Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Barwienie okien w masie a okleina


Recommended Posts

A to co widać na tych fotkach to błąd podczas okleinowania a nie feler powstały w czasie użytkowania.

 

I tu się kolega pomylił. Według opisu użytkownika, widoczne na zdjęciach usterki powstały 7 lat po zakupie okien. Raczej można temu wierzyć, bo kucha widoczna i nikt z nabywców by jej nie odpuścił po pierwszym obejrzeniu okien. A, że to błąd wynikający z wadliwego okleinowania, to niestety prawda, choć producent jakby był innego zdania:-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mam podobne zjawisko na meblach w kamperze, które przed 3 laty oklejone były folią. Narażone na niskie temperatury zimą i wysokie latem wyraźnie skurczyły się tworząc "szpary" między klejonymi płatami, ale i pofałdowały się, co by świadczyło, że próbowały się "rozciągnąć". To chyba jednak wina kleju, który nie dość mocno wiązał tą folię z podłożem... Technologia okleinowania profili okiennych jest stosunkowo nowa, więc może to jest błąd systemowy? Może nie ma klejów, które w dłuższym czasie na tyle trwale mocowałyby folię, że zapobiegłyby przesuwaniu się folii na profilu ? Czy zna ktoś jakieś wyniki badań nad tym? pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem ci może inaczej, bo chyba nikt takich badań nie robił. W ciągu całej swej kariery w branży okiennej nie miałem ani razu reklamacji na okleinę w profilach oklejanych fabrycznie, tzn przez producenta profila. Ani w KBE, Vece, Schuco, Aluplascie. Thysenie, Kommerlingu w żadnym dosłownie żadnym z systemów to zjawisko nie miało miejsca. Swego czasu, jedna z firm oddawała profile do okleinowania do Pietruchy i, co prawda nie w "moich" oknach, inni mieli kilka wypadków gdzie okleina "łuszczyła" się i to nagminnie w okolicy zgrzewu. Reklamacje o których tu wspomniałem też dotyczą łuszczenia się okleiny w obrębie zgrzewu.

Co jest podowem? Nie wiem ale może niedokładne odtłuszczenie i przygotowanie podłoża, może zmiana składu z jakiego wykonany jest profil, może zmiana składu kleju - nie wiem ale faktem jest że tak się sporadycznie stało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W swojej karierze :D widziałem już różne cuda z okleiną, dodam, że niekoniecznie moich wyrobów.

Praktycznie wszystkie są zauważalne zaraz po montażu i można wnioskować, że takie już dotarły od producenta lub ujawniają się w niedługim czasie od zamontowania:

- pęcherzyki powietrza - źle zagruntowany profil primerem lub zbyt szybko - nieodparowany

- odchodząca okleina na krawędziach profilu - niewyregulowane rolki dociskowe, zbyt szybko pocięty profil po oklejeniu, niewyschnięty klej

- odchodząca okleina na zgrzewach - zbyt szybko pocięty profil po oklejeniu, niewyschnięty klej

Takie są moje obserwacje tego problemu.

 

Może coś takiego wystarczy?

Test

Mimo wszystko nie mogę uwierzyć, że to się wydarzyło dopiero teraz - po 7 latach?

Żeby to było na krawędzi to może bym to "łyknął", ale co tą okleinę tak pomarszczyło? Rolki na okleiniarce.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załączona do zdjęć dokumentacja potwierdza datę wydania wyrobów klientowi w dniu 23.04.2003. Uważasz, że tak nie było?

Jeśli tak jest to ok. Zdziwiłem się, ponieważ rozglądając się w zeszłym roku za oknami wielu producentów chwaliło się wprowadzeniem cienkiego zgrzewu. Mówili że to nowość na rynku. A tu nagle czytam że ktoś wprowadził taką nowość 7 lat temu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko nie mogę uwierzyć, że to się wydarzyło dopiero teraz - po 7 latach?

