adk 20.02.2013 10:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2013 się Rury o rekuperacji się układają ... rękami fachowca. Jesteśmy po spotkaniu z elektrykiem, poustalane gdzie ci ma być. Architekci namawiają mnie na oświetlenie szynowe w salooonie i jadalni. W jadalni i owszem planowałam cos w tym guście, ale do salonu planowałam albo 3 zwisy NIESYMETRYCZNIE uwieszone. Albo jedną, ale za to mega lampę. I mam zgryz. Czyli po prostu poszukiwania lamp docelowych czas zacząć. Coś tam wybierałam sobie ale niezobowiązująco . No i namawiam Małża na samodzielne "wypapowanie" chudziaka poziomu -1. Strasznie oporny... A że zniszczymy papę, a że nam to powoli pójdzie, a... No wolałabym przyoszczędzić troszkę, wiem, że to nie będzie wilki koszt, ale zawsze byłoby parę zł do przodu. Na podłogach nic jeszcze nie ma więc chyba nie byłoby tak trudno?????? A chciałabym to zrobić przed wodkan - łatwiej i bezpieczniej dla rurek. Są jakieś przeciwwskazania? Na papę można położyć tekturę na przykład. Prądu nadal niet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 03.03.2013 19:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2013 (edytowane) co tu zrobić, co tu zrobić?????? No przyznaję się. Zastanawiam się głęboko czy zapłacić kupę kasy tylko za to, żeby mieć duuużą szybę w kominku... Jest to zupełnie nieracjonalne, nierozsądne, niemądre, nierozważne itd Ale po wizycie u członka rodziny budującego się, która ma kominek z szybą 120 cm szeroki a 60 cm wysoki no po prostu cierpię na samą myśl, że kupiliśmy kominek z szybą 67 cm szeroki a 51 cm wysoki, Buuuuuuu. Będzie to w salono-jadalni mega wielkiej (aż wstydzę się przyznać jak wielkiej powiem, że dużo ponad 40 m2) komicznie wyglądało. A dziura na kominek zostawiona 105 cm na 75 cm. No i myślę i myślę i nie wiem czy warto. Kominkarz namówił nas na Hajduk Volcano 1V 51 standart (tak wiem błąd ort ale tak ściągnęłam ze strony) Hajduk Volcano 1V 51 standart Moc 14 kW, stalowo-szamotowy wkład kominkowy, moc nominalna [kW]14 rodzaj paliwa drewno, brykiet drewniany konstrukcja: materiały konstrukcyjne: korpus stalowy, palenisko wyłożone szamotem wykończenie: w standardzie czarny, opcjonalnie wersja LUXUS z mosiężną, złotą lub chromowaną listwą wokół szyby, LUXUS EXTRA z całymi drzwiami pokrytymi złotem lub chromem kontrola spalania: szyber zastąpiono systemem dwóch deflektorów, spalanie kontrolujemy dwoma regulatorami dolotu powietrza doprowadzenie powietrza z zewnątrz system czystej szyby: kurtyna powietrzna popielnik: wyjmowane wiaderko drzwiczki: sposób otwierania na bok wymiary: wymiary fasady [mm] L=670 x H=510 całkowita szerokość [mm] 780 całkowita wysokość [mm] 1250 całkowita głębokość [mm] 555 wylot spalin Ø [mm] 200 informacje dodatkowe: waga [kg] 150 Kominkarz tłumaczył nam, że nie można u nas zrobić większego kominka (z większą szybą) bo zimą będzie się ciężko rozpalał. Uwierzyłam i kupiłam już tego Hajduka. No i jak sobie tak rozmawiam z różnymi znajomymi co posiadają kominki to każdy się dziwi na taki argument. Aczkolwiek każdy z nich ma albo kominek na parterze a nad nim jeszcze piętro, albo strych - czyli komin długi na co najmniej 9m. No i teraz mam zagwozdkę. To jest przekrój ukazujący montaż tegoż kominka i pokazujący wymiary. http://img13.imageshack.us/img13/9766/a57c6e7051c147f78a4a299.png Dochodzi jeszcze komin z kwasówki częściowo w kominie betonowym (ok 80cm), a częściowo, (1m) ponad tym kominem. Od betonu (bez wylewki) do czubka komina jest 5m. Komin wygląda tak: http://img692.imageshack.us/img692/1822/4734dfe768c94df6a9f1123.png No i nie wiem czy się zastanawiać nad innymi wkładami - warto? Na przykład nad takimi (oczywiście najfajniejszy jest ten pierwszy, ale też musiałabym dużo dopłacić): Arysto 10 [ 14kW, 980x600] H Grupa: ARYSTO Opis: Wkład kominkowy powietrzny z drzwiczkami podnoszonymi do góry. Dane techniczne: Szerokość fasady 980 mm, wysokość fasady 600 mm moc 14 kW średnica wylotu 200mm głębokość 585 Arysto 10 [800x510] Grupa: ARYSTO Opis: Wkład kominkowy powietrzny z poziomą wizją ognia z frontem otwieranym na bok. Możliwość wykonania mechanizmu podnoszenia szyby do góry. Dane techniczne: Wymiary frontu : szerokość 800 mm wysokość 510 mm głębokość 525 mm śr. wylotu spalin 200 mm wysokość całkowita 1340mm szerokość całkowita 890 mm Arysto 10 [910x510] H Grupa: ARYSTO Opis: Wkład kominkowy powietrzny z drzwiczkami podnoszonymi do góry. Wkład wykonany na indywidualne zamówienie klienta. Dane techniczne: Szerokość fasady 910 mm, wysokość fasady 510mm moc 14kW średnica wylotu 200mm głębokość 565mm A czy te kominki są godne zaufania? Widzę, że nie są wyłożone szamotem w środku. I nie wiem czy to znaczy, że nie są zbyt dobre, albo że OK ale za kilka lat trzeba będzie je wymienić. No i nie wiem czy powinnam się kierować też mocą kominka? BLANKA 910 - 14kW, 910x436 Grupa: KRATKI.PL Opis: Opis: -Korpus i front wkładu wykonane z blachy kotłowej o grubości 4 mm, przeznaczonej do pracy w podwyższonych temperaturach. -Elementy stalowe wycinane laserowo, a następnie wyginane na giętarkach CNC. -Korpus spawany w osłonie gazu szlachetnego, co zapewnia dobrą jakość spawów. -W drzwiczkach zamontowana ceramika żaroodporna wytrzymująca temperaturę do 800oC. -Wkład wyposażony w regulowane nóżki umożliwiające jego wypoziomowanie (w zakresie do 40 mm). -Wkład posiada wbudowany dolot powietrza z zewnątrz. Regulacja dolotu powietrza pierwotnego realizowana jest dolną przesuwką, pozwala na ręczne dozowanie powietrza niezbędnego do prawidłowego procesu spalania. W przypadku otwarcia w pozycji do 50% powietrze dostarczane jest na szybę, a następnie do komory paleniska, w przypadku otwarcia w przedziale od 50 % do 100% dodatkowo przez ruszt do komory paleniska. -Regulacja dopływu powietrza wtórnego, następuje za pomocą górnej przesuwki, której otwarcie zapewnia dostarczenie tlenu do górnej części komory spalania, w której następuje dopalanie gazów powstałych w procesie spalania drewna. Ogranicza to emisję szkodliwego CO do atmosfery. Dodatkowo powietrze, dzięki wbudowanej kierownicy powietrza, "omiata" szybę powodując odsuwanie od niej ognia i dymu, co znacznie ogranicza osadzanie się na niej sadzy. - Króciec wylotu spalin może być skierowany zarówno do tyłu jak i do góry. -Komora spalania wyłożona materiałem Thermotte - materiałem akumulującym ciepło, który podwyższa temperaturę w komorze