Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

z zawijanem o sterowaniu kotłem nieco inaczej


zawijan

Recommended Posts

re: Piotrek42

 

Nie mogliby wpuścić do sieci, ponieważ tylko go widzieli. Na dodatek nie w całości, ponieważ dotyczył konkretnego kotła, konkretnego producenta (tej wiedzy nie dostali i nie dostaną), a prawa o ochronie informacji dotyczą wszystkich.

 

Gwoli wyjaśnienia:

Woda ma bardzo duże ciepło właściwe, ciepło wrzenia jeszcze większe. Aby zamienić wodę w parę przegrzaną potrzeba ogromnych ilości ciepła. Wtryśnięcie ciekłej wody do złoża żaru skutkuje jego wychłodzeniem, a na dodatek powstająca para wodna odcina dopływ tlenu i spowalnia lub całkowicie wycisza proces spalania. Na tym przecież oparte jest gaszenie pożarów wodą.

 

Teoretycznie na ruszcie, gdzie można spalić 1500 kg węgla na godz. da się rozłożyć 150 kg H2O. Teoretycznie. Praktycznie jest to o co najmniej 50% mniej. Instalacja skomplikowana, niebezpieczna, wymagająca ciągłego nadzoru i kwalifikowanej obsługi.

 

W gazownicy przepuszczano periodycznie przegrzaną parę wodną przez złoże rozżarzonego koksu, czyli czystego szkieletu węglowego. Walnięcie wody lub nawet pary do paleniska, gdzie paliwo jest w różnych fazach rozkładu skutkuje smrodem i dymem. Na zdrówko!!!

 

Czy dla kociołka gdzie spala się np. 4 kg/h węgla warto budować kosztowną instalację pary tylko po to, aby rozłożyć niepełną szklankę wody na godzinę???

Jakie koszty, jaki zysk? A gdzie BHP???

 

Gdyby to było warte zachodu, to już byśmy to dawno wprowadzili w życie.

A eksperymentować na własny koszty i własne ryzyko wolno każdemu.

 

Pozdrawiam

 

p.s. Czy jeszcze mało macie wilgoci w zakupionym węglu i strat z tym związanych, że marzy się wam dodatkowa woda w kotle?????????? :D

Edytowane przez zawijan_2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 437
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kol. Pomorzanin

 

Trafiłeś w 10! :yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes::yes:

 

Przydałoby się coś wykombinować nowego.Przy okazji pozbyć się tego brudu,który powstaje z palenia. W necie trafiłem na firmę,która "pobudza" węgiel polem magnetycznym. Taki pobudzony łatwiej się spala. Zużywa mniej energii na zainicjowanie procesu spalania - tak twierdzą fachowcy z tej firmy.Pachnie mi to ściemą.

Czytałem o doświadczeniach z polem magnetycznym oddziałującym na wodę i tam faktycznie widać zmiany w ułożeniu molekuł,ale to się dzieje w cieczy i to bardzo specyficznej.Wszędzie jest jakiś postęp a w węglu jakiś zastój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Trzy miesiące temu umożliwiłem grupie forumowiczów z MURATORA zapoznanie się z naszym warsztatem badawczym i metodami badań kotłów. W grupie tej był SUSPENSER, który zażyczył sobie możliwości „zmierzenia się” z eCoalem. Znacie go z pewnością. To ten, który ze swoją ENKĄ bije rekordy w niskim zużyciu paliwa (ENKA – to marka kotła, który eksploatuje). Dostał taką możliwość.

Przedstawiam Wam wykresy, obrazujące przebieg tej „rywalizacji”. Tutaj niewiele na nich zobaczycie, ze względu na mały rozmiar, ale opublikowałem je także na swoim blogu

http://zawijan.wordpress.com/sterowanie-spalaniem/o-sterowaniu-kotlem/

 

O godz. 10-tej zastąpiono na pracującym kotle sterownik eCoal.pl sterownikiem z wyłącznie ręcznym sposobem ustalania proporcji paliwa i powietrza oraz zwiększono odbiór ciepła przez układ odbioru ciepła (losowo, bez wiedzy o nowym poziomie poboru mocy). I oddano kocioł w ręce SUSPENSERA, odbierając mu oczywiście możliwość obserwowania aparatury badawczej pokazującej parametry pracy kotła. Obserwował tylko zmiany temperatury wody wylotowej – jak każdy użytkownik kotła w swojej kotłowni.

Popatrzcie proszę, co się działo przez następne 2 godziny.

