ewatre 17.06.2011 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 To nie mój pierwszy wpis we własnym dzienniku budowy, ale jako początkująca, już po założeniu tamtego, odkryłam możliwość "struktury blogów"... Łatwiej się tu chyba pisze, więc... przenoszę... Tak więc poprzednio pisałam: 11.05.2011 Dom prefabrykowany pod Zieloną Górą Nie wiem, czy zakładanie dziennika budowy na etapie, gdy działkę porasta coraz większa trawa, nie jest bez sensu, ale... ... od początku. W kwietniu zostaliśmy posiadaczami prawie 20 -arowej łączki pod Zieloną Górą. Wjazd na działkę - od północy, cały teren jest lekko nachylony w kierunku południowym. Marzył nam się dom drewniany, z bali, ale gry priorytetem stały się niskie koszty utrzymania domu, a i nasz czas, podjęliśmy decyzję o budowie domu prefabrykowanego (dużo by opowiadać o drodze od do...). Rozważaliśmy 2 firmy budujące takie domy: Danwood i Wolfhaus. Oferty różne, ale ostatecznie kosztowo- porównywalne. Nie kupiliśmy jeszcze projektu, ale w tej chwili jestesmy najbliżej Belvedere Sommer z Wolfhaus- być może we wtorek podpiszemy umowę i kupimy projekt. http://www.wolfhaus.pl/var/em_plain_site/storage/images/medien/bilder/polska/domy-gotowe/domy-gotowe/oferta-promocyjna/belvedere-sommer/151387-1-pol-PL/Belvedere-sommer_galleryLarge.jpg Rozważamy wciąż, co zlecić do realizacji tej firmie, a co zlecić innym firmom. Prawdopodobnie jako pierwszy zlecimy fundament (poszukujemy innej firmy godnej zaufania), gdyż według wstępnych wyliczeń- wychodzi taniej... Póki co jesteśmy na etapie papierologii, uzgodnień, etc... 14.05.2011Mapy i inne, czyli papierologia trwa Póki co dokumenty, dokumenty... W tygodniu przyszła umowa z energetyki- podpisana, zapłacona zaliczka. Poza tym- już po rozmowach z ewe- dostarczycielem gazu, wniosek leci pocztą; lada chwila, mam nadzieję, złoże wniosek w gminie o uzgodnienia wod- kan. Geodeta- wynajęty. To, czego nie mogę rozgryźć, to mapy gedezyjne. każdy chce jakąś mapę i każdy mówi coś innego. Mapa sytuacyjno- wysokościowa, mapa zasadnicza, mapa do celów projektowych... powoli to rozgryzam wczytując się w net, ale irytuję się, bo w Wydziale Geodezji nie chcą nijak pomóc początkującemu... Byłam już tam 3 razy i jedyne, co dostaję, to wycinek z mapy s-w. Wiem, że mapę do celów projektowych wykonuje geodeta, ale Wolf chce ode mnie mapę zasadniczą i tu wysiadam... Z "grubszych" spraw: we wtorek jadę do Siemianowic kupić projekt, od razu omówić zmiany w projekcie i przymierzyć się do ankiety inwestycyjnej. Dokumenty dostałam e-maile, wczytujemy się w nie na bieżąco. Trzeba będzie określić terminy realizacji, co na ten moment mnie przeraża... tzn ja wiem, co i kiedy bym chciała, ale wiadomo, jak to z chceniem bywa... Co do ankiety: tu trudność o tyle, że będę musiała podjąć milion decyzji naraz, począwszy od rodzaju ścian, a skończywszy na rysunku okiennych szprosów czy koloru elewacji... Spodziewam się mnóstwa pytań, o których nie mam pojęcia. Przy tradycyjnym budowaniu każdą decyzję można rozważyć oddzielnie, tu nie ma zmiłuj... Poza tym- jadę tam sama, gdyż mojemu m nie uda się wyrwać z pracy. Podziwiam go, ja bym zastrajkowała, a chciała z nim jechać... A tu zostaję bez wsparcia! Ale cóż, życie. mam nadzieję, że wiele kwestii zostawię otwartych i dogramy z firmą e-mailowo, w razie czego. Ma się tam spotkać ze mną niezła ekipa- pani od kontaktu z klientem (z którą się do tej pory kontaktowałam telefonicznie i e-mailowo), ktoś, kto będzie koordynatorem mojego projektu, architekt- "artysta" od wyglądu całości i drugi architekt- "konstruktor", od tego, żeby całość grała technicznie i się nie zawaliła ("przydomki" nie pochodzą ode mnie, ale od pani z którą koresponduję). Być może, ktoś jeszcze... Mam nadzieję, że okażą się pomocni... Mam nadzieję, że "udźwignę" to wszystko... 