Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zabawa:Sądzę,że w tym sezonie grzewczym spalę.  

40 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zabawa:Sądzę,że w tym sezonie grzewczym spalę.

    • poniżej 2 ton
      6
    • 2-3 tony
      16
    • 3-4 tony
      10
    • 4 i więcej
      8


Recommended Posts

wiesz co??? to co tak dumnie pokazujesz na awatorze.... to kupiłem sobie za 50 zł na aledro... dlaczego ? bo taki był wymóg...Dla mnie najlepszym OZC jest ilość spalanego eko.. I ty taki gość... dałeś sie naciąć na kupno kotła bez papierów?? gdzie miałes oczy jak to kupowałeś??? swoja droga myślisz że inspektor na wszystkim się zna?? dupa jesteś i tyle!! kupiłeś z własnej głupoty kociołek który nie ma papierów, dotację szlag trafił,chciałeś żeby ci karoka oddał 100% kasy (za którą notabene do dziś nie pokazałeś faktury) nie udało się, to teraz smęcisz po wątku...

Po 1 widziełem ze nie ma certyfikatu.

po 2 rozmiawialem z Panem Bałką przed zakpupem i On sam mówił mi że certyfikat bedzie to końca listopada.

 

Wiec masz racje dupa ze mnie że dałem się oszukać ale nie sprzedawcy - bo on zamówił kocioł taki jak chciałęm, tylko producentowi że certyfiakta bedzie,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • karoka65

    3480

  • zbigmaz01

    2445

  • minertu

    2414

  • bobasxx

    967

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Przy "włączonej" nie pilnuje, pompa pracuje non-stop

Doregulować termostatami jak są gdzie jest za ciepło

 

Sorry za wtracenie, ale czy nie jest tak, ze po osiagnieciu zadanej, obniza ja o ustawiony prog (jesli go zas nie ma, pojawia sie tylko strzalka w dol) a pompa mimo to pracuje dalej, jesli ustawiona na ciagla?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca. Jeżeli na grupowym ustawimu 8/12 (ja tak mam ) to piec i tak powużej 12 nie wyskoczy. A z mojej praktyki pompe CWU najlepiej ustawić an minimaly bieg bo jak masz np na piecu 60 a CWU ustawione na 40 to na wysokim biegu bardzo przebija zadana CWU.

 

Ja pale na sterowaniu automatycznym i u mnie podawanie dobierane jest automatycznie, ograniczając zapotrzebowanie chwilowe na ciepło i rozkładając to w czasie robię to co ty ustawiając piec na spalaniu grupowym, tylko u mnie częściej pracuje z mniejszymi mocami w granicach 3-4KW a rzadziej przechodzi w podczytywanie. Jedynie problem robiło się gdy kilka urządzeń równocześnie upominało się o ciepło i wtedy chodził z mocą maksymalną i większość tej mocy wylatywało przez komin, ale z tym sobie już poradziłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Jedynie problem robiło się gdy kilka urządzeń równocześnie upominało się o ciepło i wtedy chodził z mocą maksymalną i większość tej mocy wylatywało przez komin, ale z tym sobie już poradziłem.

 

To nie problem kolego :) a Twój zysk !! kocioł pracował wtedy z dużą mocą wiec efektywniej i z większa sprawnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie problem kolego :) a Twój zysk !! kocioł pracował wtedy z dużą mocą wiec efektywniej i z większa sprawnością.

 

Na przykładzie z upuszczeniem wody widzę że RBR-11KW wcale nie zachowuje się tak jak powinien prawidłowo wykonany piec czy inne urządzenie, że przy pełnej mocy ma najwyższą sprawność, chyba że dla 11KW najwyższa sprawność to około 4KW, a reszta to straty przy pracy z większą mocą. Sam producent ostatnio przyznał że RBR nie radzi sobie z bardzo kalorycznymi ekogroszkami czyli moc kotła jest niższa i maksymalną sprawność uzyskuje przy mniejszej mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie, odpowiem globalnie. Przy uruchomieniu wszystkie czujniki zostały skalibrowane, poprawnie. Przez pierwszy miesiąc kociłek pykał sobie wesoło, temperatura podajnika w okolicy 50 stopni, to był błogi czas. Sielanka została przerwana niespodziewanym alarmem gorącego podajnika. Powtarzał to kilkukrotnie, szczytowe osiągnięcie: 110 stopni. Praca tylko w automacie. Opał nieprzerwanie ten sam. Wertowanie forum i próbowanie róznych ustawień, bezowocnie, podajnik żyje nadal własnym życiem. Zmieniałem na próbę czterokrotnie węgiel, podajni żachnąl się i konsekwentnie realizował własną wizję
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

