Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zabawa:Sądzę,że w tym sezonie grzewczym spalę.  

40 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zabawa:Sądzę,że w tym sezonie grzewczym spalę.

    • poniżej 2 ton
      6
    • 2-3 tony
      16
    • 3-4 tony
      10
    • 4 i więcej
      8


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • karoka65

    3480

  • zbigmaz01

    2445

  • minertu

    2414

  • bobasxx

    967

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Do minertu i karoki...

 

A już myślałem, że wreszcie zrozumiecie i zrobicie sobie porządek na własnym podwórku. Ale nie, Wy dalej próbujecie rozwadniać ludziom mózgi, wykorzystując, że nie za bardzo znają się na przepisach. Skoro tak, to warto co nieco wyjaśnić.

 

Badania energetyczno-emisyjne kotłów "na znak bezpieczeństwa ekologicznego" (nazywane przez Was "certyfikatem"), wykonywane od ponad 10 lat przez Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu, nie mają (i nigdy nie miały) żadnej mocy prawnej. Pisałem o tym wiele razy. To badania dobrowolne, których wartość (z punktu widzenia producenta i nabywcy) była taka, że urzędy i instytucje, dysponujące środkami finansowymi na proekologiczne modernizacje kotłowni, wykorzystywały je w procesach decyzyjnych, co dawało ich posiadaczom konkretne korzyści materialne. A urzędy wykorzystywały właśnie te świadectwa, bo były to w tym czasie jedyne wyniki badań z laboratoriów akredytowanych przez Polskie Centrum Akredytacji , które pozwalały odróżnić lepszy kocioł od gorszego (w sensie energetyczno-ekologicznym). Gdzieniegdzie funkcjonuje to do dzisiaj. Nie o to jednak w tym wszystkim

chodzi tutaj.

 

Stan formalno-prawny jest natomiast taki.

Każdy typoszereg kotłów na paliwa stałe, przed wprowadzeniem go do obrotu na rynkach Unii Europejskiej, MUSIAŁ (i nadal MUSI) uzyskać potwierdzenie spełnienia wyznaczonych granicznych parametrów energetycznych i emisyjnych, udokumentowane stosownymi badaniami laboratoriów akredytowanych/notyfikowanych.

Do 30.06.2013r. były to: sprawność cieplna i emisja tlenku węgla (CO), zmierzone w warunkach pracy kotła z mocą nominalną.

Od 1.07.2013r. są to: sprawność cieplna oraz emisje tlenku węgla (CO), pyłu i zanieczyszczeń organicznych (OGC), zmierzone w warunkach pracy kotła z mocą nominalną i minimalną (maksimum 30% mocy nominalnej).

 

To są właśnie te badania, których - w razie czego - będą żądać kontrolujący. Od kogo? Decydują o tym stosowne dyrektywy UE wraz z europejskimi normami zharmonizowanymi z tymi dyrektywami i ewentualne szczegółowe ustawodawstwo danego państwa w tym zakresie. To o to tu chodzi. Rozmywanie dyskusji na problematykę "certyfikatów" ekologicznych to typowa zasłona dymna, mająca przesłonić problem właściwy.

 

Czy kontrolerzy będą mieli prawo żądać tych dokumentów od właścicieli kotłowni? Nie wiem. Nie można jednak wykluczyć i takiej ewentualności.

Edytowane przez zawijan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzcie do mnie, można coś lepiej ustawić??

Nie wiem czy Ci odpowiada co jest teraz ?

Widzę że masz ustawioną temp. pokojową na 20 stopni w tej chwili masz 24.

Aby korzystać z czujnika pokojowego trzeba w ustawieniach zaawansowanych przestawić tryb pompy CO dla reg. wewnętrznego w pozycję "wyłączona" bądź "cykliczna"

Ustawiają czasy cykli.

Jesli na palniku jest ok to nic więcej nie grzebać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do minertu i karoki...

 

A już myślałem, że wreszcie zrozumiecie i zrobicie sobie porządek na własnym podwórku. Ale nie, Wy dalej próbujecie rozwadniać ludziom mózgi, wykorzystując, że nie za bardzo znają się na przepisach. Skoro tak, to warto co nieco wyjaśnić.

