Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom na zboczu - KOMENTARZE


Recommended Posts

czyżby koniec był coraz bliżej?

 

Jak będą zrobione tynki to oznacza już końcówkę w tak zwanym "wykańczaniu się".

MAM NIESAMOWITEGO STRACHA.... Naprawdę, boję się!!!

 

do teraz ,i nawet do tynków to pikuś

chyba że wszystko masz już kupione i wybrane do wykończenia

 

jeśli nie to wykończysz się przy wykończeniu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 964
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

do teraz ,i nawet do tynków to pikuś

chyba że wszystko masz już kupione i wybrane do wykończenia

 

jeśli nie to wykończysz się przy wykończeniu :D

 

R&K mówisz? Płytki i armaturę na szczęście mam już wybrane. Wybieranie tegoż odbieram jako koszmar, właściwie tylko ze względu na małą zasobność portfela. Bo wybór jest niesamowity, w dobrej jakości, ale zależy mi też na cenie. Ja mam tak tez z ubraniami, jeżeli nie zawieszę oka na czym co mi się spodoba to od razu wychodzę ze sklepu. Ale konieczność rezygnacji z czegoś co naprawdę się podoba bo za dużo kosztuje jest niefajna. Ale trzeba się z tym pogodzić i to chyba jest najtrudniejsze..

 

Ala dach jest obłędny i po prostu wymiata :jawdrop:

 

Tutli wielkie dzięki. Mam jakiegoś doła, i potrzebuje takich słów jak wody ;)

 

Alicjo,

gratuluję już TEGO etapu- tworzysz niezwykły, ultranowoczesny i odważny architektonicznie dom!!!!

Jestem bardzo ciekawa, jakie będą wnętrza!!!

 

Wnętrza będą zwyczajne, najzwyczajniejsze na świecie ;). Nazwałabym ten styl "prostota", nie minimalizm bo nie dorastamy do pięt takim wnętrzom. Ale dążymy do minimalizmu w naszym skromnym tanim wydaniu.

Ala będę nudna ale DACH WYGLĄDA OBŁĘDNIE I PRZESZKLENIA TEŻ :jawdrop:

Jestem strasznie ciekawa jakie płytki (i w ogóle całą resztę) wybrałaś :)

 

Aniu dzięki. Moje wybory są "bezpieczne". Napiszę więcej wieczorkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adk - jeżeli cię to pocieszy:

 

Po pierwsze wnętrza to czysta konsumpcja. O co chodzi: od teraz wszystkie wydatki ponad standard są praktycznie nie do odzyskania przy sprzedaży domu/mieszkania. A ponadto im wnętrze mniej typowe, tym trudniej całość sprzedać, bo mniejszej liczbie ludzi będzie się podobać. A więc przyoszczędzenie na tym etapie ma ekonomiczny sens.

 

Po drugie proste wnętrze to prosta wykończeniówka. Prawdopodobnie zajmie mniej czasu i nie będzie taka straszna. Bo to sposób urządzania odporny na błędy wykonawcze i wnętrzarskie potknięcia.

 

Po trzecie i tak będzie to wyglądać dobrze. Masz atrakcyjną przestrzeń. Teraz wystarczy jej nie zepsuć. A im mniej efektów "wnętrzarskich", tym mniejsze prawdopodobieństwo, że się coś zepsuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adk, nie pamiętam czy się u Ciebie kiedyś witałam czy nie, robię to na wszelki wypadek jeszcze raz!

 

