Frankai 09.09.2011 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 I czym się podniecać - analitycy i gazety żyją z tego, że mącą. Politycy, że bredzą głupoty. Spekulanci - że bujają sobie tym i owym. Życie toczy się swoimi torami, wbrew temu wszystkiemu. Pewnych rzeczy nie da się zmienić. Ciekawe tylko kiedy znowu pojawi się na scenie partia typu PPPP, która stwierdzi, że nic nie będzie robić. Moim zdaniem mogłaby liczyć na spore poparcie. Przedsiębiorcy będą szczęśliwi, bo będą planować ze spokojem, a niewidzialna ręka rynku załatwi co trzeba. Wbrew nabijaniu się z zielonej wyspy - dalej takową będziemy. Przy obecnym kursie okaże się za chwilę, że nasz eksport kwitnie, a emigranci dalej przesyłają kasę. Gdyby jeszcze za nic nierobieniem, zadeklarowano zwolnienie nierobów, a mówiąc oględniej - uproszczenie przepisów i idącą za tym redukcję "aparatu", to za 3 lata faktycznie nie będzie deficytu i dopiero gospodarka będzie miała kopa. Szkoda, że nie pomyślałem o tym pół roku temu. PPNN (Polska Partia Nic Nierobienia) bez problemu weszłaby do sejmu. Tak jak kiedyś wspomniane PPPP czy partia piratów w Szwecji i tak jak Facebook wywrócił rządy w Tunezji i Egipcie. Politycy nam skutecznie obrzydzili samych siebie i taki happening by się udał. Takie czasy panie... takie czasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bebe king 09.09.2011 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 Jak to n i c nie robia ? ? ? Udzielaja kredytow . Ceny nieruchomosci spadaja , a deweloperzy upadaja , zycie toczy sie nadal, surprise, surprise http://finanse.wp.pl/kat,104118,title,Raport-NBP-ceny-mieszkan-spadaja-deweloperzy-moga-upadac,wid,13771904,wiadomosc.html Jednym slowem, zycie krotkie, tylko sztuka dluga hehe hehe eh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 09.09.2011 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 :lol2: To straszna, wręcz koszmarna wiadomość z tymi cenami nieruchomości. Co my biedne nieboraki teraz poczniemy ? Chyba przyjdzie nam się pociąć żyletką , gęstym ściegiem i dołożyć ze swoich żeby deweloperów nie przejęli. A tak już było pięknie, kiedy ceny w Sopocie za meter były jak na Florydzie, czasem nawet wyższe. Przecież ceny nieruchomości powinny rosnąć w nieskończoność, deweloperzy mnożyć się jak króliki a tu..... taaka kichaa. Normalnie horror. W Ameryce za Obamy nie do pomyślenia LOLOLOLOL i hehehehe Ale po wygranych wyborach prezes zatrudni zapewne jakiegoś głąba praskiego na stanowisko eksperta i będziemy mieli upragniony socjalizm bez banków, za to z regulowanym społecznie przez partię rynkiem, szczególnym prawem dla obiboków, kiboli i gamoni oraz... rzecz jasna o i oczywista oczywistość - sprawiedliwością społeczną. King Sajz dla każdego! Dla każdego! ] no i LOLO oraz hehe hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baba_Budowniczy 10.09.2011 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2011 W komentarzach do zalinkowanego przez eksperta artykułu znalazłam prawdziwą perłę. Muszę się z Wami podzielić... Do tego pisze jak Marquez w 100 latach samotności - no cudo... mysle ze to presada zeby do wykonczenia m@kosztowal od 4,5tys do 6,700 w bialymstoku ile zarabia robotnik na budowie kto moze kupic takie mieszkanie tylko zlodziej bo czlowiek uczciwie pracujacy czy samotny czy z rodzina nie cos trzeba zmienic panswo musi budowac jak poprzednio spoldzielnie na takie kwoty napewno nas stac i nie sprzedawac za zl bo to zbrodnia dla kanciarzy cos trzeba zmienic ale nami nie rzadza biedni tylko bogacze ktorzy nie wiedza co znaczy bieda zanim zostaniesz dyrektorem to trzeba zaczac od pracy