 

Badania energetyczno-emisyjne kotłów "na znak bezpieczeństwa ekologicznego" (nazywane przez Was "certyfikatem"), wykonywane od ponad 10 lat przez Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu, nie mają (i nigdy nie miały) żadnej mocy prawnej. Pisałem o tym wiele razy. To badania dobrowolne, których wartość (z punktu widzenia producenta i nabywcy) była taka, że urzędy i instytucje, dysponujące środkami finansowymi na proekologiczne modernizacje kotłowni, wykorzystywały je w procesach decyzyjnych, co dawało ich posiadaczom konkretne korzyści materialne. A urzędy wykorzystywały właśnie te świadectwa, bo były to w tym czasie jedyne wyniki badań z laboratoriów akredytowanych przez Polskie Centrum Akredytacji , które pozwalały odróżnić lepszy kocioł od gorszego (w sensie energetyczno-ekologicznym). Gdzieniegdzie funkcjonuje to do dzisiaj. Nie o to jednak w tym wszystkim

chodzi tutaj.

 

Stan formalno-prawny jest natomiast taki.

Każdy typoszereg kotłów na paliwa stałe, przed wprowadzeniem go do obrotu na rynkach Unii Europejskiej, MUSIAŁ (i nadal MUSI) uzyskać potwierdzenie spełnienia wyznaczonych granicznych parametrów energetycznych i emisyjnych, udokumentowane stosownymi badaniami laboratoriów akredytowanych/notyfikowanych.

Do 30.06.2013r. były to: sprawność cieplna i emisja tlenku węgla (CO), zmierzone w warunkach pracy kotła z mocą nominalną.

Od 1.07.2013r. są to: sprawność cieplna oraz emisje tlenku węgla (CO), pyłu i zanieczyszczeń organicznych (OGC), zmierzone w warunkach pracy kotła z mocą nominalną i minimalną (maksimum 30% mocy nominalnej).

 

To są właśnie te badania, których - w razie czego - będą żądać kontrolujący. Od kogo? Decydują o tym stosowne dyrektywy UE wraz z europejskimi normami zharmonizowanymi z tymi dyrektywami i ewentualne szczegółowe ustawodawstwo danego państwa w tym zakresie. To o to tu chodzi. Rozmywanie dyskusji na problematykę "certyfikatów" ekologicznych to typowa zasłona dymna, mająca przesłonić problem właściwy.

 

Czy kontrolerzy będą mieli prawo żądać tych dokumentów od właścicieli kotłowni? Nie wiem. Nie można jednak wykluczyć i takiej ewentualności.

Jednak po ludzku też można.

Dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli Co rbr 11 i 17 wogóle nie powinien być wprowadzony do obiegu ????

 

Każdy kocioł na paliwo stałe, obecny na rynku, powinien takie badania posiadać.

 

P.S.

Napisałem niejednoznacznie. Przepraszam. Poprawiam.

 

Każdy kocioł na paliwo stałe, obecny na rynku, MUSI takie badania posiadać.

Edytowane przez zawijan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kocioł na paliwo stałe, obecny na rynku, powinien takie badania posiadać.

 

Ppowinien czy musi

 

Wcześniej napisałęś

"Każdy typoszereg kotłów na paliwa stałe, przed wprowadzeniem go do obrotu na rynkach Unii Europejskiej, MUSIAŁ (i nadal MUSI) uzyskać potwierdzenie spełnienia wyznaczonych granicznych parametrów "

 

Zdecyduj się bo powinien to jak prawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę mi (i innym również) odpowiedzieć krótko.Czy w Polsce jest zakaz sprzedaży kotłów na paliwa stałe bez badań ekologicznych?

 

Nie pworwadzaj w bład nie obadanie eko chodzi

 

tylko o

"Każdy typoszereg kotłów na paliwa stałe, przed wprowadzeniem go do obrotu na rynkach Unii Europejskiej, MUSIAŁ (i nadal MUSI) uzyskać potwierdzenie spełnienia wyznaczonych granicznych parametrów energetycznych i emisyjnych, udokumentowane stosownymi badaniami laboratoriów akredytowanych/notyfikowanych.