Żeby to było na krawędzi to może bym to "łyknął", ale co tą okleinę tak pomarszczyło? Rolki na okleiniarce.....

 

Z "historii choroby" wynika, że od samego początku w tych oknach było coś nie tak z okleiną. Pierwsza reklamacja w tym względzie została złożona jeszcze w roku 2003. Pojęcia nie mam co tę okleinę pomarszczyło, ale na pewno nie zrobił tego użytkownik. Problem w tym, że zjawisko może się nasilać, okna i tak są "uszkodzone", a producent odpycha się "upływem okresu gwarancji jakości". Niby ma takie prawo, ale... ze względu na "wyjątkowość zjawiska" mógłby też stanąć na innym stanowisku. Akurat na biednego nie trafiło, więc mógłby jak 2x2. Nie chce? W tym przypadku, to trochę brak empatii. Może coś w tym jest, że krowa która głośno (marketingowo) ryczy mało mleka daje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z "historii choroby" wynika, że od samego początku w tych oknach było coś nie tak z okleiną. Pierwsza reklamacja w tym względzie została złożona jeszcze w roku 2003. Pojęcia nie mam co tę okleinę pomarszczyło, ale na pewno nie zrobił tego użytkownik. Problem w tym, że zjawisko może się nasilać, okna i tak są "uszkodzone", a producent odpycha się "upływem okresu gwarancji jakości". Niby ma takie prawo, ale... ze względu na "wyjątkowość zjawiska" mógłby też stanąć na in

nym stanowisku. Akurat na biednego nie trafiło, więc mógłby jak 2x2. Nie chce? W tym przypadku, to trochę brak empatii. Może coś w tym jest, że krowa która głośno (marketingowo) ryczy mało mleka daje.

 

co znaczy 2*2 ?

Jak minelo juz 7lat to ja nie widze nic specjalnego w tym, ze producent nie chce uznac reklamacji.

Jaki jest twoj udzial w tej reklamacji poradniku okienny ? :)

 

a tak probuja rozwiacac problem to nie daloby sie tego pomarszczenia kwiatkiem zastawic ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co znaczy 2*2 ?

 

karolek, to idiom:-) odpowiadający pojęciu "na pewno". Postaram się pisać w sposób bardziej przystępny, ale pewne to jak 2*2 nie jest:-)

 

Jak minelo juz 7lat to ja nie widze nic specjalnego w tym, ze producent nie chce uznac reklamacji.

 

Specjalnego, to ja też nie widzę. Pozostaje tylko pewien niesmak na skutek rozdźwięku pomiędzy rozbuchaną reklamą jakościową, wychwalaniem własnej doskonałości, tak sztywnym stanowiskiem "terminowym", a jednostkowością przypadku. Chyba, że to nie przypadek jednostkowy, ale wtedy niech piszą wprost, nasze okna wytrzymają 7 lat, a potem mamy to w ... wraz z nabywcą. Sprawa będzie jasna, a zakupy zrobią Ci, którym potrzebne są ładne i sprawne okna wyłącznie przez lat 7 i ani dnia dłużej.

 

Jaki jest twoj udzial w tej reklamacji poradniku okienny ? :)

 

To jeszcze przez jakiś czas niech zostanie tajemnicą nabywcy okien, moją i firmy chwalipięty z Krakowa i jej dostawcy profili.

 

a tak probuja rozwiacac problem to nie daloby sie tego pomarszczenia kwiatkiem zastawic ?

 

Jak widać na zdjęciach, okleina marszczy się na więcej niż jednym oknie, więc chyba należało użyć liczby mnogiej "kwiatkami zastawić". Jak podobny przypadek trafi na Ciebie, to mi napisz, czy tak właśnie zrobisz. Radę przekażę zainteresowanym i czytelnikom:-). Oczywiście, kwiatki, doniczki i podlewanie na koszt nabywcy okien? Niby słusznie, przecież mógł nie kupować w takiej firmie i takich okien, to nie musiałby teraz stawać się przymusowym hodowcą roślin doniczkowych.

