jasiek71 30.06.2011 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 tak jak w tytule , czy ekologia to przypadkiem nie jest wielka ściema wymyślona dla wyciągania kasy od zwykłego zjadacza chleba??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 01.07.2011 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 No co ty? Ile może zarobić ekolog przykuty do drzewa stojącego na drodze dużej inwestycji? Tyle ile zpłaci inwestor za to by zlazł z drzewa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Matilde1 01.07.2011 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 Wyciąganie kasy? Chyba właśnie ekologia namawia do oszczędzania np. wody, prądu. I ile kosztuje cię segregacja odpadów? No faktem jest, że niektórzy wykorzystują ekologię jako hasło marketingowe, ale nie musisz przecież korzystać z ofert. Mówisz o rozwiązaniach ekologicznych w budownictwie? Solary, pompy, oczyszczalnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 01.07.2011 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 Mówisz o rozwiązaniach ekologicznych w budownictwie? Solary, pompy, oczyszczalnie? Czyżbyś twierdziła, że to ekologiczne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Matilde1 01.07.2011 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 Czyżbyś twierdziła, że to ekologiczne? To solary zatruwają środowisko? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 01.07.2011 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 To solary zatruwają środowisko? Tak! Ich produkcja! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jasiek71 01.07.2011 12:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 Wyciąganie kasy? Chyba właśnie ekologia namawia do oszczędzania np. wody, prądu. I ile kosztuje cię segregacja odpadów? No faktem jest, że niektórzy wykorzystują ekologię jako hasło marketingowe, ale nie musisz przecież korzystać z ofert. Mówisz o rozwiązaniach ekologicznych w budownictwie? Solary, pompy, oczyszczalnie? oszczędzać powinniśmy dla zmniejszenia kosztów eksploatacji (eko tak dla idei) jak by tym na górze zależało na ratowaniu środowiska to ceny wszystkiego co eko by były dużo niższe (większość tych wynalazków ma ceny z kosmosu) te wynalazki nie ą tyle warte( reku ,pompy , solary) wystarczy im sie przyjrzeć od środka . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 01.07.2011 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 Do tak postawionego pytania można by całkiem sporo różnych rzeczowników wstawić. Czy sztuka to ściema? Po co płacić setki tysięcy za Malczewskiego, jak samemu można kupić podobrazie, farby, pędzel i za powiedzmy 100 zł mieć coś kolorowego, własnego autorstwa na ścianie. Czy moda to ściema? To też wyciąganie kasy od osób, które dokupią coś z odzieży co sezon, żeby być modnie ubranym. Czy produkty light to ściema? Może by wystarczyło kupić nie light i zjeść połowę opakowania. Czy design to ściema? Płacić 5,5 tys. za aluminiowe krzesło Starcka, czy 100zł za tapicerowany no name, made in Poland? Najlepiej, żeby każdy sam ocenił, czy chce dopłacić za produkt "specjalny". Ja akurat słowa "ekologiczny" w tym komercyjnym odniesieniu nie trawię, bo jestem biologiem i ekologia to dla mnie nauka o zależnościach pomiędzy organizmami a środowiskiem, a nie jakieś akcje obrony chrząszcza, ciuchy w burych kolorach, alternatywne źródła energii i urządzenia do ich pozyskiwania czy produkowanie żywności bez pestycydów i nawozów sztucznych. Zdecydowanie wolę bardziej konkretne określenia i informacje o produkcie - samo hasło "ekologiczny", "designerski" czy "light" to tylko jakaś tam wskazówka - jeszcze trzeba sprawdzić, jakie są faktyczne walory tej rzeczy. Na przykład nie przekonują mnie żarówki energooszczędne - mam w całym domu zwykłe i po prostu mało świecę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jasiek71 01.07.2011 19:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 tylko dla czego te "produkty specjalne" są takie mało przyjazne dla portfela, podobno dzięki nim mamy zbawić świat:oco to za zachęta dla inwestora jak jego ogrzewanie "za darmo" zwróci się za kilkanaście a często kilkadziesiąt lat( szybciej pewnie wejdą jakieś nowe super eco technologie i znowu trza sięgnąć do