26.05.2011po podpisaniu umowy na zakup i adaptację projektu Jesteśmy po podpisaniu umowy na zakup i adaptację projektu, z firmą budującą nasz dom. Nie wiem, czy pisałam wcześniej, że wybraliśmy projekt z oferty Wolf Haus. To pozwoliło oszczędzić koszty zakupu projektu i adaptacji go do potrzeb budownictwa prefabrykowanego, oraz zmian, jakie chcieliśmy w nim dokonać. Ale po kolei... Po wymianie wielu e-maili i telefonów, oraz zapoznaniu się z brzmieniem umowy wybrałam się do siedziby firmy. Tam spotkałam się z osobą koordynującą nasze wszystkie sprawy, architektem i konstruktorem domu. Z koordynatorem omówiliśmy umowę, nanieśliśmy zmiany, omówiliśmy terminy i podpisaliśmy umowę. Z architektem przejrzeliśmy mapy, wybraliśmy miejsce na dom, omówiliśmy zmiany w projekcie (ścianki działowe, zmianę położenia łazienki górnej, potrzebę okien dachowych, rodzaj planowanej wentylacji, ogrzewania, grubość ścian, rodzaj okien, projekt elewacji, etc...). Pan, który jest głównym konstruktorem w firmie oceniał, czy proponowane zmiany są możliwe, nie naruszą konstrukcji nośnej domu i czy nie będą generować dodatkowych kosztów (np likwidacja niektórych ścian działowych wywołałaby konieczność wsparcia konstrukcji dachu na słupach stalowych, co mocno podnosiłoby koszt budowy domu). Miałam też okazję obejrzeć próbki kolorystyczne elewacji drewnianej, tynków, okien, parapetów zewn. i wewn., pokrycia dachowego, rynien, gdyż przy podpisywaniu kolejnej umowy- na budowę domu, będziemy musieli podjąć wiele szczegółowych decyzji, w tym wyglądu elewacji... Teraz architekt i konstruktor wprowadzają omówione zmiany do projektu, a ja zbieram kolejne potrzebne dokumenty, o które mnie poprosili, i sukcesywnie wysyłam (skany) do firmy. Opłata przy tej umowie: 9900 zł (traktowana jako zaliczka, będzie odjęta od kwoty, jaką będziemy płacić firmie za budowę domu. Na wpłatę mieliśmy 2 tygodnie. W piątek był na działce specjalista od oczyszczalni ekologicznych- ocenił, że jej budowa na naszym terenie jak najbardziej jest możliwa (hurraaa!!!!). W poniedziałek odebrałam mapy (sytuacyjno- wysokościowe 4 szt., ewidencyjną 1 szt., wypis i wyrys z rejestru gruntów- 1 szt, za wszystkie zapłaciłam 170 zł!!!). To pozwoliło mi ruszyć z kolejnymi sprawami: złozyłam wniosek o warunki dostarczenia wody (pan, jak zrobi, zadzwoni do nas), wniosek o odrolnienie (odbiór za 5 dni, w poniedziałek) i wniosek o zgodę na zjazd z drogi publicznej (tu ciekawostka: uzgodnienie dostałam natychmiast, od ręki i bez żadnych opłat! Moja nowa gmina mnie zaskakuje po raz kolejny bardzo na plus! Wcześniej wypis i wyrys z planu zagospodarowania też dostałam od razu i też bez opłat ). Widziałam w newsletterze muratora tekst o odrolnieniu... w moim przypadku do wniosku zażyczyli sobie wypis i wyrys z planu zagospodarowania, oraz jakąkolwiek mapę z naniesioną (nawet odręcznie) bryłą budynku. Poprosiłam o to naszą architekt z Wolf Haus, przysłała mi skan mapy sytuacyjno- wysokościowej z wrysowana bryłą- i to wystarczyło (nie musiałam czekać na mapy od geodety). Ta sama mapa przydała się do wniosku o zgodę na zjazd z drogi publicznej. W poniedziałek (31 maj) przyjeżdża ekipa robić badanie geologiczne gruntu ( 3 odwierty pd dom, 1 pod oczyszczalnię), dokumenty z badań dostarczą nam 6 czerwca. Koszt: 1300 zł. Czekamy na mapy od geodety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 19.06.2011 11:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2011 (edytowane) Architekt pracuje nad zmianami w domu. Pierwsze rzuty po zmianach: Parter:http://img651.imageshack.us/img651/5158/parteru.th.jpg Tu chcemy jeszcze zlikwidować ściankę pomiędzy salonem a jadalnią Piętro:http://img846.imageshack.us/img846/9408/pitro.th.jpg Tu coś się jeszcze zmieni z oknem w sypialni (jest teraz za małe) i zastanawiam się nad większymi drzwiami (dwuskrzydłowymi? rozsuwanymi?) do pokoju (z dwoma oknami) na wprost schodów.Jeśli szanowni czytelnicy coś mogą mi jeszcze podpowiedzieć, jestem otwarta na sugestie. Edytowane 19 Czerwca 2011 przez ewatre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 19.06.2011 11:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2011 ... a co do papierologii... Powoli szczęśliwie dobijamy do końca z tym, co należało do nas. mam już wszystkie papiery z listy, został mi tylko ZUDP i powiadomienie o oczyszczalni.I tu się sprawa pokomplikowała. Po badaniu gruntu musieliśmy modyfikować plany. Grunt jest generalnie gliniasty, słabo lub nieprzepuszczalny. Szukamy tu jakiegoś mądrego wyjścia.Na pewno będzie musiała być oczyszczalnia biologiczna. Znalazłam ludzi z Białegostoku, którzy specjalizują się w oczyszczalniach żwirowo- roślinnych. Po konsultacjach z nimi (przejrzeli wyniki badań gruntu, mapy, etc) stanęło na propozycji: 1.Sotralentz Bio Duo, plus filtr żwirowo- roślinny, plus oczko wodneTo niestety spory koszt... no i ekipa z Białegostoku ma do nas spory kawałek, więc nie bardzo jest opłacalne ciągnąć ich tutaj, nie wpominając o serwisie...ale nic, ciągnę temat. Spotkałam się wczoraj z polecanym instalatorem- serwisantem Sotralentz. Pogadaliśmy, obejrzał dokumenty, działkę i obiecał, że coś wymyśli, jak jego konstruktor wróci z urlopu umówi się na pomiary, projekt i zobaczymy. Może się obejdzie bez oczka (kopiec filtracyjny? studnia chłonna? zobaczymy). orientacyjny koszt całości: 11 tys. ... Kurczę, uparłam się na oczyszczalnię, nie chcę szamba!!!! Ale też nie chcę zapaskudzić otoczenia, muszę znaleźć jakieś wyjście... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 26.06.2011 21:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2011 Zmiany w projekcie i elewacje: Elewacje przód i tył:http://img42.imageshack.us/img42/4051/elewacjeprzdty.jpg Elewacje boczne:http://img98.imageshack.us/img98/2539/elewacjeboczne.jpg Parter:http://img847.imageshack.us/img847/1099/parter2w.jpg Piętro:http://img41.imageshack.us/img41/9478/pitro2w.jpg Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 02.09.2011 10:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2011 ...powoli do przodu... 18-go sierpnia złożone papiery o pozwolenie na budowę, wraz z projektem biologicznej oczyszczalni 31-go sierpnia- dostaliśmy z Urzędu Marszałkowskiego listę poprawek do projektu (drobiazgi, np na stronie tytułowej były podpisy tylko głównych projektantów domu, a chcą wszystkich, gdzieś tam na mapie brakowało linii przyłącza energetycznego, etc....)- lista wysłana do Wolfa. Dziś 92 września) dostałam telefon, że poprawki już suną pocztą do nas. mamy teraz tylko "podmienić" je w projekcie. Co najważniejsze- wiemy, że urząd przyklepał oczyszczalnię biologiczną W urzędzie powiedzieli, że po dostarczeniu poprawek następnego dnia wydadzą decyzję.... byłoby bossko! Ale nie ma się co gorączkować, poczekamy, zobaczymy... 2 września- wysłaliśmy projekt fundamentu do wyceny: w sumie czekamy na 3 do porównania: z Wolfa, firmy z Polkowic i firmy z Zielonej Góry. No i ciekawe, co się nam uda zdziałać do końca roku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 21.09.2011 09:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2011 (edytowane) Hej, Ula, nie wiem, kto w dzisiejszych czasach buduje za gotówkę, chyba nieliczni My też na kredyt... Nie martw się formalnościami, mnie też to przeraża (wciąż)- bo nie cierpię papierologii, ale udało się nam przebrnąć przez pierwszy etap i już mamy pozwolenie na budowę. Tak jak pisałam w poprzednim poście- po dostarczeniu poprawek na drugi dzień dostaliśmy decyzję, więc super... Ile nam to zajęło? zacznę od tego, że mamy pozwolenie na budowę, odebraliśmy je 18 września!!! Działkę kupiliśmy w kwietniu, pozwolenie uprawomocni się 24 września, więc 4 miesiące, a tempo mieliśmy na różnych etapach różne, dość długo szukaliśmy projektu i firmy, która nam dom zbuduje- a działo się to już po kupieniu działki. A załatwianiem też się nie martw, u nas było podobnie: mąż zapracowany więc całą papierologię wzięłam na siebie- i mimo "alergii na urzędy i papiery"- dałam radę, więc jest to do zrobienia. Dasz radę!!! Koszt budowy naszego domu: 316 tys (wybraliśmy grubsze ściany, stan z zewnątrz gotowy, plus instalacja wod-kan. To cena, którą podała firma, nie wliczam tu ceny działki, fundamentu i kasy, którą już wydaliśmy na załatwianie rozmaitych dokumentów i pozwoleń). Resztę, czyli elektrykę, co i wykończenie wnętrza robimy sami. Ale o wyceny musisz pytać w firmach, na cenę wpływa tak wiele rzeczy, że nie sposób to ocenić bez konkretów. Pozdrawiam! Powodzenia! Obecnie czekamy na wyceny budowy fundamentów. jesteśmy po rozmowie z jednym z wykonawców. Był totalnie zdziwiony projektem fundamentu- bo podobno jest pancerny!!! Pewne rozwiązania są takie, jak pod blok mieszkalny, no i ogromnie kosztowne... Mnóstwo betonu, mnóstwo stali, a nie mieszkamy w rejonie górniczym, a grunt mamy nośny... No i jestem w kropce. Komu wierzyć? projektantowi, czy ewentualnemu wykonawcy? Wykonawca jest doświadczony, specjalizuje się w budowie fundamentów (robi ich rocznie około 60- 70), bardzo dużo pod budownictwo drewniane (różnego typu) i wie, jakie są wymagania. projekt analizował z żoną, która jest architektem i podobno za głowę się łapali... Projektant jest z Wolf Haus, robiliśmy badanie geotechniczne, więc dokładnie zna warunki gruntowe, wydawałoby się więc, że projektant robił fundament, biorąc pod uwagę indywidualne warunki... I nie wiem... Zobaczymy, co powiedzą inni... I