Do 30.06.2013r. były to: sprawność cieplna i emisja tlenku węgla (CO), zmierzone w warunkach pracy kotła z mocą nominalną.

Od 1.07.2013r. są to: sprawność cieplna oraz emisje tlenku węgla (CO), pyłu i zanieczyszczeń organicznych (OGC), zmierzone w warunkach pracy kotła z mocą nominalną i minimalną (maksimum 30% mocy nominalnej)."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pworwadzaj w bład nie obadanie eko chodzi

 

tylko o

"Każdy typoszereg kotłów na paliwa stałe, przed wprowadzeniem go do obrotu na rynkach Unii Europejskiej, MUSIAŁ (i nadal MUSI) uzyskać potwierdzenie spełnienia wyznaczonych granicznych parametrów energetycznych i emisyjnych, udokumentowane stosownymi badaniami laboratoriów akredytowanych/notyfikowanych.

Do 30.06.2013r. były to: sprawność cieplna i emisja tlenku węgla (CO), zmierzone w warunkach pracy kotła z mocą nominalną.

Od 1.07.2013r. są to: sprawność cieplna oraz emisje tlenku węgla (CO), pyłu i zanieczyszczeń organicznych (OGC), zmierzone w warunkach pracy kotła z mocą nominalną i minimalną (maksimum 30% mocy nominalnej)."

Gdybyś tego nie zauważył to zadałem pytanie a nie ,że wprowadzam kogoś w błąd.

 

i teraz mam następne pytanie bo jestem ciekaw odpowiedzi.

Cytuję" Do 30.06.2013r. były to: sprawność cieplna i emisja tlenku węgla (CO), zmierzone w warunkach pracy kotła z mocą nominalną."

Czy to oznacza badanie kotła w miejscu gdzie on pracuje? Dla mnie te warunki to moja kotłownia.

Powtarzam,jestem głodny wiedzy stąd moje pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do minertu i karoki...

 

A już myślałem, że wreszcie zrozumiecie i zrobicie sobie porządek na własnym podwórku. Ale nie, Wy dalej próbujecie rozwadniać ludziom mózgi, wykorzystując, że nie za bardzo znają się na przepisach. Skoro tak, to warto co nieco wyjaśnić.

 

Badania energetyczno-emisyjne kotłów "na znak bezpieczeństwa ekologicznego" (nazywane przez Was "certyfikatem"), wykonywane od ponad 10 lat przez Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu, nie mają (i nigdy nie miały) żadnej mocy prawnej. Pisałem o tym wiele razy. To badania dobrowolne, których wartość (z punktu widzenia producenta i nabywcy) była taka, że urzędy i instytucje, dysponujące środkami finansowymi na proekologiczne modernizacje kotłowni, wykorzystywały je w procesach decyzyjnych, co dawało ich posiadaczom konkretne korzyści materialne. A urzędy wykorzystywały właśnie te świadectwa, bo były to w tym czasie jedyne wyniki badań z laboratoriów akredytowanych przez Polskie Centrum Akredytacji , które pozwalały odróżnić lepszy kocioł od gorszego (w sensie energetyczno-ekologicznym). Gdzieniegdzie funkcjonuje to do dzisiaj. Nie o to jednak w tym wszystkim

chodzi tutaj.

 

Stan formalno-prawny jest natomiast taki.

Każdy typoszereg kotłów na paliwa stałe, przed wprowadzeniem go do obrotu na rynkach Unii Europejskiej, MUSIAŁ (i nadal MUSI) uzyskać potwierdzenie spełnienia wyznaczonych granicznych parametrów energetycznych i emisyjnych, udokumentowane stosownymi badaniami laboratoriów akredytowanych/notyfikowanych.

Do 30.06.2013r. były to: sprawność cieplna i emisja tlenku węgla (CO), zmierzone w warunkach pracy kotła z mocą nominalną.

Od 1.07.2013r. są to: sprawność cieplna oraz emisje tlenku węgla (CO), pyłu i zanieczyszczeń organicznych (OGC), zmierzone w warunkach pracy kotła z mocą nominalną i minimalną (maksimum 30% mocy nominalnej).