Edytowane przez T12345T
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kwestia reklamy, tak mi sie wydaje, oraz jakosc produktow to jedno. Gwarancja to drugie.

Skonczyla sie i koniec. Produkt pewnie chetnie naprawia, odplatnie oczywiscie.

Sprobuj pojechac do serwisu z autem po gwarancji i przekonac ich zeby dla dobrego PR naprawili ci auto bezplatnie.

 

Zagladajac na to forum szukalem doradztwa, potem z roznych wzgledow musialem zostawic budowe tak jak jest na razie, zagladam tu dalej bo spodobalo mi sie "zycie online" ale bez jaj - przesadzacie !

Przegladam rozne watki ale tu (okna) dyskusje sa chyca najbardziej zajadle dlatego tez sie udzielam :)

jak juz bede kupowac te okna to pewnie bede wiedzial o nich wiecej niz sprzedawca :) tylko pytanie - po co ? :)

 

wracajac do okleiny to rzeczywiscie z tego co wyszperalem w sieci oknoplast chwalil sie cienkim zgrzewem jako nowoscia w 2008r wiec skad on w oknach z 2003

Edytowane przez karolekk
a tak :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......Jak widać na zdjęciach, okleina marszczy się na więcej niż jednym oknie, więc chyba należało użyć liczby mnogiej "kwiatkami zastawić".... edit by stary

Upewniłem sie w swoim wczorajszym twierdzeniu- takie okna zostały już zamontowane, tylko z różnych przyczyn nikt tego nie zgłaszał wcześniej. Najwyraźniej nie zauważył.

Z małym wyjątkiem: przyczyną jest niedokładnie przyklejona okleina (:rolleyes: masło maślane) a sprawcą zgrzewarka - nie okleiniarka .

Podczas "rozciągania" profili, aby pomieścić pomiędzy nimi płyty grzejne są one docisnięte do blatu zgrzewarki i "szorują" po nim. Niedoklejona folia została zsunięta a nawet zadarta przez tenże blat.

Śmiem twierdzić, że jakby dobrze podłożyć paznokieć pomiędzy dolną krawędź ościeżnicy a parapet to znajdziemy inne , odstające miejsca.

Kwiatki można tam postawić, ale na zewnątrz wyglądają dziwnie....

To tyle

 

p.s. W wiek tych okien także nie moge uwierzyć.:no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do gwarancji, to w ustawie jest cos takiego, ze wady ktore mozna bez problemu, naocznie stwierdzic a nie zostana zgloszone od razu po zauwazeniu, pozniej nie moga podlegac reklamacji.

Taki zapis wprowadzono z tego co wiem, zeby zabezpieczyc tez interesy producentow, bo wielu jest cfaniakow, ktorzym np. niedzialajacy jeden przycisc w telewizorze bedzie przeszkadzal dopiero pod koniec okresu gwarancji, gdyz beda liczyli na znow nowy telewizor i kolejny okres gwarancji.

A moze w tym przypadku jest podobnie ? ;)

reklamacji nie chcieli uznac, to klient zglosil sie do internetowych mediow liczac na to ze producent sie wystraszy zlej opini ?

Jak tak to trzymam kciuki za oknoplast :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wracajac do okleiny to rzeczywiscie z tego co wyszperalem w sieci oknoplast chwalil sie cienkim zgrzewem jako nowoscia w 2008r wiec skad on w oknach z 2003

 

Jak tak to trzymam kciuki za oknoplast

 

Moim zdaniem należy Ci się "Order dociekliwości", na razie brązowy, bo niby skąd przekonanie, że sprawa związana z oknami tej firmy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem należy Ci się "Order dociekliwości", na razie brązowy, bo niby skąd przekonanie, że sprawa związana z oknami tej firmy?

