Funia 03.08.2004 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2004 Swoich nie mam - więc będzie o bratanicy męża. Nikola (ni - cola, ni - pepsi , ), 3 lata: - Ciociu co robisz na komputerku, grasz? (ja pisałam cos do pracy) - nie kochanie, ciocia nie ma żadnych gier, - a czemu nie masz, - bo gry są drogie, a ja nie mam pieniązków, na to mała: no jak chcesz, to ja te pieniążki ci kupie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.08.2004 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2004 no to ja sie tez pochwale 3 latamialo wtedy stimy razem w sklepie i wchodzi pani (z duzym biustem)naprawde pokaznym ale taka po 50tce, a to male tulisie do mnie i oglada ja od dolu zadziera glowe zaczyna sie krecic i na caly sklep sie pyta Dlaczego ma pani takie wielkie cycuchy. no glupio mi sie tak zrobilo ze niweem, kobieta na mnie prawie oburzona a ja tlumacze ze musiala miec duzo mleka aby swoje dzieci nakarmic, maly postal pomyslal Aty maz mniejsze no kochane !!!!!!!!!!!!!! ostatnio wsiadamy do samochodu a dzieciaki krzycza TATA WLACZ OZIMNIANIE(czytaj klimatyzacje) hahahaha skad im to przyszlo do glowy??????????/ 4 latek siedzi przy stalo nalal sobie soku jablkowego w kufel(byly dolaczane w promocj do kawy Jacobs -szklanki) i krzyczy na cale gardlo PIWO PO ZBUJU no a najleprza byla rozmowa o umieraniu tlumacze z eludzie umieaja zwierzeta zychaja itd rozmowa trwala ze 2 godz po jakims casie 2 tygodnie dziecko niewinnnie i patrzac glebokow oczy matce rodzicielce MAMA A KIEDY TY ZDECHNIESZ no po prostu zaniemowilam, po chwili z mezem wybuchenlismy smiechem ostanio niewyszlam na zajecia(a w domu jest mowa ze ide do pracy/zeby krzyku niebylo) i dzieciaki stwierdily ze mame zwolnili z pracy bo krzyczy pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 05.08.2004 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2004 Asia do Asi - mam nie idzie na basen bo ma cieczkę Taki był efekt poważnych rozmów między kobietami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Uller 11.08.2004 06:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2004 dwu letni synek: Na budowie nie ma faceta, bo?Ojciec: Synku nie muwi się facet tylko pan.Po pojawieniu sie owego pana.Synek: O! Jest pan facet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kapelusik 13.08.2004 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2004 Wasze dzieciaki są swietne i bardzo inteligentne!Swietnie się ubawiłam!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 29.08.2004 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2004 Wracaliśmy z Mazur z naszą 7 letnią wtedy Kaśką ( 5 osób w samochodzie) i na trasie zobaczyliśmy stojące "panienki" .Kaśka z ciekawości pyta - co te panie robią przy drodze? Mąż odpowiada: - zatrzymują samochody na " stopa" ,bo im autobus uciekł Na to Kaśka: -To następnym razem jak Tatuś sam pojedzie , to napewno zabierze którąś panią ..... Myślałam,że udławimy się ze śmiechu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
allija 29.08.2004 23:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2004 Byliśmy ze znajomymi na urlopie a z nami ich strasznie rozpieszczona 4-latka. Karolinka właściwie robiła co chciała i dostawała co chciała. Kiedyś Karolinka bardzo chciała mieć coś co akurat wujek /czyli mój mąż/ miał w ręku. Mała się upiera "wujek daj", "ja chcę" itp. No i małżonek postanowił troszkę ją wychować. - No, a co się mówi ?Karolinka myśli, myśli, nic do głowy jej nie przychodzi, mina niewyraźna- Są takie słowa, magiczne słowa, trzy magiczne słowa...- podpowiada mążNa to uradowana Karlinka wykrzykuje- Abra kadabra ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubanki 01.10.2004 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Witajcie, nasza córka Natalcia w wieku 3 może 4 lat (obecnie ma prawie 6) była na etapie zadawania pytań "A co to jest ....?", co może doprowadzić do obłędu, niczym w wierszyku Brzechwy o Stasiu Pytalskim Na większość jednak pytań staraliśmy się odpowiadać. Pewnego razu Natalka zapytała jednak o sprawę z pozoru banalną: - Tatusiu, a co to jest czas? Wymiękłem... Po tygodniu rozmyślań z trudem skleciłem jakąś mądrą (jak mi się wydaje ) odpowiedź, niestety, sprawa już była nieaktualna i nie zdołałem się wykazać. :D:D Pozdrawiam, Kuba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 11.10.2004 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Nasza Nikola (ni-cola, ni - pepsi) c.d POszła pierwszy raz do przedszkola. No i jej ulubiona ciotka Funia męczy ją jak było, co robili, czego się nauczyła. Wreszcie pytam: "no a jak na imię ma wasza pani?" Nikola myśli, myśli, trochę milczy, wreszcie wypaliła: "Już wiem, na imię ma .......... księgowa!!!!" Ps. 3 dni wczesniej mama łumaczyła jej co babcia robi w pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.10.2004 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2004 Mama dwu i pol letniego Wawrzynka spodziewa sie drugiego dziecka. No i jak to czasem bywa ma poranne mdlosci. Poniewaz z pokoju gdzie spi do lazienki ma bardzo daleko to ma przy luzku awaryjna miseczke . Lezala sobie ktoregos wieczoru i marudzila do swojego meza, ze sie zle czuje. Wtedy Wawrzynek podszedl do mamy i powiedzial z troska: Napluj do miski