Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zabawa:Sądzę,że w tym sezonie grzewczym spalę.  

40 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zabawa:Sądzę,że w tym sezonie grzewczym spalę.

    • poniżej 2 ton
      6
    • 2-3 tony
      16
    • 3-4 tony
      10
    • 4 i więcej
      8


Recommended Posts

To ciekawe, bo z lat 2009-10 mam atesty i raporty w/g PN-EN 303-5:2002 a Ty twierdzisz,że nie było....

 

Taką dyskusje o słuszności tego czy innego sposobu badania powinniście prowadzić na linii ichpw - ie - udt

tyle,że pewnie jest to spór w stylu tego konstytucyjnego, gdzie każdy ma racje i każdy jest w błędzie

 

To wszystko póki co zakończyła nowsza wersja normy 2012 i jest w miarę równo.

 

Kolego Jarecki,

jeśli jest tak jak piszesz i dotyczy to naszej dawnej chlebodawczyni, to zechciej dokładnie poczytać: procedura ... oparta na ...

Prawie to samo, ale to prawie robi znaczna różnicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • karoka65

    3480

  • zbigmaz01

    2445

  • minertu

    2414

  • bobasxx

    967

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie Boluś, nie chce mi się grzebać w starociach, ale my badamy regularnie kotły od wielu lat.

Miałem na myśli wcześniejszy itgis, późniejszy otgis a aktualny ie

 

Jakiś antyk z 2004, który mam pod ręką podawał moce, emisję CO2 w % dla mocy nominalnej i minimalnej oraz emisję CO dla mocy nominalnej i minimalnej w g/GJ oraz mg/m3 przy 10%tlenie, inny antyk z 2003 podobnie

 

taka starsza konstrukcja opal z atestem z 2009 podane już miała dane paliwa, moc, sprawność, CO, NOx, OGC, Pył, temp. spalin, strumień masy spalin dane 100% na ateście a od 30% w raporcie, dalej atest z 14.12.2011 na takie cudo opal-uni dla paliw ekogroszek i miał, takie same dane i na nich mam zapisy badany zgodnie z wymaganiami 303-5:2002

 

podobnie na Skam-Py z 28.12.2009 oraz z 11.05.2011

 

ps. z tych antyków pamiętam stare oznaczenia B w trójkącie, później GIGE... a później weszły te wszystkie śliwki, jabłuszka itd.

Edytowane przez Jarecki79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny panie Jurgonka

 

Czego ponoć wg pana norma obecnie obowiązująca nie precyzuje i gdzie coś w związku z tym można naginać? Proszę doprecyzować swoje twierdzenie.

Przy okazji może zaprezentuje nam wszystkim swoją proponowaną procedurę badania na kominie u użytkownika?

A paliwo? A jak pan określi sprawność energetyczną kotła bez zbadania paliwa? A jak na tym kominie określić moc? No i co z tego, że zostanie zbadany na pańskim paliwie, skoro ono się panu skończy a nowe bedzie inne i nawet nie bedzie wiadomo co to to, bo pan nie wyrazi zgody na pobranie probek. To może na stałe fundnąć panu porządną aparaturę, zabudować w chałupie, zapewnic serwis, a do tego gdzieś w kątku laboratorium mogace okreslić parametry paliwa. Oczywiście wyuczyć pana też za frico wszystkiego co z tym związane i jeszcze płacić co miesiąc jakieś wynagrodzenie za czas spędzony przy aparaturze i obrobce wyników.

Chętnie się na stare lata czegoś ciekawego może dowiem, bo po tylu latach darmozjadowania już pewnie totalnie ogłupiałem.

Czekam na rzeczową odpowiedź.

 

W sprawie drugiej części pańskiego postu. Rozumiem, że ktoś dla zwykłej ciekawości miałby na swój koszt przygotować pańską instalację, aby moc rzetelnie przeprowadzić badania, na swój koszt zawlec aparaturę, badaczy, przeprowadzić testy, opracować wyniki, wręczyć panu je i na odjezdnym jeszcze flachę szampana postawić. Bo pana nie stać na badania. No to kto to ma finansować?

Czekam na odpowiedź

 

p.s. widzę, że jest pan zwolennikiem spiskowej teorii dziejów. Czegóż to się naukowcy boją? Doprecyzuj Pan jeśli można prosic

 

Spiskowa teoria - Ponieważ aktualna norma nie pozwala na jej intencjonalną interpretacje obydwaj specjaliści (znani z forum) przeszli na emerytury. Ten fakt jest niepodważalny, a więc jest dowodem na spisek. Pracowali do puki można było manipulować nieprecyzyjnymi zapisami . (Smoleńsk to jest To.)