fizycznej uczyc sie i szanowac ludzi na praktyki trzeba jechac do ameryki tam nie ma po studiach czy bez kazdy jest rowny to przekonalam sie na wlasnym przykladze i dlatego tak pisze wtedy zapanuje sprawiedliwos na wyzszych stolkach i nie moze byc takiej roznicy w zarobkach 1000 zl to gora chyba ze wibitni specjalisci na wyjatkow trudnych stanowiskach nie wszyscy musza byc wyksztalceni robotnicy tez sa potrzebni i trzeba ich szaowac tak samo uszanowac ciezka prace rolnikow Podpisane było "emerytka", pisownia oryginalna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 10.09.2011 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2011 Podpisane było "emerytka", pisownia oryginalna Na tym forum są chyba całe stada złodziei!!! Fakt, że nam za metr wychodzi mniej, ale tych metrów jest więcej, no i do tego działka. Co za złodziejskie forum!!! Pani "emerytka" chyba nie była w USA. Ja byłem i jako inż. zarabiałem 2-3 razy tyle co zwykły robotnik i 5-8 razy tyle co służący porównaniom "shop assistant" czy pracownika fast food'u. Nie mówimy też o różnicy 1000zł, ani nawet 1000$, tylko więcej. Dodam że nie byłem żadnym dyrektorem. Myślę - pewności nie mam, bo tam nie byłem - że dużo prędzej małe różnice są na Białorusi. Więc jeżeli ktoś lubi takie klimaty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 10.09.2011 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2011 Myślę - pewności nie mam, bo tam nie byłem - że dużo prędzej małe różnice są na Białorusi. Więc jeżeli ktoś lubi takie klimaty... Wskaźnikiem nierówności w dochodach danego społeczeństwa jest współczynnik Giniego - im jest wyższy tym nierówności w dochodach w danym kraju są większe. Skala nierówności może być podobna w państwach o różnym stopniu rozwoju, nie zależy bowiem od ogólnej zamożności państwa. Nieco niższy współczynnik Giniego niż na Białorusi jest na przykład w Szwecji, Norwegii i w Niemczech. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bebe king 11.09.2011 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 (edytowane) No prosze do czego to doszlo na tym forum heheheheh hehehehe " The Gini coefficient measures inequality in national income distribiution . The higher the number , the more unequal the distribiution " The UK is one of the most unequal countries in Western Europe . Portugal - 0.36 UK - 0.34 Italy - 0.34 Greece - 0.32 Spain - 0.31 Germany- 0.30 Netherlands - 0.29 France - 0.29 Austria -0.26 Sweden -0.26 Zgodnie z danymi International Monetary Fund 30 % dochodow w Wielkiej Brytanii koncentruje sie w w rekach 5 % obywateli . W POlsce przedstawia sie to pewnie jeszcze bardziej POnuro bo nawet w porowaniu z Grecja i Portugalia POlska wypada gorzej niz zle . Ratuje ja tylko e m i g r a cj a . Nigdzie w Europie tak niewielu ma tak wiele . Jesli chodzi o Stany, tamtejsi ekonomisci ostrzegaja elity polityczne i finansowe od dawna - ale dopoki mozna wydawac na wojny a nie na cele socjalne , edukacje i sluzbe zdrowia - to sie wydaje.......... Historia Stanow jest podatna na manipulacje i falszerstwa bo latwiejszy dla ludzi na calym swiecie jest m i t niz realna historia tego kraju - ale prawda jest taka, ze np do strajkujacych w Waszyngtonie bezrobotnych amerykanskich weteranow 1 szej wojny swiatowej - strzelano ........a rozkaz ich rozpedzenia wydal nie kto inny, ale Douglas MacArthur - klasa srednia w Stanach jesli sobie cos wywalczyla to w y w a l c z y l a , czesto dosc k r w a w o .....zadnej POlityki milosci specjalnie w Stanach nigdy nie uprawiano ......heheheheheheh hehehehehehe Edytowane 11 Września 2011 przez bebe king Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 