LuiLin 09.08.2007 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2007 mój syn ostatnio lat 7, szykował się na biznesmena chyba .... zapłacił koledze 200 zł ze swojej skarbonki za kolegi ząb mleczny. Zębowa wróżka się w nim obudziła na szczęście rodzice kolegi pieniądze oddali, naszemu ja skonfiskowałam skarbonkę i ma nazbierać teraz znowu 200 zł, żeby poczuć czy było warto .... jestem wredna macocha .... ale mam nadzieję, że to poskutkuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LuMa 09.08.2007 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2007 Scenka w łazience. Przed pralką, która dawno skończyła prać stoją: mąż, starsza córa - 5 lat, młodsza - niecałe 2 lata. Młodsza nazywała wtedy starszą "A-a". Mąż głośno zastanawia się, kto nie wyłączył pralki. A na to młodsza momentalnie, pokazując na starszą mówi głośno "A-a". Stwierdziliśmy, że ma niezły refleks. A że rośnie nam skarżypyta... Takie czasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ruskowa 10.08.2007 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 Moja dwuletnia wówczas córka przebywała w łazience podczas gdy mąż wychodził spod przysznica. Przybiegła do mnie z bardzo zdziwiona mina i pytaniem: "Mamusiu, a..a...a....a....a co tatuś ma przy pipusi?????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 10.08.2007 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 mój syn ostatnio lat 7, szykował się na biznesmena chyba .... zapłacił koledze 200 zł ze swojej skarbonki za kolegi ząb mleczny. Zębowa wróżka się w nim obudziła na szczęście rodzice kolegi pieniądze oddali, naszemu ja skonfiskowałam skarbonkę i ma nazbierać teraz znowu 200 zł, żeby poczuć czy było warto .... jestem wredna macocha .... ale mam nadzieję, że to poskutkuje Ło matko, ma chłopak rozmach, my płaciliśmy po 20 za mleczaki, i to też tylko dlatego, że ładne, bialutkie i bez dziurek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 10.08.2007 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 a wg ruskiej teorii o pochodzeniu od różnych gatunków małp w zależności od grupy krwi, pochodzę od rezusa. kofi, pierwszy raz słyszę... napisz coś więcej o tym, proszę... Jest taka teoria radziecka (mająca chyba jednym z dowodów na ewolucję ), że człowiek powinien odżywiać się w zależności od swojej grupy krwi różnymi grupami pokarmów. Jak mam np. 0 to powinnam jeść czerwone mięso i w ogóle czerwone warzywa. Jako, że od wielu lat mięsa nie jem, nie uwierzyłm w tę teorię. Później przeczytałam, że grupa krwi zależy od tego od jakiej małpy się pochodzi. No i 0 to od rezusa - jak wiadomo mięsożerny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szklanka literatka 10.08.2007 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 grupa krwi zależy od tego od jakiej małpy się pochodzi. No i 0 to od rezusa - jak wiadomo mięsożerny Jesli ja mam A, mąż B, to od jakiej malpy pochodzi nasze dziecko z grupą AB? I czy te maupy mogą się ze sobą krzyżować? Czy wiesz, co mowi ta ruska teoria o podobnych przypadkach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 10.08.2007 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 ja mam B Rh + czyli od rezusa? Mięsko... mniam mniam, uwielbiam w dużych ilosciach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 12.08.2007 07:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2007 Ja tam nie wiem jaką mam grupę krwi , ale na pewno mięsną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 13.08.2007 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 grupa krwi zależy od tego od jakiej małpy się pochodzi. No i 0 to od rezusa - jak wiadomo mięsożerny Jesli ja mam A, mąż B, to od jakiej malpy pochodzi nasze dziecko z grupą AB? I czy te maupy mogą się ze sobą krzyżować? Czy wiesz, co mowi ta ruska teoria o podobnych przypadkach? Sorry, nie wiem, nie zgłębiałam tej teorii, bo jak napisałam, nie wierzę w takie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolakao 13.08.2007 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 A ja z innej beczki Moja corcia mlodsza wyprztulana z rana i dalej calowana, odwraca sie w koncu do mnie i mowi "No dobzie juś mamus wystajci juś tego dobjego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ullerowa 18.08.2007 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2007 A dzisiaj mój 5-letni syn po obcałowaniu taty zadał mu pytanie: "Tata a dlaczego ty smakujesz jak masa solna?" Nie wiem jak smakuje masa solna ale może on próbował Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 19.08.2007 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 mój syn ostatnio lat 7, szykował się na biznesmena chyba .... zapłacił koledze 200 zł ze swojej skarbonki za kolegi ząb mleczny. Zębowa wróżka się w nim obudziła na szczęście rodzice kolegi pieniądze oddali, naszemu ja skonfiskowałam skarbonkę i ma nazbierać teraz znowu 200 zł, żeby poczuć czy