kolejny kłopot, a miałam nadzieję, że powoli z górki... Czy każdy, kto buduje dom, musi naprawdę znać się na wszystkim? Jasna cho#$%^& a !!!! post scriptum... zapomniałam zanotować, że: 16 września na działce stanęła skrzynka gazowa. Wreszcie coś, poza chwastami i trawą Edytowane 21 Września 2011 przez ewatre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 03.03.2012 20:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2012 (edytowane) Witam, ... no i tak mnie to wszystko przygniotło, że bardzo długo nie pisałam, nie miałam sił po prostu... Od ostatniego wpisu sporo się zmieniło: Uporaliśmy się z fundamentem, po wielu wycenach, negocjacjach, odchudzeniu fundamentu w projekcie, wybudowaliśmy... i cud jeszcze, bo zdążyliśmy przed zimą i mrozami (aura nam sprzyjała, co odebrałam, jako dobrą wróżbę na przyszłość): 19 października pojawił się geodeta i wytyczył budynek: 17 listopada zaczęło się kopanie: ... i kolejne etapy: 30 listopada: 3 grudnia: tu będzie kuchnia... właściwie podłoga kuchni 5 grudnia: 7 grudnia: zasypują: 11 grudnia: 13 grudnia: 14 grudnia, nasza kasa w błocie i koniec budowy fundamentu Edytowane 3 Marca 2012 przez ewatre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 03.03.2012 21:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2012 cd... nadrabiania zaległości: jeszcze w grudniu byliśmy po raz drugi w firmie, omówić kształt ostatecznej umowy na budowę domu i wypełnić ankietę inwestycyjną. W ankiecie określa się wszystkie szczegóły techniczne i estetyczne domu. I to jest cała zabawa z prefabrykatem: to, na co "normalni inwestorzy" mają czas, my musieliśmy zrobić w parę godzin. Oczywiście wiele ustaleń zrobiliśmy wcześniej, ale szczegóły dotyczące np kolorów elewacji (mamy tynk i drewno), rodzaju i kolorów okien, balkonów francuskich, innych elementów drewnianych, rynien, parapetów wewn i zewn, dachówki, etc. etc... musieliśmy zrobić tam, bo tylko tam wszystko mieliśmy na wzornikach. Potężna praca i stresik niemały, ale uporaliśmy się (w opinii tamtejszych doradców) dość szybko i sprawnie. Stanęło na kolorystyce następującej: butelkowa, głęboka zieleń elewacji drewnianej, grafitowy dach, rudobrązowe okna (kolor: kastanie, cokolwiek to znaczy...), podobne wsporniki przy wejściu, balkony francuskie i wiata. Ot i postawiłam sobie domek na obrazku, kolory oczywiście nie takie, jak w realu ( w realu ładniejsze.... chyba... bo oczywiście po czasie już nie pamiętam i cała drżę czy wszystko ze sobą "zagra"): oczywiście nie wszystko tu widać, no i jest kilka niedoróbek (pergola też będzie ruda), ale mniej więcej... Rozważaliśmy jeszcze opcję niebiesko białą, ale zrezygnowaliśmy z dwóch powodów: - nie chciałam typowo plastikowych okien (a biała okleina zabijała ceną i była bez sensu...) - niebieska wersja elewacji drewnianej miała właściwie szaroniebieski odcień, piękny, ale dom na działce, w szaroburej porze roku wyglądałby bardzo smutno, szaro... - poza tym wygrała wersja, która bardziej wpisywała się w otoczenie, mniej wyróżniała... Mam cichą nadzieję, że będzie ostatecznie fajnie, z wyborem, jakiego dokonaliśmy... Nie obyło się, niestety bez kompromisów, musiałam zrezygnować z wymarzonych okien drewnianych. Cena okien trzyszybowych drewnianych energooszczędnych zbijała z nóg... została więc okleina... Na początku stycznia podpisaliśmy umowę, potem przedarliśmy się przez procedury bankowe i 23 lutego podpisaliśmy umowę na kredyt. 24-go lutego zapłaciliśmy 1 ratę do Wolfa i... czekamy! Termin rozpoczęcia montażu mamy ustalony w umowie na 16 kwietnia. Termin zakończenia (stan surowy zamknięty, z zewnątrz gotowy): koniec czerwca. Zrobiliśmy sobie też pierwszy duży zakup do domu: kupiliśmy... oczyszczalnię (korzystając z oferty przed planowanymi podwyżkami). Będzie sotralentz bio duo. Czeka sobie w hurtowni na odpowiedni moment... Nie wiedziałam, że tak szybko można wydać... taaką kasę Znajomi mówią, że przy kosztach budowy szybko się przyzwyczaję... Jeśli chodzi o budowę domu prefabrykowanego, już mogę obalić kilka mitów: - budowanie jest szybkie: wcale nie, bo procedury, papiery, formalności, kredyty, terminy w firmach najbardziej wpływają na czas budowy, więc samo stawiane bryły jest właściwie bez znaczenia. Myślę, że czas od np pozwolenia na budowę, do wybudowania domu jest porównywalny z czasem budowy murowańca. - budowanie jest tańsze Też mam wrażenie, że nie. Nas zbiła z nóg cena budowy