mamo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 12.10.2004 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2004 To zasłyszane: moja kolezanka ubiera swoja córke do przedszkola i nastepuje lekka przepychanka , mała nie chce sie ubrać. W pewnym momencie mała została lekko popchnieta potkneła sie i w rezultacie walneła głowa o podłoge. Struchlała matka patrzy na dziecie czy całe wstanie z podłogi, a dziecie wstało, otrzepało sie spojrzało z wyrzutem na matke i grozac palcem : " no teraz to chyba troche przesadziłas ?"A teraz coś ze swojego podwórka:Krzyś pytany w wieku ok 3 lat: co robi kotek ? miauczy , a piesek? hauczy.Piotrek ( 8 lat) patrzac na jadacy pociag : tato co on ma tam przy tych wagonach , no te , buchacze? dla ulatwienia dodam ze o bufory ( zderzaki ) chodziło. A z trudnych pytań, to po powrocie ze szkoły : tata co to jest ten sex?. No bo wszyscy w szkole wiedza a ja nie wiem o czym oni mówia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Babette 12.10.2004 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2004 5 LETNIA córeczka koleżanki dostała mnóstwo słodyczy na mikołaja. Zjadła prawie wszystko po czym usiadła i mówi : mamo chyba mi zaraz dupę rozp......" Ta sama córeczka do przyjaciela domu znajomych... znajomy: ale się późno zrobiłokoleżanka proponuje: możesz zostać na noc , przenocujemy cię jeśli chceszcóreczka ( do tego znajomego): proszę pana, TU NIE HOTEL ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGI I JARO 15.10.2004 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2004 A co to jest: Batman pyfoci i pefoci (akcent na ciemniejsze litery) Batman przyszłosci i przeszłości. (tak było jakieś 2 lata temu) Natomiast parę dni temu usłyszałam taki tekst gdy 4-ro letniemu Bartoszowi zwróciłam uwagę że ma brudną buzię: " mama rozprowadziłaś mnie do szału" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 15.10.2004 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2004 Maly Wawrek (2 i pol roku), kiedy mama zaproponowala, zeby poszli odwiedzic nowa kolezanke, ktora sprowadzila sie do sasiedniego domu, znizyl gloz do scenicznego szeptu i powiedzial: No ja nie wiem czy to nie jest potwor... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kukunia 15.10.2004 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2004 Moja 2,5 letnia córka ostatnio poszła do przedszkola.Pytamy ją pierwszego dnia czy ma już jakiś kolegów - "tak". A jak sie nazywaja? - "Dziady". I tak utrzymuje do dzis. Zupelnie nie wiem skąd jej sie to wzięlo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 17.10.2004 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2004 Nasz syn Konrad , wtedy ok.2-letni poszedł z babcią do kościoła . Chwila zbierania na tacę , ksiądz podchodzi do Konradka , dziecko wrzuca pieniążka i ksiądz zwyczajowo mówi Bóg zapłać , na co nasze dziecko odpowiada - co zapłać , co zapłać , przecież już Ci zapłaciłem ! Babcia prawie się pod ziemię zapadła . Pozdrowienia - Maxtorka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 18.10.2004 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2004 Ze starych dziejów:swego czasu przyszłym 'komunistom " nakazano odbyć październikowe ceremonie różańcowe.Sprawdzano listę obecności ( sic !!)Moja kumpela musiała ze sobą ciągać bliźniaczki , którym sie absolutnie nie podobało.Wierciły sie i wierciły i zadne "psst " i "zaraz się skończy " nie pomagało.W pewnej chwili jedna z nich wstaje z kolan i na cały kościół : " już nie mogę..kolana mnie bolą.."Na to druga po śladzie siostry jeszcze głośniej dorzuca: '' strasznie długa ta piosenka.." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 18.10.2004 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2004 To sięnazywa generowanie rynku. Wiszą na mieście plataty z Gwiadorami ve. Mikołajami (tam, gdzie Mikołaj chodzi podwójnie). Juniorka zauważyła, bo jak sama mówi ma młode oczy. Zagaiła rozmowę więc w końcu usłyszała co ma Gwiazdorek przynieść pod choinkę. Odpowiedź: Samochodzik mam, rowerek też, ale nie mam swojego pokoju. Dobrze że rodzicielka i lepsza połowa zarazem była zapięta w pasy . PS. Ciekawe co będzie za rok? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 18.10.2004 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2004 W kwestii prezentów : Moja młoda ( wtedy lat z 6) szeptem słyszalnym do mojej teściowej : " a tata dał mamie takie coś..i powiedział, że mama już nie będzie miała problemów z dziećmi "..... ( brakuje ikonki opadniętej szczęki ) Hm ykhm. To komórka nowa była... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 18.10.2004 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2004 Moja cócia młodsza lat 5 zawsze ma cięte uwagi i jak cos powie to czasami nie wiem gdzie się schować ( znajomi i rodzina już ją znają więc nie ma problemu ) W tę sobotę bylismy u znajomych mają też 5-letniego syna. Adaś z tatą pojechał na mecza a ja ze swoimi córkami i mamą Adasia poszłyśmy na zakupy. Mama Adasia obiecała mu kupić autko ale zapomniała, wracając z zakupów mówi do mnie: - Kurczę zapomniałam kupić Adasiowi autka. Poczym odzywa się moja córka : - no wiesz obiecałaś dziecku i nie kupiłaś co z Ciebie za matka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.