Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zabawa:Sądzę,że w tym sezonie grzewczym spalę.  

40 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zabawa:Sądzę,że w tym sezonie grzewczym spalę.

    • poniżej 2 ton
      6
    • 2-3 tony
      16
    • 3-4 tony
      10
    • 4 i więcej
      8


Recommended Posts

Po pracy jestem, to mogę napisać. Dzięki za radę z dmuchawą. Z nadmuchem zszedłem do 50% i jest poprawa. Żona już nie zajrzy dziś by opisać co się w środku dokładnie dzieje, ale z tego co zerknęła jest dużo lepiej - mniej spieków i jaśniej.

 

Co ciekawe dziś był kominiarz i wyczyścił komin. Wiele z niego nie wybrał. Zainteresował się RCK - pierwszy raz to widział, ale domyślił się do czego i stwierdził, że dobre ustrojstwo. Kociołek też był obejrzany dokładnie i zapytał się o cenę. Żona nie wiedziała, ale powiedziała, iż tani to nie był. Spodobało mu się to, że praktycznie nie ma co się w kotle zatkać, a jakby jednak do tego doszło to łatwo odetkać.

 

Cug w kominie sprawdzony i ciągnie, że ho ho...

 

Nie jestem specjalistą, więc mogę się mylić, ale odniosę się do dyskusji na temat temperatury powietrza dostarczanego do procesu spalania. Jak już wspomniano zimniejsze jest gęstsze. Jeżeli powietrze jest gęstsze to w danej jednostce objętości jest więcej tlenu. To tlen jest potrzebny do procesu spalania i jeżeli go braknie to węgielek nam się nie dopali dobrze, a może nawet i czad powstać (lepiej żeby się nie spaliło niż CO kocił zaczął produkować). W takim wypadku wygląda, że zimniejsze jest lepsze. Gdy dostarczymy cieplejsze to wystarczy troszkę dmuchawkę podkręcić i tlenu nam nie braknie.

Co do podgrzewania zimnego powietrza do procesu spalania to myślę, że nie chodzi tutaj to jego temperaturę, a bardziej o różnicę temperatur. Czasem jest cieplejsze, czasem zimniejsze i wypadałoby wg tego korygować siłę z jaką dmucha nasza dmuchawka aby jak najlepiej dopalić nasz wungielek. W przypadku podgrzewania zazwyczaj uzyskuje się dość stałą temperaturę i wtedy taka korekta nie jest konieczna.

Co o tym myślicie? Biorę to na chłopski rozum, bo z fizyki to noga jestem:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • karoka65

    3480

  • zbigmaz01

    2445

  • minertu

    2414

  • bobasxx

    967

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nadmiar luftu szkodzi procesowi spalania i również powoduje powstawanie sadzy.

 

Czyli zakładami że SiNi ma duży ciąg kominowy, zakłada RCK aby wyrównać i ograniczyć ciąg, dmucha wentylatorem na 65% i powstają sadzę na ściankach pieca - tak to mam rozumieć?

U mnie więcej niż 40% na dmuchawie nigdy nie było przy normalnym ciągu, czyli SiNi powinien zjechać dmuchawę przynajmniej poniżej moich ustawień?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macher zapomniałem nicka innego Zbyszka z dalekiej północy bo tak rzadko zagląda teraz ale on miał takie cudo ( groszek ) że żeby go dopalić jako-tako musiał dla 8kW w grupowym wiać coś 53%.

Rzadko się tak zdarza ale widać zdarza.

Przeważnie jak widzimy wystarcza ustawienie dla tej mocy 36 do 39% i jest ok ale jak widać nie jest to żadną regułą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile muszę zjechać to zależy od groszku. W tym momencie dmucham sporo mniej bo 50%. Sam nie mam jak doglądać kociołka, więc ciężko szybko dojść do dobrych ustawień. Jeszcze się uczę palić, bo tak to bym się nie pytał tutaj na forum.

 

Ja zawsze jechałem dmuchawą od najniższej wartości w górę i nigdy nie przekraczałem takich dużych wartości bo wychodziłem z założenia że bardziej dmuchając zwiększam szybkość spalin w piecu i duża część z nich odda energie w kominie niż w wymienniku, po drugie spowoduje większe prawdopodobieństwo powstania spieków. Minertu ciekawą opcje zasugerował że duże zwiększenie powietrza spowoduje też powstanie sadzy na ściankach, ale raczej nie będę tego sprawdzał bo szkoda opału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co Minertu napisał wydaje mi się prawdopodobne. Otóż proces spalania rozpoczyna się normalnie, ale jak sporo dmuchamy to niestety ochładzamy węgiel, który się pali i zamiast dopalić się do końca jego drobinki gasną - powstaje nam ładna sadza, która to lubi osadzić się na wymienniku czy w kominie.

Ja zawsze jechałem dmuchawą od najniższej wartości w górę i nigdy nie przekraczałem takich dużych wartości bo wychodziłem z założenia że bardziej dmuchając zwiększam szybkość spalin w piecu i duża część z nich odda energie w kominie niż w wymienniku[...]