N chyba że dla 11KW najwyższa sprawność to około 4KW, a reszta to straty przy pracy z większą mocą. Sam producent ostatnio przyznał że RBR nie radzi sobie z bardzo kalorycznymi ekogroszkami czyli moc kotła jest niższa i maksymalną sprawność uzyskuje przy mniejszej mocy.

Odpowiem Ci może krótko w stylu Zawijana:

"chyba" to się przez płot,

na jakiej podstawie sądzisz że najwyższą sprawność ma na 4kW ?

jaka reszta ? jakiego rzędu to są straty ? jak je wyliczyłeś ?

podaj link gdzie i co producent przyznał ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie, odpowiem globalnie. Przy uruchomieniu wszystkie czujniki zostały skalibrowane, poprawnie. Przez pierwszy miesiąc kociłek pykał sobie wesoło, temperatura podajnika w okolicy 50 stopni, to był błogi czas. Sielanka została przerwana niespodziewanym alarmem gorącego podajnika. Powtarzał to kilkukrotnie, szczytowe osiągnięcie: 110 stopni. Praca tylko w automacie. Opał nieprzerwanie ten sam. Wertowanie forum i próbowanie róznych ustawień, bezowocnie, podajnik żyje nadal własnym życiem. Zmieniałem na próbę czterokrotnie węgiel, podajni żachnąl się i konsekwentnie realizował własną wizję������. W bezradności udostępniłem sterownik, szanowany użytkownik, niestety, poległ. Konkluzja: przesunięcie czujnika lub grupowe. Grupowe z zasady odpada( kupiłem kocioł ze względu na automat ), czyli pora na sztuczki. Zaślepiłem przewód osuszania, podajnik parchnął śmiechem i wrócił do swojego świata������. Jedynie zasobnikowi nie było do śmiechu, cały pokrył się rosą. Pozostały dwie opcje: przesunięcie czujnika lub zmienienie ofsetu. Wybrałem pierwszą opcję. Temperatura obniżyła się o około dwadzieścia stopni, czyli rzeczywista, w miejscu fabrycznego mocowania czujnika, oscyluje między 85 - 95 do 100 stopni. Podłoga pod zasobnikiem ma temperaturę 21stopni. Podłogówka w kotłowni gratis. Producent odpowiedział ustami sprzedawcy, że to jest normalne zjawisko, ten typ podajnika tak ma i w automacie tak będzie się zachowywał. Pasjonująca rozmowa������. Pytam więc na forum, doświadczonych i świadomych - tak mniemam - użytkowników tego typu kotłów: czy takie temperatury eksploatacji podajnika nie wpływają na żywotność tegoż? Proszę, w miarę możliwości, o odpowiedzi zero-jedynkowe lub rzeczowe porady. Pozdrawiam.

 

Może popróbuj takich metod jak u mnie, mnie przy okazji też sporo spadła temperatura podajnika, kiedyś miałem w okolicach 50-60, teraz mam średnio 25-35. Czyli ograniczenie mocy chwilowej przez np. włączenie priorytetu CWU lub tak poustawiać programatory aby piec nie potrzebował za dużo chwilowej mocy. Pompe CWU na najniższy bieg, to samo z pompami CO (częściej grzanie z mniejszymi temperaturami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytani, czy sterowik przy włączonej pompie pilnuje temperatury wewnętrznej? Czy pozostaje tylko regulacja termostatmi? Pytam bo mam cały czas 1 niedogrzane pomieszczenie. a pozostałe sa ok. Co radzicie. Jeszcze większe grzejniki? Czy może to pomieszczenie podłączyć jako podłogówkę? Narazie aby go nie wyziębiało ustawiłem na cykliczną.

