Do ilu złotych zawędruje frank szwajcarski?!

[Gość Pepeg z Gumy]

 

Pytanie brzmialo do ilu zl zawedruje frank .

 

Przychylam sie do oceny kiboli - frank po 6, benzyna po 6 i chleb po 6 .

 

Jaki poziom intelektualny, takie autorytety.

Masz prawo się przychylać do kogo chcesz, nasze wielkie, mądre, amerykańskie Mzimu.

 

 

W roku 75 przeciętna płaca w Polsce wynosiła niecałe 2tys złotych a w roku 89 już kilka milionów.

Gdyby ktoś w 85r powiedział, że za 20 lat w Polsce, za 500 baksów będzie niemal niemożliwe wyżyć , światli kibole okrzyknęli by go wariatem , który nie wie co to znaczy dolar :D:D

 

Frank zawędruje może nawet do 10 , 20 albo i 50zł ,czemu " nie", co to za różnica jaka to wielkość ? Wytłumacz nam to Krynico, że zacytuje lol lol lol lol

 

Tylko że w mentalności kibola, którego pojęcie o ekonomii zamknęło się na poziomie okresu plemiennej wymiany towarowej, to się już w tej pustej i łysej pale nie mieści.

Pieniądz dla matołka powinien mieć stałą i wiekuistą siłę nabywczą wyrażoną względnie małym nominałem (to chyba z powodu kłopotów z liczeniem), bo liczby,zwłaszcza te kursowe, maja przecież taki piękny wygląd i taką magiczną siłę sprawczą.

[jola_krzysiek]

A recesja w Szwajcarii poglebia recesje w Europie i tak dalej.......

Spowolnienie wzrostu to nie to samo co recesja. W Szwajcarii recesja pojawiła się w końcu 2008 roku, PKB spadł wówczas o 0,3%. Banki centralne w szwajcarii i strefie euro obniżyły wczoraj stopy procentowe o 50 pkt. Wlk. Brytania aż o 150 pkt. Franciszek powinien nieznacznie spaść.

[Baba_Budowniczy]

Będzie następna ofiara polowania na bezpieczną przystań?

 

http://waluty.onet.pl/czeska-korona-nowym-frankiem,18893,4824098,1,prasa-detal

 

Osobiście nie sądzę, bo za bardzo Czesi są uzależnieni od Niemców. Ale widać, jak łebki "graczy" pracują i nad czym

[Zochna]

Będzie następna ofiara polowania na bezpieczną przystań?

 

http://waluty.onet.pl/czeska-korona-nowym-frankiem,18893,4824098,1,prasa-detal

 

Osobiście nie sądzę, bo za bardzo Czesi są uzależnieni od Niemców. Ale widać, jak łebki "graczy" pracują i nad czym

 

a to interesujące

z tym , że kibole zapewne już to dawno przewidzieli.

Ciekawe ilu mamy kredytobiorców w czeskiej koronie, co tak nakręcają siłę

[Zochna]

naczytawszy się wszystkich "a nie mówiłam" "radzę zapamiętać" postanowiłam dłużej nie zwlekać, tylko zaraz popaść w czarną rozpacz.

 

W tym celu przeprowadziłam uproszczoną analizę umiarkowanego zadłużenia we frankach - przy następujacych warunkach wyjściowych :

kwota : y - czyli jak widać umiarkowana

kurs wyjściowy : x

oprocentowanie : 1,2 p.p.

malejące raty

kurs pierwszego roku spłaty (12mcy) - sporo poniżej x

kurs przez następne lata : letko powyżej x

sredni kurs skumulowany przez 5 lat : x + 0,50 (z uwzględnieniem wyskoku w sierpniu 2011)

różnica kursowa na niekorzyść kredytobiorcy skumulowana przez 5 lat : 9.000 pln (przypominam oprocentowanie 1,2 p.p.)

Sprytnie i oczywiście not fair, uwzględniłam oszczędności podatkowe wynikające z ulgi odsetkowej - co obniżyło "nadpłatę" kursową do pln 4000 - skumulowana 5letnia (przypominam oprocentowanie 1,2 p.p.)

Mam nadzieję, że takiej analizy nie powstydziłby się żaden kibol.

 

Czarna rozpacz, pomimo zachęty, niestety opuściła nasze gościnne progi.

Jak to się ma do kredytu w pln - niestety nie zdążyłam policzyć - bo kaszanka doszła na grill'u.

W czasach przedfrankowych jadaliśmy oczywiście polędwicę.

 

Mam jednak ogromne wyrzuty sumienia w związku z moim wpływem na ewentualną recesję w Szwajcarii.

W związku z tym podjęłam zobowiązanie regularnej konsumpcji sera szwajcarskiego oraz dalszego umacniania szwajcarskiego eksportu

poprzez zagryzanie go czekoladą Milka.

