Sąsiad na mojej działce...

[maciek7776]

Witam! Prosze o pomoc. Otrzymałem po rodzicach dom z działką. Chciałem go wyremontować więc poszedlem do banku po kredyt hipoteczny. I kiedy już wszystko było gotowe w banku dopatrzyli się, że wg mapek sąsiad jest na mojej działce 7 cm ze swoją pralnią!!! Co robić? Kazać im to zburzyć czy odkupić? Proszę o pomoc. Dziekuję i pozdrawiam:bye:

[sSiwy12]

Nie bardzo rozumiem, jakimi metodami badawczymi określili ten zabór działki na głębokość 7cm .

A już zupełnie nie rozumiem, co to ma do kredytu.

A odpowiadając na pytanie – najechać zbrojnie i wydrzeć te 2,5 palca szerokości (miedza, Pawlak i Kargul) od sąsiada.

[aglig]

Aż całe 7 cm powiadzasz. I w banku sie tego dopatrzyli ? I to z mapek ? A może nie 7 cm a 8 ?

Zanim zrobisz wojnę - pomyśl.

Jeśli skala mapy to 1:500 ( a podejrzewam że jest więcej 1:1000) to 7 cm w rzeczywistości to jakieś 0,014 cm ( 0.14 mm) na mapie. To nawet nie jest grubość kreski. Błąd pomiaru geodezyjego wynosi 10 cm.

 

No chyba że to jest 7 cm na mapie ale wtedy byłby 35 metrów na twoim . To już byś się chyba sam skapnął że coś jest nie tak.

Jeśli chcesz robić wojnę to wezwij geodetę na wznowienie granicy ( ewentualnie rozgraniczenie) i dopiero wtedy szalej o te 7 cm.

[maciek7776]

Wynika to z mapek geodezyjnych. Jak ma się to do kredytu? Otóż tak, że bank kladzie rękę na hipotece a nie mogą tego zrobić jeśli jest na niej inna wlasność. Spodziewalem się bardziej konkretnej odpowiedzi.

[Kuna]

Moim zdaniem bank rżnie głupa .

[maciek7776]

Ale mam mapki i tak rzeczywiscie jest.

[sSiwy12]

Wynika to z mapek geodezyjnych..

Spodziewalem się bardziej konkretnej odpowiedzi.

 

Bardziej konkretnie już nie można:

 

Jeśli skala mapy to 1:500 ( a podejrzewam że jest więcej 1:1000) to 7 cm w rzeczywistości to jakieś 0,014 cm ( 0.14 mm) na mapie. To nawet nie jest grubość kreski. Błąd pomiaru geodezyjego wynosi 10 cm..

 

 

+

 

Moim zdaniem bank rżnie głupa .

 

Dopisałem:

Jak ma się to do kredytu? Otóż tak, że bank kladzie rękę na hipotece a nie mogą tego zrobić jeśli jest na niej inna wlasność..

 

Zgodnie z prawem, to co jest na Twojej działce należy do Ciebie, chyba że jest to „jakaś notarialna” służebność.

 

Kuna ma rację.

Edytowane 23 Czerwca 2011 przez sSiwy12

[maciek7776]

A co mówi o tym prawo? Jest opcja by kazać im to rozebrać...

[sSiwy12]

Też już padła odpowiedź:

 

Jeśli chcesz robić wojnę to wezwij geodetę na wznowienie granicy ( ewentualnie rozgraniczenie) i dopiero wtedy szalej o te 7 cm.

[aglig]

Po kolei, bo widać nie zrozumiałeś.

Po pierwsze musisz udowodnić, że rzeczywiście sąsiad jest na twoim te 7 cm. Udajesz sie do geodety, który robi wznowienie granic lub rozgraniczenie nieruchomości w terenie . Odczytywanie z mapy szczególnie w skali 1:1000 nie ma żadnego sensu i uzasadnienia ( co udowodniłam powyżej, spróbuj narysować kreskę o szerokości mniejszej niż 0,14 mm)

Po drugie każdy geodeta ci powie że 7 cm to może być błąd pomiaru gdyż wynika to z instrukcji geodezyjnej O-1

paragraf 11 ust 1 i ust 2, który mówi że dokładność pomiarów dla znaków granicznych oraz budynków i budowli to +/-10 cm.

Po trzecie jeśli już zrobisz to rozgraniczenie ( znajdziesz takiego geodetę, który się tego podejmie oraz sąsiedzi zgodzą się na przebieg granic) to pytanie ile czasu ta pralnia stoi na twojej działce, jeśli ponad 30 lat to zasiedzenie

Po czwarte kodeks cywilny art 151

Art. 151. Jeżeli przy wznoszeniu budynku lub innego urządzenia przekroczono bez winy umyślnej granice sąsiedniego gruntu, właściciel tego gruntu nie może żądać przywrócenia stanu poprzedniego, chyba że bez nie uzasadnionej zwłoki sprzeciwił się przekroczeniu granicy albo że grozi mu niewspółmiernie wielka szkoda. Może on żądać albo stosownego wynagrodzenia w zamian za ustanowienie odpowiedniej służebności gruntowej, albo wykupienia zajętej części gruntu, jak również tej części, która na skutek budowy straciła dla niego znaczenie gospodarcze.

Ale żeby do tego doszło musisz udowodnić te 7 cm ( co jest niemożliwe) ale życzę powodzenia.

Bez postępowania Sądowego napewno się nie obejdzie a wtedy :

KC

Art. 153. Jeżeli granice gruntów stały się sporne, a stanu prawnego nie można stwierdzić, ustala się granice według ostatniego spokojnego stanu posiadania. Gdyby również takiego stanu nie można było stwierdzić, a postępowanie rozgraniczeniowe nie doprowadziło do ugody między interesowanymi, sąd ustali granice z uwzględnieniem wszelkich okoliczności; może przy tym przyznać jednemu z właścicieli odpowiednią dopłatę pieniężną.

Moja rada : najprościej i najszybciej bezkosztowo i bezstresowo jest zmienić Bank na taki który nie będzie czepiał się dupereli. Ewentualnie jeśli koniecznie chcesz brać kredyt w Banku, który już na początku rzuca ci kłody pod nogi ( czytaj: nie chce dać kredytu) wydrukuj instrukcje O-1 z podkreśleniem art 11 i zanieś analitykowi oraz zadaj pytanie jak wyliczyli że jest to 7 cm a nie np 8.

Edytowane 24 Czerwca 2011 przez aglig

[maciek7776]

Wielkie dzięki. Pozdrawiam