było warto .... jestem wredna macocha .... ale mam nadzieję, że to poskutkuje No interes życia chciał zrobić, a ty mu zabroniłaś. Nie pamiętasz bajki o Jasiu i ziarenkach fasoli? :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 19.08.2007 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 Daniel chciał ostatnio namalować dziadkowi coś niepowtarzającego, tzn. coś nie naśladującego rzeczywistości, kiedy zaczął to dokładnie wyjaśniać okazało się, że poszukuje nowych form wyrazu. W końcu odbyliśmy dośc poważną rozmowę na temat malarstwa przedstawiającego i nieprzedsawiającego, tego co już w sztuce było i gustu dziadka (raczej tradycjonalista i wielbiciel malarstwa marynistycznego) i Daniel (lat 6 i pół) zdecydował się namalować Titanica umieszczonego w krajobrazie (wybaczcie, nie podam dokładnie nazwy okresu geologicznego) z triasu, czy jakoś tam, w każdym razie był tam prehistoryczny stwór będący przodkiem rekina (przerysował go z książki o dinozaurach). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneska 20.08.2007 06:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2007 kofi: moja 5-letnia córcia i stwierdzenia z cyklu poznawanie świata: "Mamo a wiesz, że mrówkojad zjada mrówki. Nawet czerwone ...chociaż są niedojrzałe" (w nawiązaniu do czerwonych niedojrzałych jeżyn) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 20.08.2007 06:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2007 Daniel chciał ostatnio namalować dziadkowi coś niepowtarzającego, tzn. coś nie naśladującego rzeczywistości, kiedy zaczął to dokładnie wyjaśniać okazało się, że poszukuje nowych form wyrazu. W końcu odbyliśmy dośc poważną rozmowę na temat malarstwa przedstawiającego i nieprzedsawiającego, tego co już w sztuce było i gustu dziadka (raczej tradycjonalista i wielbiciel malarstwa marynistycznego) i Daniel (lat 6 i pół) zdecydował się namalować Titanica umieszczonego w krajobrazie (wybaczcie, nie podam dokładnie nazwy okresu geologicznego) z triasu, czy jakoś tam, w każdym razie był tam prehistoryczny stwór będący przodkiem rekina (przerysował go z książki o dinozaurach). Kofi - jestem absolutną fanką Twojej progenitury! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mantra 20.08.2007 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2007 Wybrałam się z moją 7-latką na zakupy:miałyśmy kupić eleganckie buty na rozpoczęcie roku szkolnego i na wszelkie okazje. Alicja miała sobie wybrać buty które jej sie najbardziej podobają. Po jakimś czasie pokazała mi te ulubione buty...wściekle czerwone adidasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LuiLin 20.08.2007 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2007 kiedyś pamietam oglądałam w jednym sklepie jakies sukienki, moi panowie: mąż i syn obok w sklepie oglądali wiatrówki. mikołajek biegał między jednym a drugim sklepem jako prowadzący trójstronny dialog próbowali przekonac mnie do wiatrówki...bylo tak: - mamo, chcesz wiatrówkę? - nie synku, nie potrzebujemy - ale mamo! moglibysmy strzelac do ptaków (!) - synku, ptaki chcą żyć, nie strzelamy do zwierząt, ani do ludzi ... - mamo! co Ty ... nie chcesz mieć zabitego ptaka ??? za darmo!???? cały sklep byl pochłonięty naszą rozmową Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ruskowa 22.08.2007 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 Moja córka bardzo wcześnie zaczęła mówić, niestety załatwianie potrzeb fizjologicznych na nocnik nie poszło tak łatwo i w wieku 2 lat nadal była pampersiakiem. Pewnego dnia weszłysmy razem do marketu, ja za czymś się rozglądałam, mała oglądała soczki i zobaczyłam na jej twarzy ogromne skupienie i napięcie. Wiedziałam co się święci Poszłyśmy do kasy udawałam że nic sie nie stało, chociaż smrodek ulatniał sie niezły, a ludzi za mną i przede mną sporo. Nagle moja córka dość doniosłym głosem: -"Mamusiu, cujes jak śmieldzi???????" -"Cicho Oleńko.... " -"Mamusiu, cujes???????" -"Nie Oleńko.... " -" To moja kupa tak śmieldzi! W pampelsie! Zlobiłam psy sockach " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 22.08.2007 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 Mój bratanek Wawrek (5 lat) ciągle ostatnio słuchał o urlopach. A to tata wziął urlop i pojechali do babci a to ciocia a to wójek. Wiadomo sezon urlopowy. Nic więc dziwnego, iż podczas gdy jego mama pakowała go na kilkudniowy wyjazd do mnie stwierdził:- To ja będę miał teraz taki mini urlop, prawda mamo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 22.08.2007 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 Córka mojego sąsiada - dostał taki mini komputer - tata (na imie ma Adam) każe jej napisać TATA Ewelina napisz tttttt a teraz aaaaaa znów ttttt i aaaaa no super i co Ci wyszło - przeczytaj - na to mała: Adam Śmiechu było co nie miara - tak więc pisząc tata nie zawsze jest to TATA Sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.