Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zabawa:Sądzę,że w tym sezonie grzewczym spalę.  

40 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zabawa:Sądzę,że w tym sezonie grzewczym spalę.

    • poniżej 2 ton
      6
    • 2-3 tony
      16
    • 3-4 tony
      10
    • 4 i więcej
      8


Recommended Posts

Po prostu powyżej 45C nie masz kontroli nad wodą w bojlerze, skraca ci się czas podtrzymania bo piec dodatkowo dogrzewa bojler i w czasie zimy wymusza wyższą moc w ogólnym rozrachunku, a energia nie bierze się z księżyca, po prostu minimalnie więcej spalisz bo dokładają ci się straty na bojlerze. Tak samo tracisz kontrole nad zdalnym sterowaniem bo zdalnie nie zamkniesz obejścia pompy.

No i ja zgodzę się z Maherem, choć pewnie dostanie nam sie obu :)

Maher Ty wolisz panować na temperaturami, ja też.

Prawdą jest że to nam odpowiada, komu innemu nie musi, każdy ma swój cyrk i niech się w nim zabawia, nie narzucając drugiemu czy go krytykując za to że chce inaczej.

Tylko o tyle pół dnia pisania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • karoka65

    3480

  • zbigmaz01

    2445

  • minertu

    2414

  • bobasxx

    967

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Po prostu powyżej 45C nie masz kontroli nad wodą w bojlerze, skraca ci się czas podtrzymania bo piec dodatkowo dogrzewa bojler i w czasie zimy wymusza wyższą moc w ogólnym rozrachunku, a energia nie bierze się z księżyca, po prostu minimalnie więcej spalisz bo dokładają ci się straty na bojlerze. Tak samo tracisz kontrole nad zdalnym sterowaniem bo zdalnie nie zamkniesz obejścia pompy.

A ja to widzę tak,mam na piecu temperaturę 57 stopni ,teraz w lecie pompka nie musi śmigać,grawitacja spokojnie uzupełnia straty ciepłej wody [chyba że mam naprawdę duży rozbiór ciepłej wody wtedy pompka się załącza]...straty są minimalne.[w kotłowni mam ciepło bo od 35 do nawet 40 stopni:) ] Zależało mi na spokojnej pracy pieca.I to mi daje ,do tego widzę że jest to jak dla mnie opłacalnie ekonomicznie.

Zresztą miałem jak piszecie na samej pompce i teraz o wiele bardziej mi to pasuje.

Edytowane przez wuwok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ja zgodzę się z Maherem, choć pewnie dostanie nam sie obu :)

Maher Ty wolisz panować na temperaturami, ja też.

Prawdą jest że to nam odpowiada, komu innemu nie musi, każdy ma swój cyrk i niech się w nim zabawia, nie narzucając drugiemu czy go krytykując za to że chce inaczej.

Tylko o tyle pół dnia pisania.

Tak tylko przypomnę że cała gadka się zaczęła od Twojego stwierdzenia że grawitacją się nie da, że jak córcia baniak półgodzinnym prysznicem opróżni to się na wodę czeka po 2 godziny i że to jest do dupy i prędzej czy później Novy z takiego sposobu grzania CWU się wycofa. Więc kto komu próbuje narzucić własne rozwiązanie jako jedynie słuszne i krytykuje to co innemu pasuje? Bo już się gubię teraz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja to widzę tak,mam na piecu temperaturę 57 stopni ,teraz w lecie pompka nie musi śmigać,grawitacja spokojnie uzupełnia straty ciepłej wody [chyba że mam naprawdę duży rozbiór ciepłej wody wtedy pompka się załącza]...straty są minimalne.[w kotłowni mam ciepło bo od 35 do nawet 40 stopni:) ] Zależało mi na spokojnej pracy pieca.I to mi daje ,do tego widzę że jest to jak dla mnie opłacalnie ekonomicznie.