Kocioł został rozhuśtany od mocy 7kW do 23kW. Zawartość tlenu w spalinach huśtała się od 5% do 18%. Wskaźnik emisji CO osiągnął poziom 20-krotnie wyższy od optymalnego (mniej więcej podobnie wzrosły wskaźniki emisji substancji smołowych, których nie da się mierzyć na bieżąco).

Po 2 godzinach SUSPENSER się poddał. Zmieniono sterownik na eCoal.pl i zobaczcie jak ładnie poradził on sobie z tym rozhuśtanym kotłem.

 

Jeśli ktoś myśli, że piszę o tym po to, żeby „dokopać” SUSPENSEROWI i poddać w wątpliwość jego wyniki uzyskane na ENCE – to się poważnie myli. Ja uważam, że SUSPENSER jest wprawnym operatorem, z dużym doświadczeniem oraz z poziomem wiedzy sporo przekraczającej poziom przeciętnych użytkowników kotłów (bez obrazy – brak wiedzy o kotłach nie jest czymś nagannym). Wierzę w jego wyniki uzyskane na ENCE.

Czemu więc tak kiepsko poszło mu z Ogniwem? Po prostu – brakło mu tych kilku tysięcy godzin, które spędził ze swoją ENKĄ. Z pewnością za jakiś czas (z pewnością krótszy, niż kilka tysięcy godzin) uzyskiwałby na Ogniwie podobne wyniki.

 

Jednakże nie wszyscy są SUSPENSERAMI. A „świeży” użytkownik, który staje przed nowym kotłem (tak, jak SUSPENSER przed Ogniwem), jest od niego gorszy przede wszystkim o te kilka tysięcy godzin spędzonych przy kotle. Jakie wyniki może więc uzyskać?

 

I to byłoby tyle.

 

Szkoda, że taki fajny wątek w którym jest nawet o mnie jest ... beze mnie ;)

 

Szkoda, że zawijan nie podrzucił mi linka to bym coś odpisał, bo przecież "nieobecni nie mają racji".

Na szczęście przypadkiem go znalazłem, więc choć późno te jednak odpiszę.

 

Cieszę się, że mogłem poobserwować jak zmienia się skład spalin itp. w zależności od nastaw sterownika za co jestem wdzięczny ww zawijanowi, muszę jednak kilka rzeczy sprostować:

- to "zmierzenie się" z eCoalem było niestety nierealne, ponieważ pierwszy raz miałem do czynienia z Burnerem [palnik], dmuchawą z nim sprzężoną oraz Bruli [w którym na początku nastawy zmieniał za mnie kto inny bo nie wiedziałem jak] i okazały się one na tyle inne od znanych mi podzespołów, że faktycznie nie byłem w stanie "na szybko" nad nimi zapanować [to tak jakby bez przygotowania wsadzić dobrego kierowcę rajdowego jeżdżącego w klasie N1 do bolidu F1 i dziwić się, że po kilku okrążeniach toru ma gorsze wyniki od przeciętnego kierowcy testowego tych aut],

- dodatkowo eCoal, który "ustabilizował" kocioł zrobił to w innych warunkach obciążenia, więc to także trudno porównać - bardziej miarodajne byłoby porównanie jak poradziłby sobie z nagłym, mocnym obciążeniem o podobnej wartości,

- moc kotła "rozhuśtałem" chcąc dobrać ją optymalnie do "obciążenia" w czym skutecznie "przeszkadzała" mi nieznajomość palnika, dmuchawy i sterownika, w sumie to założenie było złe bo wiedząc, że mam mało czasu trzeba było ustawić dużą moc i niechby sobie wchodził w podtrzymanie ;)

- regulacja była więc trochę "na wariata" - trzeba dodać, że robiłem ją w "doskoku" pomiędzy rozmowami w 2 grupkach, które były bardzo interesujące a ja nie chciałem nic stracić

- ja się poddałem - w życiu - czas się skończył i trzeba było wracać ;)

- teraz gdy już znam Bruli i steruję nim moją Enką - nie trzeba więc brać "na wiarę" moich wyników - można je samemu zobaczyć tu:

https://esterownik.pl/remote/449

150 kg węgla to ok. 750 minut pracy podajnika, więc każdy może sam obliczyć ile mi spala i porównać z własnym wynikiem [tu jednak trzeba sprawdzać czy nie testuję przypadkiem jakiegoś innego węgla jak np. teraz o czym informuję tu: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?164725-Ranking-paliwa-typu-ekogroszek./page37 - przy okazji zapraszam do tego wątku zawijanów]