 

A poważnie: Mylicie dwa zupełnie odmienne problemy. Badanie kotła w celu dopłat - nie interesują mnie dopłaty. Badanie kotła w celu dopuszczenia do sprzedaży - nie jest wymagane. (Nie oceniam tej sytuacji) Natomiast jestem zainteresowany - spalinami wydobywającymi się z kominów, bez względu na posiadane przez użytkownika certyfikaty. Jeśli mój sąsiad do "Waszego kotła" do opału doda odpowiednio rozdrobnione odpady "plastików" zwiększy moc kotła, zatruje całą okolice. Certyfikat będzie autentyczny i będzie stanowił alibi do dalszego trucia.

Kocioł z podajnikiem użytkuje od 26 lat i nie jestem zainteresowany nauką obsługi, nawet przez tak wykształconą i pewną siebie osobę. To @Zawijan zaproponował mi te badania "na kominie" w celu udowodnienia, wyższości przez siebie sygnowanych produktów. Gdybym miał nutkę hazardzisty zaproponował bym zakład, który kocioł otrzyma lepsze oceny Wasza M czy mój garażowiec. I w gratisie usprawnię Waszą M, prawie bezkosztowo i zauważalnie na aparaturze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Jurgonka

przepraszam, ale za takie coś:

"Ponieważ aktualna norma nie pozwala na jej intencjonalną interpretacje obydwaj specjaliści (znani z forum) przeszli na emerytury. Ten fakt jest niepodważalny, a więc jest dowodem na spisek. Pracowali do puki można było manipulować nieprecyzyjnymi zapisami . (Smoleńsk to jest To.)

..." mógłbym powiedzieć, że traktowalem pana jak normalnego, a jest Pan po prostu IDO..Ą. Mój błąd. Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa.

 

W normach nie ma intencyjności. Jest zimny drań, odporny na opcje, nawet z Wejherowa. A na emeryturę przeszedłem po 44 latach pracy. Sorry. Wg pana darmozjadowania. Byłem takim choojem, że nawet na pańskie pytania szukalem w starociach publikowanych w obcych dla pana językach, aby udostępnić panu nieco danych. Znowu moja wina. Przepraszam za to. Ot, takie te "ucone" są cioole.

 

a teraz jadę róweno:

goowno prawda, że do sprzedaży badania nie są wymagane. Do obrotu może wejść produkt posiadający znak CE. A ten dla kotłów wymaga badań przez jednostkę akredytowaną.

Skoro ma pan takich sasiadow, to prosze natychmiast skontaktowac się z wydzialem ochrony srodowiska lub jesli w waszej wsi czy miasteczku istnieje coś takiego jak Straz Gminna/Miejska i powołać się na obowiązujące przepisy z żadaniem przeprowadzenia kontroli. Tylko pana zmartwię. Musza pobrać próbki tak paliwa jak i popiołów. Sąsiad się pewnie panu odwdzięczy i wszystko będzie jasne. tylko te strażniki mogą wraz z sobą wprowadzić grupę badawczą z aparaturą. Jak będzie panu groziła dobra grzywna, to nie pytaj pan na forum, jak z tego wybrnąć. Bo ja wiem, ale nie powiem.

W sprawie modernizacji kotła M proszę kontaktowac się z jego producentem.

I gratuluję dobrego samopoczucia.

Pozdrawiam - darmozjad na emeryturze

 

p.s. jeśli do pieczywa dosypiesz pan np. cyjanku potasu, to pretensje do piekarza?

Wyraźnie w każdym raporcie z badań jest podane jakie paliwo, opisany obiekt badń i wszystko inne prawem wymagane.

A to że ma pan sąsiada jak swoje lustrzane odbicie, to nie moja wina. Nawet współczuć nie mogę.

Edytowane przez boluslolusj23
dopisek p.s.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CIACH

 

Gdybym miał nutkę hazardzisty zaproponował bym zakład, który kocioł otrzyma lepsze oceny Wasza M czy mój garażowiec. I w gratisie usprawnię Waszą M, prawie bezkosztowo i zauważalnie na aparaturze.

 

Z całym szacunkiem dla Twojej pracy (własny kocioł) zmierzyłeś choć raz co wydobywa się z Twojego komina ? Jeśli nie to nie zakładałbym się z Zawijanem. Nie piszę tego złośliwie , tylko wiara to jedno a wiedza to drugie , "czysty" kocioł i brak dymu wcale nie równa się "pięknym" spalinom ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem dla Twojej pracy (własny kocioł) zmierzyłeś choć raz co wydobywa się z Twojego komina ? Jeśli nie to nie zakładałbym się z Zawijanem. Nie piszę tego złośliwie , tylko wiara to jedno a wiedza to drugie , "czysty" kocioł i brak dymu wcale nie równa się "pięknym" spalinom ...