portfela bo nasza maszynka jest przestarzała) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 02.07.2011 00:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2011 (edytowane) Najlepiej, żeby każdy sam ocenił, czy chce dopłacić za produkt "specjalny". Ja akurat słowa "ekologiczny" w tym komercyjnym odniesieniu nie trawię, bo jestem biologiem i ekologia to dla mnie nauka o zależnościach pomiędzy organizmami a środowiskiem, a nie jakieś akcje obrony chrząszcza, ciuchy w burych kolorach, alternatywne źródła energii i urządzenia do ich pozyskiwania czy produkowanie żywności bez pestycydów i nawozów sztucznych. Zdecydowanie wolę bardziej konkretne określenia i informacje o produkcie - samo hasło "ekologiczny", "designerski" czy "light" to tylko jakaś tam wskazówka - jeszcze trzeba sprawdzić, jakie są faktyczne walory tej rzeczy. Na przykład nie przekonują mnie żarówki energooszczędne - mam w całym domu zwykłe i po prostu mało świecę. Sorry, ale ściemniasz. Chociaż myślisz rozsądnie. Pewnie właśnie dlatego, że jesteś biologiem i co nieco kumasz. Ale ja jestem człowiekiem techniki i wiem o wiele więcej o technologiach produkcji w porównaniu ze zwykłymi zjadaczami chleba. A w dodatku mam handlowe praktyki w małym palcu. Więc wiem, jak reklama pięknie robi nam wodę z mózgu. Niech żyje bal! Bo to życie to bal jest nad bale. Niech żyje bal! Drugi raz nie zaproszą nas wcale. http://www.youtube.com/watch?v=MaM8_Lbg2vk PS. Ja jestem elektrykiem i też nie trawię żarówek "oszczędnych" Edytowane 2 Lipca 2011 przez wykrot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Matilde1 02.07.2011 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2011 te wynalazki nie ą tyle warte( reku ,pompy , solary) wystarczy im sie przyjrzeć od środka . No oczywiście, bo na razie są traktowane jak dobra luksusowe. Komputery też kiedyś były kosmicznie drogie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Matilde1 02.07.2011 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2011 tylko dla czego te "produkty specjalne" są takie mało przyjazne dla portfela, podobno dzięki nim mamy zbawić świat:o co to za zachęta dla inwestora jak jego ogrzewanie "za darmo" zwróci się za kilkanaście a często kilkadziesiąt lat( szybciej pewnie wejdą jakieś nowe super eco technologie i znowu trza sięgnąć do portfela bo nasza maszynka jest przestarzała) Dlatego, że produkcją nie zajmują się firmy charytatywno-ekologiczne, tylko normalne firmy nastawione na zysk. Są próby dotowania takich rozwiązań. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 02.07.2011 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2011 Nie tylko ściemniam. Jeszcze przysuszam. Znaczy się skąpię na wodzie. W ogródku używam deszczówki, mój "trawnik" nigdy nie był podlewany. I cholernik jest całe lato zielony. Co do technologii to mam tylko dwa doświadczenia życiowe - zwiedzałam Rokitę w Brzegu Dolnym i lokalną wytwórnię win owocowych. I w sumie to chyba mi wystarczy, żeby jako taki pogląd na sprawę mieć. Nic nie powstaje magicznie w sterylnych warunkach, a to że produkt wygląda ładnie, to tylko sukces inżynierów, którzy gdzieś tam po drodze zajęli się całym towarzyszącym syfem. Zresztą jak robimy cokolwiek w domu - pierogi, karmnik dla ptaszków, marmoladę, to ile jest odpadów, zmywania, zamiatania. A jeszcze w domu nikt nam nie każe przestrzegać norm i stosować procedur np. dezynfekcji garnków, więc fabryka ma jeszcze gorzej. W kwestiach marketingu raczej nie chce mi się oświecać i nawracać, choć w szkole pozwalałam sobie dość często wyłuszczać dzieciom jak to jest z tym przenikaniem w głąb skóry, inteligencją enzymów czy składem produktów typu "doskonałe śniadanie dla dziecka"i. No ale dzieci są bardziej otwarte. Dorośli jak już mają jakieś swoje dogmaty, to tak jak z polityką i religią - raczej się ich nie da przekonać. Jak już wierzą w spisek, objawienie czy jakiś produkt, to niech sobie wierzą. Mi to nie przeszkadza, dopóki nie zmuszają mnie do tego samego i nie oczekują finansowania z mojej strony. Stąd mój komentarz, żeby każdy sobie sam decydował, co chce kupić. Rozum jakiś tam każdy ma. A jak nie ma, to co ja poradzę. Zgadzam się z jaśkiem71 - rozwiązania określane jako ekologiczne są na