- z tymi kilkoma tys godzin to spora przesada - raczej kilkadziesiąt mogłoby się nazbierać [czas spędzony na regulacji przy kotle] - teraz ustawienie parametrów przy klasycznej retorcie zajmuje mi kilka godzin [sprawdzone u znajomych - zwykle na miejscu 1-2 godziny + ich korekty wg moich wskazówek], podobnie z Ekoenergią z Cobrą

- jestem pewien, że w kilkadziesiąt godzin [czas spędzony na regulacji przy kotle] "rozpracowałbym" także Burnera z jego dmuchawą, ale na pewno nie regulowałbym jego mocy płynnie niczym eCOAL bo to nierealne - raczej zaprogramowałbym maksymalną potrzebną mi moc [przy optymalnym spalaniu] na Bruli - czy osiągnąłbym mniejsze zużycie paliwa od eCOAL nie mam pojęcia.

 

Podsumowując jednak każdemu nowemu użytkownikowi polecam eCOAL [lub cobra, Bruli jeśli chcą mieć możliwość korygowania nastaw], sam korzystam z Bruli od pewnego czasu i przyznaję, że osiągam na nim trochę lepsze wyniki niż na Cobra [która jest takim "półautomatem"] czy na RT09PID [przetestowałem u siebie te 3 sterowniki].

Edytowane przez SUSPENSER
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to cała prawda. Nie da się poprawnie ustawić sterownika dwustanowego w dwie godzimy ale to wiedzą tylko ci którzy na nich pracowali. Myślę świeży operator 1,5 do 2 miesięcy.

Po zmianie parametru widać tą zmianę po kilku cyklach pracy czyli po kilku godzinach.

Ci którzy mają eCoala tylko myślą że potrafią palić.

Z resztą złożyłem propozycję w innym temacie może ktoś będzie chciał sprawdzić swoją fachowość i może wtedy zadrży mu palec zanim przyłoży go do klawiatury.

Ale doświadczenie zdobyte- bezcenne.

 

Da się, jak ma się spore doświadczenie ;) ale "świeży operator" lepiej nich komuś to zleci [np. eCOAL lub jakiemuś fachowcowi (nie wiem czy są tacy robiący to zawodowo), który dokona regulacji u niego na miejscu] niż ma zmarnować pieniądze [węgiel] i swój czas.

 

Karoka65 - chcesz dać poregulować swoim kotłem ? ;)

Edytowane przez SUSPENSER
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......

Myślę świeży operator 1,5 do 2 miesięcy.......

 

jeśli pozwolicie 2 zdania wtrąci świeży operator:no:

problem moim zdaniem sprowadza się do podejścia producentów kotłów oraz sterowników. wielu kolegów i nawet ja się ośmieliłem :p pisało juz o sposobach dochodzenia do prawidłowych ustawień ale żaden producent nie załącza takiego lub podobnego poradnika w swoich DTR

u mnie było napisane coś w stylu:

NIE NALEŻY ZMIENIAĆ NASTAW FABRYCZNYCH GDYŻ CZĘSTO SĄ ONE WŁAŚCIWE. a były u mnie takie:

podawanie 20sek przerwa 40sek dmuchawa 10bieg czyli max.

Pozostaje tylko wejść na forum by wiedzieć co dzieje się w głowie takiego "świeżego palacza" jak przeczyta coś takiego a potem po 1 dniu wyjmie z pieca wiadro szlaki a w chałupie nadal ziąb i kręci biedny wszystkim naraz i nic nie działa i już zaczyna kombinować na którym kablu się powiesić czy od pompy czy od czujnika temperatury np:bash:

jest sporo na rynku produktów ze sterownikami dwustanowymi i póki nie będą dawane jasne do nich instrukcje to bedą ludzie płakać i narzekać. nie każdego stać na zakup pieca ze sterownikiem adaptacyjnym a chwilę jeszcze potrwa nim zwykłe "dwustany" zostaną wyparte z rynku.

nie dziwię się zatem że SUSPENSER miał kłopoty żeby ogarnąć nieznany zestaw w 2 godziny mimo że o paleniu pojęcie ma bo mi to zajęło 2 zimy a nikt mnie w tym czasie ta jak jego pasjonującą rozmową nie rozpraszał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa a jak zadzwonisz że masz problem to że złe nastawy ale jakie są dobre to ci nie powie bo sam nie ma pojęcia, niedobry węgiel itd,itp.

Przed zakupem, to wie pan, to naprawdę dziecinnie proste, szybko sobie pan poradzi.