Podczytuje z ogromną przyjmnością Twój dziennik. Wiesz ile rzeczy można się od Ciebie nauczyć? Bardzo mi się podoba Twoje podejście do wykończeniówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ala przybij piątkę ... właśnie przeżywam koszmarek wyboru pytek do ostatnich miejsc (których nie zrobiliśmy od razu) i też wybrałam tubądzin concrete 1. Są super za rozsądną cenę. Teraz w sklepach "betonowych" płytek zatrzęsienie a te są na prawdę OK, mnie jakoś nie przyszło do głowy że to kompromis kosztem jakości, designu czy cokolwiek innego. Owszem moim osobistym priorytetem i wręcz wyzwaniem było zrobienie tych pomieszczenia w wersji "budget" ... wyjdzie zobaczymy ale jestem dziwnie spokojna, może bo się nie spinam jak kiedyś że musi być WOW (z doświadczeni wychodzi że tak jest najlepiej). Co do serii armatury w całym domu, ja nie mam z tym zupełnie problemu ... wręcz cenię sobie że skoro WRESZCIE coś mi się spodobało to z czystym sumieniem mogę świadomie powielać taką a nie inną linie w kolejnym pomieszczeniu. Dla mnie silenie się na ORYGINALNOŚĆ w każdym elemencie to koszmarek, w kwestiach sprawdzonych i zgodnych z moim gustem jestem bardzo "liniowa" ;) ... ktoś może nazwać leniwa, ale jak już coś zaakceptuję w % kompletnie nie czuję potrzeby eksperymentowania na siłę. Trzymam kciuki i życzę dużo zdrowia i sił.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ala,

te płytki mi bardzo do Ciebie pasują i całej koncepcji domu - są piękne, praktyczne i ponadczasowe, więc czego chcieć więcej?

 

Dom ma by praktyczny, wygodny, spełniający oczekiwania i w miarę możliwości nasze marzenia, no i ma być dopasowany do indywidualnych potrzeb.

 

Co to jest ŁAZIENKA KLUBOWA????

Bo pojęcia nie mam...

 

A Ty wcale nie budujesz ZWYCZAJNEGO DOMU - taka bryła, przeszklenia, dach, lokalizacja, i Ty Ala żartujesz, że zwyczajny???:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dr_au zupełnie nie myślę teraz o sprzedaży domu. Choć rzeczywiście planuję mniejszy (duuuuużo mniejszy) dom na starość, ale nie wiem czy ten dom przejdzie na dzieci czy sprzedamy go. Ale zgadzam się że zbyt wypasiony, wymyślny dom na pewno będzie trudniej sprzedać. Licze na ten brak wpadek wnętrzarskich :)

 

 

DorkaS - witaj!

Bardzo mi miło i normalnie dostałam pąsów :oops: że ja ??? kogoś uczę...

 

Tofee piona!

No super że nie jestem odosobniona w swych poglądach. Czyli wcale nie jestem taka oryginalna jaki mi się zdawało :D

 

Sharlotka, Tatarak

No nie ja naprawdę nie żartowałam z tym zwyczajnym...

No doooobra trochę kokietowałam ;), ale na serio u mnie nie będzie żadnych achów i ochów. Śmiejemy się z Mężem że na początku będziemy dom wypełniać naszą osobowością bo mebli będzie za mało :lol2:.

No i jak mogłyście nie wiedzieć co to jest ŁAZIENKA KLUBOWA!!!!!

Jeszcze przed Anulą05 w kilku dziennikach widziałam taką nazwę właśnie na łazienki gościnne - przeważnie w ciemnych kolorach, ale nie zawsze. Ale chodziło w nich o efekt WOW. U mnie tego nie będzie.

 

W ogóle wszystkim dziękuję za miłe słowa, że się Wam podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adk - nie chodzi o to, że budujesz dom na sprzedaż. Po prostu posiadanie sprzedawalnej nieruchomości nieco zwiększa osobistą wolność. Znacznie łatwiej podjąć decyzję o wyprowadzce np. do Szczecina w związku z otrzymaną super ofertą pracy.

 

Zdaję sobie sprawę, że budowanie i plany dotyczące "domu na pokolenia" muszą zaspokajać jakąś psychiczną potrzebę. Doświadczenie (również historyczne) pokazuje jednak, że rozsądniej jest myśleć w krótszej perspektywie.

Edytowane przez dr_au
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adk - nie chodzi o to, że budujesz dom na sprzedaż. Po prostu posiadanie sprzedawalnej nieruchomości nieco zwiększa osobistą wolność. Znacznie łatwiej podjąć decyzję o wyprowadzce np. do Szczecina w związku z otrzymaną super ofertą pracy.

 

Zdaję sobie sprawę, że budowanie i plany dotyczące "domu na pokolenia" muszą zaspokajać jakąś psychiczną potrzebę. Doświadczenie (również historyczne) pokazuje jednak, że rozsądniej jest myśleć w krótszej perspektywie.