Zresztą miałem jak piszecie na samej pompce i teraz o wiele bardziej mi to pasuje.

 

Ostatnio palę kartony po meblach bo mi się już do worków z segregacją nie mieszczą i im wyższa temperatura w CWU tym większe spadki temperatury (dogrzałem wodę powyżej 70C nie było mnie w domu i dużo szybciej się wychładzała niż standardowe ustawienie na 42C). Czujnik CWU mam standardowo w połowie pionowego bojlera Galmetu i po nawet szybkim prysznicu temperatura CWU spada poniżej 30C i wcale następna osoba nie kąpie się w zimnej wodzie, miałem to przerabiać i się przyzwyczaiłem, po drugie piec szybciej zareaguje na spadek wody w bojlerze. Przy paleniu kartonów (bojler doładowany do 70C i CWU tylko z tego korzystało) udało mi się zejść do 1,9kg/24h na czeskim węglu czyli wychodzi że tyle piec potrzebuje na podtrzymanie palenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobra czas pokaże.

I tak było jak córcia weszła do drugi już nie miał po co iść.

Miałem zasilanie na calowej rurze stalowej bojler z 6m od kotła, rurami jeszcze dalej.

Grawitację to ma animuss i to taką że hoho :)

Jeśli ktoś decyduje się na grzanie CWU grawitacją to zamawia się jak w przypadku grzecha kocioł z jedenym większym zasilaniem np. 5/4 czy 1,5 cala, wstawia odpowiednie rury, nie pamiętam jak tam na tej fotce było ale dałbym jak jest możliwość zasobnik na tej ścianie za kotłem, rura w pion z zasilania, lekki spadek do bojlera i powrót prościutko w dół i jest git.

O takich rzeczach myśli się wcześniej jak to Arturo pisze, tutaj słusznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobra czas pokaże.

I tak było jak córcia weszła do drugi już nie miał po co iść.

Miałem zasilanie na calowej rurze stalowej bojler z 6m od kotła, rurami jeszcze dalej.

Grawitację to ma animuss i to taką że hoho :)

Jeśli ktoś decyduje się na grzanie CWU grawitacją to zamawia się jak w przypadku grzecha kocioł z jedenym większym zasilaniem np. 5/4 czy 1,5 cala, wstawia odpowiednie rury, nie pamiętam jak tam na tej fotce było ale dałbym jak jest możliwość zasobnik na tej ścianie za kotłem, rura w pion z zasilania, lekki spadek do bojlera i powrót prościutko w dół i jest git.

O takich rzeczach myśli się wcześniej jak to Arturo pisze, tutaj słusznie :)

Ja mam bojler nad kotłem, tak gdzieś 1 m długości ma zasilanie. Pionowo w górę i pionowo w dół. Calówką - wystarczająco, jeszcze mi ciepłej wody dla czwórki nie zabrakło. Animuss ma więcej - ale kryzuje więc trzeba by sprawdzić jak faktycznie ma otwarte przepływy. Dwucalówką wychodząc z kotła to grawitacyjnie sporą chatę da się ogrzać. U mnie jest na instalację wyjście 5/4 i w chacie 15x11 z użytkowym poddaszem wszystkie grzejniki chodzą na grawitacji. Przez 4D w dodatku i termostatyczne głowice. Całą jesień i wiosnę tak grzeję, pompy używam jak się naprawdę zimno robi - nie raz o tym pisałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio palę kartony po meblach bo mi się już do worków z segregacją nie mieszczą i im wyższa temperatura w CWU tym większe spadki temperatury (dogrzałem wodę powyżej 70C nie było mnie w domu i dużo szybciej się wychładzała niż standardowe ustawienie na 42C). Czujnik CWU mam standardowo w połowie pionowego bojlera Galmetu i po nawet szybkim prysznicu temperatura CWU spada poniżej 30C i wcale następna osoba nie kąpie się w zimnej wodzie, miałem to przerabiać i się przyzwyczaiłem, po drugie piec szybciej zareaguje na spadek wody w bojlerze. Przy paleniu kartonów (bojler doładowany do 70C i CWU tylko z tego korzystało) udało mi się zejść do 1,9kg/24h na czeskim węglu czyli wychodzi że tyle piec potrzebuje na podtrzymanie palenia.