A czy to pomieszczenie jest najbardziej oddalone od kotla? Moze straty cisnienia za duze? Moim zdaniem, sprobuj podniesc nieco predkosc pompy obiegowej co, wzglednie zadana c.o. Na probe mozesz oba parametry podniesc. Nie wiem, w jaki spsob przebiegaja u Ciebie rurki i galazki do grzejnikow, ale w tym najdalszym grzejniku moze byc juz kilka stopni mniej niz na kotle. Zwlaszcza jesli rury ida po wierzchu scian. Glowice termostatyczne tez lubia temperature powyzej 50*C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U ciebie przynajmniej jest 17Kw i masz przynajmniej jedną półkę wodną i jest coś co odbierze ciepło.Odnośnie deflektora to u mnie chyba wyczerpałem limit usterek producenta na jeden kocioł (nie chcę kolejny raz to opisywać) i mam nadzieję że reszta jest dobrze zrobiona, zresztą jak poustawiałem ecoala to sporo obniżyłem temperaturę spalin i spalanie ekogroszku. Trochę jeszcze muszę posiedzieć nad piecem bo to numer jeden u mnie w domu najbardziej nieekonomiczne urządzenie i największy koszt w miesięcznych wydatkach na dom.

a jakiego masz rbr-a??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Novy!
Jednak Piotr dobrze to określił :)

Tych najmądrzejszych zawsze w du..sko ładują :)

 

Fakt zatajenia braku odpowiednich dla tego kotła badań ,jak zwał tak zwał,dokumentów jest zwykłym oszustwem.Amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem Ci może krótko w stylu Zawijana:

"chyba" to się przez płot,

na jakiej podstawie sądzisz że najwyższą sprawność ma na 4kW ?

jaka reszta ? jakiego rzędu to są straty ? jak je wyliczyłeś ?

podaj link gdzie i co producent przyznał ?

 

Nie chcę mi się teraz szukać ale ktoś pisał że rozmawiał z Panem Białką i przyznał że z ekogroszkami powyżej 26 RBR sobie nie radzi za dobrze. Odnośnie strat to liczę czas podawania podajnika i gdy tylko zwiększałem moc chwilową to spalanie rosło razem z temperaturą spalin. Straty możesz sam obliczyć (wcześniej czas podawania 80min/24h teraz 60min/24h ) i spokojnie mogę zmienić ustawienia na poprzednie i podajnik na dobę zwiększa podawanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przykładzie z upuszczeniem wody widzę że RBR-11KW wcale nie zachowuje się tak jak powinien prawidłowo wykonany piec czy inne urządzenie, że przy pełnej mocy ma najwyższą sprawność, chyba że dla 11KW najwyższa sprawność to około 4KW, a reszta to straty przy pracy z większą mocą. Sam producent ostatnio przyznał że RBR nie radzi sobie z bardzo kalorycznymi ekogroszkami czyli moc kotła jest niższa i maksymalną sprawność uzyskuje przy mniejszej mocy.

Moze to nie wina kotla? I warto blizej przyjrzec sie palnikowi? Czy np. uzytkownicy RBR 23 kW z wiekszym palnikiem borykaja sie z podobnymi problemami? Bo ja tu glownie dostrzegam wlascicieli "11" oraz "17".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11KW i cieszę się przynajmniej że jest bez ceramiki.