Po dwóch, trzech tygodniach zaczynasz szukać tego kabla a jeszcze cię rodzinka dobija, aleś nam mechanizacje zakupił że marzniemy w domu.

Masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa a jak zadzwonisz że masz problem to że złe nastawy ale jakie są dobre to ci nie powie bo sam nie ma pojęcia, niedobry węgiel itd,itp.

Przed zakupem, to wie pan, to naprawdę dziecinnie proste, szybko sobie pan poradzi.

Po dwóch, trzech tygodniach zaczynasz szukać tego kabla a jeszcze cię rodzinka dobija, aleś nam mechanizacje zakupił że marzniemy w domu.

Masakra.

 

Trochę chyba przesadzacie z tą zimnicą w domu ;) Fabryczne ustawienia są takie, że kocioł ogrzeje co ma ogrzać, ale czy zrobi to optymalnie to już inna sprawa... Także bez korekty ustawień na wiadro szlaki i duże zużycie opału trzeba być przygotowanym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ci powiem, że nie zawsze grzeje co ma grzać.

Potrafi się przesypać bo za dużo i za częśto węgiel podaje i żar jest spychany z retorty powodując "automatyczne" a niekoniecznie pożądane wygaszenie kotła, albo nie dochodzi do temperatury zadanej ze względu na ekspedycję ciepła przez komin zamiast wymiennik kotła i załącza się alarm. Wiem bo przerabiałem i jedno i drugie NIESTETY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli pozwolicie 2 zdania wtrąci świeży operator:no:

problem moim zdaniem sprowadza się do podejścia producentów kotłów oraz sterowników. wielu kolegów i nawet ja się ośmieliłem :p pisało juz o sposobach dochodzenia do prawidłowych ustawień ale żaden producent nie załącza takiego lub podobnego poradnika w swoich DTR

u mnie było napisane coś w stylu:

NIE NALEŻY ZMIENIAĆ NASTAW FABRYCZNYCH GDYŻ CZĘSTO SĄ ONE WŁAŚCIWE. a były u mnie takie:

podawanie 20sek przerwa 40sek dmuchawa 10bieg czyli max.

Pozostaje tylko wejść na forum by wiedzieć co dzieje się w głowie takiego "świeżego palacza" jak przeczyta coś takiego a potem po 1 dniu wyjmie z pieca wiadro szlaki a w chałupie nadal ziąb i kręci biedny wszystkim naraz i nic nie działa i już zaczyna kombinować na którym kablu się powiesić czy od pompy czy od czujnika temperatury np:bash:

 

Ja też zauważyłem, że nastawy fabryczne sterowników zwykle pasują pewnie do kotłów może 100 kW chociaż i tego nie jestem pewien.

 

Jak dotąd tylko w przypadku Sekom-u spotkałem się z tym, że producent kotła wpisuje do sterownika nastawy na których kocioł działa bez regulacji.

 

Wydaje mi się, że producenci kotłów nie wymagają od producentów sterowników wpisywania jako fabryczne prawidłowych nastaw do najbardziej chodliwych kotłów [np. 25 kW], więc ci wpisują co popadnie - może trzeba by tego zacząć wymagać od producentów kotłów.

 

Tu chodzi o pewien standard - chyba nikt sobie nie wyobraża po zakupie nowego silnika do samochodu ustawiania w nim dawki paliwa, kąta wtrysku itp. we własnym zakresie - to ma być gotowe i tyle - podobnie powinno być z kotłami [może nie aż tak precyzyjnie ustawione, ale chociaż zgrubnie].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) - podobnie powinno być z kotłami [może nie aż tak precyzyjnie ustawione, ale chociaż zgrubnie].

 

Jest tylko jeden drobny(?) problem...

 

Każde ustawienie jest złe. Zbyt wiele jest zmiennych, by tak prymitywne

ustrojstwo, jak "retorta" zwyczajnie górnego spalania chciała ZAWSZE pracować prawidłowo.

Twierdzę, że tylko całkowicie inna zasada spalania, (może retorta z dolnym spalaniem? - to jest możliwe!) pozwoli ustabilizować proces. A tak... widać gołym okiem, co potrafią wyprawiać te kociołki, pięknie zresztą pomalowane.

Teoretycznie powinny spalać bez sadzy? No to pokażcie mi taki egzemplarz... Pozdr. HS

Edytowane przez hes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Koledzy,

 

trochę życia spędziłem przy kociołkach różnej proweniencji. Nie raz, nie dwa spotkala mnie przy nich zagwozdka trudna do objęcia rozumem. No bo niby wszystko naukowo, wszystko empirycznie, a tu klops. I nie raz dałem ciała. Wynikało na pozór, że wszystko cacy, a tu wynikowo be.