 

Pewnie nigdy nie widział co palenie drewnem potrafi. A gdyby tak jeszcze zobaczył co PM2,5 z drewna (dioksyny i furany w ilościach znacznie większych, niż z węgli kopalnych) w układzie oddechowym potrafi narobić, to by pewnie piechotą znad morza na Śląsk po węgiel szedł.

Najgorsze trucizny nie mają kolorku. Dlatego niech się dalej dobrze czuje. Z całego serca życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nigdy nie widział co palenie drewnem potrafi. A gdyby tak jeszcze zobaczył co PM2,5 z drewna (dioksyny i furany w ilościach znacznie większych, niż z węgli kopalnych) w układzie oddechowym potrafi narobić, to by pewnie piechotą znad morza na Śląsk po węgiel szedł.

Najgorsze trucizny nie mają kolorku. Dlatego niech się dalej dobrze czuje. Z całego serca życzę

 

Choć raz Mógłbyś jakiegoś miłego bez przekąsu posta napisać ? Akurat Jurgonka na takie "ruganie" nie zasługuje.

 

Weekend czas zacząć : zmykam na zimne piwko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem dla Twojej pracy (własny kocioł) zmierzyłeś choć raz co wydobywa się z Twojego komina ? Jeśli nie to nie zakładałbym się z Zawijanem. Nie piszę tego złośliwie , tylko wiara to jedno a wiedza to drugie , "czysty" kocioł i brak dymu wcale nie równa się "pięknym" spalinom ...

 

Nie mierzyłem i nie zamierzam mierzyć. (koszta) Mój błąd polega na tym, że nie ma czcionki do pisania ironicznych tekstów. Przeczytaj mój post , który "upoważnił" @boluslolusj23 do ubliżania mi. Przedstawia się jako intelektualista i nie rozumie ironii?. Trzeba nie mieć żadnego szacunku dla interlokutora by uważać, że nie wie on, że emerytura to wiek (nie koniecznie 44 lata pracy). Przeczytaj wpisy @Jarecki79 co instytut badają (badali?) inaczej, ale podobno: "W normach nie ma intencyjności. Jest zimny drań, odporny na opcje,"

Kocioł którym będę się chwalił dopiero powstaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mierzyłem i nie zamierzam mierzyć. (koszta) Mój błąd polega na tym, że nie ma czcionki do pisania ironicznych tekstów. Przeczytaj mój post , który "upoważnił" @boluslolusj23 do ubliżania mi. Przedstawia się jako intelektualista i nie rozumie ironii?. Trzeba nie mieć żadnego szacunku dla interlokutora by uważać, że nie wie on, że emerytura to wiek (nie koniecznie 44 lata pracy). Przeczytaj wpisy @Jarecki79 co instytut badają (badali?) inaczej, ale podobno: "W normach nie ma intencyjności. Jest zimny drań, odporny na opcje,"

Kocioł którym będę się chwalił dopiero powstaje.

 

Powodzenia i dobrego samopoczucia panie Jurgonka.

 

Pozdrawiam - darmozjad (na zasłużonej nic nierobieniem emeryturze). Bez odbioru please.

p.s. a co cię upoważniło gościu do ubliżania nam?

Edytowane przez boluslolusj23
dopisek: ps
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Jurgonka

przepraszam, ale za takie coś:

"Ponieważ aktualna norma nie pozwala na jej intencjonalną interpretacje obydwaj specjaliści (znani z forum) przeszli na emerytury. Ten fakt jest niepodważalny, a więc jest dowodem na spisek. Pracowali do puki można było manipulować nieprecyzyjnymi zapisami . (Smoleńsk to jest To.)

..." mógłbym powiedzieć, że traktowalem pana jak normalnego, a jest Pan po prostu IDO..Ą. Mój błąd. Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa.

 

W normach nie ma intencyjności. Jest zimny drań, odporny na opcje, nawet z Wejherowa. A na emeryturę przeszedłem po 44 latach pracy. Sorry. Wg pana darmozjadowania. A poważnie: Znowu moja wina. Przepraszam za to. Ot, takie te "ucone" są cioole.

 

a teraz jadę róweno:

goowno prawda, że do sprzedaży badania nie są wymagane. Do obrotu może wejść produkt posiadający znak CE. A ten dla kotłów wymaga badań przez jednostkę akredytowaną.

