Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zabawa:Sądzę,że w tym sezonie grzewczym spalę.  

40 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zabawa:Sądzę,że w tym sezonie grzewczym spalę.

    • poniżej 2 ton
      6
    • 2-3 tony
      16
    • 3-4 tony
      10
    • 4 i więcej
      8


Recommended Posts

Pytam bo nie rozumiem,czytałem troszke co pan pisze i moge powiedzieć że ma pan OGROMNĄ wiedze w tym temacie ,jest to ogromny zasób wiedzy dla takiego laika jak ja żywie ogromny szacunek do pana i pańskiej wiedzy Ale nie rozumie tego co pan tu na tym forum pisze i w jakim stylu Naprawde nie moge tego pojąć

 

A czego nie możesz pojąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • karoka65

    3480

  • zbigmaz01

    2445

  • minertu

    2414

  • bobasxx

    967

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja takie dofinansowanie dostałem. zresztą pisałem już kiedys o tym. Przynajmniej w mojej gminie musisz mieć:

- dowód zakupu kotła np. faktura gdzie jest wymieniona nazwa i model pieca

- dowód zdania na złom starego pieca

- oświadczenie, że nowy piec bedzie w danym miejscu minimum 5 lat

- oświadczenie kominiarza, że podłączenie jest OK

- oświadczenie instalatora, że podłączenie jest OK

- świadectwo czy certyfikat (jak zwał tak zwał) gdzie jest o ile pamiętam oznaczenie A --> dostajesz to od producenta lub sprzedawcy. na certyfikacie/świadectwioe musi być nazwa i model kotła, który jest na fakturze.

 

Nikt nie ogląda pieca, nie sprawdza gdzie on jest, kominiarz wydaje oświadczenie nie wchodząc na dach, nikt nie sprawdza czym palisz, jak palisz itp itd.

Dostałem zwrot 1/3 faktury. Termin otrzymania pieniędzy - około 12 miesięcy od złożenia wniosku.

 

P.S. Sorry za offtop... w sumie nie w temacie...

 

To jeszcze doczytaj że przez te 5 lat moga zweryfikować dokumnty ze stanem realnym - czy np kotła nie sprzedałęś, lub czy nie jest inny,

U mnie w gminie sprawdzają kocioł od razu, robią fotki i naklejąja naklejkę z gwiadkami "współfinansowane ze środków EU"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze doczytaj że przez te 5 lat moga zweryfikować dokumnty ze stanem realnym - czy np kotła nie sprzedałęś, lub czy nie jest inny,

U mnie w gminie sprawdzają kocioł od razu, robią fotki i naklejąja naklejkę z gwiadkami "współfinansowane ze środków EU"

 

 

i Co udowodnia może ze 11 a 17 to inne kotły???bez jaj.....aaa sorry 17 też nie moze byc.. a to zawsze można załatwić papier na 23 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J

Przy tym domu wyszło mi ok.60kWh/m2/rok.

 

No ale moje 122kWh są wyliczone w świadectwie energetycznym przez osoby, które tematami termomodernizacji zajmują się profesjonalnie (w sensie, że to nie jakiś tam pan, który zaliczył kurs i ma programik i wylicza, żeby tylko się w normie dom zmieścił). Dziwi mnie zatem rozbieżność w tych wartościach.

Ja jestem jednym z tych zboczeńców, którzy wydają raz więcej, a później cieszą się że płacą mniej, choć w ogólnym rozrachunku oszczędności są symboliczne lub może żadne.

 

Pozostaje mieć nadzieję, że to cudo energetyki cieplnej przemysłu węglowego pochodzi dłużej niż 8 lat ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kalio Ty to poważnie piszesz??? tabliczka znamionowa jest dla Ciebie....może odpaść ,możesz ją zgubić... etc na urzędników wystarczy naklejka na której sobie wypiszesz co chcesz...byle by sie zgadzało z papierem.. jak wspomniałem żyjemy w Polsce przykład idzie z góry... nawet ostatnio z rządu.. ja niestety się nie załapie bo mam już inwestycję wykonaną...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze doczytaj że przez te 5 lat moga zweryfikować dokumnty ze stanem realnym - czy np kotła nie sprzedałęś, lub czy nie jest inny,

U mnie w gminie sprawdzają kocioł od razu, robią fotki i naklejąja naklejkę z gwiadkami "współfinansowane ze środków EU"

 

OK, nie ma problemu. Formalności mam dopełnione. Dokumenty w segregatorze. A piec jak wytrzyma to postoi i dłużej w tym miejscu ;-)

Choć naklejek żałuję :o

 

Chciałem tylko powiedzieć, że certyfikat vel świadectwo rzeczywiście potrzebne jest tylko w kwestii dopłaty - jak to ktoś wcześniej napisał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie moge pojąc tego jak pan sie zmienia ,porównując to co pan pisze w internecie to pełen SZACUNEK a po tym co tutaj....... ,nie jest moim zamiarem pan obrażac ani w jakis sposób panu urągać ale pan wybaczy to tak jakby dwie całkowicie inne osoby pisały

 

I tego Pan nie pojmuje?