fundamentu, który jest zaprojektowany, a zrobiliśmy to solidnie, zgodnie z projektem... Miałam nadzieję, że konstrukcja fundamentu, tak jak opisują w folderach, pod prefabrykata jest lżejsza i tańsza, a okazało się, że nie... daliśmy 3x więcej, niż wstepnie planowaliśmy. Cena za postawienie bryły domu, moim zdaniem jest porównywalna do murowańca. Fakt, że zainwestowaliśmy w energooszczędność; tzn wybraliśmy grubszy przekrój ścian niż w standardzie, ciepłe okna trzyszybowe... ale mimo wszystko... Co więcej, dostaliśmy po nosie od banku. W wycenie nieruchomości odjęto nam 10% wartości za to, że jest to konstrukcja drewniana, bo... te domy mają mniejszą wartość. W naszym przypadku przełożyło się to na zwiększenie marży od udzielonego kredytu... I nie ważne, że domy te są obarczone mniejszym ryzykiem błędów budowlanych, to banku nie interesuje. No cóż, zmagamy się dalej. Póki co, zaczynamy spłacać odsetki bankowe (sic!), jeździmy sobie na łączkę na spacery, a dziś już przepięknie wiosennie było... i po traumach bankowo- proceduralnych wracamy do planów i marzeń... Cdn... jak się coś zmieni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 12.03.2012 22:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2012 Sądziłam, że mam trochę luzu do kwietnia, ale nic z tego.Wciąż wiszę na telefonie i e-mailu z Panem, odpowiedzialnym za projekt wykonawczy.Konsultujemy wszelkie szczegóły dotyczące ostatecznych rozwiązań i wyglądu domu. Znów wróciliśmy do przeanalizowania stolarki okiennej, głównie kierunków otwierania okien i ewentualnych drobnych zmian. I tak: zlikwidowaliśmy słupek, który zostawał pomiędzy dwoma skrzydłami okna w sypialni, trochę wydłużyliśmy ścięte okna w pokoju na poddaszu (głównie ze względu na komfort otwierania ich).Okna zostały zamówione, więc jedno z głowy...Teraz przyszły w wiadomości e-mail rzuty pomieszczeń wraz z zaznaczonymi rozmaitymi szczegółami: gniazdkami elektrycznymi, antenowymi, internetowymi, punktami oświetleniowymi, itd... Muszę to zaakceptować jak najszybciej i najlepiej, żeby potem już nie wprowadzać zmian, bo w ścianach prefabrykatu na etapie produkcji przygotują miejsca pod peszle... Najlepiej więc byłoby już na tym etapie mieć zamysł wnętrz! A ja jestem z tym "w lesie", więc wpadam w popłoch. Oczywiście "najgorsza" jest kuchnia... Czytam więc w necie, oglądam, szukam inspiracji, ale pośpiech nie pomaga, muszę gdzieś szukać pomocy.Nie muszę pewnie mówić, że byłoby komfortowo skorzystać z pomocy architekta wnętrz, ale... no właśnie...kasa (dopóki nie wybraliśmy całego kredytu, staramy się jeszcze maksymalnie zaoszczędzić coś z pensji), no i rozważaliśmy naprawdę proste rozwiązanie- kuchnia z Ikei- a jak to powiedzieć ewentualnemu architektowi? Nie obrazi się? Może popełniam błąd, ale wciąż wydaje mi się to dość luksusowa oferta usług...Ikeę mam kilkaset km od domu, więc nie mogę pogadać z tamtejszymi doradcami, a na stronie zaplanowałam, ale... do kitu (np zapomniałam o miejscu na kosze na śmieci, nie wychodzi mi z szafkami wiszącymi, nie potrafię do końca wykorzystać miejsca... zawsze zostają jakieś szpary nie do zabudowania.... ehhh! A do tego kompletnie nie mam na to czasu!!! Gonią mnie zadania zawodowe nade mną wiszące, a ja muszę zaplanować pierwszą w swoim życiu kuchnię (o łazienkach nie wspomnę, reszta to w ogóle totalna abstrakcja... Inną rzeczą z jaką się zmagam, to kanały do rekuperacji... Firma na etapie projektu zapomniała nam zaprojektować podniesienia stropu, mimo, że o rekuperacji mówiłam od początku... i co więcej, uwzględnili tą wentylację w projekcie domu!Nie chcąc już wracać do wykonywania nowego projektu domu ( i składania nowego wniosku o aneks do pozwolenia na budowę) przegadaliśmy sprawę i ustaliliśmy, że będziemy szukać innego rozwiązania. Sugestia firmy szła w kierunku zastosowania kanałów prostokątnych, sztywnych, w warstwie styropianu w stropie. W praktyce okazuje się to nie takie proste. Obdzwoniłam już wszystkich lokalnych wykonawców i większych ogólnopolskich, i nie ma jasności, czy damy radę zmieścić kanały w stropie. Tylko jedna firma deklaruje, że je zmieści, cała reszta różne się o tym wypowiada... Być może będzie musiało skończyć się na kanałach pionowych, które będą musiały być zabudowane na ścianach...Czekam na propozycję firmy ze śląska, która robiła już reku w domach Wolfhausa, mają więc doświadczenie, facet obiecał, że coś wymyśli... i