Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zabawa:Sądzę,że w tym sezonie grzewczym spalę.  

40 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zabawa:Sądzę,że w tym sezonie grzewczym spalę.

    • poniżej 2 ton
      6
    • 2-3 tony
      16
    • 3-4 tony
      10
    • 4 i więcej
      8


Recommended Posts

Od 2008r. do nadal, nieustannie...

Wszystkie prace, związane z rozwojem kotłów OGNIWO EKO były realizowane konsekwentnie wspólnie przez IChPW, OGNIWO i ELEKTRO-SYSTEM.

 

Napisałeś "zostały dość dokładnie przebadane". Czas przeszły dokonany. Chodzi mi o to, jak długa jest/była taka procedura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • karoka65

    3480

  • zbigmaz01

    2445

  • minertu

    2414

  • bobasxx

    967

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Napisałeś "zostały dość dokładnie przebadane". Czas przeszły dokonany. Chodzi mi o to, jak długa jest/była taka procedura.

 

Szkoda, ze nie oczekujesz dokladnego opisu procedur, harmonogramu badan, listy pracownikow, wykorzystanego sprzetu oraz czy podatki do US i skladki do ZUS odprowadzone.

Jak ci gosc pisze od ktorego roku kto z kim i po co, to pewnie jest wystarczajace do zrozumienia, ze to dlugo, duzo i ... skutecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, ze nie oczekujesz dokladnego opisu procedur, harmonogramu badan, listy pracownikow, wykorzystanego sprzetu oraz czy podatki do US i skladki do ZUS odprowadzone.

Jak ci gosc pisze od ktorego roku kto z kim i po co, to pewnie jest wystarczajace do zrozumienia, ze to dlugo, duzo i ... skutecznie

 

A coś Ty taki adwokat Zawijana? Myślę, że jest na tyle dorosły, żebyś nie musiał go bronić przede mną. Jeśliś taki łebster, to już pewnie to zrozumiałeś, ja muszę jeszcze trochę poprzynudzać.

Lepiej uważaj, bo jaki struś glacę ze swym niewyklutym potomstwem pomyli i spróbuje wysiedzieć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A coś Ty taki adwokat Zawijana? Myślę, że jest na tyle dorosły, żebyś nie musiał go bronić przede mną. Jeśliś taki łebster, to już pewnie to zrozumiałeś, ja muszę jeszcze trochę poprzynudzać.

Lepiej uważaj, bo jaki struś glacę ze swym niewyklutym potomstwem pomyli i spróbuje wysiedzieć :)

 

Ales pan posmiewny. No, no.

Uwazasz ze badania urzadzen, ktore pozniej trafia do roznych odbiorcow i beda w rozny sposob eksploatowane sa zbedne?

Jesli tak, to proponuje sobie kupic z tzw. drugiej reki pojazd ktory ma na masce jakis tam znaczek a de facto zostal zlozony z fragmentow trzech innych i przystanku autobusowego. Nawet nie jedz nim do stacji badan bo i po co. Ladnie odmalowany w gustownym kolorku, sprzedawca zapewnia ze to najlepsze cudo z cudow, prawie pierwsza reka a dziadek jak go sprzedawal to plakal. Bo tylko nim do kosciola jezdzil.

Ty w to wierzysz i dajesz ile mu kiedys fabryka dala? No to ostrozniej, bo najblizej mozna (przez niego) po drodze do kosciola trafic (po raz ostatni). W pozycji horyzontalnej i gustownym opakowaniu z produktu biomasowego.

 

Bardzo udanego weekendu panu zycze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ales pan posmiewny. No, no.

Uwazasz ze badania urzadzen, ktore pozniej trafia do roznych odbiorcow i beda w rozny sposob eksploatowane sa zbedne?

Jesli tak, to proponuje sobie kupic z tzw. drugiej reki pojazd ktory ma na masce jakis tam znaczek a de facto zostal zlozony z fragmentow trzech innych i przystanku autobusowego. Nawet nie jedz nim do stacji badan bo i po co. Ladnie odmalowany w gustownym kolorku, sprzedawca zapewnia ze to najlepsze cudo z cudow, prawie pierwsza reka a dziadek jak go sprzedawal to plakal. Bo tylko nim do kosciola jezdzil.

Ty w to wierzysz i dajesz ile mu kiedys fabryka dala? No to ostrozniej, bo najblizej mozna (przez niego) po drodze do kosciola trafic (po raz ostatni). W pozycji horyzontalnej i gustownym opakowaniu z produktu biomasowego.