Z powyższej wypowiedzi wynika, że pomiar temperatury zasobnika jest nieco mylący. Jednocześnie widać, że mimo spadku temperatury w okolicy czujnika, w bojlerze nadal jest gorąca woda, a dokładniej w jego górnej części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie cuś tam trzeba wstawić: http://allegro.pl/obejscie-1-do-pompy-by-pass-najtaniej-i4324108467.html

Pierwsza z brzegu aukcja z alledrogo, tak poglądowo, między tymi śrubunkami pompka.

O tym samym już było pisane troszkę wcześniej

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?181350-Rbr-Ekouniwersal&p=6494684&viewfull=1#post6494684

Jeden największy problem u grzeha jest taki że on wszystko widzi na wykresach a nie na żywo. Jak jest w domu to całkiem inaczej kocioł pracuje, jak wybywa to troszkę się wszystko zmienia :)

Wcześniej coś takiego sugerowałem, po wstawieniu na lato grawitacja, na zimę przez pompę. Myślę że to by mu odpowiadało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja to widzę tak,mam na piecu temperaturę 57 stopni ,teraz w lecie pompka nie musi śmigać,grawitacja spokojnie uzupełnia straty ciepłej wody [chyba że mam naprawdę duży rozbiór ciepłej wody wtedy pompka się załącza]...straty są minimalne.[w kotłowni mam ciepło bo od 35 do nawet 40 stopni:) ] Zależało mi na spokojnej pracy pieca.I to mi daje ,do tego widzę że jest to jak dla mnie opłacalnie ekonomicznie.

Zresztą miałem jak piszecie na samej pompce i teraz o wiele bardziej mi to pasuje.

 

Ja oprócz tego że pompa CWU wyłącza się powyżej 42C i zawór zwrotny zamyka całkowicie bojler mam jeszcze dla bezpieczeństwa przed poparzeniem przez dzieci dodatkowo na wyjściu z bojlera na instalacje zawór trójdrożny termostatyczny ustawiony na 45C (przydaje się teraz przy paleniu kartonów gdy wodę dobijałem do 70C. U ciebie nie przeszkadza ci że jak raz odkręcisz masz 45C raz 57C, przy 57C można się już chyba poparzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam taki zawór - już parę razy pisałem że to bardzo dobra rzecz. I nie jest tak jak bodaj Novy pisał że trzeba nim kręcić - raz ustawiasz i święto ( Jedyny problem przy braku zmywarki - może i rzeczywiście do ręcznego zmywania garów pasowałoby mieć wodę cieplejszą niż ta do celów higieny osobistej. Ale to na upartego się też da zrobić - jeden Pex więcej z baniaka jest potrzebny, koszt parę groszy. ) Nie ma potrzeby mieszania bateriami a wody w bojlerze jakby więcej było - no bo zawsze bierze coś z sieci do podmieszania. Co nie zmienia faktu, że temperaturę baniaka przy grawitacyjnym grzaniu jesteś w stanie sobie jakoś ustawić. Obniżam od 23.oo temp kotła do 46 - i CWU po ostatnim dużym rozbiorze przez kilka godzin nocnych wolniutko się dogrzewa do tych 45 stopni w punkcie poboru CWU z bojlera. Później wieczorem potrzebuję szybszego grzania - temp. kotła idzie 6 stopni w górę. Wobec faktu że jest to już w czasie dużych rozbiorów nie ma szans na wywalenie temperatury CWU gwałtownie w górę - to służy szybszemu uzupełnianiu strat. Wyższa temperatura kotła i większa różnica temperatur kocioł - bojler powodują większy przepływ i lepszą wymianę. A później z powrotem temp. kotła w dół - i parę godzin nocnych sobie spokojniutko i powolutku pyka żeby znów na rano w punkcie poboru CWU z baniaka było tych 45 stopni. A na dnie baniaka 41 - 42. Unika się konieczności pracy kotła z dużą mocą kiedy pompa CWU załączy się po dużych rozbiorach ( a im wyżej umieszczony czujnik tym później się pompa załączy - więc tym zimniejsza będzie woda która wróci z płaszczy bojlera do kotła i większa początkowa moc potrzebna do odrobienia spadku ). Kocioł pracuje płynnie i bez wielogodzinnych odstawień. Mnie i jeszcze kilku innym tak pasuje - innym nie. Wolny kraj.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja oprócz tego że pompa CWU wyłącza się powyżej 42C i zawór zwrotny zamyka całkowicie bojler mam jeszcze dla bezpieczeństwa przed poparzeniem przez dzieci dodatkowo na wyjściu z bojlera na instalacje zawór trójdrożny termostatyczny ustawiony na 45C (przydaje się teraz przy paleniu kartonów gdy wodę dobijałem do 70C. U ciebie nie przeszkadza ci że jak raz odkręcisz masz 45C raz 57C, przy 57C można się już chyba poparzyć.

