Rocia 20.10.2011 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2011 Widzę adk, że mamy podobne metody żywieniowe. Też daję wszystkim to samo, a jak ktoś nie chce to dostaje pies Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 20.10.2011 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2011 Alicja moja mama kocha swój kombiwar miłością wielką i to właśnie piekarnik poszedł w odstawkę. Ja jakoś obchodzę go bokiem ale jedno wiem, pieczenie mięsne wychodzą z tego zajebiście ... może coś z ustawieniami pokręciłaś ze ci mięsko wyschło? Z jedzeniem też mam traumę z dzieciństwa i obiecałam sobie nie tuczyć Tyma na siłę, chociaż niestety z niego chudzina i niejadek, chociaż z maminego talerza zawsze najlepiej smakuje ... zwłaszcza śmieciowe żarełko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 20.10.2011 15:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2011 zwłaszcza śmieciowe żarełko A u nas zwłaszcza frytki! Jak przejeżdżamy obok McD krzyczy ce fytki ce fytki A obiecywałam sobie, że moje dziecko nie będzie (przynajmniej do podstawówki) wiedziało co to McD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 20.10.2011 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2011 J A z innej beczki - czy Ty jako kucharka z zamiłowania możesz mi powiedzieć czy takie urządzenie jak kombiwar to przydaje się do czegoś? http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQREgg1SKMhxIhWnxj1zhaCSpnzamj1avHkshUWn-x5e7FDH9APzQ Powiem Ci Alicja, że ja od kiedy kupiliśmy z rodzicami na jakimś pokazie taką mega elektryczną*patelnię (wiesz, czar chwili ) i nie użyliśmy jej ani razu przez 7 lat, nie daję się namówić*na żadne wynalazki. Chyba że zobaczę*u kogoś, wypróbuję i stwierdzę że nie mogę bez tego żyć, to wtedy może się skuszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 20.10.2011 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2011 A u nas zwłaszcza frytki! Jak przejeżdżamy obok McD krzyczy ce fytki ce fytki A obiecywałam sobie, że moje dziecko nie będzie (przynajmniej do podstawówki) wiedziało co to McD Jakoś w sierpniu między castoramą a budową wpadłam (z Tymem) do KFC, nawet nie wiesz jak szybko pakowałam majdan bo mi taką awanturę robił z wózka że on też chce (pikantne skrzydełka!), tak więc jestem zmuszona omijać przybytki z daleka albo jeść "w tajemnicy" . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 20.10.2011 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2011 A ja zachodzę w głowę skąd dziecko, które spróbowało w życiu 2 razy jednego frytka wie że to takie pyszne. I dlaczego jej smakuje skoro tego prawie w ogóle nie je? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dakula 20.10.2011 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2011 Mi kiedyś pralka odmówiła posłuszeństwa o podobnej godzinie, tylko mąż był w delegacji, a ja w sporej już ciąży. Notorycznie odmawiała wirowania i wyświetlała nr błędów. Milion razy przeklinałam, że dałam się namówić i jeszcze nawet 200 zł dopłaciłam, za elektroniczny programator. Ale, że ja z branży IT jestem to po jakimś czasie wpadłam na pomysł, że może się naprawi jak ją z prądu wyłączę i ponownie włączę. Pomysł był świetny i zadziałał, problem tylko w tym, że przekonałam się o tym po 2h gdy w końcu dotarłam do kontaktu, który znajduje się za pralką w wymurowanej szafce. O chorobach dzieci to można książkę napisać. Kiedyś pakowałam się do 24 na wyjazd nad morze aby o 1.30 wstawać do gorączki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rocia 21.10.2011 16:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2011 A ja zachodzę w głowę skąd dziecko, które spróbowało w życiu 2 razy jednego frytka wie że to takie pyszne. I dlaczego jej smakuje skoro tego prawie w ogóle nie je? I dlaczego na widok frytek, których jeszcze nigdy nie próbowało, nie powie, że nie chce ich spróbować. A przecież jest lepsze jedzonko, które na dodatek lepiej wygląda i mówią "nie lubię" nawet nie próbując go O, z popcornem jest podobnie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rocia 21.10.2011 16:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2011 O, jak miło, właśnie u Ciebie napisałam setnego posta A co do chudzielców, na trójkę trafił mi się jeden niejadek, ale nadrabia za dwójkę wszystkożerców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 22.10.2011 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 doberek, mam chwile to nadrabiam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 22.10.2011 20:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 Jakoś w sierpniu między castoramą a budową wpadłam (z Tymem) do KFC, nawet nie wiesz jak szybko pakowałam majdan bo mi taką awanturę robił z wózka że on też chce (pikantne skrzydełka!), tak więc jestem zmuszona omijać przybytki z daleka albo jeść "w tajemnicy" . O to to to. My też staramy się omijać z daleka. Moje dzieciaki za MC tak przepadają ale z powodu zabawek. Mała zostawia jedzenie prawie w połowie nie ruszone ale Mama kup mi zestaw, chłopaki twierdzą ze to pyszności (zdrajcy ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 22.10.2011 20:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 O chorobach dzieci to można książkę napisać. Kiedyś pakowałam się do 24 na wyjazd nad morze aby o 1.30 wstawać do gorączki. Oj też się mi zdarzyło kilka razy. I zawsze było pytanie jechać nie jechać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 22.10.2011 20:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 O, jak miło, właśnie u Ciebie napisałam setnego posta Gratuluję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 22.10.2011 20:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 A tak w ogóle to się witam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 22.10.2011 20:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 Powiem Ci Alicja, że ja od kiedy kupiliśmy z rodzicami na jakimś pokazie taką mega elektryczną*patelnię (wiesz, czar chwili ) i nie użyliśmy jej ani razu przez 7 lat, nie daję się namówić*na żadne wynalazki. Chyba że zobaczę*u kogoś, wypróbuję i stwierdzę że nie mogę bez tego żyć, to wtedy może się skuszę Ja też nie lubię takich nowości i szczerze mówiąc nie wiem nawet jak tego używać. Mojej teściowej dobre mięso z tego wychodzi ale lekko suche. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 23.10.2011 23:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2011 No proszę życzyłaś sobie stropu - będzie strop ))) I nie narzekaj bo jak widzę i tak mnie błyskawicznie przegonisz z budową Mnie starość zastanie a chyba jeszcze w tym naszym domu nie zamieszkam Kochana nie przesadzaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 24.10.2011 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2011 Ale się pozmieniało u Ciebie!!!Wow!Robi się coraz bardziej domkowo Co zamierzacie skończyć przed zimą? 2,3 m to faktycznie niedużoAle tak masz tylko w części kuchni? Czy jeszcze gdzies? Dochodzą*jeszcze okładziny, klej, płytki, tynki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 24.10.2011 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2011 od 2,3 do 3 - tak wynika ze spadu dachu, czy jakiegoś innego rozwiązania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 24.10.2011 16:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2011 Monia, Dr_au Wysokość sufitu w samej kuchni od 2,3 do ok 3 m. Ale już "na gotowo". Teraz najniższy punkt, tuz przy ścianie nośnej jest na wysokości 2,5m odejmując ok 18 cm na podłogę (ocieplenie, płytki) i odejmując ok 2 cm. Tak ta różnica wynika ze spadku dachu. W salonie będzie najwyższy punkt chyba 3,5m. Spadek wynika z WZ i trochę z rozsądku . Ale to jest spadek ok 10%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 24.10.2011 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2011 Jak masz spadek dachu, to to może ciekawie w środku wyglądać. Nie marudziłbym wobec tego . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.