 

Bardzo udanego weekendu panu zycze

 

Pięknie dziękuję za życzenia :) a co do reszty - kontrpropozycja jest taka:

czytaj ze zrozumieniem. Chwytaj ironię. O motoryzacji już rozmawialiśmy.... Szkoda mi się powtarzać, ale zapytam: czy w nowym aucie prosto z salonu wcisnąłbyś gaz do dechy, bo przecież ma wszelkie papiery poświadczające bezpieczeństwo? Czy te papiery zwrócą Ci życie, gdy na drodze trafisz posiadacza pojazdu przez Ciebie opisanego? Albo jakąś zwierzynę bagienną... Nie widzisz, że Twoje życie lub śmierć bardzo niewiele zależy od tego, czym jedziesz? Chyba jesteś wierzący, skoro o kościele wspominasz, to powiem Ci, że raczej życie Twoje w rękach Twego Boga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie dziękuję za życzenia :) a co do reszty - kontrpropozycja jest taka:

czytaj ze zrozumieniem. Chwytaj ironię. O motoryzacji już rozmawialiśmy.... Szkoda mi się powtarzać, ale zapytam: czy w nowym aucie prosto z salonu wcisnąłbyś gaz do dechy, bo przecież ma wszelkie papiery poświadczające bezpieczeństwo? Czy te papiery zwrócą Ci życie, gdy na drodze trafisz posiadacza pojazdu przez Ciebie opisanego? Albo jakąś zwierzynę bagienną... Nie widzisz, że Twoje życie lub śmierć bardzo niewiele zależy od tego, czym jedziesz? Chyba jesteś wierzący, skoro o kościele wspominasz, to powiem Ci, że raczej życie Twoje w rękach Twego Boga.

 

Bog zaplac dobry czlowieku za slowa powyzsze.

Prawdopodobienstwo spotkania sie pod jednym kominem dwoch roznych kotlow jest bardzo bardzo male. A co do samochodu: zawsze gdy nabywam nowy, to oprocz tego, ze dostaje to co mu sie nalezy aby dobrze smigal, dostaje tez w poope. Bo jesli cos sie ma sypnac, to niech sie sypnie w okresie gwarancji.

Tak. Bardziej wierze w te papiery nowego samochodu, niz wierzylbym zapewnieniom handlarza probujacego mi wcisnac bryczke przeleciana przez niejednego, z roznica wagi na szpachle pod pieknym lakierem i okazyjna cena.

A co do papierow: jesli autko nowe z wszystkimi papierami to jest kogo ewentualnie scigac, ze cos nie ten teges. Co z bryczka bez ksiazki serwisowej, bita, odbudowana z odzysku, z lewym licznikiem?

Ale, niech kazdy sam w swoim rozumie rozwazy te kwestie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bog zaplac dobry czlowieku za slowa powyzsze.

Prawdopodobienstwo spotkania sie pod jednym kominem dwoch roznych kotlow jest bardzo bardzo male. A co do samochodu: zawsze gdy nabywam nowy, to oprocz tego, ze dostaje to co mu sie nalezy aby dobrze smigal, dostaje tez w poope. Bo jesli cos sie ma sypnac, to niech sie sypnie w okresie gwarancji.

Tak. Bardziej wierze w te papiery nowego samochodu, niz wierzylbym zapewnieniom handlarza probujacego mi wcisnac bryczke przeleciana przez niejednego, z roznica wagi na szpachle pod pieknym lakierem i okazyjna cena.

A co do papierow: jesli autko nowe z wszystkimi papierami to jest kogo ewentualnie scigac, ze cos nie ten teges. Co z bryczka bez ksiazki serwisowej, bita, odbudowana z odzysku, z lewym licznikiem?

Ale, niech kazdy sam w swoim rozumie rozwazy te kwestie.

Pozdrawiam

 

No cóż, gratuluję, że stać Cię, by kupować nowe auta, bowiem nie każdy może sobie pozwolić na taki zakup. Zaczynam co nieco rozumieć, z jakiej perspektywy patrzysz na świat. No i faktycznie, każdy powinien sam na miarę swoich możliwości rozważyć, czy bryką odbudowaną i z lewym licznikiem wozić dzieci swe do szkoły, czy odrzucając niepewne technicznie pojazdy, oszczędzać na nowe auto prowadzając zimą pieszo kilka kilometrów dziecko z grypą do lekarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
No cóż, gratuluję, że stać Cię, by kupować nowe auta, bowiem nie każdy może sobie pozwolić na taki zakup. Zaczynam co nieco rozumieć, z jakiej perspektywy patrzysz na świat. No i faktycznie, każdy powinien sam na miarę swoich możliwości rozważyć, czy bryką odbudowaną i z lewym licznikiem wozić dzieci swe do szkoły, czy odrzucając niepewne technicznie pojazdy, oszczędzać na nowe auto prowadzając zimą pieszo kilka kilometrów dziecko z grypą do lekarza.