To już wiemy, że temperaturę spalin masz tak wysoką, iż kwasówka Ci się topi:P. Wybacz, ale nie mogłem się powstrzymać.

Edytowane przez SiNi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze jechałem dmuchawą od najniższej wartości w górę i nigdy nie przekraczałem takich dużych wartości bo wychodziłem z założenia że bardziej dmuchając zwiększam szybkość spalin w piecu i duża część z nich odda energie w kominie niż w wymienniku, po drugie spowoduje większe prawdopodobieństwo powstania spieków. Minertu ciekawą opcje zasugerował że duże zwiększenie powietrza spowoduje też powstanie sadzy na ściankach, ale raczej nie będę tego sprawdzał bo szkoda opału.

 

A warto się przekonać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co Minertu napisał wydaje mi się prawdopodobne. Otóż proces spalania rozpoczyna się normalnie, ale jak sporo dmuchamy to niestety ochładzamy węgiel, który się pali i zamiast dopalić się do końca jego drobinki gasną - powstaje nam ładna sadza, która to lubi osadzić się na wymienniku czy w kominie.

 

To już wiemy, że temperaturę spalin masz tak wysoką, iż kwasówka Ci się topi:P. Wybacz, ale nie mogłem się powstrzymać.

 

Masz większy kociołek, trochę mniejszy domek (nie wiem jak tam z ociepleniem), a spaliny wyższe - jak to można zrozumieć?

 

Cały czas zresztą uważam że przy moim kominie systemowym lepszym wyborem byłby jednak dla mnie RBR-17kW (mamRBR-11kW) pomimo że dzisiaj wyciągnąłem z niego najwyższą moc tej zimy czyli 4,2kW i prawie dobiłem do 20kg/24h.

Edytowane przez Maher
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co Minertu napisał wydaje mi się prawdopodobne. Otóż proces spalania rozpoczyna się normalnie, ale jak sporo dmuchamy to niestety ochładzamy węgiel, który się pali i zamiast dopalić się do końca jego drobinki gasną - powstaje nam ładna sadza, która to lubi osadzić się na wymienniku czy w kominie.

 

To już wiemy, że temperaturę spalin masz tak wysoką, iż kwasówka Ci się topi:P. Wypacz, ale nie mogłem się powstrzymać.

 

Można i tak to tłumaczyć. Nadmiar powietrza powoduje ,że rozrzedzimy temp spalin. Po kilkunastu cyklach trend zaczyna się zmieniać i w efekcie zaczyna częściej podawać. To samo zrobi nam za duży i zmienny ciąg kominowy. Nie jedni psioczą ,że sobie coś ubzdurałem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cały czas zresztą uważam że przy moim kominie systemowym lepszym wyborem byłby jednak dla mnie RBR-17kW (mamRBR-11kW) pomimo że dzisiaj wyciągnąłem z niego najwyższą moc tej zimy czyli 4,2kW i prawie dobiłem do 20kg/24h.

A ja uważam że byłaby to tragedia.

Macher wybacz ale ja znam te kotły dobrze i wiem co potrafią a widziałem też nie jeden z którego non-stop się lało.

Komin to nie wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz większy kociołek, trochę mniejszy domek (nie wiem jak tam z ociepleniem), a spaliny wyższe - jak to można zrozumieć?

 

Z ociepleniem do kitu, czyt. brak. Ja nie mam komina systemowego i taka temperatura mu służy. Patrząc na przewidywaną datę zasypu po zmianie dmuchawy z 65% na 50% nie zauważyłem żadnej zmiany. Maksymalna temperatura spalin spadła o jakieś 20deg. Wytłumaczysz mi może to, że zużycie groszku mi nie spadło?

Teraz grupowe mam ustawione 12/12kW bo parę godzinek później zasyp się pokazywał niż w przypadku 8/8kW. Niby temperatura spalin wyższa, a jakoś oszczędniej. Cuda się dzieją Pany...

Szkoda, że wiele osób tak panicznie patrzy na temperaturę spalin. Ty Maher to może puść kocioł na maksa, a powrót zawiń sobie wokół czopucha - spaliny będziesz miał niżej, wymiennik będzie większy i z mocą nominalną będziesz mógł puścić kociołek. Same plusy.

 

Od jakiegoś czasu sobie myślę, czy to dobrze, że wziąłem 17kW, a nie 11 (wtedy to było 11kW, a parę dni po tym jak kociołek mi doszedł już 12kW). Na razie ogrzewam tyle ile pisze, ale docelowo będzie więcej niż 2x - dojdzie piętro z gankiem i klatką schodową. Jak zacznę to grzać to chata będzie ocieplona, więc pewnie te 17kW też będzie się nudzić jak teraz. A pomyśleć że chciałem brać 23kW (obecnie 25kW).

 

Muszę wziąć na wstrzymanie bo za bardzo złośliwy się robię. Przepraszam, ale niestety przebrnąłem przez parę ostatnich dni przez "dyskusję" Mahera z karoką i jakoś złośliwość mnie dopada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....