zasugeruje jakieś rozwiązanie. Tak więc dom jeszcze nie stoi, a ja już jestem zmęczona.... Najbardziej komfortowo byłoby teraz zająć się tylko tym, odsuwając resztę na później, a tu jak na złość, wszystko dopada z wielu stron... w pracy masakra, a dziecko choruje często, jak nigdy dotąd... No cóż, ale do przodu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 14.03.2012 20:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2012 Dostałam dziś nową wiadomość z firmy, cytuję: Nie wiem czy Państwo wykonali już izolację termiczną ścian fundamentowych? Jeśli nie to zgodnie z nowymi wytycznymi nie należy przyklejać styropianu na wysokości 30cm po obwodzie fundamentu - licząc od góry płyty zwieńczającej (tak jak to pokazano na rysunku). Brakujący pas izolacji wokół fundamentu należy uzupełnić po montażu budynku Rysunek w załaczniku. I co Wy na to? Fundament oczywiście mamy gotowy... napisałam im to, zobaczymy, co będzie dalej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 30.03.2012 11:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2012 (edytowane) 23 marca przyjechała ekipa (kierownik montażu i ktoś asystujący) odebrać fundament. Bardzo dokładnie mierzyli cały fundament, potem kontrolowali niwelatorem... Różnica w poziomie fundamentu- do 1 cm, więc super. Jakby ktoś potrzebował ekipy budującej fundamenty (i nie tylko) w okolicach Zielonej Góry, mogę polecić! Omówiliśmy też drobiazgi, które musimy przygotować przed montażem: - ściąć (jednak) ocieplenie fundamentów, 25 cm wokół płyty. Okazało się, że jest to konieczne do wykonania izolacji p-wodnej. Ściany budynku będą miały "fartuchy" z jakiegoś materiału (coś pomiędzy folią a papą), które trzeba dokleić do fundamentu. - wyjąć po 1 bloczku betonowym z 2 stopnia prowadzącego do domu- i zalać te miejsca betonem (tu będą wbite słupy podtrzymujące konstrukcję daszku nad wejściem) - ściąć na długości najwyższy stopień wejścia do domu- od strony ściany wejściowej (konieczne przy montażu i do zabezpieczenia p-wodnego). - wysypać tłuczeń przed domem- w wyznaczonym miejscu (kwadrat 7x7 m, plus wjazd)- pod ustawienie dźwigu. Termin montażu- bez zmian- od 16 kwietnia zacznie się dziać... ogromnie się cieszę... i jestem przerażona... 24 marca zrobiliśmy podłączenie wody- studnia wodomierzowa zakopana, rura z kranikiem już wylazła na fundament. Mąż się tylko martwi, że wylazła nie tą rurą z fundamentu, co trzeba- czyli kanalizacyjną... i niestety ma rację, ale na szczęście poprawka nie jest kłopotliwa, tyle tylko, że trzeba odkopać i przełożyć... Pan odpowiedzialny obiecał, że poprawi, choć upiera się że zrobił zgodnie z projektem... Jakieś zamieszanie się więc tu wkradło, ale dzis na działce działa ekipa budująca fundament, więc się dogadają i poprawią. A ja głowię się na kuchnią i łazienkami, tzn chciałabym, ale nie mam czasu.....!!!! Byłam w Kuchniach Wolsztyńskich, dostałam pierwszy projekt, trochę musimy pozmieniać, ale... utknęliśmy bo praca nas przytłoczyła... Załączam zdjęcia, może jakaś przyjazna dusza spojrzy i coś zasugeruje. Co chcemy zmienić: - miejsce zlewozmywaka- bo nie otworzymy okna (myślimy, by zamienić szafkę zlewozmywakową ze zmywarką miejscami, nie wiem, czy się uda...) - męża drażni łamiąca się linia półki i listwa ozdobna nad oknem. Myślimy, czy nie zrezygnować z tego i zrobić jakichś fajnych długich wiszących lamp. Nie wiem tylko jak to zagra kompozycyjnie. - witrynka wolnostojąca jest ok, ale ze względów praktycznych zastanawiamy się, czy nie zamienić jej na coś a la komoda z nadstawką. Dół byłby większy i schowałoby się tam więcej rzeczy (coś w stylu spiżarki)- a góra- węższa i przeszklona. - nie zabudowywać nad szafą g-k, ale może zrobić jeszcze półkę otwieraną do góry. - Fronty: ten biały jest w połysku, Florina, ten brązowy to Punto jesion piaskowy. Kolor Punto jest piękny, chłodny, chropowaty, ale... będzie się gryzł z podłogą- a chcieliśmy dąb deskę 3-warstwową z Barlinka. I teraz nie wiem, czy zrobić w kuchni jednak białą podłogę- np dąb bielony czy jakieś inne capuccino (jak to się sprawdzi przy psie, 2 kotach i 4-latku???) no i jak ta podłoga "spotka się" z podłogą z salonu (dąb jak wyżej)? Czy jednak zrezygnować z drewna na frontach i iść tylko w biel? Trochę nudno będzie? Mój ideał kuchni to: skandynawia, styl fusion (surowość, prostota, chłodna, ale z eklektycznymi elementami, generalnie biel, drewno i szarości, ewentualnie