11.09.2011 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 (edytowane) Nigdzie w Europie tak niewielu ma tak wiele . LOLLOLOLOL i hehehehehe Tradycyjnie łżesz jak bura suka żeby sobie tylko popluć i popierdzieć . Nie tylko czytanie bez zrozumienia ale i zaległości z matematyki na poziomie gimnazjum. Współczynnik Giniego w Polsce jest na poziomie podobnym akurat do Francji , wyprzedzają nas Litwa, Grecja, Włochy i o ponad 2 p-kty UK . Tu demokratyczni jankesi są dla nas bezkonkurencyjni przy naszych 34 mają aż 45. Wyprzedzają ich takie tuzy sprawiedliwości społecznej jak Mozambik i Zimbabwe. Nie epatowałbym tak bezkrytycznie indeksem Giniego , bo nijak się on ma do poziomu życia jak słusznie zauważył wierzch. Jednakże zmiany ustrojowe do jakich zmierzają niektóre opcje w nowych krajach demokracji może zrobić niezłą rozpierduchę. Przyjęcie i realizacja np. niektórych ekonomicznych pomysłów populistycznych w tym pisowskich czy Śniadkowo-Ziętkowych , ma wszelkie dane do wyniesienia nas do poziomu indeksu bogatych Niemiec czy nawet Orbanowskich Węgier , co przy ... pies trącał ogólną ilość środków na rynku i możliwości PKB ale nawet "głupiej" wydajności pracy, średnią jakość życia obywatela zbliży do poziomu Bułgarii jak nie lepiej. Gorzej może tylko być po Ikonowiczu. Będzie sprawiedliwie z indeksem jak w Szwecji ale zamożnie jak na Białorusi a może KRLD. Twoje dane wierzch, które podałeś w linku są sprytnie brane z różnych lat - dla Polski i UK np z 2005r ale dla Francji już 2008. Komu na tym zależało? Za 2007r a więc okres kryzysu, Polska ma 34 (niemal jak Francja 33,6 w 2008 już 32,7) , natomiast Grecja za 2007 ok 36 podobnie jak Włochy i UK mające najwyższy współczynnik Giniego .Obecnie może być o punkt , nawet 2 więcej . Więcej w UE od UK mają tylko wciąż Portugalia i Estonia. Nigdzie w Europie tak niewielu nie gromadzi takiej części z całości jak tam, a nie w Polsce. Ale czy taki głąb praski, uprawiający demagogię i nieuctwo, to zrozumie? Edytowane 11 Września 2011 przez Pepeg z Gumy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bebe king 11.09.2011 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 (edytowane) Chill out , widac, ze nie masz POjecia o czym mowa , i jesli masz jakies dane to sprzed 7-8 lat czyli mocno nieaktualne . Ostatnie dwa lata to wzrost wskaznika dla POlski - co bylo do przewidzenia - teraz POlska jest tuz za czy nawet przed Grecja . W Europie wyprzedzaja ja tylko dwa czy trzy kraje i to wschod od Bugu . ...... heheheheheheheh hehehehehe hehehehe Edytowane 11 Września 2011 przez bebe king Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ppred 11.09.2011 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 Kontynuując OT dorzucę trochę danych tym razem z OECD. Dla chcących poszerzać horyzonty: http://stats.oecd.org/Index.aspx?QueryId=26067 Dla leniwych wersja obrazkowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bebe king 11.09.2011 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 (edytowane) Tylko, ze nadal nie sa to n a j n o w s z e dane - to mid -2000 i around 2000 a mamy juz 2011. Widzialam najnowsze dane , POlska ma bardzo wysoki wskaznik , wyzszy od POlski ma tylko Ukraina, Bialorus , chyba kraje baltyckie , Rosja na pewno . Wskaznik spadl natomiast bardzo wyraznie w Czechach . Ale w Czechach byla jednak jakas w y m i a n a elit po 1980 roku - zakaz piastowania panstwowych stanowisk dla czlonkow partii komunistycznej . Edytowane 11 Września 2011 przez bebe king Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 11.09.2011 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2011 (edytowane) Widziałam gdzieś, coś, wydaje mi się, najnowsze dane, chyba.Chyba to się łódka na wodzie. LOLOL i hehehehe oraz Aruba łgarzu.Tłumacz to ale sobie, nam dalej nie tłumacz.Ciągle ci się coś wydaje i niestety tylko wydaje.Pierdzisz obywatelko praska, a w tym , jak sama kiedyś osobiście stwierdziłaś jesteś specjalistką.Nie masz sobie równych. Edytowane 11 Września 2011 przez Pepeg z Gumy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baba_Budowniczy 12.09.2011 05:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2011 Jeszcze jedno źródło http://forsal.pl/grafika/511224,67700,oto_panstwa_w_ktorych_nierownosc_spoleczna_jest_najwieksza.html Jak się przyjrzeć, nie jest to wskaźnik giełdowy publikowany co tydzień, czasem porównuje się dane z 2000r z tymi z 2007 w zależności od państwa. I sposób liczenia jest też dość dowolny, zwłaszcza, że samych sposobów liczenia przychodów ludności jest ładnych kilka. Wot drobiażdżek. Ale populiście i ekspertowi wystarczy, LOL, LOL. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 07.12.2011 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2011 Spadek cen w Szwajcarii zwiększa prawdopodobieństwo kolejnej interwencji Narodowego Banku Szwajcarii (SNB) w celu osłabienia rodzimej waluty.Spadną długi frankowiczów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdyla 25.02.2012 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2012 Ostatnio wszyscy się zastanawiają, który w dzisiejszych czasach Bank jest pewny i bezpieczny? Na szwajcarskim przejechał się niejeden. Podobno w Polsce niektóre Banki,albo upadają, albo takie biorą prowizje,że szkoda słów. Najlepiej forse,jeśli ktoś ją ma,trzymać w skarpecie,jest pewniejsza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gumis107 23.06.2012 16:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2012 (edytowane) O kuzwa wymieklem ".Frank szwajcrski jest niepewna waluta i dlatego najlepiej pieniadze trzymac w skarpecie " przy tak niskim stopni edukacji ekonomicznej polskiego spoleczenstwa nie dziwia mnie tabuny naiwniakow bioracych kredyty we franku gdy stal on najnizej w historii,ale do rzeczy.Frank zyskal w ciagu ostatnich 40 lat okolo 500% w stosunku do $ ,wiec jezeli to nie jest bezpieczna waluta to podaj moze ,jaka inna wymienialna waluta az tyle zyskala .Cos zas tyczy sie trzymania forsy w skarpecie to 40 lat temu 1frank kosztowal liczac po kursie oficjalnym okolo 1/10 grosza inaczej piszac 0.001pln, czyli jakby nie liczac na samej roznicy kursowej w ciagu 40 lat zyskalbys okolo 350.000%., nie wspmne przez delikatnosc o oprocentowaniu wkladu i % skladanym ,bo tu roznica siegnelaby juz milionow % porownujac do trzymania w skarpecie A na franku przejechali sie ludzie niemjacy pojecia o ekonomi i usilujacy nieudolnie i bez pojecia spekulowac na kredytach,jak ktos posiadl umiejetnosc trudnej sztuki myslenia i wyciagania logicznych wnioskow to kupujac franka w dolku czyli w latach 2007-2008 zyskal i to sporo, ch.f/$ wynosil piec lat temu ok 1:1 dzis wynosi ok 0.8;1 wiec jak widac nawet w tak krotkim okresie niezle zyskal , bo ok 25 % w stosunku do $ .Frank jest jak na razie jedna z najpewniejszych walut i patrzac na problemy gospodarcze i demograficzne Europy ,USA i Japoni nie zanosi sie aby w ciagu najblizszych kilku- kilkunastu lat stracil swoja pozycje ,a raczej ja wzmocni.,wiec dlatego jak na razie ch.f jest jedna z lepszych walut od inwestowania (przynajmniej w ostatnim 60-leciu tak bylo) ,zas najgorsza do brania w niej kredytu Pzdr Edytowane 23 Czerwca 2012 przez gumis107 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.