Bo tak sugerujesz pisząc:

"firmy chwalipięty z Krakowa"

"Akurat na biednego nie trafiło"

"krowa która głośno (marketingowo) ryczy mało mleka daje"

A jeżeli nie chodzi o Oknoplast Kraków to powinieneś to szybko sprostować bo swoimi niedopowiedzeniami być może niesłusznie szkalujesz tego producenta.

 

Swoją drogą wychodzenie z założenia, że producent powinien po upływie aż 7 lat gwarancji nadal odpowiadać za swój produkt jest mocno naciągane. Urządzenia elektroniczne często mają tylko rok lub dwa gwarancji i po jej upływie często się psują. Nie widzę jednak podstaw, by oczekiwać od producenta nieodpłatnej naprawy po gwarancji. Jeżeli coś kupujesz i przyjmujesz do wiadomości warunki gwarancji (dobrowolnej) to powinieneś się tego trzymać. Tylko prawnik może wychodzić z założenia, że umowy są po to by się później z nich wycofywać :(

Edytowane przez bwojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo tak sugerujesz pisząc:

"firmy chwalipięty z Krakowa"

"Akurat na biednego nie trafiło"

"krowa która głośno (marketingowo) ryczy mało mleka daje"

A jeżeli nie chodzi o Oknoplast Kraków to powinieneś to szybko sprostować bo swoimi niedopowiedzeniami być może niesłusznie szkalujesz tego producenta.

 

O, nie! Ja niczego nie sugeruję:-), więc i niczego prostować nie będę. To Wy gubicie się w domysłach, a zafiksowani jesteście na jedną jedną firmę z Krakowa. Raczej niesłusznie, jest ich tam więcej:-).

 

Swoją drogą wychodzenie z założenia, że producent powinien po upływie aż 7 lat gwarancji nadal odpowiadać za swój produkt jest mocno naciągane. Urządzenia elektroniczne często mają tylko rok lub dwa gwarancji i po jej upływie często się psują. Nie widzę jednak podstaw, by oczekiwać od producenta nieodpłatnej naprawy po gwarancji. Jeżeli coś kupujesz i przyjmujesz do wiadomości warunki gwarancji (dobrowolnej) to powinieneś się tego trzymać.

 

bwojtku nigdzie nie napisałem, że producent powinien odpowiadać za jakość produktu po upływie udzielonej gwarancji jakości. Wręcz przeciwnie!!! Spójrz na poniższą wymianę zdań:

 

Jak minelo juz 7lat to ja nie widze nic specjalnego w tym, ze producent nie chce uznac reklamacji.

Specjalnego, to ja też nie widzę.

 

Proszę nie przypisuj mi ewentualnych własnych poglądów i czegoś czego nie powiedziałem, a nawet nie pomyślałem.

 

Tylko prawnik może wychodzić z założenia, że umowy są po to by się później z nich wycofywać :(

 

Nigdy i nigdzie nie słyszałem i nie czytałem, by tak powiedział albo napisał jakikolwiek prawnik. Nigdy też nie napisałem i nie powiedziałem osobiście, że "umowy są po to by się później z nich wycofywać". Wręcz przeciwnie! Świadomie lub nie, to Ty wygłaszasz zdanie krzywdzące (obraźliwe) dla całego środowiska prawniczego.

 

Nie ukrywam, że moje stanowisko w tej sprawie zawiera się we wcześniej wygłoszonym zdaniu:

 

Pozostaje tylko pewien niesmak na skutek rozdźwięku pomiędzy rozbuchaną reklamą jakościową, wychwalaniem własnej doskonałości, tak sztywnym stanowiskiem "terminowym", a jednostkowością przypadku. Chyba, że to nie przypadek jednostkowy, ale wtedy niech piszą wprost, nasze okna wytrzymają 7 lat, a potem mamy to w ... wraz z nabywcą. Sprawa będzie jasna, a zakupy zrobią Ci, którym potrzebne są ładne i sprawne okna wyłącznie przez lat 7 i ani dnia dłużej.