kolory ziemi, przydymione, etc...). Do tego wszystkiego mam szalony kolor okien: bayerwald Oregon (ciepły rudy odcień drewna), więc robi się misz-masz... Najładniejsze byłoby połączenie bieli z szarością, prawda? Wyceny wstępnej jeszcze nie mam... No i jestem w kropce... cdn Edytowane 30 Marca 2012 przez ewatre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 18.04.2012 12:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2012 (edytowane) 9-13 kwietnia Ostatnie przygotowania przed montażem domu. Zamówiliśmy 2 wywrotki tłucznia do utwardzenia nawierzchni pod dźwig, 1,5 pryzmy rozrzuciliśmy sami, ale trwało to zbyt długo i ostatnie pół zleciliśmy koparkowemu... Wypożyczyliśmy sprzęt do zagęszczania i jedno popołudnie/ wieczór była zabawa.... Tak wyglądał fundament przygotowany do montażu (obcięta izloacja wg wskazówek, o których wcześniej pisałam, woda już wyprowadzona na fundament, itd...) W napięciu czekaliśmy na poniedziałek, zgodnie z umową z firmą, miało się zacząć... I rzeczywiście, w poniedziałek po południu 16 kwietnia 2012ekipa działała na fundamencie, znów stanął niwelator, oraz rozkładali izolację w miejscach, w których nazajutrz miały stanąć pierwsze ściany. 17 kwietnia, wtorek Żadne z nas nie miało czasu jechać tam wcześniej (praca, praca...). Pojechaliśmy o 17 i... zastaliśmy to (!!!) : Front domu: Zachodnia część domu: Wschodnia część domu: Południowa część: Z daleka, w wieczornych mgłach... Montaż jednej ze ścian działowych: I jak się Wam podoba? Edytowane 20 Kwietnia 2012 przez ewatre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 20.04.2012 22:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2012 18 kwietnia, środa Powstał strop nad parterem. Zmiana na zewnątrz nie jest tak spektakularna. Dom jest zabezpieczony przed ewentualnymi deszczami na noc folią: Drewno na dach czeka na swą kolej: Spacer po wnętrzach: Łazienka dolna: Kuchnia (śmietnik prosi o wybaczenie... ) dwa zdjęcia salonu/ jadalni: Pracownia: Widok z łazienki na przedpokój: Tu fajnie widać przekrój ściany pod oknem: Tu miejsce na drzwi wewnętrzne. W ścianie widać peszle na przewody elektryczne. Duże wycięcia pozwalają dostać się do śrub, którymi są skręcane ze sobą ściany, małe okrągłe wycięcia przygotowane są pod kontakty/ włączniki/ gniazda antenowe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 20.04.2012 22:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2012 19 kwietnia Przyjechał kolejny transport elementów: tym razem ściany poddasza, drewno elewacyjne (już pomalowane jednokrotnie na wybrana przez nas zieleń). Dźwig, który był wynajęty, już odjechał, a auto, które przywiozło te elementy, ma dźwig, który od dziś montuje dalszą część domu. Jednocześnie pojawiła się kolejna ekipa, która zbudowała rusztowania wokół domu. Kawałki domu, ujęło mnie jak starannie były przygotowane do transportu...: Dom zabezpieczony na noc: Spacer po wnętrzach poddasza (kolor zdjęć wynikł z koloru tymczasowego "dachu" ) Sypialnia: Łazienka (tu będzie okno dachowe) Pokój z wykuszem: Pokój synka: Przedpokój: Schody do góry : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 20.04.2012 23:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2012 20 kwietnia Dziś kontynuowana była praca nad więźbą dachową (pierwsze belki pojawiły się już wczoraj): Po montażu wszystkich belek, wraca tymczasowy dach: ... i pojawiła się wiecha : Prace zostały zakończone przed weekendem. Ekipa pojechała do domu na Śląsk, dźwig został bezpiecznie zaparkowany u sąsiada, po czym nad miastem przetoczyła się krótka burza. Jutro pojedziemy zobaczyć, jak skuteczny jest dach... Wrażenia po pierwszym tygodniu roboczym, w którym montowany był nasz dom. Wszystko zaczęło się zgodnie z umową. Tempo prac jest niesamowite! Żałujemy, bo ze względu na pracę nie możemy być tam częściej niż raz dziennie, nie widzieliśmy więc stawiania pierwszej ściany, czy wielu innych rzeczy... Ekipa pracuje bardzo sprawnie, od rana do wieczora (bądź zakończenia określonego etapu, np strop skończyli około 16 w środę, więc kolejny etap zaczęli w czwartek od rana, bo musieli poczekań na transport kolejnych elementów). Praca jest bardzo czysta. Pojawiają się tylko śmieci- folie. ew worki z trocinami (???), nie wiem skąd, bo tego nie nadążamy złapać. Największy bałagan przed domem zostawiliśmy my, gdyż nie wywieźliśmy jeszcze ściętej izolacji z fundamentu... Jakość obróbki