chciało mu się podnieść skarpetki w pralni, myślał, że ominie, niestety wciągnął i w wężu się zaklinowała.

Młody nas wykańcza wstaje skoro świt, zaproponowaliśmy mu dziś zabawę jak do nas przylazł, on będzie leniwcem, a my rodzicami leniwca :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doriko nie, nie wylaza. Trzeba od malego uczyc. Chyba ze ci niezalezy na kocie. Z prostej przyczyny - kojoty. laza wszedzie, ja nawet z moim psem na spacery nie laze jak jest zima bo laza nam po osiedlu. A w miastach sa pasy zieleni gdzie dzikie zwierzaki sie przemieszczaja ale maja w nosie pasy - wylaza i po ulicach chodza, spotkalam sie 3x w 4 oczy z kojotami w Toronto jak z psem szlam na siku. Lisy tez laza.

Uwierz ile te spotkania nie byly. I szanse marne ze psa uratujesz jak sie zuci. A kota tymbardziej bedzie polowal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze zwierzakami bywa różnie. Jak ludzie mają różne charaktery i różne przyzwyczajenia.

 

Mania, jakby kotka Mmikki była czyjaś, to by nie miała takiego uszarganego futerka. Albo jej nie wpuszczają do domu i szuka sobie nowego, albo ją wyrzucili skoro teraz nie ma obróżki.

 

W USA i u Ciebie ludzie budują catia przy domach, albo nawet na balkonach mieszkań. Niektóre bardzo duże. Tylko to wciąż jest więzienie dla wolnej kociej duszy. Nie wierzę, że te koty nie poszłyby „pospacerować”, gdyby nadarzyła się okazja do „ucieczki”.

Kota nie nauczysz, żeby nie skoczył za myszą lub ptakiem. Instynkt działa. Nie ma tak, że zostawisz kota w w otwartym oknie, a on nosa nie wychyli.

Na szczęście koty to zwierzaki bardzo zdystansowane do życia i innych stworzeń. Nie są zwierzętami stadnymi, dlatego przymuszone wytrzymują w dobrym stanie psychicznym nawet w małym mieszkaniu. Jednak, gdy się trafi okazja, z chęcią pójdą zwiedzać świat.

Jeden kot ma teren łowiecki o promieniu kilometra. Jeśli na tym samym terenie jest więcej niż jeden kot, dzielą się nim wybierając różne godziny. W ten sposób unikają konfliktów.

 

Nasza Spinoza jest z nami bo to jej wybór. Jest wolna. Czasem chodzi doyć daleko.

Pasqual to trochę ciapa. Zginąłby sam i wie o tym. Nie oddala się bardziej niż 50 m od granicy ogrodu.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak ale obrozke mogl stracic, sciagnac, nie kazdy kot ma obrozke bo nie kazdy zaklada. Futerko zszargane? jak kot idzie na wluczykijstwo nie ma sie co dziwic ze wyglada jak wyglada - walki z innymi kotami, innymi zwierzakami, lazenie po krzakach itp.

ja nie mowie ze nie jest bezdomny, ale zalozyc trzeba ze ma dom ale sobie poszedl w cholere co jest natura kota. Kot to nie pies. Pies jak da noge to chce sie wyrwac obczaic co jest dalej niz dom, ale kot jest inna natura, on idzie bo lubi isc.

Pestka co buduja tutaj? nikt nic tu nie buduje. A jak na ogrodki sa wypuszczane to niestety ale na smyczy.

Ja swojego kota nawet na balkon nie puszczalam, a jak mi tam polazl - uciekl, w zimie to lazil po barierce na 11 pietrze i nie szlo go zwolac na dol. Barierka byla cieniutka i obsniezona. Z kota by nic nie zostalo jakby spadl. Duzo ludzi wyprowadza kota na spacery na smyczy.

Ja wszystko rozumiem, wspolczucie dla bezdomnych zwierzakow, ale zakladanie z gory ze nie ma domu nie jest dobre, bo tak wlasnie "kociary" koncza, z tabunem kotow ktore w koncu odbije sie na sprzeciwie sasiadow :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaklinałam się, że tego kota nie nakarmię. Nie mogłam patrzeć jak siedział pod drzwiami balkonowymi i w oczy zaglądał jak po pokoju chodziłam.

