monia77w1 27.04.2008 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2008 Któregoś pięknego poranka smacznie sobie spałam. Nagle dobiegł mnie wrzask mojego męża Monikaaaa!!!!!!! Zerwałam się na równe nogi, biegnę do drugiego pokoju a tam mój słodki synek (miał wtedy 2 lata) z uśmiechem na ustach i zajebiście czerwonym lakierem do paznokci w ręku zabawia się w Picassa. Efekt końcowy: piżama, firanka i stolik do wyrzucenia. Tak BTW: to mąż nie potrafił sam sobie poradzić, że Ciebie wołał? Nie wiem czy to nie lepsze od małego Picassa No aż tak źle z moim mężem nie jest Po prostu rano sie spieszy do pracy i nie ma czasu na sprzątanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ruskowa 05.05.2008 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2008 Dzisiejsze popołudnie. 4,5 letnia córka chodzi po mieszkaniu w majtkach i coś nie daje jej spokoju przy pupie, na co mój małżonek reaguje: -"Olka co ty tam tak grzebiesz......" - "PINIĄDZE wygrzebuję......." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia77w1 05.05.2008 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2008 Dzisiejsze popołudnie. 4,5 letnia córka chodzi po mieszkaniu w majtkach i coś nie daje jej spokoju przy pupie, na co mój małżonek reaguje: -"Olka co ty tam tak grzebiesz......" - "PINIĄDZE wygrzebuję......." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 05.05.2008 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2008 po długim spacerku z psami (szliśmy na budowę ) nasze psy dorwały się do psów sąsiada i straszliwie ujadały (i nasze i sąsiedzkie) --ciekawe o czym gadają ? zapytało moje stare dziecko, na co młodsze 5-letnie , z pełną powagą i lekkim oburzeniem odpowiedziało--- o zabijaniu ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 06.05.2008 04:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2008 po długim spacerku z psami (szliśmy na budowę ) nasze psy dorwały się do psów sąsiada i straszliwie ujadały (i nasze i sąsiedzkie) --ciekawe o czym gadają ? zapytało moje stare dziecko, na co młodsze 5-letnie , z pełną powagą i lekkim oburzeniem odpowiedziało--- o zabijaniu ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekot 06.05.2008 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2008 Z moim synem lat 4 oglądaliśmy wyścigi F1 , Kubica zajął drugie miejsce . Wieczorem przyszedł do nas dziadek , na co oczywyście mój syn zdaje dziadkowi relacje z wyścigu , dziadek pyta się który był Kubica na co syn odpowiada ze "Kubica był drugi" , chwila zastanowienia i nagle syn pyta dziadka "A u Ciebie który był Kubica ?" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka i Daniel 07.05.2008 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2008 My z mężem nie mamy jeszcze dzieci ale pamietam zabawne sytuacje jak moja kuzynka gdy była mała modliła się; zamiast "chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj" to "daj nam chleba z kiełbasą!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 08.05.2008 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2008 wczoraj oglądaliśmy na wspólnej i był poród Marty i moja Julka pyta "jak wyjdzie to dziecko?" to jej odpowiadam zgodnie z prawdą a ona na to "jaki wstyd" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ruskowa 12.05.2008 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2008 W minioną sobotę wybieraliśmy się do teściów na imprezę i wszyscy odświetnie ubrani, z przentami wsiadmy do windy, a razem z nami nasza młodziutka sąsiadka. Zzachwycona sukienką mojej córki zaczęła wypytywać dokąd jedziemy, na co mała odpowiedziała z najdrobniejszymi szczegółami. Na odchodne dopowiedziała jeszcze, że babci kupiliśmy kosmetyki i gdy się roszeszłyśmy z sąsiadką w przeciwnych kierunkach, mała dorzuciła"I jeszcze kupiłam sobie PERFUM! Żeby nie śmierdzieć pod pachami!!!!!!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.05.2008 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2008 Mój bratanek narysował karawanę wielbłądów objuczonych pakami i workami. Zapytany o rysunek zaczął mi jakieś niestworzone hstorie opowiadać gdzie te wielbłądy muszą dotrzeć (była tam też narysowana mapa). Chciałam trochę rozwinąć historię i pytam. - Co te wielbłądy transportują - Nooo, różne paczki i worki - słyszę w odpowiedzi - Bardzo chciałabym się dowiedzieć co jest w tych pakunkach - nie odpuszczam - Noooo, ja też - odpowiada z głęboką zadumą Wawrek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 12.05.2008 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2008 My z