Anna Wiśniewska 26.09.2007 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 Dziewczyny grają wspaniale!!! Brawo "Złotka"!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 26.09.2007 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 Dziewczyny grają wspaniale!!! Brawo "Złotka"!! i już są w półfinale Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 28.09.2007 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Półfinały:Polska - SerbiaRosja - Włochy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 02.10.2007 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2007 Mamy "dzika kartę" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 02.10.2007 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2007 Mamy "dzika kartę" Więcej szczęścia jak umiejętności . Swoją grą nie wiele zwalczą. Żeńska siatkówka zaczyna przypominać męską w szybkości gry. Nasze dalej lubują się w świecach po same jupitery. Błędy w postawie podczas gry, skutkują iż nie są wstanie odpowiedzieć na proste plasy i kiwki, które inne zespoły bronią bez problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 03.10.2007 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2007 Mamy "dzika kartę" Więcej szczęścia jak umiejętności . Swoją grą nie wiele zwalczą. Żeńska siatkówka zaczyna przypominać męską w szybkości gry. Nasze dalej lubują się w świecach po same jupitery. Błędy w postawie podczas gry, skutkują iż nie są wstanie odpowiedzieć na proste plasy i kiwki, które inne zespoły bronią bez problemu. Geguś nie tak ostro. Nasze siatkarki to nie są tzw. kelnerki, a wydaje mi się, że po ostatnich dwóch porażkach sztab szkoleniowy wyciągnie odpowiednie wnioski i nasze Panie pokażą piękną siatkówkę na Pucharze Świata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 03.10.2007 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2007 Ania, dlaczego nie ostro? Przegrały wsztko co ważne. I puchar i mistrzostwa. Wygrały mecze, które miały znikome znaczenie. To co tu wymagać?Sam kedyś grałem ( na najgorzych pozycjach z pkt widza: rozgrywający i libero) i oglądając mecz, nie patrzę jak pięknie im wychodzą serwy, czy ataki. Patrzę jakie błędy popełniają. I od tych błedów przeciwnik zdobywa punkty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 06.10.2007 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2007 Geguś, też grałam (przyjmująca) Ale lubię patrzeć na nasze dziewczyny, ich gra przynosi mi wiele radości. I jestem optymistką - zawsze. Czymże byłby sport bez porażek? Wierzę, że teraz pokażą nam swoją ambicję, wolę walki i coraz większe umiejętności. Sport, jego uprawianie i oglądanie ma przynosić radość a nie powody do narzekania. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 07.10.2007 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2007 Ania, ja nie narzekam.Dla mnie nie ma znaczenia, że nasze nie potrafią zabić gwoździa na 2 metr. Inne zespoły to robią. Ale to wymaga zużycia większej ilości energii, którą lepiej przeznaczyć na inne cele podczas gry. Nie wymagam zagrywki na poziomie 100km/h. Lepsza jest techniczna, gdzie piłka nie ma rotacji w osi. wtedy leci jak chce i gdzie chce. Wytykam błedy podczas gry. Są to braki w wyszkoleniu technicznym, które procentuje tym co ogładamy. W jednej chwili z romantyka robi nam się horror. Nie jest to wina dziewczyn. To trener nie widzi tego, co widzieć powinien. No, ale mamy takiego jakiego mamy. I też mam nadzieję, że tej drugiej szansy nie zmarnują. Bo już na trzecią to bym nie liczył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 08.10.2007 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2007 Geguś, masz dużo racji, ale mimo wszystko ja patrzę z opotymizmem w przyszłość i na najbliższy turniej. Taka romantyczka ze mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