Skoro ma pan takich sasiadow, to prosze natychmiast skontaktowac się z wydzialem ochrony srodowiska lub jesli w waszej wsi czy miasteczku istnieje coś takiego jak Straz Gminna/Miejska i powołać się na obowiązujące przepisy z żadaniem przeprowadzenia kontroli. Tylko pana zmartwię. Musza pobrać próbki tak paliwa jak i popiołów. Sąsiad się pewnie panu odwdzięczy i wszystko będzie jasne. tylko te strażniki mogą wraz z sobą wprowadzić grupę badawczą z aparaturą. Jak będzie panu groziła dobra grzywna, to nie pytaj pan na forum, jak z tego wybrnąć. Bo ja wiem, ale nie powiem.

W sprawie modernizacji kotła M proszę kontaktowac się z jego producentem.

I gratuluję dobrego samopoczucia.

Pozdrawiam - darmozjad na emeryturze

 

p.s. jeśli do pieczywa dosypiesz pan np. cyjanku potasu, to pretensje do piekarza?

Wyraźnie w każdym raporcie z badań jest podane jakie paliwo, opisany obiekt badń i wszystko inne prawem wymagane.

A to że ma pan sąsiada jak swoje lustrzane odbicie, to nie moja wina. Nawet współczuć nie mogę.

 

Jednak odpisze: Przepraszam lecz przeceniłem, nie wiedzę lecz zdolności logiki i czytania ze zrozumieniem. (za rok będę ? na emeryturze czy i mnie to czeka?)

Rozumiem, że w pierwszym zdaniu nie zauważyłeś ironii, lecz następne zdanie zaczynało się od słów: "A poważnie:" Te słowa miały za zadanie wskazać, ze poprzednia wypowiedz nie była poważna. Spiskowa teoria - to Twój pomysł, ja tylko zobrazowałem.

Tak uważam, że w instytutach pracują darmozjady, co wskazuje na moją niewiedzę lub przenikliwość. Do wyboru. Moja niewiedza nie może dla nikogo być obraźliwa. (pomijam nauczycieli) Inaczej ma się sprawa gdy błysnąłem przenikliwością - prawda dla darmozjadów może być obraźliwa. Mają konieczność naubliżania - jak naubliżam już nie powie, nie powtórzy, i nikt nie będzie wiedział.

Instytuty (piszę ogólnie i obrażam wszystkie instytuty, a nie jakiś konkretny) mają cel, promować kierownictwo. Nie dopuszczać nikogo z zewnątrz, chyba, że do pomysłu dopisze naszych. Oczywiście są wyjątki, mam taką nadzieje.

Twoje "przemyślenia" odnośnie moich sąsiadów - bez komentarza, lecz pokazują Twój poziom.

"Byłem takim choojem, że nawet na pańskie pytania szukalem w starociach publikowanych w obcych dla pana językach, aby udostępnić panu nieco danych." Prawda dowiedziałem się liczbowej zależności przenikania ciepła wzdłuż i w poprzek włókien drewna. Powinienem podziękować jeśli tego nie zrobiłam przepraszam, i dziękuje. (Mam nadzieje, że ponownie)

Chamstwo mnie zamraża, lecz rzadko zaskakuje. Przepraszam, że nie dostosuje się do poziomu. To nie mój poziom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie przypominam że jest to wątek o kotłach RBR załóżcie sobie wątek o normach i tam debatujcie.

 

Lepiej powiedzcie co z tym RBR-K .......

Ciekaw jestem dlaczego inni producenci kotłów 5-to klasowych tak zażarcie nie walczą na forach o klienta :)

Panowie "klasowi" przenieście się na swoje wątki klasowych kotłów, ok?

Nie rozumiem po co te dziwne dyskusje w wątku o takim gniocie jak RBR :)

Adek, K pracuje jak na razie i ma się dobrze, mimo że na razie bez papierowej klasy pracuje z klasą :)

Jarek a nowy Skam mi się podoba choć na razie widziałem go tylko na fotkach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sens ma tylko badanie "na kominie" u użytkownika. Nawet jak kocioł jest OK i ma wszystkie papiery na V zakazał bym użytkowania gdy nie spełnia normy (?) "na kominie" u użytkownika. Kocioł bez dokumentacji spełniający normę jest OK. Tylko gdzie miejsce dla darmozjadów mających pieczątkę, potwierdzającą, że oni na super aparaturze i instalacji potrafią przez chwilę utrzymać normę .