 

wybacz ale nie jestem w temacie a ponadto widzę że cos nie tak z certyfikatem dla naszych rbr-ów.Też teraz zastanawiam się dlaczego tak mi "przeciąga" ponad zadaną temp. CO. Ot teraz mam nowe zajęce ten ten sezon :)

Edytowane przez raf1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wybacz ale nie jestem w temacie a ponadto widzę że cos nie tak z certyfikatem dla naszych rbr-ów.Też teraz zastanawiam się dlaczego tak mi "przeciąga" ponad zadaną temp. CO. Ot teraz mam nowe zajęce ten ten sezon :)

 

Palisz w automacie, wiec przebijac bedzie. Teoretycznie o 5 stopni, praktycznie ma prawo o kilka wiecej...pod warunkiem, ze pracuje pompa c.o. i sterownik pokojowy jej nie wylaczyl. Ale u Ciebie sa przebicia momentami do 75*C, czyli do maksymalnej ustawionej przez Ciebie. Nie znam instalacji, ale w takiej sytuacji w mojej instalacji dalbym pompe c.o. na prace ciagla i pozwolil decydowac o temperaturze wewnetrznej termostatom na grzejnikach a nie czujnikowi temp. wewnetrznej KTY. Nie boje sie pracy ciaglej pompy, bo nie jest pradozerna i mam termostaty na grzejnikach. W dalszej kolejnosci ewentualnie obnizyl nieco zadana (nie nizej jednak niz 50 *C, wiedzac ze i tak dobije do 55-58*C) i zwiekszyl predkosc pompy. To na pewno obnizyloby nieco ta "amplitude".

PS: Zauwaz, ze dmuchawa sie wylacza a temperatura wciaz rosnie. Nie masz odbioru, wiec mu go daj... :)

Edytowane przez gmaj22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palisz w automacie, wiec przebijac bedzie. Teoretycznie o 5 stopni, praktycznie ma prawo o kilka wiecej...pod warunkiem, ze pracuje pompa c.o. i sterownik pokojowy jej nie wylaczyl. Ale u Ciebie sa przebicia momentami do 75*C, czyli do maksymalnej ustawionej przez Ciebie. Nie znam instalacji, ale w takiej sytuacji w mojej instalacji dalbym pompe c.o. na prace ciagla i pozwolil decydowac o temperaturze wewnetrznej termostatom na grzejnikach a nie czujnikowi temp. wewnetrznej KTY. Nie boje sie pracy ciaglej pompy, bo nie jest pradozerna i mam termostaty na grzejnikach. W dalszej kolejnosci ewentualnie obnizyl nieco zadana (nie nizej jednak niz 50 *C, wiedzac ze i tak dobije do 55-58*C) i zwiekszyl predkosc pompy. To na pewno obnizyloby nieco ta "amplitude".

PS: Zauwaz, ze dmuchawa sie wylacza a temperatura wciaz rosnie. Nie masz odbioru, wiec mu go daj... :)

 

W zeszłym sezonie próbowałem na pracę ciągłą Co - to miałem spalanie eko na poziomie 100 kg/24 h - dzieki ale nie skorzystam. Dodam że wszystkie pompy mam energooszczędne. Ale dzięki za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie, odpowiem globalnie. Przy uruchomieniu wszystkie czujniki zostały skalibrowane, poprawnie. Przez pierwszy miesiąc kociłek pykał sobie wesoło, temperatura podajnika w okolicy 50 stopni, to był błogi czas. Sielanka została przerwana niespodziewanym alarmem gorącego podajnika. Powtarzał to kilkukrotnie, szczytowe osiągnięcie: 110 stopni. Praca tylko w automacie. Opał nieprzerwanie ten sam. Wertowanie forum i próbowanie róznych ustawień, bezowocnie, podajnik żyje nadal własnym życiem. Zmieniałem na próbę czterokrotnie węgiel, podajni żachnąl się i konsekwentnie realizował własną wizję������. W bezradności udostępniłem sterownik, szanowany użytkownik, niestety, poległ. Konkluzja: przesunięcie czujnika lub grupowe. Grupowe z zasady odpada( kupiłem kocioł ze względu na automat ), czyli pora na sztuczki. Zaślepiłem przewód osuszania, podajnik parchnął śmiechem i wrócił do swojego świata������. Jedynie zasobnikowi nie było do śmiechu, cały pokrył się rosą. Pozostały dwie opcje: przesunięcie czujnika lub zmienienie ofsetu. Wybrałem pierwszą opcję. Temperatura obniżyła się o około dwadzieścia stopni, czyli rzeczywista, w miejscu fabrycznego mocowania czujnika, oscyluje między 85 - 95 do 100 stopni. Podłoga pod zasobnikiem ma temperaturę 21stopni. Podłogówka w kotłowni gratis. Producent odpowiedział ustami sprzedawcy, że to jest normalne zjawisko, ten typ podajnika tak ma i w automacie tak będzie się zachowywał. Pasjonująca rozmowa������. Pytam więc na forum, doświadczonych i świadomych - tak mniemam - użytkowników tego typu kotłów: czy takie temperatury eksploatacji podajnika nie wpływają na żywotność tegoż? Proszę, w miarę możliwości, o odpowiedzi zero-jedynkowe lub rzeczowe porady. Pozdrawiam.

