andrzejpiastowicki 24.06.2011 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2011 Sprawa na pozór banalna. Sprzedałem dom 3 lata po wybudowaniu bo nie było mnie na niego stać. Działkę kupiłem w 2008 roku. Po sprzedaży jako porządny obywatel poszedłem do urzędu deklarując, że przeznaczę otrzymane pieniądze na budowę nowego domu. I tutaj zonk. Nie ma ulgi. Mam zapłacić 19% podatku a jedynym zwolnieniem jest ulga meldunkowa. Muszę poświadczyć, że byłem w domu zameldowany przez 12 miesięcy a ja byłem 9. Kompletnie nie wiedziałem, że zmieniły się przepisy. Zwłaszcza, że sprzedając wcześniej mieszkanie bo na ten dom nie starczyło poszedłem do US i wszystko było ok. Notariusz przy sprzedaży domu słowem nie pisnął, że zapłacę podatek. Może i nie było by w tym nic strasznego ale nie mam faktur poświadczających zakupy. A to czemu? Bo po pierwsze firma budowlana mi nie wystawiła bo jej nie potrzebowałem a fiskus nie chce uznać umowy a firma zwiała do Niemiec, po drugie jak dom sprzedałem to stwierdziłem że na nic mi już te faktury i część spaliłem za pieniądze ze sprzedaży domu spłacę kredyt i mam zero a fiskus każe mi oddać 100 tys. Jedynym ratunkiem jaki mi przychodzi do głowy jest jakiś aneks do aktu bo kupujący nie zapłacili całości kasy i czekam na drugą transzę choć w akcie napisane ze dom już wydałem i to ze płatne w dwóch ratach nie ma znaczenia. Tym samym za swoją niewiedzę zapłacę spłacaniem podatku od zysku, którego nie posiadłem. Oczywiście powie ktoś że to moja wina bo takie prawo i powinienem wiedzieć ale z drugiej strony nie jestem prawnikiem i nie wpadłem na pomysł, że tylko w latach 2008-2009 obowiązywały inne przepisy i ja gamoń akurat w tę pułapkę wpadłem. I tak oto marzenia o nowym malutkim tanim domu legły w gruzach bo nie stać mnie na dodatkowe 100 tys. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.