QIM,zaręczam Ci,że jakby inwestor PRZED adaptacją projektu pod MPZP zrezygnował z ekosyfu to stać by go było nawet na nowe auto z salonu ;)

W moim przypadku rezygnacja z ekosyfu jeszcze przed adaptacją to była oszczędność ok.30tys.zł na samej budowie :)

A jeśli bym zrezygnował z ekosyfu przed wyborem projektu to by to było ok.50tys.zł oszczędności czyli nowa bryka z salonu ;)

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

QIM,zaręczam Ci,że jakby inwestor PRZED adaptacją projektu pod MPZP zrezygnował z ekosyfu to stać by go było nawet na nowe auto z salonu ;)

W moim przypadku rezygnacja z ekosyfu jeszcze przed adaptacją to była oszczędność ok.30tys.zł na samej budowie :)

A jeśli bym zrezygnował z ekosyfu przed wyborem projektu to by to było ok.50tys.zł oszczędności czyli nowa bryka z salonu ;)

 

No to gdzie TY masz to nowe auto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

QIM,zaręczam Ci,że jakby inwestor PRZED adaptacją projektu pod MPZP zrezygnował z ekosyfu to stać by go było nawet na nowe auto z salonu ;)

W moim przypadku rezygnacja z ekosyfu jeszcze przed adaptacją to była oszczędność ok.30tys.zł na samej budowie :)

A jeśli bym zrezygnował z ekosyfu przed wyborem projektu to by to było ok.50tys.zł oszczędności czyli nowa bryka z salonu ;)

 

Bzduro72 a ja żeby zrezygnować z eko, komina i założyć pompkę musiałbym sprzedać moje stare auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, gratuluję, że stać Cię, by kupować nowe auta, bowiem nie każdy może sobie pozwolić na taki zakup. Zaczynam co nieco rozumieć, z jakiej perspektywy patrzysz na świat. No i faktycznie, każdy powinien sam na miarę swoich możliwości rozważyć, czy bryką odbudowaną i z lewym licznikiem wozić dzieci swe do szkoły, czy odrzucając niepewne technicznie pojazdy, oszczędzać na nowe auto prowadzając zimą pieszo kilka kilometrów dziecko z grypą do lekarza.

 

Prosze pana,

 

Ze wzgledu na to, ze samochod jest mi potrzebny w zyciu codziennym aby moc uprawiac, to co uprawiam dlatego nie moge sobie pozwolic na znaczny stopien niepewnosci. Dlatego oprocz tego, ze kupuje samochod nowy, dbam o niego (dostaje to, co mu sie nalezy i kiedy sie nalezy) i po okreslonym przebiegu puszczam go dalej, to na dodatek zawsze oprocz ubezpieczenia obowiazkowego wykupuje tzw. AC. Jesli sie bryczka sypnie technicznie i trafi do warsztatu, to mam zapewnione autko zastepcze w odpowiednim stanie.

Dla mnie samochod jest jednym z narzedzi pracy dlatego uzywam porzadnych narzedzi oraz legalnego oprogramowania. jestem zbyt biednym, abym mogl sobie pozwolic na znaczny stopien niepewnosci. Rozumie pan co mam na mysli.

gdybym mial wozic dziecko w kazda pogode do szkoly skladakiem z trzech i przystanku autobusowego w warsztacie u pana Franka sklejonym, to wolalbym aby dzieciak analfabeta byl ale caly i zdrowy zyl. Bo naumiec sie zawsze wszystkiego zdazy, a zdrowie i zycie ma tylko jedno.

A z chorym dzieckiem do lekarza to mozna zawsze podjechac srodkiem komunikacji publlicznej(jesli jest), taxi (jesli jest) lub skorzystac (nawet odplatnie) z sasiedzkiej pomocy (dzisiaj pewnie tylko zubry z Puszczy Bialowieskiej i komary znad bagien Rospudy dostepu do samochodu nie maja).

A na koniec odnosnie nowego samochodu: zbedne jest wiele bajerow podnoszacych cene. Ale musi byc porzadny uklad napedowo - trakcyjny i klima oraz dobre normalne swiatla.

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze pana,

 

Ze wzgledu na to, ze samochod jest mi potrzebny w zyciu codziennym aby moc uprawiac, to co uprawiam dlatego nie moge sobie pozwolic na znaczny stopien niepewnosci. Dlatego oprocz tego, ze kupuje samochod nowy, dbam o niego (dostaje to, co mu sie nalezy i kiedy sie nalezy) i po okreslonym przebiegu puszczam go dalej, to na dodatek zawsze oprocz ubezpieczenia obowiazkowego wykupuje tzw. AC. Jesli sie bryczka sypnie technicznie i trafi do warsztatu, to mam zapewnione autko zastepcze w odpowiednim stanie.