okiennej, drzwiowej, wszelkich drobiazgów, jest świetna. nasz kierbud jest oczarowany (nadzoruje jednocześnie inny dom w tej technologii i mówi, że różnica jest jak między nocą a dniem... dzień, to niby nasz dom Tak bardzo mu się podoba to, co się u nas dzieje, że wpada codziennie, z ciekawości... ja się nie znam, trudno mi ocenić, ale mam do niego zaufanie, więc cieszę się tym bardziej... A u mnie wreszcie więcej radości, niż stresu, w związku z tym wszystkim, kredytem, etc... To taki fajny moment, że wreszcie widać efekt naszej też pracy przez cały rok... może nie budujemy "własnymi ręcami", ale wielość, załatwiania, pozwoleń, decyzji, kredytu, kontaktów z rozmaitymi firmami i ludźmi, stresu, wreszcie przynosi namacalny efekt. Teraz też mamy niesamowity komfort, dom się buduje, a my... właściwie obserwujemy proces... Na tym etapie nie musimy zgrywać prac oddzielnych ekip od murów, więźby dachowej, okien, elewacji... W przyszłym tygodniu umówiliśmy się tam z elektrykiem, ekipa od rekuperacji, jest umówiona w połowie maja (po długim weekendzie), pewnie spotkamy się też z firmą od wod-kan i co, być może już coś zaczną równolegle... mam wrażenie, że w tym tempie skończą szybciej, niż do połowy czerwca (tak termin zakończenia prac mamy opisany w umowie z WolfHausem). No i dom budzi sensację we wsi, ludzie z ciekawości chodzą go oglądać Trochę się stresujemy tym, żeby nikt z zewnątrz nie zrobił nam jakiejś szkody, lub żeby ktoś nie zwędził nam jakichś drewnianych elementów (sąsiedzi przed zamieszkaniem byli niestety okradani, choć wtedy faktycznie tam nikt nie mieszkał, teraz oprócz naszego i dwóch innych w budowie, są 2 zamieszkane... więc mamy nadzieję, że nam się to nie przytrafi... No i żeby nie lało jakoś masakrycznie... ... ale tak w ogóle... to jest cudownie... ! Cdn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 15.06.2012 21:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2012 No i super, jest już czerwiec, więc mam niezłe zaległości... Nie wiem, czy nadrobię, ale spróbuję choć trochę, głównie zdjęciami. 23-24 kwietnia pod znakiem prac dachowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 15.06.2012 21:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2012 25 kwietnia, dalsza praca nad dachem, deskowanie i wiatroizolacja 26 kwietnia 27 kwietnia 28 kwietnia Przed długim weekendem. W weekend majowy, czyli cały następny tydzień nic się nie działo, ekipa miała zaplanowany urlop. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 15.06.2012 21:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2012 8 maja ekipa się zjawiła i rozłożyła dachówkę, plus robili różne obróbki dachowe [/img] 11 maj działają od kilku dni we wnętrzach, ocieplają i foliują dach, impregnowali gdzieniegdzie dechy dodatkowo.. (zalecenie kierownika budowy) Budowa komina 14 maj detale (zaślepione dziury styropianem, te gdzie są śruby) 16.05, wstawione okno do górnej łazienki! A kominy już wczoraj wyszły ponad dach pojawiły się deski elewacyjne z jednej strony domu!!! I ponownie docieplono cokół fundamentowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 15.06.2012 21:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2012 17.05 Ktoś zamieszkał... szybciej się uwinął ze swoim domem, niż my z prefabrykatem... 20 maj, powstała wiata garażowa elewacja cd... ... i początki żywopłotu (wierzba energetyczna) u dołu działki 24 - 25 maj początek instalacji elektrycznej i rekuperacja</p><p> </p><p> [img]https://lh4.googleusercontent.com/-AdhCk52Ag7o/T8Iu4fUc60I/AAAAAAAAHXM/hUmY7D0xuRI/s640/maj%2520116.jpg 26 maj pokrycie wiaty 28 maj przewodów przybywa... 29 maj drzwi!!! 30 - 31 maj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewatre 15.06.2012 22:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2012 3 czerwca początki tynkowania (padało, stąd folia osłaniająca otynkowaną część) i balkony francuskie 7 czerwca, płyty g-k na suficie rozebrano już rusztowania 11 czerwca, belki pod daszek nad wejściem ścianka wieńcząca klatkę schodową 12 czerwca okno łazienkowe zabezpieczone g-k pogięty sufit w pokoju w wykuszu (jeszcze do poprawki...) poprawiona ścianka schodowa gotowy dach nad wejściem 15 czerwca, zakończenie tego etapu budowy. Dziś pożegnaliśmy się z ekipą, która budowała nam dom przez 2 miesiące... elewacja północna elewacja zachodnia elewacja wschodnia elewacja południowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.