Temperatura dla tego tak wysoka by mając 2 łazienki, dużą wannę wody starczyło na kompiele. Posiadam mały 140litrowy zasobnik na CWU. Kolejna sprawa to nie posiadam małych dzieci, chyba że studenci podchodzą pod maleństwa. Czyli jak pisałem mam pod siebie ustawione CWU. Mi pasuje to w tej formie co aktualnie mam. Mam o wiele więcej cieplej wody, piec spokojnie pracuje. A spokojnie znaczy się ekonomicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam bojler nad kotłem, tak gdzieś 1 m długości ma zasilanie. Pionowo w górę i pionowo w dół. Calówką - wystarczająco, jeszcze mi ciepłej wody dla czwórki nie zabrakło. Animuss ma więcej - ale kryzuje więc trzeba by sprawdzić jak faktycznie ma otwarte przepływy. Dwucalówką wychodząc z kotła to grawitacyjnie sporą chatę da się ogrzać. U mnie jest na instalację wyjście 5/4 i w chacie 15x11 z użytkowym poddaszem wszystkie grzejniki chodzą na grawitacji. Przez 4D w dodatku i termostatyczne głowice. Całą jesień i wiosnę tak grzeję, pompy używam jak się naprawdę zimno robi - nie raz o tym pisałem.

Mam tego typy zasobnik :

http://www.chelchowski.pl/images/stories/2_PLASZCZ_STOJACY-NUMERY_NOWY.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak już tak rozmawiacie o grawitacji to wam pokaże jak to wygląda u mego teścia, ta instalacja lepiej śmiga niż u nie jednego na pompie,:D i do tej instalacji będę wpinał kocioł z podajnikiem, bez żadnych pompek, zaworów itp. nie będę poprawiał czegoś co działa rewelacyjnie. dojdzie tylko kilka zaworów termostat na grzejniki, DSC00528.jpg Edytowane przez janklos12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość TwojPan
Kocioł pracuje płynnie i bez wielogodzinnych odstawień.

 

I tak chyba powinno być.Chyba,bo nikt nie dba o smród jaki leci z komina,jak opał się tli na palniku. Zwłaszcza wtedy,kiedy kręci nim "nieudolny " automat-pozostawiając na nim nadmiar opału.Podtrzymanie 30,60,180 min -czyni to samo (patrz wyniki VERB forum ES).

Reasumując,palisz latem na CWU,siedzisz pod domem z grilkiem-a smrodzik zatruwa ci powietrze.Arturo ma rację,jak smrodzić to wtedy kiedy potrzeba,albo wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...