mężem nie mamy jeszcze dzieci ale pamietam zabawne sytuacje jak moja kuzynka gdy była mała modliła się; zamiast "chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj" to "daj nam chleba z kiełbasą!" no i tak lepiej niż jakby sie modliła że ze smalcem chce, nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 18.06.2008 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2008 Żona 2 tygodnie temu urodziła wiec o pewne sprawy nie miała czasu zadbac.Dodatkowo zepsuł nam sie bojler wiec aby sie wykąpac musielismy skorzystac z prysznica u rodzicow. Aby zbytnio nie przedłuzac postanowilismy, ze 4 leni syn wykąpie sie z żoną a ja sam. Żona gdy wyszła spod prysznica to stwierdziła - "ja juz sie nie bede z dzieckiem kąpać - zwrócił mi uwage, ze nie jestem ogolona tam u dołu w okolicach bikini". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia77w1 18.06.2008 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2008 Żona 2 tygodnie temu urodziła wiec o pewne sprawy nie miała czasu zadbac. Dodatkowo zepsuł nam sie bojler wiec aby sie wykąpac musielismy skorzystac z prysznica u rodzicow. Aby zbytnio nie przedłuzac postanowilismy, ze 4 leni syn wykąpie sie z żoną a ja sam. Żona gdy wyszła spod prysznica to stwierdziła - "ja juz sie nie bede z dzieckiem kąpać - zwrócił mi uwage, ze nie jestem ogolona tam u dołu w okolicach bikini". Dobry, 4 lata i już wie co mu się podoba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karpatka 19.06.2008 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2008 Niedawno, w efekcie kolejnego żądania z cyklu "tata, daj to!" bez oczekiwanego "proszę", Mały Żonek postanowił popisać się swoim talentem pedagogicznym i zagaił czterolatkę: "Kochanie, czy myślisz, że pani Pudella de Piesko ze Szkoły Dobrych Manier pozwoliłaby mówić szczeniaczkom "daj"?". Dziecko dobrze pamiętało bajkę i wyraźnie zesmutniało "No, nieeeee.....". "To jak trzeba mówić, Kochanie?""APORT!!!!!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 23.06.2008 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2008 Mały Maksym (2.5 roku) będąc na rękach taty zarządził: - Zanieś mnie do łazienki. - A może powiedziałbyś jakieś magoczne słowo - tata próbował mu przypomnieć o powiedzeniu 'proszę'. - Czary mary, zanieś mnie do łazienki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 23.06.2008 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2008 pięcioletnia olga po kapieli : mamo chyba zaraz będę dorosła bo mi włoski na nóżkach urosły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ruskowa 29.06.2008 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2008 Moja pięcioletnia córka codziennie jeździ z nami na budowę i wszystko bardzo ją interesuje, a wieczorem jest płacz gdy musimy wracać do blokowiska. Dziś byliśmy na wsi u moich rodziców i przechadzaliśmy się po okolicy, a mała zatrzymała się przy pasących sie krowach. W pewnym momencie jedna z nich zaczęła załatwiać swoją potrzebę fizjologiczną (te grubszą) na co moje dziecko: - O! beton leci!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 04.07.2008 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2008 Rano szykuję się do pracy, Hania (2 lata i 8 m-cy) stoi w piżamie przed drzwiami tarasowymi i krzyczy: - mamo, mamo, tam jest samica!! - Jaka samica ? - pytam Hania na to: - potwolna! I do tej pory nie wiemy jaka potworna samica mieszka w ogrodzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 04.07.2008 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2008 Moja pięcioletnia córka codziennie jeździ z nami na budowę i wszystko bardzo ją interesuje, a wieczorem jest płacz gdy musimy wracać do blokowiska. Dziś byliśmy na wsi u moich rodziców i przechadzaliśmy się po okolicy, a mała zatrzymała się przy pasących sie krowach. W pewnym momencie jedna z nich zaczęła załatwiać swoją potrzebę fizjologiczną (te grubszą) na co moje dziecko: - O! beton leci!!!!!!!!!! to był "stary i twardy beton" jeszcze komunistyczny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 05.07.2008 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2008 Rano szykuję się do pracy, Hania (2 lata i 8 m-cy) stoi w piżamie przed drzwiami tarasowymi i krzyczy: - mamo, mamo, tam jest samica!! - Jaka samica ? - pytam Hania na to: - potwolna! I do tej pory nie wiemy jaka potworna samica mieszka w ogrodzie a ja do dziś nie wiem jakie "niepokojne wylaski " w lesie mieszkają chociaż dziesięć lat już minęło od kiedy mój synuś je widywał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.