 

Na zdrowy rozsądek tak to właśnie powinno wyglądać, niestety w tej kwestii jak w wielu innych decydentom chodzi o to, żeby "gonić króliczka" i mieć z tego stałą pracę - tu poprawią, to producent się dopasuje do poprawki, i jakiś badacz z certyfikatem weźmie kasę za potwierdzenie, że poprawka została wykonana, to poprawią w innym miejscu itd.

 

Kiedyś to się nazywało "szanowanie pracy" - ostało się to głównie w urzędach, a potem się ludzie dziwią, że urzędników coraz więcej - w końcu każdy swoją pracę szanuje a bez jego pieczątki świat by nie mógł funkcjonować.

 

Jak to kiedyś przed kamerą pewna bardzo ważna i urzędniczka stwierdziła "bez mojej pieczątki pan by nie mógł prowadzić działalności" i to o to "loto".

 

PS ostatnio byłem autem na przeglądzie i poprosiłem o zbadanie spalin analizatorem - odpowiedź - a daj pan spokój, nie trzeba, katalizator na pewno jest dobry a jeśli nie to i tak jest drogi i nie warto go wymieniać, nawet nie mieli uruchomionego analizatora jak rok temu - tak to wygląda w praktyce, a producenci mnożą rozwiązania żeby to Euro ileś otrzymać przy wprowadzaniu auta na rynek ... aż się chce podsumować temat cytatem z filmu

 

https://www.youtube.com/watch?v=ip7nAtliXcc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z Panów twierdzi, że sens ma jedynie badanie na kominie użytkownika. Pytam, jak Pan to sobie wyobraża? Oczywiście aparaturę można przywlec do Pana, ale Pan musi przygotować odcinek pomiarowy zgodny z wymaganiami normy, zrobić wcinkę na przepływomierz, udostępnić kocioł tak, aby można było zabudować króćce dla termopar. Na kominie zabudować regulator ciągu.Pobrać próbki Pańskiego paliwa. Ile to będzie kosztowało wraz z kosztami przyjazdu ekipy? Kotłów w kraju są tysiące. Czyli wg Pana każdy użytkownik ma mieć badany oddzielnie swój kocioł? Dobrze rozumiem? Koszt badania przekracza wartość kotła. Wchodzi Pan w to?.

 

Patrz Pan a emisję spalin mierzą na rurach wydechowych nigdzie się nie wcinając - czy to nie jest najważniejsze w pomiarach w kwestii ekologii ?

 

Przy badaniu auta nikt nie pytał czy ma złą emisję bo zalał diesla fryturą, czy u ruskich kupił jakieś inne śmierdzidło, za katalizator wspawał starą rurę z wodociągu itp. - jak wywala za dużo szkodliwych substancji z rury wydechowej nie przechodzi i tyle - da się ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie Jurgonka

wg definicji słownikowej

darmozjad to człowiek leniwy, bezrobotny lub pozorujący pracę, który żyje na cudzy koszt;

Jak by się Pan czuł, gdyby tym słowem ktoś ochrzcił Pana?

Czy uważa Pan, że ludzie pracujący w laboratoriach badawczych są leniwi, pozorują swoją pracę i spełniają resztę z definicji wyżej przytoczonej?.

 

Czytając to przypomina mi się cytat z klasyka:

 

"Starszy człowiek w barze mlecznym je kartofle z ogórkami

Całe życie tyrał w hucie, a do huty dokładali

Cała jego ciężka praca, wszystko było chuja warte

Gdyby leżał całe życie, mniejszą czyniłby on stratę"

 

https://www.youtube.com/watch?v=QCGtfx595Ug

 

PS żeby nie było - mam także dystans do własnej pracy i świadomość ile jest warta, ale współczesnym Don Kichotem być nie zamierzam bo wiem, że lepsze są zmiany ewolucyjne niż rewolucyjne.

Edytowane przez SUSPENSER
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

N

Kto płaci za te badania na kominie?

Co się dzieje, jeśli te badania dadzą wynik negatywny (a dadzą z całą pewnością)?

A może by tak powołać Gwardię Obywatelską, która będzie pilnować, aby taki kocioł nie pracował albo został zlikwidowany?

A może...

Przestańcie już z tymi głupotami, bo aż niedobrze się robi od tego.

 

Użytkownik płaci podobnie jak za przegląd samochodu, a pomiary robią kominiarze - da się ?

 

 

Proponuję dywagacje nt badań przenieść do odpowiedniego wątku bo ten jest strasznie zaspamowany tą kwestią a dotyczy to wszystkich kotłów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...