 

O nie na pokolenia to ja nie buduję. To znaczy jeżeli któreś z dzieci będzie chciało: proszę bardzo, ale nie buduję na zasadzie teraz my, potem dzieci tu będą mieszkać. Bo... sama nie chce mieszkać w domu Rodziców. Właśnie praca i Mąż sprowadzili mnie ze Śląska na Mazowsze. Wyprowadzka stąd w inne rejony Polski raczej nam nie grozi, Mąż ma tak specyficzny zawód, że prace może znaleźć właściwie tylko tu.

A z tym sprzedawaniem domu to jak najbardziej Cię zrozumiałam. Biorę to pod uwagę. Swego czasu jak Teść się rozchorował poważnie to rozważaliśmy czy w razie czego dom się sprzeda. tylko po prostu na co dzień się o tym nie myśli. Ja się właśnie cały czas pocieszam, że gdyby się coś stało i byłby problem ze spłatą kredytu to sprzedajemy dom. Ale wolałabym nie musieć ;)

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adk - w kwestii czarnych wnętrz o efekcie WOW, to pamiętaj, że budujesz dom z pięknymi przeszkleniami i będzie w nim bardzo jasno (no chyba, że sobie upniesz gęste firany w kontrafałdy, ale jakoś nie sądzę ;)), no więc z mojego doświadczenia, to w takim jasnym domu wszędzie widać kurz w dnia dni po gruntownym sprzątaniu, np na umywalkach - w sobotę błysk, a w poniedziałek już by można sprzątać od nowa - nie to, że jest straszny sif, ale równa warstwa świeżych roztoczy ;) W związku z tym ja się bardzo cieszę, że w moim domku dominują szarości, dzięki czemu się te świeże roztocza ciutkę mniej rzucają w oczy :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adk - w kwestii czarnych wnętrz o efekcie WOW, to pamiętaj, że budujesz dom z pięknymi przeszkleniami i będzie w nim bardzo jasno (no chyba, że sobie upniesz gęste firany w kontrafałdy, ale jakoś nie sądzę ;)), no więc z mojego doświadczenia, to w takim jasnym domu wszędzie widać kurz w dnia dni po gruntownym sprzątaniu, np na umywalkach - w sobotę błysk, a w poniedziałek już by można sprzątać od nowa - nie to, że jest straszny sif, ale równa warstwa świeżych roztoczy ;) W związku z tym ja się bardzo cieszę, że w moim domku dominują szarości, dzięki czemu się te świeże roztocza ciutkę mniej rzucają w oczy :D

 

Tatarak - Twoja elewacja piękna! Z kiedy to zdjęcia? Patrzyłam na teren wokół, że poradziłaś sobie z zielskiem.

 

A co do jasnych/ciemnych wnętrz.

Ciemne łazienki/wnętrza podobają się mi ... u kogoś tylko. U siebie sobie takich nie wyobrażam. Mieszkałam trochę w domu pięknie urządzonym ale w ciemnych tonacjach. I nie czułam się tam dobrze. Brak światła wpływa na mnie depresyjnie.

 

Co do kurzu, właśnie szukam sposobu na niego. Podłogi nie będą świecące (płytki są matowe). Co do mebli, które zakupię pewnie w daleeeeekiej przyszłości - chciałabym, żeby były nie do końca wyszlifowane. Nie wiem jak to ująć. Teraz mam 2 rodzaje mebli, półki gładziutkie - na których właśnie znać kurz już następnego dnia po sprzątaniu, i meble z IKEI - IVAR, i te maja szorstką powierzchnię, przemalowaliśmy tylko lakierem bezbarwnym 3x i na nich kurzu w ogóle nie znać. I chciałabym własnie w tym kierunku iść - czyli nie gładka powierzchnia półek.

 

A kurzu w łazienkach na ceramice się niestety boję i nie wiem jak to ogarnąć. No skąd tego tyle. Kurcze, umyje się umywalkę/wannę, na błysk, do sucha, a za 3 godziny ona jest cała pokryta ciemnym kurzem, jakby nie była myta 2 tygodnie lub dłużej. wrrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...