spalania, przyczynia się do poprawienia parametrów spalania. Dane techniczne: Moc nominalna (kW)14 Szerokość fasady 910mm Wysokość fasady 436mm Głębokość 510,6mm Średnica czopucha (mm)200 Sprawność cieplna (%)83 Waga (kg)200 Max długość polan (mm)700 MILA 16 kW z wermikulitem - 910x431 Grupa: KRATKI.PL Opis: Dane techniczne: szerokość (mm) 910 wysokość (mm) 431 wysokość całkowita (mm) 1034 głębokość (mm) 424 Moc nominalna (kW) 16 Średnica czopucha (mm) 200 Sprawność cieplna (%) 71 Emisja CO (przy 13% O2) ≤ 0,26% Emisja pyłków (pył)* 21 Temperatura spalin (oC) 345,3 Waga (kg) 160 Powierzchnia grzewcza (m2)** 120-160 Max długość polan (mm) 700 Materiał stal kotłowa 4mm Opis: #Korpus i front wkładu wykonane z blachy kotłowej o grubości 4 mm, przeznaczonej do pracy w podwyższonych temperaturach #Elementy stalowe wycinane laserowo, a następnie wyginane na giętarkach CNC #Korpus spawany przy użyciu robota spawalniczego, w osłonie gazu szlachetnego, co zapewnia dobrą jakość spawów #W drzwiczkach zamontowana ceramika żaroodporna wytrzymująca temperaturę do 800oC #Wbudowany szyber, który pozwala na regulację ciągu komina #Wkład wyposażony w regulowane nóżki #W standardzie wbudowany króciec dolotu powietrza #Komora spalania wyłożona wermikulitem OLIWIA 18kW gilotyna - 850x626 Grupa: KRATKI.PL Opis: Dane techniczne: szerokość fasady (mm) 850 wysokość fasady (mm) 626 wysokość całkowita (mm) 1071 głębokość (mm) 549 Moc nominalna (kW) 18 Średnica czopucha (mm) 200 Sprawność cieplna (%) 79 Emisja CO (przy 13% O2) ≤ 0,15% Emisja pyłków (pył)* 31 Temperatura spalin (oC) 406,9 Waga (kg) 162 Powierzchnia grzewcza (m2)** 150-180 Max długość polan (mm) 500 Materiał żeliwo szare klasy 20, stal kotłowa Opis: #Front wkładu wykonany z blachy kotłowej o grubości 4 mm, przeznaczonej do pracy w podwyższonych temperaturach #Gęsto rozmieszczone radiatory, zwiększające powierzchnię wkładu, czyli obszar, którym oddawane jest ciepło do otoczenia #Deflektor, który wydłuża drogę spalin #W drzwiczkach zamontowana jest ceramika żaroodporna wytrzymująca temperaturę do 800oC #Regulacja dopływu powietrza poprzez popielnik ZUZIA 16kW gilotyna - 764x626 Grupa: KRATKI.PL Opis: Dane techniczne: szerokość fasady (mm) 764 wysokość fasady (mm) 626 wysokość całkowita (mm) 1071 głębokość (mm) 550 Moc nominalna (kW) 16 Średnica czopucha (mm) 200 Sprawność cieplna (%) 70 Emisja CO (przy 13% O2) ≤ 0,48% Emisja pyłków (pył)* 82 Temperatura spalin (oC) 301 Waga (kg) 149 Powierzchnia grzewcza (m2)** 120-160 Max długość polan (mm) 500 Materiał żeliwo szare klasy 200, stal kotłowa Opis: #Front wkładu wykonany z blachy kotłowej o grubości 4 mm, przeznaczonej do pracy w podwyższonych temperaturach #Gęsto rozmieszczone radiatory, zwiększające powierzchnię wkładu, czyli obszar, którym oddawane jest ciepło do otoczenia #Deflektor, który wydłuża drogę spalin #W drzwiczkach zamontowana jest ceramika żaroodporna wytrzymująca temperaturę do 800oC #Regulacja dopływu powietrza poprzez popielnik Ekipa od rekuperacji zakończyła etap prac możliwy do wykonania przed tynkami i posadzkami. Potem już tylko anemostaty i rekuperator. zrobione są tez dziury pod gniazdka dla odkurzacza centralnego, na parterze są ułożone rury, a na dole musi przyjść izolacja p/wodna. Instalację pod odkurzacz muszę tu pokazać bo nie wiem czy jest dobrze zrobiona. Jesteśmy też po spotkaniu z elektrykiem, właściwie może wchodzić w każdej chwili, czeka tylko na wzrost temperatur. A pan, który miał nam zrobić prowizorkę nadal nas zwodzi - tym razem obiecał, że w pierwszym tygodniu marca zrobi nam prowizorkę. To już 6 termin, jego ostatni chyba bo już nie mam do niego nerwów. A poza tym nic nowego: dzieciaki starają się jak mogą uniemożliwić mi wszelkie spotkania. Jak tylko się umówię na spotkanie to się rozchorowują, siedzę więc już tydzień z nimi. Od środy czeka na mnie pismo do odebrania w RDOŚ w Warszawie i nie mam jak podjechać bo to dla mnie min 3 godziny niebytności w domu i zawsze trafi któreś w tym czasie z gorączką. A odebranie tego pisma, nie znam jego treści co prawda ale liczę że jest dla nas korzystna, posunie sprawę nieszczęsnego pozwolenia na budowę dla oczyszczalni i ogrodzenia. Sama sobie też padam na ryjek, wszystko mnie boli, w gardle tarka i ognisko i nie wiem czy sama się w poniedziałek nie rozłożę tak malowniczo z temperaturą (przecież jestem umówiona w poniedziałek na spotkanie, to ktoś musi tradycję podtrzymywać). Edytowane 12 Czerwca 2013 przez adk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 06.03.2013 00:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2013 dopadło i mnie No i stało się! I mnie dopadł problem pt muszę wybrać AGD doi nowego domu, brrr. I podobnie jak z wyborem płytek nie jestem w stanie w ciemno zdecydować się na podstawie samego opisu w necie. A muszę już wybrać chociaż do kuchni, żeby móc ustalać szczegóły dotyczące wyglądu kuchni i szafek kuchennych. Zaczęłam od lodówek i oczywiście zakałapućkałam się - za dużo typów i modeli. Cholerka! Całe szczęście ominie mnie wybór okapu, mikrofali i kuchenki gazowej. Okap to będzie obudowa szafki a gazu nie mam. Ale wybór zlewu, piekarnika, płyty z pewnością przyprawi o ból głowy. Dlatego zapraszam czytających o pisanie w komentarzach co polecacie. Lodówka - wróciliśmy do koncepcji lodówki side by side niestety. Mamy starą lodówkę, która zamierzaliśmy zabrać do nowego domu i zabierzemy, miała być awaryjną. Mieszkamy daleko i będziemy mieszkać jeszcze dalej od sklepów, do tego jest nas dużo (5), a będzie jeszcze więcej (7 - dojdą rodzice), stołujemy się TYLKO w domu i dlatego potrzebujemy dużej lodówki i dużej zamrażarki. Jedną małą zamrażarkę już mam. Planowałam ją sprzedać i kupić dużą chłodziarkę do kuchni i dużą zamrażarkę do spiżarni. Ale doszłam do wniosku, że się mi to nie opłaca, a zamrażarka w kuchni też jest czasem potrzebna. W tej chwili na topie są: Bosch KAN60A45, Sharp SJ-F800SP-SL, Liebherr SBSesf 7212 Comfort, Bosch KAN58A75, Whirlpool WSC 5555 A+X, Hotpoint-Ariston E4D AASBC/HA. Nie wiem zupełnie dlaczego wszystkie takie drogie? Ostatnia cenowo OK. Moje wymagania: klasa energ A+, A++, duża pojemność chłodziarki, spora pojemność zamrażarki, wysoka, cicha!, im więcej fajnych funkcji tym lepiej ale nie są niezbędne. Kostkarka i podajnik na wodę są zbędne. Ale jeśli najfajniejszy sprzęt to będzie miał to trudno. cdn bo