Nie jestem specjalistą, więc mogę się mylić, ale odniosę się do dyskusji na temat temperatury powietrza dostarczanego do procesu spalania. Jak już wspomniano zimniejsze jest gęstsze. Jeżeli powietrze jest gęstsze to w danej jednostce objętości jest więcej tlenu. To tlen jest potrzebny do procesu spalania i jeżeli go braknie to węgielek nam się nie dopali dobrze, a może nawet i czad powstać (lepiej żeby się nie spaliło niż CO kocił zaczął produkować). W takim wypadku wygląda, że zimniejsze jest lepsze. Gdy dostarczymy cieplejsze to wystarczy troszkę dmuchawkę podkręcić i tlenu nam nie braknie.

Co do podgrzewania zimnego powietrza do procesu spalania to myślę, że nie chodzi tutaj to jego temperaturę, a bardziej o różnicę temperatur. Czasem jest cieplejsze, czasem zimniejsze i wypadałoby wg tego korygować siłę z jaką dmucha nasza dmuchawka aby jak najlepiej dopalić nasz wungielek. W przypadku podgrzewania zazwyczaj uzyskuje się dość stałą temperaturę i wtedy taka korekta nie jest konieczna.

Co o tym myślicie? Biorę to na chłopski rozum, bo z fizyki to noga jestem:rolleyes:

Tak jak wcześniej pisałem że od pana "Z" kiedyś ktoś dostał taką odpowiedź na naszym forum co do powietrza poszukałem na jego forum za tym tematem i znalazłem.

Pozwolę sobie (bez wiedzy autora) zacytować :

"Oczywiście, wprowadzając do procesu spalania powietrze podgrzane zwiększasz sprawność procesu spalania.

Wygląda to tak, że na każde ok. 12 K wzrostu temp. powietrza nadmuchowego powinieneś osiągnąć wzrost sprawności procesu o ok. 1%."

http://zawijan.wordpress.com/zapytaj-zawijana_2/podgrzanie-powietrza-do-spalania/

Dalsza część wypowiedzi pod podanym wyżej linkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Muszę wziąć na wstrzymanie bo za bardzo złośliwy się robię. Przepraszam, ale niestety przebrnąłem przez parę ostatnich dni przez "dyskusję" Mahera z karoką i jakoś złośliwość mnie dopada.

Kiedy to było ? Ty chyba coś w święta za bardzo zahulałeś i czas tak zleciał szybko :)

Mnie i Machera puściło a Ciebie dopadło ? :)

Wrzuć na luz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SiNi zaktualizuj sobie oprogramowanie w sterowniku to będziesz sobie mógł zmieniać ilości podawań i nie będziesz musiał tak z mocami skakać.

 

Mi też ciężko było wrócić do pracy, ale przynajmniej powrót do pracy sobie fajnie zorganizowałem - pojechałem do Zakopanego pospacerowałem po Krupówkach i wróciłem do domu, na juto też trzeba coś fajnego zaplanować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SiNi zaktualizuj sobie oprogramowanie w sterowniku to będziesz sobie mógł zmieniać ilości podawań i nie będziesz musiał tak z mocami skakać.

 

Mi też ciężko było wrócić do pracy, ale przynajmniej powrót do pracy sobie fajnie zorganizowałem - pojechałem do Zakopanego pospacerowałem po Krupówkach i wróciłem do domu, na juto też trzeba coś fajnego zaplanować.

 

 

Zakopianką ? ;) Współczuję ... nie wiem dlaczego wszyscy się na nią pchają - dużo przyjemniej przez Kościelisko :)

 

 

 

@Wiesław

 

Udało mi się wprowadzić coalę w prawie pracę ciągłą :) Domieszałem więcej trocin do miału i gotowe - spala się praktycznie na popiół z papierosa (chociaż tu mogę się mylić bo nie jaram) + podkręciłem RCK z 10Pa na 18Pa

 

Co zrobić żeby coala pracował ciągle ? Tak jak między 0:00 a 12:00.

 

Konfiguracja trybu podtrzymanie w rertortowy-ecoal ?

 

w trybie ecoal :)

 

coala2.jpg

 

Znowu dup.ie śniegiem bo mrozik spada ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może też być tak, że z dmuchawką czy sterownikiem coś nie wyszło i inne ustawienia trzeba mieć u siebie żeby hulało jak u innych.

Moim zdaniem może... Wystarczy sprawdzić, czy czasem nie są zanieczyszczone kanały powietrzne albo dysze w koronie. Potrafią mocno osłabić nadmuch. Co prawda w innym kotle oraz z innym wentylatorem i sterownikiem, miałem do czynienia, ale po wyczyszczeniu "strefy nadmuchu", nadmuch trzeba było obniżyć.z około 60 na 35.

Jak bedziesz mial okazje, sprawdz to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce będę w lutym, ale nie prędko będę miał czas by sprawdzić kanały powietrzne i dysze w koronie. Nie wiem czy będzie kiedy zaktualizować oprogramowanie. Gdybym miał przejściówkę USB-RS232, lub lapka z RS232 w PL to luzik, a tak specjalnie latać za tym, by tylko ster zaktualizować to dla mnie strata czasu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...