bardzo zasobną kieszeń, a takich kieszeni jest za mały procent, żeby wszyscy odczuli jakąkolwiek korzyść z tego, że takie rozwiązania są. Wydaje mi się również, że producenci raczej nastawieni są na wprowadzanie coraz to nowych i droższych rozwiązań, zamiast dopracować tak jakąś "podstawową" wersję urządzenia, żeby potanić produkcję i sprzedać daną rzecz szerokiej grupie odbiorców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 02.07.2011 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2011 To solary zatruwają środowisko? Tak! Ich produkcja! Tutaj wykrot ma rację. To co często wmawia się nam, że jest ekologiczne, bo zużywa mniej paliwa czy prądu bardzo często w procesie produkcji potrzebuje tyle paliwa/prądu, że my na "starych" rozwiązaniach nigdy tyle nie zużyjemy. Kiedyś na Discovery w ramach programów o budownictwie w UK spotkałem się z budowami ekologicznymi. I nie polegały one na montażu solarów czy innych hiper nowoczesnych urządzeń, czy też używaniu super materiałów budowlanych. Budowali dajmy na to z drzew z lasu położonego w okolicy, ściany wznosili ze słomy a tynkowali gliną. Brzmi jak średniowiecze. Ale te domy były równie ciepłe jak te budowane ze "standardowych" materiałów, a różnica polega na tym, że wytworzenie tych materiałów i ich dostarczenie na plac budowy miało znikomy wpływ na środowisko. Jak wykorzystuję świerk syberyjski na tarasie, to on musiał być z tej Syberii przywieziony. Jak buduję z jakiejś ceramiki, to ona była wypalana i pewnie w procesie jej wypalenia zużyto tyle węgla ile ja przez kilka lat w swoim kotle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jasiek71 02.07.2011 12:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2011 wszystko co dobre i tanie dawno zostało wymyślone(niestety często zapomniane)rozwiązania obecnie wymyślane są zbyt skomplikowane i energochłonne w produkcji żeby można nimi coś zwojować, ale żeby je sprzedać trzeba było wymyślić jakieś dobre hasełko( eko) które przyciągnie nabywców (ale najpierw trzeba było wzbudzić w nas poczucie winy że świat się wali przez nas i musimy go ratować) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdyla 18.07.2011 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2011 Ż całą pewnością nie ściema.Segregujemy odpady,ustawiono kontenery do segregacji szkła kolorowego,plastyków itp,to chyba zależy nam na tej ekologii,ale wszyscy powinni dążyć do tego,aby w każdym mieście było czysto,a nie tylko jednostki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 18.07.2011 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2011 Jasne, że pod względem segregacji śmieci, odpowiedzialnego z nimi postępowania (a nie sru do lasu albo do pieca), oszczędnego gospodarowania wodą, paliwami i energią z nich pozyskaną ogólnie pojęta ekologia jest bardzo dobra, ale tu zasadniczo przemawia do większości ludzi argument ekonomiczny. Segregowane śmieci np. u siebie mam odbierane za darmo raz na miesiąc. Niby jest tego trochę, ale gdybym chciała nazbierać tyle, żeby sens miało odwiezienie do skupu we własnym zakresie, to chyba bym musiała rok albo i dłużej zbierać. Rozsądne użytkowanie wody, prądu, gazu daje niższe rachunki. Wyrzucenie śmieci byle gdzie lub palenie ich w warunkach domowych to ryzyko mandatu, więc teoretycznie lepiej tego nie robić. Kiedy sklepy zrezygnowały z darmowych reklamóweczek foliowych, to jakoś handel się nie zawalił. I jeszcze bardzo bym chciała, żeby więcej było produktów w opakowaniach zwrotnych. Temat założony przez jaśka jest jednak o innej ekologii. Takiej, która nakłania ludzi do kupienia kosztownych urządzeń, dzięki którym mamy rzekomo mniej szkodzić środowisku. Pewnie, że chciałabym mieć zestaw solarny do grzania wody, ale na razie koszt takiego ustrojstwa nijak nie przystaje do wyliczeń finansowych wynikających z mojego zapotrzebowania na CWU. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdyla 22.07.2011 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2011 Dopiero teraz zauważyłam,sorry masz rację.A co do tych ekologicznych urządzeń w domu,pewnie każdy chciałby mieć,tylko jak słusznie zauważyłaś nie każdego stać na takie pewnego rodzaju cudeńka.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.