padam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 08.03.2013 21:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2013 AGD - trudny wybór Siedzę nad wyborem AGD. Wciąż tylko wirtualnie ponieważ albowiem ze zdrowiem wciąż nie bardzo. Wybory rodzą się w bólach, bo każda rzecz jaką sobie wybiorę wg funkcji i efektywności energetycznej jest mega droga. Dom ma być energooszczędny co dotyczy również sprzętów domowych. Postanowiłam nie oszczędzać na lodówce. Bo ona chodzi cały czas. Co do płyty indukcyjnej jestem przekonana od dosyć dawna że Mastercook, zmywarka - tu też kieruję się intuicyjnie do Siemensa/Boscha, ale największy problem sprawia mi piekarnik. Do kilku wyborów jestem bardzo przekonana, ale dopóki nie kupione to wiadomo, wszystko może się zmienić: lodówka na topie są: Samsung Twin RZ90HASX/RR92HASX Liebherr SBSesf 7212 Comfort Mimo, że Liebherr ma większą pojemność to jednak Samsung ma lepszą klasę energetyczną i jest tańszy. I raczej Samsung będzie naszym wyborem. Chociaż wolę prostotę Liebherra. Zaznaczam na razie tylko zdjęcia widziałam. zmywarka Bosch SMS69U48EU wolnostojąca. Bosch SMI69U45EU do zabudowy Tu wybór prawdopodobnie padnie na wolnostojącą bo jest tańsza od tej do zabudowy i cichsza. Za zmywarkę A+++ trzeba za dużo zapłacić. indukcja Mastercook I4DE94ZS 3 polowa z jednym polem Evolis na którym można ustawić 2 garnki Mastercook I4DE95ZS 4 polowa z jednym polem Evolis na którym można ustawić 2 garnki Szukałam indukcji szerokiej na 90cm. Używam dużych garów i chcę je wygodnie sobie ustawiać na płycie obok siebie. Wybór padnie prawdopodobnie na tańszą 3-polową. Rozważam ewentualnie tradycyjną wielkość płyty - kwadrat, wyjdzie w praniu jak sobie w sklepie ustawie swoje garnki . piekarnik Wciąż niewybrany. No po prostu nie mam pojęcia jakie funkcje warto mieć, a jakie nie. A jak wybieram co chciałabym mieć to wyskakują piekarniki za 4000. zlew Blanco Supra 500-U Teka Radea 490 390 TG Zaczęłam dopiero szukać, nie znam za bardzo marek zlewów, no i szukam dużej komory. Jak już pisałam wcześniej bardzo często używam wielkich garów, które myję ręcznie bo za dużo miejsca zajmują w zmywarce. Chcę mieć komorę szeroką minimum 50 cm i głęboką minimum 17 cm. Raczej bez ociekacza, ale to chyba zależy od tego z czego będzie blat. A blat zależy pewnie od tego ile będzie kosztował cały sprzęt do kuchni. Nie wiem jeszcze jaki będzie blat, ale szukam zlewu wpuszczanego. Zlewy muszę jeszcze przeglądnąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 12.03.2013 21:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2013 (edytowane) XXI wiek Gdzieś w Europie, w państwie należącym do Unii Europejskiej, w Polsce, w miejscowości położonej niedaleko stolicy tego kraju - nie można podłączyć domu do prądu. No nie da się, wszystkie przeciwności świata się sprzysięgły przeciwko tym ludziom. I nie jest to set kilometrów od najbliższego słupa, czy czego tam od czego można pociągnąć kabel... nie jest to pustynia, nie jest to środek morza, nie jest to środek lasu... Mam już dosyć - kolejny raz się nie dało.... A do tego Pan nas poinformował, że umowa wygasła bo nie podłączyli nas do prądu (a prosiłam tegoż Pana, żeby sprawdził czy umowa jest ważna.......) Nic tylko się upić z żałości. :bash::bash::bash: Edytowane 12 Marca 2013 przez adk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 17.03.2013 21:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2013 wiosna, zima Malutka aktualizacja, malutka bo wciąż zima miesza nam szyki. Kiedy nadejszła wielkopomna chwila i nastała chwilowa (tygodniowa) wiosna, Małżonek w towarzystwie Córy pojechał na działkę ratować drzewa przed bobrami. Niestety jednego już nie udało się uratować. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177322&d=1363556941 Drugie, już mocno obgryzione otoczył siatką licząc, że przeżyje w tym stanie wiele lat (ma zasłaniać szopy dla koni sąsiada i dawać ciut cienia, dopóki drzewa posadzone kiedyś tam w przyszłości przez nas nie podrosną). http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177323&d=1363556951 Mąż zagubił się który to w końcu pokój czyj. Ale Mała mu dopomogła i pojawiła się w SWOIM OKNIE http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177314&d=1363556855 Zdjęcie można by podpisać "bo ja taka nieśmiała jestem". cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 17.03.2013 22:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2013 wiosna, zima cd1 A potem, potem nastała znowu zima. Zima jak się patrzy -12, -13 w nocy . I podczas tej zimy sobie pochorowaliśmy oczywiście, a jak! Tak ze 2 tygodnie byłam uziemiona bo dzieci, potem ja. Sama ledwo żywa, ale wiadomo Mama musi na chodzie być, więc wyleżałam się całe kilka godzin. Mąż przeszedł najłagodniej - może szczepienie p/grypie pomogło? Przeżyłam i wreszcie mogliśmy się zabrać za izolację p/wodna naszego poziomu -1. Podłogi oczywiście trzeba było znowu pozamiatać - wrrrrr, a psik, aa psik, papę starą wyczyścić, klnąc bardziej lub mniej. Czyszczenie starej papy z betonu, - robota ciężka - kawałek przy jednej ścianie (długość ok 5m szer 20 cm zajął mi w jednym pokoju 3 godziny!!! Chwilami miałam serdecznie dosyć. W innych pokojach całe szczęście poszło szybciej, duuużo szybciej. Tym, którzy tego jeszcze nie robili polecam szczotkę drucianą i młotek (tępa część - walisz po plackach betonu, one się kruszą, a potem szorujesz do czysta szczotą). Ale czyszczenie tej przeklętej papy umilało mi stadko gilów (jak ja ich dawno nie widziałam!). Zdjęcie z komórki i odleciała większość ale było ich pod oknem ze 30 sztuk. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177321&d=1363556936 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177315&d=1363556931 Malowanie Icopal Siplast Primer - capi i owszem, ale można przewietrzyć i fajnie szybko schnie (u nas przy temperaturze ok 2+ w środku). Podłogi po malowaniu - pięknie świecące czarne i czyściutkie. Dużo zdjęć nie daję bo wszystkie pokoje wyglądały tak samo, było czarno. Częściowo przy malowaniu pomagał Mąż (ok połowę pomalował on, ja w tym czasie walczyłam ze starą papą). http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177300&d=1363556270 Umówić się z moim Mężem na wspólną pracę na budowie jest bardzo trudno, jak się dowiedziałam, powinnam to robić z miesięcznym wyprzedzeniem . Czy oni w tej pracy nie wiedzą, że Mąż mi jest potrzebny na budowie "bo ma siłę"? Niestety papowanie tylko we dwójkę - rolka papy dla mnie zdecydowanie za ciężka. Jak już udało się mi w sobotę małża zaciągnąć na budowę to tak oto sobie poradziliśmy: łazienka - robiona w kompletnych ciemnościach http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177305&d=1363556293 nasza sypialnia http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177306&d=1363556301 cdn2 nastąpi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 17.03.2013 22:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2013 wiosna, zima cd2 - papowanie Takie oto wycinanki mieliśmy http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177309&d=1363556315 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177308&d=1363556310 instalator odkurzacza miał sobie tylko zrobić dziury pod gniazdka, a zostawił nam takie cóś - no i się podgrzało, ale nic nie stopiliśmy, całe szczęście było to na starej papie http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177307&d=1363556305 ale tu nie wiem jak to potem do-izolować???? ktoś ma jakieś pomysły - proszę w komentarzach o porady co się z tym robi po instalacjach http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177304&d=1363556289 a grzanie takich paseczków 40cm szerokich, nie za fajne - paseczek skręcać chce albo na ścianę albo za daleko od ściany http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177303&d=1363556283 łazienko-pralnia z wycinankami http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177302&d=1363556278 Jestem strasznie z tego papowania dumna i blada. Bałam się go bardzo. Ale daliśmy radę. Zajęło nam to na pewno więcej czasu niż fachowcom, ale poszło i tak nieźle jak na niedoświadczonych wykształciuchów - 13h z jeżdżeniem po palnik, gaz , powierzchnia ok 110m2. Jaką papę wzięliśmy każdy widzi Icopal Fundament Szybki Profil SBS 3,2 mm. Icopala mieliśmy na fundamentach od zewnątrz i wolałam polecieć papą w systemie z Icopala. Kosztuje owszem, ale myślę, że jest warta tej ceny. Zostało nam jeszcze pomieszczenie gospodarcze ok 26m2, pomieszczenie pod tarasem ok 14m2, wiatrołap ok 6m2. Niestety wszystko oprócz wiatrołapu trzeba najpierw ... wyczyścić, a pomieszczenie pod tarasem nawet odśnieżyć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 22.03.2013 15:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 Bartycka To takie miejsce w Warszawie, gdzie podobno można kupić wszystko do domu od płytek po meble. Jak to określił chyba Jarek P. "mekka dla budujących się w okolicach Warszawy". No to udałam się dzisiaj pierwszy raz do tej mekki... i....................... nienawidzę takich miejsc! Matko jak ja nie cierpię takich "bazarków" gdzie jest sklep obok sklepu, w każdym to samo ale i tak nie mają tego czego szukasz, a jak pytasz o coś taniego to patrzą na Ciebie jakbyś się urwała z choinki... Może na moją ocenę wpływa złe samopoczucie, bo mam chandrę zimową, bo mnie od dwóch dni boli żołądek, bo nie mogę znaleźć ładnych tanich płytek GRESOWYCH. Pojechałam tam bo Mąż mnie namawiał, na Bartyckiej wszystko znajdziesz... pooglądasz ... Taaaa. Każdy ma to samo, w prawie tej samej cenie, mało wystawione - większość w katalogach. W katalogach to ja już sobie pooglądałam. Ja muszę PODOTYKAĆ! Niech się zrobi ciepło - dam temu miejscu drugą, ale ostatnią szansę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 11.04.2013 18:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 instalacje W wielkim skrócie, zamontowane są rury dla - rekuperacji - odkurzacza centralnego - wody - kanalizacji - odpowietrzenia kanalizacji. Teraz myślimy co pierwsze tynki czy wylewki. Zastanawiam się nad wylewką z jastrychu anhydrytowego. Architekt jest wielkim przeciwnikiem tej wylewki, wykonawcy pompy zwolennikami (ale bez naciskania). A ja się zastanawiam. Do trudnego wyboru AGD doszło wybieranie misek WC, umywalek, baterii, itp. Matko jakie to wszystko jest drogie! Parę typów mam, parametr główny wyboru: cena . Wreszcie zawitała do nas wiosna, co oznacza, że jadąc na działkę widzę mnóstwo zalanych działek, drogą płyną rzeczki... Ale i tak się cieszę! Wreszcie ciepło! Niestety facet od prowizorki kolejny raz zawiódł - jak się do niego dodzwoniłam, po raz tysięczny przesunął termin na "za tydzień". Oczywiście szukałam innych wykonawców - nikt nie ma ochoty kopać się z Zarządem Dróg Powiatowych w Otwocku ... no i lokalizacja PGE (Mińsk Mazowiecki) też powoduje, że brak chętnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 17.04.2013 17:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 decyzje Jednak robimy wylewki z miksokreta. Anhydryt odpadł bo nie znalazłam glazurnika chętnego do kładzenia na tym gresu i doświadczonego w tym jak należy zaizolować pomieszczenia mokre. Poza tym cena samego jastrychu też miała wpływ. Może gdybym miała więcej czasu to uparłabym się i znalazła kompetentnego do układania na tym gresu, po to by mieć wybór. Ale trzeba było już zamawiać styropian, a nie chciałam się bawić w dokupywanie cienkiego na 1-2 cm styro na podłogi (anhydryt wylewa się cieńszą warstwę). Kusiło mnie to rozwiązanie bardzo, ale trudno się doszukać obiektywnych wypowiedzi - albo piszą przeciwnicy, albo wykonawcy - mało klientów użytkujących takie wylewki się wypowiada. Więc trudno sprawdzić na przykład teorię o lepszej sterowalności podłogówki. Bo, że dobrze oddaje ciepło to sprawdzał mój wykonawca PC, sprawdził też że temperatura zasilania może być niższa o 5 stopni. To mnie kusiło bardzo. Coś tam się posuwa powoli do przodu, instalacja wod-kan prawie skończona. Nie mam zdjęć bo nie mam kiedy posiedzieć tam dłużej niż 2 minuty i porobić zdjęcia! (do uzupełnienia) Oczywiście nie obyło się bez potencjalnej wpadki. Okazało się, że mój przyszły filtr do wody potrzebuje się czyścić co tydzień i spuszcza przy tym ok 600-700l wody! Cholerka - jak wpuszczać tyle litrów wody do oczyszczalni nie przygotowanej na to. Poza tym to będzie czysta woda! Problem rozwiązałam (i tu dumnie prężę pierś) jak przy kablu przyłączeniowym JA . Uff, woda rurką pójdzie na zewnątrz bez rujnowania elewacji. Ale Pan studniarz dostał minusa bo jak pytałam podczas kopania studni o czym mam pamiętać przy robieniu elewacji biorąc pod uwagę jego instalację nie zająknął się na wyżej wspomniany temat ani słowem. Mam nadzieję, że w poniedziałek wejdzie hydraulik zrobić podłogówkę. Muszę zaryzykować. Postanowiliśmy, że