Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

poszukuje oświetlenia pod podbitkę. Myślałem o oprawkach na źródło światła gu10, to by było najprostsze do wymiany. Ale wypadłoby tez aby były hermetyczne no i na 220v. Nie chcę się bawić z trafo. Oświetlenie ma byc dekoracyjne. Dodatkowo będą kinkiety po obu stronach drzwi.

 

Dodatkowo potrzebne mi oprawki wpuszczane w ścianę okrągłe. Chciałbym na tarasie między kopułami podświetlić podłogę tarasu. Myślę nad 6szt.

Wcześniej kupiłem philips do podświetlania schodów. Ale doczytałem ze nie są hermetyczne i się nie nadają na zewnątrz. A szkoda bo są dobrze zrobione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam jednak wszytko na 12v :(

 

 

Znalazłem coś innego. Elgo Margo 89286. Są na 220v.

 

lampa-najazdowa-89286-margo-eglo11.jpg

 

lampa-najazdowa-89286-margo-eglo.jpg

Dane techniczne:

Artykuł: 89286 MARGO - oprawa do wbudowania

Kolor: biały

Wymiary: Ø: 84 mm

Mocowanie: GU10

Maks. moc: 1X50W

Lampa standardowa: GU10

Wysyłka z: żarówki w komplecie

Napięcie sieciowe: 220-240V,50-60Hz

Napięcie pracy: 220-240V,50-60Hz

 

A na taras myślałem o "

 

l1.jpg

l2.jpg

 

l3.jpg

Edytowane przez autorus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłoby bezpieczniej na 12V niż na 230? W jakiejś dającej się przewidzieć przyszłości zamontujesz panale PV i łatwiej będzie taka instalacja współpracowała z oświetleniem na 12V.

 

To, prawda.

Mój J. od początku instalację świettlną w domu przewidywał podwójną. Jedna standard, a druga 12v ledowa. Częściowo już tak mamy. Bardzo wygodne gdy brak prądu. Nawet akumulator przez pewien czas to może obsłużyć. Te kilka najważniejszych punktów, żeby nie latać do łzienki ze świecą :)

Nie jest też potrzebny bardzo silny generator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 12V trzeba gruba kable wkładać.

Straty, to (I^2)*R przy 230V prąd jest 20 razy mniejszy(dwadzieścia razy!!!), a straty 400 razy (czterysta razy!!!) mniejsze. I tak metr kabla 2,5mm2 z miedzi ma opór 0,00688. Zakładając, że kabelek ma 30m i leci w nim 10A (100W leda) masz dodatkowo 20W samych strat, to tego wygeneruje to spadek napięcia. Przy 230V strat praktycznie nie ma. Duże ciężarówki co mają 20m tego kabla do kilku żaróweczek mają już instalację 24V żeby te straty zmniejszyć, bo żarówki przestają świecić. Do tego instalacja 12V na przewężeniu czy jakimś niedopracowaniu dużo łatwiej się zagrzeje i coś podpali.

 

Nie chcę demonizować, ale z głową te instalacje na 12V.

 

Warto by się w tym momencie zastanowić czy aby straty na styku, kiepski falownik/zasilacz nie są mniejsze niż na kablu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, Chłopaki i wielkie dzięki :D

Mój J. to nie samouk. Ma odpowiednie studia, a kilka lat temu dodatkowo papiery robił w temacie elektryka, bo mu do pracy okazało się być przydatne :yes:

Ale mu oczywiście przekażę Wasze podpowiedzi. Ja to rozumiem tylko z grubsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też słusznie. Szkoda, że nie ma prostych i trafnych wyborów przy budowaniu tylko ciągle jakieś albo/albo.

 

Jeśli mowa o instalacjach 12V to dla mnie nie ma to sensu więc wybierać nie muszę. Oczywiście miejscowo, pokojowo tak, jeden zasilacz na pokój, za tym 5m kabla oczywiście. Ale przesyłanie 12V na więcej jak 10m to nie ma sensu. Jak komuś zależy na zasilaczu awaryjnym to taki ups na 230V kosztuje grosze, można do niego też podpinać jakieś woje akumulatory. Instalacja 12V nie ma tu sensu.

 

Chciałbym jeszcze jedną sprawę poruszyć, gdyż nie była.

 

Przestrzegam przed gównianymi ledami na 230V. Gówniane są strasznie, nie wygładzają napięcia(czasem nawet nie prostują) efekt jest taki, że ten led zapala się i gaśnie zgodnie z przebiegiem napięcia. Normalnie tego nie widać, ale jak ruszymy szybko ręką pod takim ledem, to widzimy nagle wiele rąk. Dzieje się tak dlatego, że 230V włącza się i wyłącza 50 razy na sekundę i nasz led też. Koniec końców mamy potężny stroboskop który jest po prostu męczący. Ważne jest aby zasilanie do ledów po prostu dobrze wygładzić. Najlepiej do tego użyć zasilacza ATX(ma od razu 5V które często jest potrzebne do sterowania jakimiś układzikami sterującymi led). Ja osobiście mam taki jeden przerobiony, tzn wykręciłem z niego wentylator, a to co się grzało otrzymało przyklejony radiator. Zasilacz ma 300W, ja z niego wyciągam 30(może 50) więc jakoś daje radę już 2 rok.

Taki zasilacz nówka kosztuje 100zł, a z demobilu to i będzie za 20zł, a bije na głowę jakością i sprawnością chyba wszystkie dedykowane do ledów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak komuś zależy na zasilaczu awaryjnym to taki ups na 230V kosztuje grosze, można do niego też podpinać jakieś woje akumulatory.

 

Herakles, a ile taki ups podtrzyma jednego leda typu bździdło?

Z akumulatora to spokojnie. Już to sprawdzaliśmy.

Na UPSie komputer wytrzymuje do 15 minut :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...