Dla mnie samochod jest jednym z narzedzi pracy dlatego uzywam porzadnych narzedzi oraz legalnego oprogramowania. jestem zbyt biednym, abym mogl sobie pozwolic na znaczny stopien niepewnosci. Rozumie pan co mam na mysli.

gdybym mial wozic dziecko w kazda pogode do szkoly skladakiem z trzech i przystanku autobusowego w warsztacie u pana Franka sklejonym, to wolalbym aby dzieciak analfabeta byl ale caly i zdrowy zyl. Bo naumiec sie zawsze wszystkiego zdazy, a zdrowie i zycie ma tylko jedno.

A z chorym dzieckiem do lekarza to mozna zawsze podjechac srodkiem komunikacji publlicznej(jesli jest), taxi (jesli jest) lub skorzystac (nawet odplatnie) z sasiedzkiej pomocy (dzisiaj pewnie tylko zubry z Puszczy Bialowieskiej i komary znad bagien Rospudy dostepu do samochodu nie maja).

A na koniec odnosnie nowego samochodu: zbedne jest wiele bajerow podnoszacych cene. Ale musi byc porzadny uklad napedowo - trakcyjny i klima oraz dobre normalne swiatla.

Pozdrawiam serdecznie

 

Pomocy sąsiedzkiej? A czym sąsiad się wozi? Autem używanym. Znów ryzyko... Tu, gdzie mieszkam, najbliższy postój taksówek jest o 20km oddalony. Taxi? Znów auto z drugiej ręki. Nie jadę bo ryzyko.

Obowiązek szkolny też mamy, a Ty, piszesz historie o potomku analfabecie albo ostrej jeździe... Zdajesz się przestrzegać tylko wybranych przez siebie regulacji prawnych.

Patrząc na statystyki, jakoś te używane trumny na kółkach jeżdżą, bowiem musiałbyś z racji wykonywania obowiązków dysponować albo autem terenowym, by omijać setki rozpadających się w czasie jazdy aut używanych, tarasujących drogę albo ciężkim pojazdem gąsienicowym by jechać mimo ich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
No to gdzie TY masz to nowe auto?

Nie było mi potrzebne dlatego kasa została w kieszeni ;)

 

Bzduro72 a ja żeby zrezygnować z eko, komina i założyć pompkę musiałbym sprzedać moje stare auto.

Obecnie jak już masz komin,kotłownie i kocioł to być może ale przed adaptacją ma się te rzeczy jedynie na papierze a po rozsądnej adaptacji zostają skreslone na papierze czyli wykreslone z projektu i nie trzeba tego wykonywać.

I tym sposobem nie musiałbyś sprzedawać swojego Starego auta ;)

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co Wy z tymi brykami macie?. Chyba nikt w naszym kraju nie jeździ babusową rikszą poskładaną z 3 innych. Jeśli już to raczej jakimś klepanym i odpicowanym francuzem czy szmelcwagenem. Tak samo nikt nie posiada kotłów z ugniecionej folii ameliniowej tylko jak by nie patrzeć konstrukcje bardziej zaawansowane technicznie.

Jak dla mnie to akurat bryka stuknięta jest bardziej atrakcyjna niż biedna nówka z salonu. Warunek jest jeden, bryka ma być zrobiona należycie i nie ma mieć metki "szkoda całkowita". Jaki to problem jeździć z wymienionym błotnikiem?.

Żebyś się majster nie zdziwił jak przy następnej wizycie w salone kupisz brykę z drugim lakierem bo się jej z lory spadło w trasie do salonu.

 

Dzisiejszą nówką nie da się jeździć bez AC i jakiegoś asistance gdzieś dalej niż po własnej wsi. Bulić jak za zboże w ASO gdzie Cześki mają gdzieś swoją robote?... nie dziękuje (no ponoć nie trzeba w ASO ale "ponoć"). B&L ty nie masz Porszaka tylko Rumuńskie auto robione przez Francuzów (czy tam na odwrót), sory ale gorszego przykładu dla misji którą reprezentujesz nie mogłeś przytoczyć. Dla ciebie grunt to papier. Jestem zdania że używasz coś co papiery miało wybłagane czy też zrobione na siłę.

Edytowane przez bolek_bolecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było mi potrzebne dlatego kasa została w kieszeni ;)

 

 

Obecnie jak już masz komin,kotłownie i kocioł to być może ale przed adaptacją ma się te rzeczy jedynie na papierze a po rozsądnej adaptacji zostają skreslone na papierze czyli wykreslone z projektu i nie trzeba tego wykonywać.

I tym sposobem nie musiałbyś sprzedawać swojego Starego auta ;)

 

Niestety Bzduro72 w moim przypadku te oszczędności nie zrekompensowałyby droższej pompy. Nie potrafisz Bzduro72 zrozumieć, że nie dla każdego jest twoja pompka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...