Jak jutro rano go nie będzie, to dzwonię do weta i odwołuję wizytę. Dzisiaj naszło mnie lekarsko. Byłam po skierowanie na usg i do okulisty. Jak wróciłam do domu, to ten kot siedział na schodach. Zdziwiłam się, że termin na jutro wyznaczył. Kurczę, kot na jutro, a ja na połowę kwietnia się zarejestrowałam :rolleyes:

Mojego brata kotka mieszkała spokojnie w mieszkaniu. Dziewczynki raz na smyczy wyprowadziły ją na podwórko. Od tamtej pory zaczęła ich męczyć o spacery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mika zeby nie bylo, nie chodzilo mi o tego kotka i pomoc jaka mu dajesz, mowilam ogolnie.

Trzeba uwazac bo po jednym kocie nastepny przyjdzie i nastepny i nastepny - bo sie zwiedza ze ktos miche daje. I bedziesz maiala tabun :lol2:

gdybys jeszcze mieszkala w domu na jakims wielkim polu i daleko od sasiadow - nie ma problemu, nawet wiate dla siersci mozna zbydowac, ale mieszkasz gdzie mieszkasz, sama wiesz - sasiadow bez liku.

Dziwicie sie ze tu koty i psy pozamykane i sie nie wlocza, ale tu nie ma wlasnie tego problemu ze sie wlocza. Tu jak komus zwieje to panika i ogloszenia na slupach, na facebookach i gdzie sie da, ludzie sie bardziej przejmuja swoimi zwierzakami.

Tydzien temu dopiero sie znalazl u mnie na osiedlu pies. Dal noge a raczej dala - mloda wilczyca. I nie szlo ja znalezc, osiedle male ale poszla w lasy i pola i szukaj wiatru w polu. Na szczescie snieg jest - sledzili jej slady, lazila kolo osiedla, niestety kojoty zaczely ja sledzic - na szczescie nie zatakowaly, jak zobaczyli ze kojoty laza za nia po sladach zalatwili klatke do lapania, zeby ja zlapac. I co? i jakis debil skonczony zadzwonil na policje ze ktos trap postawil na miejskim kawalku trawy! ca za luj! policja przyjechala i kazala usunac :mad: inny sasiad kazal na swoim trawniku postawic a tamten niezle oberwal na facebooku od wszystkich z osiedla. Psina sie wloczyla ponad tydzien, w koncu ja zlapali, na szczescie ktos nie mial bramki i weszla i sie pod tarasem polozyla.

Moj jak uciekl tez nie mogl trafic do domu, stary Senior. Kot przewaznie pamieta.

Ale jak mowie, nie ma czegos takiego - wezme sobie kota a niech on sobie lazi gdzie chce, bo co za sens miec kota? i takie koty - w wiekszosci, nie wszystkie koncza u innych ludzi albo w schronisku. A koty jak kroliki sie koca, koncza wiec usypiane masowo bo chetnych nie ma .

 

Mika, ja bym jej nie sterylizowala, nie twoj kot! Dawaj mu jesc ale na wiosne coraz mniej, znajdzie gdzie indziej miejsce badz wroci do domu, kto wie. To tylko jeden kotek i tez bym jesc dawala ale do pewnej granicy, bo jak sie nauczy to sie okoci i bedziesz wtedy miala problem jak z ta maszyna do cwiczen :lol2:

teraz zimno myszy schowane wiec kotom ciezko zapolowac.

 

zeby nie bylo, jestem kociara a nie psiara. Mialam koty. Ale nigdy wiecej. Pomijajac smierdzaca kuwete i wiecznie piach rozsypany to nigdy wiecej nie chce siersci na ciuchach i wszedzie , temu mam psa jakiego mam ze nie gubi. No i Mloda uczulenie ma.

I sorry ale posiadanie wiecej niz dwoch kotow uwazam za nienormalne :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...