pierwsze będą wylewki potem tynki. Ze względu na instalacje na podłodze. Łatwiej będzie przypilnować zabezpieczenia wylewek niż instalacji. Coś do przodu, ale inne rzeczy czekają na p...y prąd. Już normalnie nie mam siły do tego tematu. Wczoraj małż zadzwonił, że rozmawiał z facetem od prowizorki i ten mu powiedział, że właśnie słupy stawiają. Pół roku temu słysząc coś takiego serce by mi latało ze szczęścia - wczoraj najzwyczajniej w świecie nie uwierzyłam. Pojechałam o 21.00 na budowę sprawdzić czy słupy stoją. Słupy są, kabla niet. Ale powinnam się chyba już cieszyć? Ale jak już mi podłączą ta prowizorkę do prądu to olewam ich i będę mieszkać na budowlanym, trudno. Bo na prąd docelowy dali mi nowy aneks i przedłużyli kolejny raz termin realizacji na listopad 2013. Ciekawe czy w końcu zrobią tam ta nową sieć czy nie? O umawianiu wykonawców (wylewki, tynki) nie chcę nawet mówić, bo oni prąd potrzebują mocniejszy niż daje mój wysłużony agregat. O kosztach paliwa do tegoż nie mówiąc (zrobiłabym z 2 prowizorki za to) ... Mąż urlopu nie dostał, Mała mi choruje... - wiosna panie wiosna.. Zabieram się za zamawianie ceramiki, baterii itp - i nie mogę zacząć. Styropian na podłogę pod podłogówkę udało się szczęśliwie zamówić. Znowu dopadła mnie moja niechęć do dzwonienia i załatwiania... Ale mówię sobie jest super - wreszcie ciepło i nie muszę z akumulatorem zasilającym alarm jeździć codziennie, mogę co dwa dni . Przynajmniej tyle. PS. jak znajdę chwilę jeszcze (bo ten wpis to produkuję chyba od 2 godzin z przerwami spowodowanymi rodzinno-domowymi obowiązkami) to będzie wpis o tym jak to Świder wylał... co to przez 100 lat nie wylał. Czyli Dolina Wielkich Jezior na Mazowszu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 17.04.2013 23:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 Dolina Wielkich Jezior na Mazowszu Teraz jeżdżąc na budowę widzimy ile szczęścia mieliśmy nie siląc się na droższe działki w okolicy, ale teoretycznie lepsze (bliżej do Warszawy, płasko, blisko zabudowań...). Wszystko stoi pod wodą. A nasz teren zalewowy wygląda tak (zdjęcia z tarasu): http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=184360&d=1366238907 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=184359&d=1366238903 Droga sąsiada, staw, łączka dla koni:http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=184358&d=1366238899 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=184357&d=1366238895 My nie ponieśliśmy żadnych strat bo stwierdziliśmy, że skoro to teren zalewowy, do tego Natura2000 to nie ma co tam robić łąk, dróg itp.Sąsiad przekonał gminę, że Świder nie wylał od 100 lat i dostał warunki zabudowy dla tych dwóch szop (jedna dla koni druga dla samochodów chyba). Zrobił drogę utwardzoną. Ale jak widać przyroda jest silniejsza. Jak podeszłam do wody by zaznaczyć dokąd sięga woda zobaczyłam jak bóbr płynie sobie rzeczką, zignorował nas kompletnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 26.04.2013 23:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 BĘDZIE IMPREZA! I to jaka! Taadaaaam: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=185996&d=1367016878 7 słupów mojej prowizorki na prąd budowlany stoi już od wtorku wieczora, ale dzisiaj w kablu na tych słupach popłynął PRĄD!!!!!! Powiedzą niektórzy, ojej straszne mecyje, prąd budowlany dostała. Niech oni sobie poczytają jakie to trudne w tych czasach podłączyć nieruchomość do sieci energetycznej w Polsce!Po 2 latach od podpisania umowy z PGE mamy prąd budowlany!!!! Szampan dla Wszystkich! http://www.rossnet.pl/GalleryImages/Photos2/21-12-12/thumb31_9200736.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 01.05.2013 22:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2013 (edytowane) WIELKA AKCJA Tytuł zaczerpnięty z komentarza Tofee . Wielka akcja rozpoczęta - ruszyliśmy z kopyta z wszelkimi pracami. Pierwsza z nich - zakopanie kabla zasilającego alarm. Mąż pewnie sklął mnie tysiąckrotnie, bo uparłam się, żeby zakopać ten kabel tak jak jest zakopany kabel przyłączeniowy, czyli między przyszłymi murkami oporowymi. Chodzi o to by w niedalekiej mam nadzieję przyszłości koparka bądź robotnicy łopatami nie uszkodzili tego kabla. Niestety oprócz kopania w glinie, miała spory kawałek do przekopania wjazdu BARDZO utwardzonego, kawałkami gruzu (tak 50/50 cm), kawałkami asfaltu, betonu wylanego z gruchy... Jestem ze Śląska ale zapomniałam w posagu wnieść do małżeństwa kilofa, więc się mój biedny małżonek męczył szpadlem. Ja pomogłam w kopaniu tylko kawaląteczka (nie wiem z 70 cm) i byłam mega umęczona, i dla mnie chyba gorsze było potem zasypywanie gliną tego rowu niż jego wykopywanie. Wniosek - nie nadajemy się na kopaczy rowów... W poniedziałek ja miałam do załatwienia sprawy urzędowe, a Mąż budował konstrukcję na tarasie, która miała zabezpieczyć pustkę pod tarasem przed ewentualnym deszczem. Po załatwieniu spraw podjechałam pomóc, ale właściwie sam wszystko zrobił. Wczorajszy dzień upłynął mi na upojnym czyszczeniu chudziaka pustki pod tarasem, czyli akcja izolacja p/wodna ostateczne starcie Zostały nam dwa pomieszczenia - właśnie ta pustka i jeszcze jedna pustka - wąski na metr, wysoki na 2,7m "kanał", który został przez nas ochrzczony jako Panic Room, bo jakoś tak się nam kojarzy. Wchodzi się do niego przez otwór około metr na metr. Nie wiemy jeszcze czy będzie wywoływał panikę czy też ją leczył, to się zobaczy Nie będę tłumaczyła jak powstał ani gdzie dokładnie jest - może wykorzystamy go jako MEGA WIELKI sejf na nasze kosztowności* . Na razie służy nam jako straszak na dzieci "tam będziemy Was zamykali jak będziecie niegrzeczni". Może wymyślimy jeszcze jakieś zastosowanie dla niego? Oto i Panic Room w całej okazałości http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186990&d=1367445494 Wracając do tematu, otóż nie cierpię czyszczenia starej papy ze starego betonu, i nie cierpię zamiatania betonu - potem przez dwa dni tracę głos! A do tego ciągłe wnoszenie i wynoszenie ciężkich rzeczy z tego pomieszczenia - bo drabiny, bo płyty do zabezpieczenia wylewek w przyszłości przed kotami... Ale trzeba było wykonać. Mąż z kolei rozpoczął przygotowania pod akcję termoizolacja pomieszczenia gospodarczego - czyli wycinanki łowickie w styropianie. Musimy ocieplić ściany w pomieszczeniu gospodarczym, bo jest pod pokojem gościnnym. Będzie to pomieszczenie