naLeśnik 09.10.2007 06:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2007 Ja również z optymizmem patrzę na grę dziewczyn w PŚ...więc ....romantyk jestem Ania grałaś kiedyś na przyjęciu, a teraz?.....pykasz jeszcze czasami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 09.10.2007 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2007 naLeśnik Ostatnio niestety na studiach parę lat temu, ale teraz organizujemy się ze starą drużyną, uzgadniamy z trenerem terminy, może się uda jeszcze pograć troszkę rekreacyjnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
naLeśnik 09.10.2007 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2007 z trenerem ?? ...no, no nieźle My gramy rekreacyjnie co czwartek, dwie godzinki, zawsze troszkę brzuszka mniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bea7777 09.10.2007 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2007 Witam. A my gramy w piątki i w niedziele późnym popołudniem. Nasza "eskadra patałachów" jak żartobliwie o niej mówimy to ludzie w wieku od 22 do 50? latek ( w tym 3 kobitki), wzrost od 160cm do 197cm . Między innymi mamy 3 "starych" zawodników ligowych ( w tym ja ) 3 studentów z AWF-u i byłego bramkarza. Ot taki zlepek. Ale wola walki niesamowita. Szczególnie kiedy gramy o piwko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 09.10.2007 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2007 z trenerem ?? ...no, no nieźle My gramy rekreacyjnie co czwartek, dwie godzinki, zawsze troszkę brzuszka mniej No naszym starym trenerem, coby nam salę udostępnił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 09.10.2007 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2007 Witam. A my gramy w piątki i w niedziele późnym popołudniem. Nasza "eskadra patałachów" jak żartobliwie o niej mówimy to ludzie w wieku od 22 do 50? latek ( w tym 3 kobitki), wzrost od 160cm do 197cm . Między innymi mamy 3 "starych" zawodników ligowych ( w tym ja ) 3 studentów z AWF-u i byłego bramkarza. Ot taki zlepek. Ale wola walki niesamowita. Szczególnie kiedy gramy o piwko Piwko zawsze wyzwala takie sportowe emecje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
naLeśnik 10.10.2007 06:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2007 To widzę że wszędzie brać siatkarska lubi piwko ....nie inaczej jest u nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika.KIELCE 10.10.2007 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2007 Ja od 3 lat nie grałam w drużynie . Jedynie co, to z mężem na boisku sobie poplasowaliśmy. Pozycja: atak. Trenowałam 9 lat. Nie gram ponieważ po studiach wyjechałam do Anglii. Jak mi było ciężko bez grania, bez jakiegokolwiek treningu (dodam, że ja trenowałam także lekką przez 7 - 8 lat). Myślałam aby tutaj coś zacząć grać, ale system pracy nie pozwalał mi uczęszczać na regularne treningi. Cóż zrobić. Mam ze sobą piłkę do plażówki i jak pogoda pozwala to sobie czasem wyjde poodbijać. Niestety, mój mąż nie jest taki napalony jak ja. Ja mogłabym co dzień trenować - taki charakter. No dobra przynudzam. Ale widze, że problem ten nie tylko mnie dotyczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 10.10.2007 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2007 Ja od 3 lat nie grałam w drużynie . Jedynie co, to z mężem na boisku sobie poplasowaliśmy. Pozycja: atak. Trenowałam 9 lat. Nie gram ponieważ po studiach wyjechałam do Anglii. Jak mi było ciężko bez grania, bez jakiegokolwiek treningu (dodam, że ja trenowałam także lekką przez 7 - 8 lat). Myślałam aby tutaj coś zacząć grać, ale system pracy nie pozwalał mi uczęszczać na regularne treningi. Cóż zrobić. Mam ze sobą piłkę do plażówki i jak pogoda pozwala to sobie czasem wyjde poodbijać. Niestety, mój mąż nie jest taki napalony jak ja. Ja mogłabym co dzień trenować - taki charakter. No dobra przynudzam. Ale widze, że problem ten nie tylko mnie dotyczy Nie tylko, nie tylko Jeszcze sobie odbijemy te "chude" lata Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
naLeśnik 29.10.2007 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Ja już nie mogę się doczekać PŚ siatkarek, nawet biorę na ten czas mały "urlopik" .... no i czeka wczesne wstawanie ale liczę że będzie warto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.