 

Mogę to wytłumaczyć tylko tak.

W różnych światach pisze się różnie. Tak, jak tego wymaga konkretny świat.

To takie trudne do pojęcia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tego Pan nie pojmuje?

 

Mogę to wytłumaczyć tylko tak.

W różnych światach pisze się różnie. Tak, jak tego wymaga konkretny świat.

To takie trudne do pojęcia?

Dla mie tak, trudno mi to pojąc uwarzam że jeśli mi jakieś towarzystwo i atmosfera panująca w nim nie odpowiada to po prostu opuszczam je i nie próbuje zniżać się do ich poziomu tak uważam choćby z jednego powodu SZACUNKU DLA SAMEGO SIEBIE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mie tak, trudno mi to pojąc uwarzam że jeśli mi jakieś towarzystwo i atmosfera panująca w nim nie odpowiada to po prostu opuszczam je i nie próbuje zniżać się do ich poziomu tak uważam choćby z jednego powodu SZACUNKU DLA SAMEGO SIEBIE

 

Ależ mi to towarzystwo odpowiada i nie mam najmniejszego zamiaru nad nie się wywyższać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, nie ma problemu. Formalności mam dopełnione. Dokumenty w segregatorze. A piec jak wytrzyma to postoi i dłużej w tym miejscu ;-)

Choć naklejek żałuję :o

 

Chciałem tylko powiedzieć, że certyfikat vel świadectwo rzeczywiście potrzebne jest tylko w kwestii dopłaty - jak to ktoś wcześniej napisał.

 

A faktyczne (przebadane, zmierzone, opisane) parametry pracy kotła potwierdzone świadectwem nie mają żadnego znaczenia?

To są dane kotła, na podstawie których decydujesz który kocioł kupić. Ważnym jest, aby parametry kotła opisane w DTR miały odzwierciedlenie w potwierdzających je badaniach.

Chyba, że ja jestem z innej epoki i wypisanie danych na papierze w/g własnego widzi mi się jest dzisiaj normą. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A faktyczne (przebadane, zmierzone, opisane) parametry pracy kotła potwierdzone świadectwem nie mają żadnego znaczenia?

To są dane kotła, na podstawie których decydujesz który kocioł kupić. Ważnym jest, aby parametry kotła opisane w DTR miały odzwierciedlenie w potwierdzających je badaniach.

Chyba, że ja jestem z innej epoki i wypisanie danych na papierze w/g własnego widzi mi się jest dzisiaj normą. ;)

 

W pełni się z tobą zgadzam. Moja krótka wypowiedź dotyczyła jedynie "postawy EKO" i jej propagowania m.in. przez dopłaty z UE. Sam piec nie wystarczy. Daje Ci jedynie podstawę. A to czym palisz i jak go prowadzisz jest w tej sytuacji wyznacznikiem.

 

Choć nie jest chyba tak źle jak myślę. Rozmawiałem np. ostatnio z kominiarzem, który robił mi przegląd. Np. u mnie komin suchy i prawie w ogóle niezanieczyszczony. A w przeszłości bywało naprawdę różnie. Powiedział mi, że świadomość ludzi jest coraz wyższa i wiekszość pali dobrym grochem i tylko grochem. Są nadgorliwcy, którzy np. na awaryjnym próbują spalić coś więcej (nie mówię tu węglu czy drewnie) ale pewnie do pierwszego czyszczenia komory, wymiennika czy komina i dają sobie spokój. I dobrze.

 

Powtarzam - certyfikat czy badania to bardzo wazna rzecz ale nie gwarancja, że jest się "EKO".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzam - certyfikat czy badania to bardzo wazna rzecz ale nie gwarancja, że jest się "EKO".

 

Słusznie. Bo jeszcze jest operator ze swoimi umiejętnościami i poglądami.

 

Czy jednak kocioł, który w badaniach atestacyjnych nie osiąga założonych kryteriów (wszystko jedno jakich - założonych) osiągnie je w trakcie eksploatacji?

Czy taki kocioł powinien znaleźć się na rynku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Novy!

 

Czy jednak kocioł, który w badaniach atestacyjnych nie osiąga założonych kryteriów (wszystko jedno jakich - założonych) osiągnie je w trakcie eksploatacji?

Czy taki kocioł powinien znaleźć się na rynku?

Bezapelacyjnie,nie powinien.Nawet nie może.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie. Bo jeszcze jest operator ze swoimi umiejętnościami i poglądami.

:yes:

 

Czy jednak kocioł, który w badaniach atestacyjnych nie osiąga założonych kryteriów (wszystko jedno jakich - założonych) osiągnie je w trakcie eksploatacji?

Czy taki kocioł powinien znaleźć się na rynku?

wiem do czego pijesz, bo czasem przeglądam ten właśnie wątek. :p cięzko mi się odnieść, w przeciwieństwie do większości tutaj fachowcem nie jestem. ale na zdrowy rozum chyba :no: --> tak subiektywnie z punktu widzenia konsumenta... Piszę "chyba" bo nie znam prawa, norm i regulacji w tym zakresie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...