nieogrzewane, więc likwidujemy mostki termiczne. Dzisiaj było przyklejanie papy. Zaczęliśmy późno, bo ze zmęczenia nie byliśmy w stanie zwlec się z łóżek. Wykorzystaliśmy naszą papę do ostatniego centymetra! Bałam się, że dla 1 m2 trzeba będzie jechać po całą rolkę, ale udało się! Nie obyło się bez problemów, bo w pewnym miejscu rurek od czorta i jak tu pod nimi zgrzać papę, będzie musiał elektryk sprawdzić czy działają kabelki... A w panic roomie było mi niesamowicie ciepło jak mąż mnie podgrzewał palnikiem ... to była zemsta za te wszystkie prace zlecone na budowie W międzyczasie zamówiliśmy kontener, bo śmieci budowlane nas zarosną niedługo. Wszyscy zabrali się za porządki wiosenne i na kontener musieliśmy poczekać. Niestety Mąż się tak urobił przez te 3 dni, że się pochorował. Niezwyczajny do ciężkiej fizycznej pracy, bo wykonuje pracę w biurze prawdopodobnie się przeforsował . Także na tym prawdopodobnie koniec naszych wyczynów w dłuuuugi weekend majowy. Ne wiem za bardzo jak/kiedy sobie poradzimy w związku z tym z klejeniem styropianu w gospodarczym, bo musimy przynajmniej warstwę przy podłodze przykleić przed wylewkami. Zobaczę jak by mi poszło gdybym sama to miała zrobić. Ha! Mam prąd - jak się cieszę! Rzeczywiście mogę sama spróbować, przecież już nie potrzebuję drugiej osoby do wynoszenia i wnoszenia agregatu! Czy klejenie styro, czy sprzątanie budowy - robota zawsze się znajdzie. Zdjęcia dowodowe będą jak je zrobię. * żart, żart , raczej zrobimy tam półeczki na słoiki, mój budowlaniec wszędzie planował mi miejsce na słoiki z przetworami edit bo przecież zapomniałam się pochwalić, że ekipa od pompy ciepła już na wszystkich podłogach ułożyła mi styropian i rurki od podłogówki... Jutro szerszy wpis ze zdjęciami na ten temat bo już padam Edytowane 1 Maja 2013 przez adk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 06.05.2013 20:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2013 dłuuuugi weeeeekend Już wiadomo wszem i wobec, że Małżonek się mi rozchorował i nici z podgonienia z pracami własnymi na budowie. Ja niestety też się rozchorowałam, i to niestety na anginę , którą zawsze ciężko przechodzę więc... Oddaję Mężowi honor - to nie z nieprzyzwyczajenia do pracy fizycznej, po prostu coś nas wzięło, jakieś cholerswo uparte, bo i Syn anginę zalicza... modlę się żeby choć pozostała dwójka nie musiała jej przechodzić. Ale jako, że jakiś czas temu pisałam o śladach sarenki na dowód zdjęcia zrobione jakiś czas temu: zbliżenie http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186010&d=1367017356 a tu jedna ze ścieżek http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186009&d=1367017345 No i takie śliczne 2 ptaszki goniły się nam przed oknami kuchni, wcale się nas nie bały. Tu jeden w całej okazałości - doszliśmy do wniosku, że to zięba? A właściwie zapytaliśmy Starszaka http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186007&d=1367017332 A tu widoczek: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186008&d=1367017337 Nie umiem robić artystycznych zdjęć ale i tak się mi podoba! Oto moje powody do zachwytu działką - piękne widoki i cudna przyroda (ptaszki, zwierzęta - nawet te bobry polubiłam). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 10.05.2013 12:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2013 prezent na urodziny???? Dzisiaj dowiedziałam się, że istnieje duże ryzyko uchylenia decyzji o pozwoleniu na budowę oczyszczalni i ogrodzenia. Z powodu: sąsiad wyprowadził się z adresu na jaki są wysyłane są do niego pisma urzędowe i poczta zrobiła taka adnotację na piśmie.Wściek, potem szukanie w necie jak to możliwe, potem telefon do sąsiada "Proszę podjechać do starostwa i odebrać pismo bo albo podam Wasz obecny adres albo urząd będzie Was szukał przez rejestr karanych/policję/urząd gminy". Ufff zgodził się odebrać pismo. Uszy bolą mnie od rozmów telefonicznych. wrrrrrrMatko jedyna - nienawidzę załatwiać czegokolwiek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 09.06.2013 21:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 (edytowane) podłogówka - jest!, kominek - jest!, wylewki - są! PnB na POŚ i ogrodzenie - MAM! Sporo czasu mnie nie było - mieliśmy uszkodzoną linię i nie było internetu. Korzystać mogłam tylko z internetu w telefonie, nie lubię. Ale coś się tam u nas działo przez ten deszczowy maj 2013. podłogówka - kwiecień 2013 Winna jednak jestem najpierw fotorelacji z podłogówki: wypoczynek - rurki co 10cm http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194857&d=1370808860 jadalnia+wypoczynek http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194854&d=1370808841 pokój dziecięcy - tu już ok co 15cm http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194856&d=1370808851 łazienka - tu też gęsto http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194855&d=1370808846 Zalecenie dla wykonawcy było jedno: ma być ciepło! Jestem zadowolona. Przy wielkich oknach w salonie rurki są położone nawet gęściej niż 10 cm po to by nie odczuwać tego, że stoi się przy oknach. Podłogówka nie jest rozłożona jedynie w spiżarce, nie było sensu. To ma być najzimniejsze miejsce w domu, dodatkowo będzie chłodzone. Ekipa niezwykle szybko się uwinęła z pracą. Mam na poziomie -1 położone pod podłogówką 10 cm styropianu Austrotherm Styropian EPS 038 Dach/Podłoga w dwóch warstwach po 5cm i 5 cm styropianu z folią (nie wiem jaki ma współczynnik). A na poziomie 0 mam 4 cm styropianu Austrotherm akustycznego i druga warstwa 5 cm styropianu z folią pod podłogówkę. Myślę, że nie jest źle. Wiadomo, można było tego styropianu władować więcej, ale to rodzi koszty. Rurki napełnione są już wodą, próby ciśnieniowe wykonane. Pozostało nam czekać na wylewki... ------------------------------------------------------------------------------ kominek wewnętrzny - kwiecień, maj 2013 W międzyczasie, zanim zdążyli rozłożyć styropian na podłogach na parterze, został zamontowany wkład do kominka wewnętrznego jednego dnia - Hajduk Volcano 1V 51, zaizolowany i obudowany stelażem innego dnia już w maju. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194851&d=1370808688 Podstawowe informacje ze strony producenta: Hajduk Volcano 1V 51 standart Moc 14 kW, stalowo-szamotowy wkład kominkowy dostępny w jednej z trzech wysokości fasady i w różnych opcjach wykończenia. parametry grzewcze: - rodzaj paliwa:drewno, brykiet drewniany - moc nominalna [kW] 14 - konstrukcja: *materiały konstrukcyjne: korpus stalowy, palenisko wyłożone szamotem *wykończenie: w standardzie czarny, opcjonalnie wersja LUXUS z mosiężną, złotą lub chromowaną listwą wokół szyby, LUXUS EXTRA z całymi drzwiami pokrytymi złotem lub chromem - kontrola spalania - szyber zastąpiono systemem dwóch deflektorów, spalanie kontrolujemy dwoma regulatorami dolotu powietrza doprowadzenie powietrza z zewnątrz tak - system czystej szyby: kurtyna powietrzna - popielnik: wyjmowane wiaderko - drzwiczki: *sposób otwierania na bok - wymiary: wymiary fasady [mm] L=670 x H=510 całkowita szerokość [mm] 780 całkowita wysokość [mm] 1250 całkowita głębokość [mm] 555 wylot spalin Ø [mm] 200 - informacje dodatkowe: waga [kg] 150 Nie zdecydowałam się na zmianę wkładu na inny większy z jednego tylko powodu - kasa. Po prostu doszliśmy do wniosku, że jednak trzeba oszczędzać nie będziemy szaleć z kominkiem. Jak na razie mam mieszane uczucia wobec tego wkładu. Jeszcze nie jest to skończone. Ma być obudowany blachą, muszą doprowadzić dopływ powietrza. Zobaczę. Wiadomo jest mały, ale trudno, nie można mieć wszystkiego niestety. Mieliśmy w nim palić na próbę, ale nie mamy suchego drewna (przez te deszcze wszystko nam zamokło) Wobec tego kupiliśmy drewno kominkowe, lecz niestety chyba było świeże albo namoczone bo słabo się nam to rozpala i nie chce się palić. Także nie udało się nam tego kominka porządnie rozpalić. Próby będą kontynuowane. ------------------------------------------------------------------------------ akcja wylewki - maj 2013 W maju zostały zrobione wylewki. Ekipa przyjechała, policzyła i wyszło im nie 250 a 300m2 powierzchni podłóg!!!! Aaaaa, skąd oni to wzięli! Jak pochodziliśmy razem okazało się, że przecież robią jeszcze wylewki w pomieszczeniach zewnętrznych - które nie są już liczone do powierzchni domu. No i Szef policzył jeszcze raz i razem wyszło ciut poniżej 300m2. Ekipa szykowała się na dwa dni roboty, ale spięli się, towar dojechał bez opóźnień i z wizją dłuższego weekendu zrobili wylewki w jeden dzień (czwartek). Akcja wylewki - początek http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194853&d=1370808837 A tu już gotowe równiutkie wylewki w jadalni http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194858&d=1370808864 A tu w pokoju dziecięcym: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194859&d=1370808870 A tak wyglądały pomiary wilgotności po wylewkach: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194852&d=1370808833 Wylewki mieliśmy podlewać przez 4 dni, dzielnie podlewaliśmy. Pierwszego dnia prawdopodobnie zbyt mocno. Potem męczyliśmy się z konewką i wiadrem, aż w końcu poszliśmy po rozum do głowy i zastosowaliśmy specjalną końcówkę na węża ogrodowego. Miałam radochę z tym polewaniem (biegiem, bo sporo wody leciało), ale już nie mam ochoty nic w domu polewać! - to rozkładanie i składanie węża... Oczywiście, jak pewnie wszystkim inwestorom, podobało mi się jak wąż doprowadzający materiał na wylewki "tańczył" w rytm muzyczki z radia . Zadziwiły mnie włókna,m spodziewałam się czegoś innego. A to wygląda jak biały puch. Szef ekipy rozłożył w cenie wylewek styropian w pomieszczeniu gospodarczym i w pomieszczeniu pod tarasem, zrobił od razu odpowiednie spadki w tym drugim bo to pomieszczenie otwarte gdzie dostaje się woda. ------------------------------------------------------------------------------ PNB na oczyszczalnię i ogrodzenie - maj, czerwiec 2013 Po akcji z sąsiadem już liczyłam, że najgorsze za mną. Policzyłam sobie, że skoro sąsiedzi odebrali pismo 10 maja to ja mogę uprawomocnić decyzję PnB na POŚ i ogrodzenie 24 maja i ruszać z robotą. Jakież było moje zdziwienie kiedy zadzwoniłam 24 maja (piątek) i dowiedziałam się, że właściciel działki z drugiej strony nie odebrał jeszcze swojego powiadomienia. W końcu we wtorek 28 maja Pani otrzymała brakującą zwrotkę i wyznaczyła nowy termin na uprawomocnienie PnB - 3 czerwca 2103. Jadę więc tego 3 czerwca, z duszą na ramieniu, z sercem w gardle, ze ściśniętym żołądkiem - za wszystkie te objawy odpowiedzialne jest Starostwo w Otwocku - bo wiem, że na pewno okaże się, że coś jest jeszcze nie tak.... No dobra, dostałam pieczątkę, że decyzja jest już prawomocna, ufff. Prosiłam starostwo o odstąpienie od konieczności prowadzenia dziennika budowy i nadzoru przez kierownika budowy tej inwestycji. Mam w decyzji wykreśloną formułkę: "Inwestor jest zobowiązany zawiadomić o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót budowlanych, na które jest wymagane pozwolenie na budowę, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego [...], co najmniej na 7 dni przed ich rozpoczęciem składając na piśmie [...]"Ale nie mam wykreślonej tej:"Inwestor jest zobowiązany zawiadomić właściwy organ nadzoru budowlanego o zakończeniu budowy , co najmniej na 7 dni przed zamierzonym terminem przystąpienia do użytkowania [...]" No i pytam się w starostwie - co w końcu mam robić, bo jak zgłaszam, że chcę użytkować to przecież powinnam najpierw zgłosić chęć zbudowania... Okazuje się, że to kolejna pomyłka urzędnika i maja mi przysłać sprostowanie. Ale że mnie o palpitacje serca przyprawiają to już nieważne. Garaż załatwiać będzie Mąż bo ja zejdę na zawał albo nabawię się wrzodów jak będę musiała coś jeszcze załatwiać w starostwie. Niestety prac nad ogrodzeniem i POŚ nie możemy rozpocząć bo codziennie mamy ulewę i po prostu sprzęt ugrzęźnie. Dlatego sobie i wszystkim budującym życzę: NIECH W KOŃCU PRZESTANIE PADAĆ! Edytowane 9 Czerwca 2013 przez adk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 12.06.2013 16:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2013 (edytowane) dach, mój ukochany dach Jak ja mogłam w ostatnim wpisie nie pochwalić się swoim ślicznym dachem W zeszłym roku rośliny na dachu kwitły głównie na biało. Teraz mamy odsłonę różowo-fioletową. Jestem tak zachwycona dachem, tym że to dach zielony, że teraz żałuję że nie zrobiliśmy stałej drabinki. Musze sobie kupić wreszcie lekką aluminiową drabinę, bo uwielbiam tam wchodzić. Oto mała próbka dachu: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194850&d=1370808636 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194849&d=1370808631 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194847&d=1370808621 To zdjęcie zupełnie nie oddaje urody roślinności na dachu. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194848&d=1370808627 Panie Przemku dziękuję za mój dach zielony, za to przekonanie, że inny tu nie pasuje! Edytowane 13 Czerwca 2013 przez adk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 14.06.2013 13:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2013 czyżby koniec był coraz bliżej? W przyszłym tygodniu zaczynamy tynkować w środku - tynki cementowo-wapienne. I może we końcu uda się nam wykonać przydomową oczyszczalnię ścieków - od zakopania zbiornika po nasadzenia. A to oznacza, że będzie można w końcu wprowadzić wodę do środka! Robi się ciepło i w tymczasowy kibelek nie będę się chyba bawić, ale jeszcze zobaczymy. Tynki opóźniałam ze względu na pogodę - przy moich drewnianych oknach miałam stracha robić je przy takiej mokrej pogodzie.A POŚka sama się opóźniała bo nie dało się wjechać na działkę koparką. Jak będą zrobione tynki to oznacza już końcówkę w tak zwanym "wykańczaniu się".MAM NIESAMOWITEGO STRACHA.... Naprawdę, boję się!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 18.06.2013 07:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło No niestety wczoraj się okazało, że z wykończeniówką prosto nie będzie. Ekipa tynkarska zmyła się bez słowa. Znowu moje wymagania kogoś przerosły. I teraz pytanie, czy jestem taka groźna i boją się, że coś im zrobię i nie mówią wprost: "nie damy rady". Czy też wyglądam tak niewinnie, że boją się mnie zranić, że się rozpłaczę? Nie dojdę. Wczoraj zaczęło się kopanie pod POŚkę. Nie obyło się bez stresu, bo nie mogli znaleźć wyjściowej rury kanalizacyjnej. Bałam się, że będą odkopywać cały południowy drenaż. Ale okazało się, że to szefuniu mi nie uwierzył i szukał nie w tym miejscu gdzie pokazałam. A przy głębokim wykopie łopatą ma znaczenie czy kopiesz w dobrym miejscu. Zaskoczyła mnie ogromna ilość wody jaka zebrana była w okolicach rury. Nie wiem co o tym myśleć. Niestety (a tego się obawiałam) trzeba było wyciąć jabłonkę, która się ostała jako jedyna. Co prawda była już dzika, połamana, opanowana przez jakieś pnącze (próbowałam ja ratować od tego pnącza 2 tygodnie temu, a ono już odbiło i już chwyciło za gałązki) owoce już tylko dla ptaków, ale dawała cień na tej naszej pustyni. Jak tylko uporamy się z POŚką, zamawiam porządną koparę do wyrównania terenu i trzeba będzie jednak już teraz pomyśleć nad drzewami. Bo nie ma się gdzie schować. Tak sobie postałam na słońcu, niby w kapeluszu i okularach, ale słońce paliło przez ubranie. Jak przyjechali tynkarze byłam ledwo żywa. Mówiłam jakbym miała coś w gardle. Przy łykaniu śliny podskakiwałam z bólu. Może uciekli bo się mnie wystraszyli???? Obgadałam z nimi szczegóły, jednakże coś mnie niepokoiło. Stali i czekali. Każda ekipa jaka przyjeżdża, od razu wstawia radio nastawione oczywiście na Eskę, robią sobie picie, jedzenie, a ci nic. To powinno dać mi do myślenia. (oczywiście teraz sobie żartuję) Ale jak już ekipa od oczyszczalni stwierdziła, że już dadzą sobie rade beze mnie a z tynkarzami wszystko ustaliłam - pojechałam do domu. Już wsiadając do samochodu wiedziałam, że jest ze mną źle. Kurdę, jak ma się dziać coś ważnego to zawsze ktoś jest chory. Tym razem padło na mnie, a po południu i na Starszaka. Ile razy w roku można mieć anginę! Od jakiegoś czasu stale ktoś w domu jest na antybiotyku. Co jest grane!? Jak doczłapałam się do domu okazało się że mam ponad 39 stopni. A jeszcze ugotować obiad. Małą z przedszkola musiał Mąż odebrać bo ja bym się chyba nie dokulała do przedszkola. Z tego wszystkiego morał taki, że tynkarze wyczuli moją chorobę i nie chcąc mnie narażać na stres pt. "nie wiem co tam się dzieje bo nie mogę ich pilnować", sami z dobrego serca zrezygnowali z roboty. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - szef tynkarzy ma podesłać lepszą ekipę, tylko niech się nie spieszy bo jestem chora. Negocjuję ceny armatury i płytek. Łatwo nie jest. Jakie sa moje wybory? Wszędzie (cały poziom 0 - kuchnia, wiatrołap, garderoba,salon, gabinet, łazienka, a na poziomie -1 - korytarz i łazienki) będą takie same płytki gresowe: Tubądzin Concrete 1. Wszędzie armatura Hansgrohe linia Focus oszczędzająca wodę (jeśli nie ma czegoś w tej linii to zbliżone stylistycznie ale tez Hansgrohe). Kibelki wszędzie Roca Gap (bo najtańsza z trzech jakie się mi spodobały), umywalki - tu poszalałam - Koło Twins do łazienki dziecięcej, do naszej Keramag Icon 120, a w gościnnej Koło Nova Top Bez barier. Bidetów nie będzie (koszt) ale będą bidetki Tres, bo z Hansgrohe nie mieli takich jakich szukałam. I ta bidetka mi zgrzyta trochę stylistycznie, poszukam jeszcze raz w HG. Prysznice będą wyłożone płytkami (nie robimy brodzików), potrzebujemy tylko 2 szyb, bo we łazience gościnnej będzie zasłonka. Tam potrzebujemy miejsce dla ewentualnego wózka inwalidzkiego i osoby towarzyszącej przy myciu. Niestety tanio nie będzie. Ale kupuję najtańszą wersje tego co się mi podobało i o czym wiem, że jest w miarę dobrej jakości. Podobały się mi baterie Ferro, ale nie wiem jak z jakością, a cenowo różnie: jedna rzecz tańsza, druga droższa. Z kolei z firmy Kludi to co się mi podobało było za drogie. Ogólnie wybieranie armatury, ceramiki było trudne dopóki nie zaczęłam filtrować wg ceny. Jak się już nastawiłam, że górny pułap jest taki a taki, było o wiele łatwiej. Oczywiście mogą niektórzy stwierdzić - ble, tak samo w każdej łazience. Cóż - ja jestem człowiekiem, który lubi spokój. I na przykład taka sama baza w każdej łazience mi odpowiada. Piękne są różne serie glazury do łazienek, ale jakoś od początku nastawiłam się na takie same płytki wszędzie, i na glazury nawet nie spojrzałam. Powiem szczerze, że wolałabym nawet mieć te same umywali na dole. Ale umywalka Keramag 60 jest droższa od umywalki Koło Twins 60. Klimat tworzyć będziemy meblami, i dodatkami. Inna rzecz, że ja nie mam potrzeby posiadania łazienki klubowej (choć przyznaję niektóre są PIĘKNE), nie mam potrzeby posiadania pięknej wanny za wszelką cenę (bo gdyby tylko było mnie stać to bym zakupiła wbrew Mężowi , ach jakże one się mi podobają!). Po prostu nasze możliwości finansowe są takie a nie inne. Ale żeby nie było, że narzekam, albo żałuję. Nie, po prostu budujemy zwyczajny dom. I chyba właśnie znalazłam imię dla mojego domu . PS. FM może w trakcie pisania postu wylogować?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.