Dom na zboczu - KOMENTARZE

[adk]

Nie ja nie marudzę, tylko mam wrażenie w kuchni, że sufit spada mi na głowę . Ale zostałam pocieszona przez trzech wyższych od siebie, że jak się pomaluje na biało tego wrażenia nie będzie. Oczywiście małż się ze mnie śmieje, że on 176 nie ma problemu, a ja 155 uważam sufit za zbyt niski. Cóż wiadomo nie od dziś, im ktoś mniejszy, tym ma większą manię wielkości prawda .

[kocimieta]

Coś w tym jest Alicjo...

Ja przy swoim wzroście Pigmeja - określenie mojego przystojnego syna - też lubię duuużo powietrza i przestrzeni nad głową Ale jeżeli 2,30 jest tylko w najniższym punkcie to nie widzę problemu.

[adk]

Chyba by się mój pan wykonawca zapłakał, gdybym mu powiedziała, że co prawda zrobił zgodnie z projektem, ale mam poprawić . Już raz przeprowadziłam taką akcję przy wjeździe. Oj wolę nie powtarzać.

[dakula]

2.30 faktycznie szału nie robi, ale przy poddaszach jest znacznie gorzej. Takie nachylenie dachu na pewno da się wykorzystać jako atut.

[adk]

Najlepszy jest archi, który mi powiedział, że gdyby nie ograniczały go drzwi to zacząłby od jeszcze niższej wysokości. Chodziło o to by jak najmniej się podnosić sufitem w salonie. Ale bez przesady . Co prawda, pod oknem ma być blat roboczy głębokość ok (ile się robi standardowo?) 80 cm. Jak się stanie przy blacie, sufit już nie będzie tak nisko. Raczej przewiduję tu wysokość sufitu ??240?? (z liczenia w pamięci nie jestem dobra wybaczcie). Także nie jest źle. Przy samym oknie i ścianie jest tak nisko i rzeczywiście nie będzie to wpływało na użytkowanie. Jedyne czym zaczęłam się martwić to jak my zrobimy wiszące szafki na ścianach prostopadłych do okna. Bo sufit będzie się obniżał, a szafki nie. Jak to będzie wyglądało?? Zobaczymy.

[kocimieta]

Ala, jeżeli chodzi o mur oporowy (również znaczna różnica terenu między nami a sąsiadami) to majster też już nie chce robić. Na wiosnę, na wiosnę...

A widok z tarasu na jabłonkę? Tyż piknie

[dakula]

Uwielbiam takie proste formy. W sumie ciekawi mnie jak w to wszystko wpasuje się taras. Będzie z niego zejscie do ogrodu? Widok super, jabłonkę bym oszczędziła. Na wiosnę musi zachwycać kwiatami.

[adk]

Ala, jeżeli chodzi o mur oporowy (również znaczna różnica terenu między nami a sąsiadami) to majster też już nie chce robić. Na wiosnę, na wiosnę...

A widok z tarasu na jabłonkę? Tyż piknie

 

Czyli mówisz nie usuwać jabłonki?

 

Co do muru między nami, a sąsiadem to na razie Wykonawca mi mówi że zrobi. Ale nie zrobi murków przy wejściu.

[adk]

Uwielbiam takie proste formy. W sumie ciekawi mnie jak w to wszystko wpasuje się taras. Będzie z niego zejscie do ogrodu? Widok super, jabłonkę bym oszczędziła. Na wiosnę musi zachwycać kwiatami.

 

No i drugi głos za oszczędzeniem jabłonki. Hmm trzeba w takim razie pomyśleć czy jej jednak nie zostawić.

Będzie zejście z tarasu na ogród ale "schowane" w bryle.

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=81334&d=1319640917

 

Tam gdzie jest taki róg gruby obok tarasy wybudowany z bloczków (prawa strona zdjęcia) - i ściana po prawej stronie to właśnie tam są schody zabiegowe na ogród.

[kocimieta]

" (...) pan Wykonawca zadzwonił rano i powiedział, że zrobi tak żebym i ja była zadowolona i on..."

Ala, po takim tekście nie wiadomo:czy się bać czy się śmiać

[adk]

" (...) pan Wykonawca zadzwonił rano i powiedział, że zrobi tak żebym i ja była zadowolona i on..."

Ala, po takim tekście nie wiadomo:czy się bać czy się śmiać

 

Dokładnie tak. Najpierw kamień spadł mi z serca. A zaraz potem dopadły mnie wątpliwości. A nie mam znowu jak pojechać na budowę i dowiedzieć sie jakież to rozwiązanie...

[tofee]

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=81334&d=1319640917

 

 

Alicja parzę na to zdjęcie i już mnie ciekawość zżera jak to będzie u ciebie na samym końcu ... Kiedy planujecie koniec?

[adk]

Tofee zależy jaki koniec .

Koniec SSO myślałam, że będzie pod koniec października. Jak widać nie udało się. Ekipa wybyła bez uprzedzenia na 2,5 tygodnia, a po powrocie były konflikty z Archim zamiast budowania...

Koniec budowania w ogóle - w sensie przeprowadzkę, chcielibyśmy w przyszłym roku tak powiedzmy na Święta Bożego Narodzenia???? Choć zdaję sobie sprawę, że to baaardzo ambitny plan . Ale spróbujemy.

A co tam u Was? Ostatnio mam duże zaległości w "ploteczkach forumowych".

[pasie]

Alu ja czekam z niecierpliwością na finał - świetny dom się zapowiada, jak na niego patrzę to kolejny raz żałuję, że brak mi było odwagi:(

[adk]

Pasie - to Twój następny dom będzie odważny .

[tofee]

Tofee zależy jaki koniec .

Koniec SSO myślałam, że będzie pod koniec października. Jak widać nie udało się. Ekipa wybyła bez uprzedzenia na 2,5 tygodnia, a po powrocie były konflikty z Archim zamiast budowania...

Koniec budowania w ogóle - w sensie przeprowadzkę, chcielibyśmy w przyszłym roku tak powiedzmy na Święta Bożego Narodzenia???? Choć zdaję sobie sprawę, że to baaardzo ambitny plan . Ale spróbujemy.

A co tam u Was? Ostatnio mam duże zaległości w "ploteczkach forumowych".

 

Plan faktycznie bardzo ambitny, ale jak widać na przykładzie nie jednego domu na FM do zrealizowania. Trzymam gorąco kciuki.

 

U nas generalnie zastój chorobowy , nie ma jak ruszyć z czymkolwiek bo mieliśmy lekki pogrom w domu. Na szczęście widzę światełko w tunelu i liczę że w środę rozpocznę lifting mojego bałaganu .

[adk]

Plan faktycznie bardzo ambitny, ale jak widać na przykładzie nie jednego domu na FM do zrealizowania. Trzymam gorąco kciuki.

 

U nas generalnie zastój chorobowy , nie ma jak ruszyć z czymkolwiek bo mieliśmy lekki pogrom w domu. Na szczęście widzę światełko w tunelu i liczę że w środę rozpocznę lifting mojego bałaganu .

 

Lifting bałaganu dobre!

[pasie]

Pasie - to Twój następny dom będzie odważny .

 

oj chyba rozważny;)

[adk]

A ja jestem zła. Bo dzisiaj miało być zalewanie stropu i co i nie zalali . Przełożone po raz setny, tym razem na środę.

[mayadaski]

Alicjo,

pokaz widok z tych okien...prosze...