 

Apeluję do wszystkich odpowiedzialnych euro-obywateli, a szczególnie tych co się przyczynili, o podjęcie podobnych zobowiązań.

 

Jeżeli chodzi o pytanie lumpa i prognozy dla franka - to skonsultuję zagadnienie z lokalnymi ekspertami spod stadionu i powrócę z rzetelną informacją.

Edytowane 18 Sierpnia 2011 przez Zochna

[amalfi]

Zochna, Twoja analiza..... Szacun.

 

Co do apelu solidarności, to może zorganizujmy zlot w okolicach Szwajcarii Kaszubskiej

[Gość Pepeg z Gumy]

Zochna, Twoja analiza..... Szacun.

 

Co do apelu solidarności, to może zorganizujmy zlot w okolicach Szwajcarii Kaszubskiej

Okolice piękne a i ceny gruntu tam cholera o te 30%nie spadają a wręcz skoczyły latoś , chociaż bezrobocie w normie wysokie i komunikacja (na szczęście) nienajlepsza a do roboty do 3Miasta - dojazd taki se, metra nie ma:D

Szczęście chłopy auta majo -location, location, location to i żniwa w Gdyni jakoś opękane.

Dla Zochny - czapeczką do ziemi.

[Zochna]

oj tam, oj tam - proszę, tylko bez szacunku - bo się w sobie zamknę

Takie analizy to każdy absolwent polskiej szkoły w pamięci przeprowadza

Do tego pominęłam location - co zniekształca obraz.

 

Niestety, Pepeg ma rację - ceny gruntu w location mocno w górę, a i metro do 3city nie jest absolutnie wykluczone -

mamy bardzo ambitnego sołtysa

Z pociesznych wiadomości dla lumpa - to może to, że spodziewam się dodatkowych kilogramów

po konsumpcji Milki. Ale wiadomo, solidarność wymaga poświęceń.

 

Spotkanie w Szwajcarii Kaszubskiej to bardzo dobra inicjatywa

Czy będziemy spożywać jakieś szwajcarskie trunki ?

[bebe king]

Nie masz wyjscia .

 

Ale................................. oprocz tego,ze bedziesz splacac kredyt to jeszcze dorzucisz sie na utrzymanie strefy euro .

 

To mila i radosna perspektywa a nawet jak widac, bardzo podniecajaca .

 

Frank po 6, benzyna po 6 i chleb po 6 - lol lol lol lol

 

 

 

Chyba ekonomiczna wersja wydarzen przedstawiona przez kiboli szybszai bardziej precyzyjna od wielu ekonomicznych ekspertow w telewizji .

[bebe king]

Będzie następna ofiara polowania na bezpieczną przystań?

 

http://waluty.onet.pl/czeska-korona-nowym-frankiem,18893,4824098,1,prasa-detal

 

Osobiście nie sądzę, bo za bardzo Czesi są uzależnieni od Niemców. Ale widać, jak łebki "graczy" pracują i nad czym

 

 

Chcialas napisac " spekulantow " w tym nowoczesnym sensie, oczywiscie .

[bebe king]

naczytawszy się wszystkich "a nie mówiłam" "radzę zapamiętać" postanowiłam dłużej nie zwlekać, tylko zaraz popaść w czarną rozpacz.

 

W tym celu przeprowadziłam uproszczoną analizę umiarkowanego zadłużenia we frankach - przy następujacych warunkach wyjściowych :

kwota : y - czyli jak widać umiarkowana

kurs wyjściowy : x

oprocentowanie : 1,2 p.p.

malejące raty

kurs pierwszego roku spłaty (12mcy) - sporo poniżej x

kurs przez następne lata : letko powyżej x

sredni kurs skumulowany przez 5 lat : x + 0,50 (z uwzględnieniem wyskoku w sierpniu 2011)

różnica kursowa na niekorzyść kredytobiorcy skumulowana przez 5 lat : 9.000 pln (przypominam oprocentowanie 1,2 p.p.)

Sprytnie i oczywiście not fair, uwzględniłam oszczędności podatkowe wynikające z ulgi odsetkowej - co obniżyło "nadpłatę" kursową do pln 4000 - skumulowana 5letnia (przypominam oprocentowanie 1,2 p.p.)

Mam nadzieję, że takiej analizy nie powstydziłby się żaden kibol.

 

Czarna rozpacz, pomimo zachęty, niestety opuściła nasze gościnne progi.

Jak to się ma do kredytu w pln - niestety nie zdążyłam policzyć - bo kaszanka doszła na grill'u.

W czasach przedfrankowych jadaliśmy oczywiście polędwicę.

 

Mam jednak ogromne wyrzuty sumienia w związku z moim wpływem na ewentualną recesję w Szwajcarii.

W związku z tym podjęłam zobowiązanie regularnej konsumpcji sera szwajcarskiego oraz dalszego umacniania szwajcarskiego eksportu

poprzez zagryzanie go czekoladą Milka.