 

Każdy, kto posiedzial nieco przy "czajnikach", a rozumny, ten przyzna mi rację, że w tym prymitywnym urządzonku "czarnych dziur" multum.

Dlatego naszym marzeniem było stworzenie sterownika, który w poprawny sposób dałby sobie radę samodzielnie, bez udziału operatora, w prowadzeniu kociołka.

I stało się. Przy ogromnej pomocy kolegow z E-S, ktorzy przekuli myśl w czyn urodził się eCoal. Najpierw v.1, później v.2.

 

Poszedł w lud i wg mnie radzi sobie całkiem dobrze. Oczywiście, mozna się go czepiać, że ma histerezę 0,3 a nie np.0,01 st.C. Że nie ma sterowania wodotryskiem, wibratorem, nie ceruje skarpetek, nie daje na tacę i nie brał udziału w ostatnich wyborach parlamentarnych.

 

Podziwiam cierpliwość kolegów z E-S. Dziesiątki żądań od eCoala tego, owego, a może jeszcze by tak psa i teściową na spacer wyprowadził, sam w TV ucieszny program wybrał etc. etc.

 

Podstawową rolą sterownika jest prowadzenie procesu spalania i dopasowanie mocy kotła do zapotrzebowania na ciepło ze strony układu odbioru.

Czyli przyspieszanie lub spowalnianie zamiany energii chemicznej zawartej w paliwie na ciepło użyteczne.

 

Wszystkie inne oczekiwania użytkowników, typu: pobaw się moim zaworkiem, który mi wcisnął instalator, aby zarobić dodatkowo, zrób mi dobrze na podłodze i równocześnie sanityzuj cwu jest oczywiście do zrealizowania. Tylko coś za coś. Może być sterownik do wszystkiego. Tyle, że będzie kosztował.

 

A i tak w końcowym bilansie najprostsza instalacja wyjdzie niegorzej niż szmery, bajery itp.

 

Wszystko można, byle z ostrożna

 

Pozdr. zawijan_2:bye:

Edytowane przez zawijan_2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ci powiem, że nie zawsze grzeje co ma grzać.

Potrafi się przesypać bo za dużo i za częśto węgiel podaje i żar jest spychany z retorty powodując "automatyczne" a niekoniecznie pożądane wygaszenie kotła, albo nie dochodzi do temperatury zadanej ze względu na ekspedycję ciepła przez komin zamiast wymiennik kotła i załącza się alarm. Wiem bo przerabiałem i jedno i drugie NIESTETY

 

No mniej-więcej tak to wyglądało na ustawieniach fabrycznych, przesypywanie, wygaszanie.

Po co ktoś głupoty wklepuje do stera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mniej-więcej tak to wyglądało na ustawieniach fabrycznych, przesypywanie, wygaszanie.

Po co ktoś głupoty wklepuje do stera.

 

Masz zwykłego Argona - podłącz i zobacz jak od kopa jedzie

Wcale nie ma dmuchawy na huragan ustawionej ;)

 

Dodatkowo opis na płycie czołowej

Dodatkowo zalaminowa skrótowa instrukcja na kartce A-5 do położenia na kociołku czy powieszeniu na ścianie w kotłowni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz zwykłego Argona - podłącz i zobacz jak od kopa jedzie

Wcale nie ma dmuchawy na huragan ustawionej ;)

 

Dodatkowo opis na płycie czołowej

Dodatkowo zalaminowa skrótowa instrukcja na kartce A-5 do położenia na kociołku czy powieszeniu na ścianie w kotłowni

Ty wiesz, może się skuszę ale na razie w listopadzie kolej na Cobrę.

Przepiąłem pod wieczór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty wiesz, może się skuszę ale na razie w listopadzie kolej na Cobrę.

Przepiąłem pod wieczór.

 

Wcześniej faktycznie było takie podejście,że dmuchawa zostawała na maxa (12bieg), bo instalator powinien to dobrać.

Obecnie w titanicu jest wyjściowo 3bieg (bo lepiej, aby ktoś podniósł o 1 czy 2biegi jak ma pracować na wielgaśnym nadmiarze), nie pamiętam co prawda czy w argonie podobnie, ale pewnie tak....

 

spróbowac możesz, sam zobaczysz, czy łatwiej jak na liderze, ściągi masz od czoła sterownika zaczynając.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...