 

Nie wiem, czy do tego trzeba coś jeszcze dodawać. Moim zdaniem nie. Wiem, że "sztywność terminowa" wynika z zakresu robót jaki trzeba by wykonać dla zlikwidowania usterki. Jasne, że 7 lat, to 7 lat i nikt i nic nie może firmy zmusić do zmiany stanowiska. Od strony prawnej wszystko jest ok, ale tak czysto po ludzku? Klient wydał na okna nie mało kasy. Powie ktoś, miał pecha. Ano miał. I myślę, że jeśli ta sprawa pozostanie w stanie w jakim jest, (a na to się zanosi), to czytelnicy tego forum wyciągną z tego odpowiednie wnioski, bo każdy z nich może mieć takiego pecha. Uważasz, bwojtku że nie może? Jeśli każdy z nich może mieć takiego pecha, to powinien wiedzieć, z jaką firmą takiego pecha będzie mieć na pewno. Czy to coś złego mówić o firmie, że przestrzega prawa i dotrzymuje umów. Czy widzisz w tym coś złego, aby pisać o firmach, że są na wskroś praworządne? A jeśli są praworządne, doskonałe i dbają o interes klienta jak o swój własny, to o co ten hałas? Chyba, że sami czujecie, że "praworządność" to nie wszystko, że czasem można też trochę inaczej, że jednostkowy, wyjątkowy przypadek wymaga jednostkowego, wyjątkowego podejścia, tylko po co przy tym odsądzać od czci i wiary całe grupy zawodowe?:-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ja nic nie sugeruję, cenię prawo, zdaję sobie sprawę, że po upływie gwarancji producent nie odpowiada" ...ale wywieram marketingowy nacisk na producenta nieczystymi zagrywkami na publicznym forum. "Na razie nie powiem o kogo chodzi." Może zmięknie i wtedy go pochwalę? Skończ te sztuczki:no: Nie rób z branży okiennej bagna na miarę naszej polityki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od strony prawnej wszystko jest ok, ale tak czysto po ludzku?

 

Zlituj się waćpan. Co prawnika obchodzi jakieś "po ludzku" ? "Po ludzku" to Drut robi idiotów z umiejących czytać ale od strony prawnej nic im nie można zarzucić. Usunąłeś artykuł ze swojej strony (po ludzku) czy nie (od strony prawnej OK)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszy mnie Panów żywiołowa reakcja i "celne" porównania odłażącej z okna okleiny do zawieszeń i silników (jak już to raczej do rdzy wyłażącej spod lakieru). Innej się nie spodziewałem:-). Myślę, że dzięki takim wymianom zdań czytelnicy forum - inwestorzy mogą więcej dowiedzieć się, co na okiennym rynku może ich spotkać niż z wysłodzonych przekazów PR, w których firmy są świetne, ich produkty doskonałe, a miłość do nabywców niezmierzona. Z Panów postów widać, że świetność, doskonałość i miłość mierzone są w branży okiennej długością ochrony gwarancyjnej. C"est la vie.

 

No to ja sobie pozwolę przywołać casus firmy Anwis, o którym pisałem jakieś 2-3 lata temu. Producent rolet całkiem bezinteresownie pomógł inwestorowi, któremu montaż okien z roletami spartaczył jeden z autoryzowanych przedstawicieli pewnej firmy okiennej. Anwis choć nie miał ze sprawą nic wspólnego stanął na wysokości zadania. Po prostu ceni swój produkt i markę. Naprawił, co inni spieprzyli. Nie musiał. Chciał. Bez gwarancji i nacisków:-). Uznałem, to wtedy za prokonsumencką twarz tej firmy. Dla mnie właśnie takie postawy na rynku okien są szalenie ważne. Cenię je, szanuję i dlatego przypominam.

 

Z góry przepraszam wszystkie firmy, które odbiorą ten wpis jako wywieranie marketingowego nacisku lub promocję (o konsystencji politycznego bagna) prokonsumenckiej postawy. :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...