 

Apeluję do wszystkich odpowiedzialnych euro-obywateli, a szczególnie tych co się przyczynili, o podjęcie podobnych zobowiązań.

 

Jeżeli chodzi o pytanie lumpa i prognozy dla franka - to skonsultuję zagadnienie z lokalnymi ekspertami spod stadionu i powrócę z rzetelną informacją.

 

 

I tak trzymaj, Zochna . To szalenie doglebna analiza .... lol lol lol jestem pelna podziwu , wiecej , podziw mne po prostu nie opuszcza .

 

Bede sie trzymac jednak oceny kiboli - frank po 6, benzyna po 6 i chleb po 6 na dodatek ceny nieruchomosciw dol .

 

Jesli podatek katastralny - ceny nieruchomosci znow mocno w dol - utrzymaja sie jako tako tylko te w d o b r ej lokalizacji .

 

To tak pokrotce .

[Gość Pepeg z Gumy]

Najgorsze to te ceny w dol za location .

 

Cóż nam zatem czynić o Przenajmądrzejsza ?

Wysłuchaj błagań ludu, potrzebującego twej światłej rady.

Czyżby tylko rewolucja proletariacka nam pozostała?

[bebe king]

Moze jestes pracownikiem Urzedu Skarbowego ?

 

To by duzo tlumaczylo...............

 

.........kolejna Polska Paranoja , widocznie nadal Polska jest Zielona Wyspa -

chcesz sprzedac mieszkanie po cenie nizszej niz sprzed kryzysu , zainteresuje sie toba Urzad Skarbowy i da ci domiar ..................heh heh hehe heh

 

http://podatki.wp.pl/kat,70474,title,Niska-cena-sprzedazy-zwroci-uwage-fiskusa,wid,13700411,wiadomosc.html

[Gość Pepeg z Gumy]

Moze jestes pracownikiem Urzedu Skarbowego ?

 

To by duzo tlumaczylo...............

 

 

Ciekawa logika :D

Jesteś wyborna jak teksty discopolo - tylko prawdziwy jełop może coś takiego stworzyć.

 

Opowiedz jeszcze coś fajnego i daj jakąś radę wszystkim.

To z katastrem i location był znakomite.

[bebe king]

No, tropicielu komunizmu , na start.....czy to , ze fiskus ustala ceny mieszkan to nie komunizm ? heheheh

 

Tak sie pytam, z czystej ciekawosci..........

[mirela99]

chcesz sprzedac mieszkanie po cenie nizszej niz sprzed kryzysu [/url]

w artyluje piszą o atrakcyjnej cenie takiej poniżej CENY RYNKOWEJ a nie ceny sprzed kryzysu. Podatek płaci się w PL (może gdzie indziej jest inaczej) od ceny transakcyjnej, chyba że znacząco odbiega ona od ceny RYNKOWEJ, wtedy jest domiar. Edytowane 19 Sierpnia 2011 przez mirela99

[bebe king]

Ale co to znaczy obecnie " cena rynkowa " ? w rozkrecajacym sie kryzysie ?

 

" Przepisy nie reguluja , ktora cena odbiega od wartosci rynkowej " - moze trzeba czytac calosc .

Edytowane 19 Sierpnia 2011 przez bebe king

[mirela99]

Odniosłam się tylko do Twojego skrótu myślowego i pokazałam, ze jest błedny. Nt. podatków nie porozmawiamy, bo to moja działka (choć z US nie mam nic wspólnego) i zawsze będę stronnicza.

[Gość Pepeg z Gumy]

Ale co to znaczy obecnie " cena rynkowa " ? w rozkrecajacym sie kryzysie ?

 

" Przepisy nie reguluja , ktora cena odbiega od wartosci rynkowej " - moze trzeba czytac calosc .

 

A może Mzimu przeczytałoby jeszcze raz artykuł, ale już ze zrozumieniem jego treści , a dopiero potem bredziło o ustalaniu cen przez US i pałało zdziwieniem na temat takiej "paranoi".

[bebe king]

Odniosłam się tylko do Twojego skrótu myślowego i pokazałam, ze jest błedny. Nt. podatków nie porozmawiamy, bo to moja działka (choć z US nie mam nic wspólnego) i zawsze będę stronnicza.

 

Nic nie pokazalas , bo nie ma przepisu , ktory by okreslil jaka cena nie lub jest

p o n i z e j wartosci rynkowej a wiec Urzad Skarbowy moze przyczepic sie do kazdej.

 

Chociaz nie czepia sie jesli sprzedajacy obnizy cene od 5 do 10 % . Ale juz 12 % jest podejrzane .

 

Na temat podatkow moga wypowiadac sie wszyscy p o d a tn i c y - to i c h dzialka .

Edytowane 20 Sierpnia 2011 przez bebe king