 

To są właśnie te badania, których - w razie czego - będą żądać kontrolujący. Od kogo? Decydują o tym stosowne dyrektywy UE wraz z europejskimi normami zharmonizowanymi z tymi dyrektywami i ewentualne szczegółowe ustawodawstwo danego państwa w tym zakresie. To o to tu chodzi. Rozmywanie dyskusji na problematykę "certyfikatów" ekologicznych to typowa zasłona dymna, mająca przesłonić problem właściwy.

 

Czy kontrolerzy będą mieli prawo żądać tych dokumentów od właścicieli kotłowni? Nie wiem. Nie można jednak wykluczyć i takiej ewentualności.

 

Czyli wg mnie (jeżeli się mylę to mnie popraw) to badania dobrowolne (nie obowiązkowe) czyli robią to ci producenci ,którym zależy aby zdobyć szerszy rynek tam gdzie są dopłaty do kotłów ekologicznych.Jeżeli się mylę to powinno się zamknąć pół Pleszewa conajmniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno jest pewne.Ta cała wojna wywołuje niesamowite reakcje.Mnie za krytykowanie,w84u grozi śmiercią-na poważnie czy tez nie sprawa ląduje jutro na Policji.A chodziło tylko o wymianę zdań na temat kotła,nie o kasę.

W waszym przypadku chodzi o kasę,kocioł sporo kosztuje.Jak dalej popanuje tutaj taka psychoza,że pozamykają właścicielom RBR-a kotłownie,to kto wie co może się zdarzyć.

A dlaczego mają pozamykać kotłownie właścicielom RBR-a?

Dlaczego nie zamkną kotłowni gdzie są zwykłe śmieciuchy?

Dlaczego nie zamkną kotłowni gdzie są zamontowane kotły z podajnikiem,EKOLOGICZNE bo maja świadectwo z rusztem awaryjnym gdzie można palić wszystkim co popadnie.

 

Skoro Polska ma być eko to powinno się zacząć od sprzedawców paliw.

Słyszeliście o pellecie węglowym,zrobionym z tego czego sprzedać nie idzie?

Mam go (2 bryłki) na biurku.

Dodam,że produkcja już ruszyła.

Edytowane przez minertu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla ochłody dodam,że skoro kotły mają certyfikaty eko to na stronach producentów kotłów z podajnikiem powinny zniknąć informacje,że w ich kotłach można palić np miałem jako paliwo zastępcze.Ta informacja też dyskwalifikuje taki kocioł.Miał nie jest paliwem ekologicznym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minertu poczytaj posty powyżej.To nie ja tak sądzę.

Ja najzwyczajniej zaczynam się bać takich pogróżek..Ok,zdarza mi się nie być do końca grzeczny,każdy traci cierpliwość-ale zgonem nikomu tu nie groziłem.A tu taka checa,koleś mnie obserwuje od dawna,czyta każdy mój post itd...Nie bał byś się?

Atmosfera się podgrzewa,nie widzisz?Ludzie są zdolni do wszystkiego.

 

?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz coś wam opowiem co mnie spotkało.

Jeżdżę sobie po śląsku i nie tylko na serwisy jak zresztą wiecie.

Racibórz-walnięty sterownik,15min i awaria usunięta ale nie o tym chcę wspomnieć.

Kocioł(nie wymienię marki ale z CERTYFIKATEM) zawsze sprawdzam jak pracuje po usunięciu usterki.Odpalam i zaglądam do środka.A tu moje zdziwienie.Zaspawane wsporniki od rusztu awaryjnego tak aby nie dało się go zamontować (tego rusztu oczywiście)

Kocioł z certyfikatem EKO ,dla mnie wspawanie elementów eliminujących ruszt awaryjny ( z nim nie ma dofinansowanie) to ingerencja w konstrukcję kotła.

Czy ten kocioł nie powinien przejść ponownych badań?Ingerując w jego konstrukcję tak powinno być.Dlaczego tak nie jest?

Odpowiedzcie sobie sami.

Dodam,że ten klient dostał dofinansowanie na podstawie Świadectwa Ekologicznego!!!

Edytowane przez minertu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...