 

Ja palę już drugi sezon -też ciągle w automacie i mam ten sam problem - w poprzednim sezonie mimo że zdalnie nadzorowalem kocioł to nie było większych problemów - w sumie może ze trzy razy musiałem interweniować w związku z temperaturą podajnika. Przebudowałem czujnik i wydawało się że problemy zniknęły- temp 40 do 50 stopni. W tym sezonie już mieszkam i JEDYNY problem jaki mam z piecem to właśnie przegrzewanie podajnika. Przeszedłem podobny jak ty cykl prób- zaślepianie przewietrzania itd (może poza zmianą opału - palę cały czas węglem z chwałowic - kupiłem go w zeszłym roku 6T i wyglada na to że do końca 2014 wystarczy, ). Oto moje wnioski :

po pierwsze - mam bardzo suchy opał - dobrze wpływa na spalanie, lecz niestety sprzyja zapłonowi wegla poniżej otworów napowietrzajacych i słabo chłodzi kanał ślimaka , co w połączeniu z powietrzem dostarczanym przez układ osuszania zasobnika powoduje powolne rozżazanie coraz niżej płożonego wegla.

po drugie - mam bardzo silny ciąg kominowy , co z kolei sprawia że nawet po zatrzymaniu dmuchawy dalej powoli podsyca się żar na palniku- to też ułatwia penetrację ognia w gląb palnika(w tym momencie podajnik nie przesuwa węgla) A teraz możliwe rozwiązania-

Po pierwsze - klapka na dmuchawie -Przeprowadziłem eksperyment polegający na tym że poświęciłem się i po niebezpiecznym podwyższeniu się temperatury podajnika po każdorazowym zatrzymaniu dmuchawy przez sterownik schodziłem do kotłowni i przykładałem kartkę papieru do dmuchawy ( mocno ją przysysało), a tuż przed momentem rozpoczęcia grzania znowu schodziłem i wyciągałem ową kartkę ( taka symulacja klapki na dmuchawie - tylko obawiam się że klapka by i tak została otwarta przez ciąg kominowy) - po kilku cyklach temperatura ładnie spadała, lecz za to w komorze spalania pojawiła sie znaczna ilość sadzy. - więc niekorzystnie.

Po drugie - RCK (regulator ciagu kominowego) - niestety trudno to zasymulować więc uchyliłem wyczystkę i obecnie to testuję, lecz to rozwiązanie równiez ma tę wadę że znacznie wychładza komin - a to wiadomo jest również niekorzystne. Zauważyłem że prawie nigdy nie wzrasta temperatura przez kilka dni tuż po zasypie ( prawdopodobnie przez "chłodzące" działanie zimnego węgla).

Jeżeli nic nie wskóram to niestety pozostaje przejście na spalanie grupowe ( przy częstym podawaniu problem nie wystepuje)

Równiez mam obawy co do trwałości tak eksploatowanego podajnika, chociaż ja nigdy nie doprowadzam do tak wysokiej temperatury - po prostu jak zauważam niebezpieczy wzrost temperatury to załączam dodatkowo podajnik zdalnie na ok minutę. - pomaga, ale jest stasznie wkurzające

Sądzę że zdecyduję się jednak na zabudowę RCK i bedę obserwował co się dzieje w kominie.

Pozdrawiam i proszę innych o podzielenie się swoimi doświadczeniami w tej kwesti.

Edytowane przez cichy777
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...