DPS 16.02.2013 10:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2013 To jest absolutnie możliwe, po amerykańskich i kanadyjskich farmach już od lat jeżdżą grupy "detektywów" z grubymi karkami, delegowanych przez Monsanto i sprawdzają, czy na polu farmera nie rośnie czasem jakaś roślina GMO bez wniesienia stosownej opłaty, też już o tym pisałam.To zagrożenie to jedna z głównych przyczyn zwalczania Monsanto przez rolników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 16.02.2013 14:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2013 Umowa kupna/sprzedaży wg obowiązującego prawa zobowiązuje obie strony do jej przestrzegania (obojetnie czy dotyczy ona: ziarna siewnego, zwierzątek, programu komputerowego, nagrań płytowych, unikalnej fotografii - Amber - itd, itp) ... wyobraź sobie, że wymyśliłaś czyste źródło wytwarzania energii, gdzie zastosowanym "paliwem" będą nie utylizowane ścieki kanalizacyjne. Pomysł swój opatentowałaś. Czy na kopiowanie Twego pomysłu przez producentów tegoż typu urządzeń, patrzyła byś z "przymrużeniem oka", bez wnoszenia opłat licencyjnych, tylko dlatego, że ... przyczyniają się do ochrony środowiska naturalnego ? Każdy "z czegoś żyje" ... z pracy rąk lub intelektu ... czy sprawiedliwym było by, odbieranie prawa do zapłaty za czyjąś pracę (lub z zysków inwestycyjnych) ? ps - ganiające po polach, oborach i chlewikach stad dedektywów o grubych karczychach, to niestety "teorie spiskowe" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 16.02.2013 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2013 ... wyobraź sobie, że wymyśliłaś czyste źródło wytwarzania energii, gdzie zastosowanym "paliwem" będą nie utylizowane ścieki kanalizacyjne. Pomysł swój opatentowałaś. Czy na kopiowanie Twego pomysłu przez producentów tegoż typu urządzeń, patrzyła byś z "przymrużeniem oka", bez wnoszenia opłat licencyjnych, tylko dlatego, że ... przyczyniają się do ochrony środowiska naturalnego ? no właśnie, dlatego brońmy praworządności ze wszystkich sił. tylko może się okazać, że pewnego dnia rolnik nie będzie w stanie kupić innego ziarna jak tylko monsanto. ręka w nocniku będzie śmierdzieć tylko co z tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 16.02.2013 17:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2013 Nawet prawa autorskie do utworów wygasają po 20 latach, to pierwsza rzecz. Żywność, rzecz podstawowa - to druga rzecz. Nie może być tak, że jeżeli na moje pole rozsieje się ta zaraza od sąsiada, bez mojej woli, to potem okaże się, że to ja mam płacić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 16.02.2013 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2013 (edytowane) Nawet prawa autorskie do utworów wygasają po 20 latach, to pierwsza rzecz. Żywność, rzecz podstawowa - to druga rzecz. Nie może być tak, że jeżeli na moje pole rozsieje się ta zaraza od sąsiada, bez mojej woli, to potem okaże się, że to ja mam płacić. "po 20 latach" a nawet 10-ciu ... OK (świat dziś szybko sie zmienia) ... ale po jednym sezonie siewnym ... no proszę Cię ... stawiałbym jednak na pozyskiwanie energii przed "żywnością" (żywność może być w zupełnie krótkim czasie wynikiem działań energetycznych w zakresie jej wytwarzania) ... rozumiem, że "zaraza od sąsiada" to coś podobnego jak zajście w ciążę z powodu przeciągu ps - wracając do informacji o "dedektywach z karczychami" ... czy tak wielka i bogata korporacja posuwała by się do takich zachowań ? ... czyżby nie mieli do dyspozycji najlepszych prawników ? ... skrajnie nierozumne byłoby takie postępowanie Edytowane 16 Lutego 2013 przez Chef Paul Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 16.02.2013 19:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2013 Kochany, ja tu nie chcę dyskutować, ale poszukam Ci i podeslę - udokumentowane przypadki, wcale nie odosobnione. Procesy sądowe w USA i Kanadzie. A Ty nie słyszałes, że rośliny to się zapylaja własnie? Tak, jak ludzie nie potrafią w przeciągu, one nie potrafią inaczej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 16.02.2013 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2013 Kochany, ja tu nie chcę dyskutować, ale poszukam Ci i podeslę - udokumentowane przypadki, wcale nie odosobnione. Procesy sądowe w USA i Kanadzie. A Ty nie słyszałes, że rośliny to się zapylaja własnie? Tak, jak ludzie nie potrafią w przeciągu, one nie potrafią inaczej! ... hmmm mniemałem, że ten temat to do dyskusji właśnie ... tia ... zapylają się równiuteńko z granicami pól ... niechybnie tylko dlatego, że genetycznie tak zostały "zaprogramowane" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 20.02.2013 15:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2013 No i proszę - jak na zawołanie mamy proces sądowy. Dawid kontra Goliat. Czy ta sprawa rozłoży Monsanto na łopatki? "Sprawa "Bowman v. Monsanto" jest niesłychana z kilku powodów. Po pierwsze, uparty 75-latek z prowincji samotnie rzuca wyzwanie potężnemu koncernowi, którego reprezentują najlepsi prawnicy w Ameryce. To już prawie gotowy scenariusz filmu z widokami na Oscara. Jeśli Bowman wygra, ekranizacja w Hollywood jest nieuchronna. Po drugie, wyrok odczuje - na dobre lub na złe - cały wielki biznes oparty na inżynierii genetycznej. Niby idzie o marne 84 tys. dol, ale w rzeczywistości gra toczy się o miliardy. Po trzecie, rozwój genetyki zmusza w tym przypadku do przewartościowana elementarnych pojęć takich jak prawo własności i prawo patentowe. Powtórzmy: przestępstwo Bowmana polega na tym, że obsiał własne pole ziarnami soi, które kupił całkowicie legalnie!" TUTAJ cały artykuł. Niepotrzebna nam walka o to, aby móc rozmnażać ziarno z własnego pola, jak to robią rolnicy od tysięcy lat.Niech Monsanto idzie sobie precz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 21.02.2013 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2013 No i proszę - jak na zawołanie mamy proces sądowy. ... Niepotrzebna nam walka o to, aby móc rozmnażać ziarno z własnego pola, jak to robią rolnicy od tysięcy lat. Niech Monsanto idzie sobie precz! Nie ma większego znaczenia, czy Monsato sprawę wygra czy przegra. Żaden, nawet najgłośniejszy proces sądowy nie powstrzyma rozwoju nauki w tym genetyki. ... co najwyżej zmienić się mogą - w niewielkim stopniu - zasady korzystania z opłat licencyjnych. To co dla mnie jest najważniejszym, to "prawo wyboru" ... czy ktoś broni rolnikom prawa, do badań naukowych nad produkcją własnego ziarna, do zasiewu na własnych areałach ? ... chyba jak do tej pory, nie ma przymusu do kradzieży czyichś wynalazków "z braku innej opcji" ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 21.02.2013 17:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2013 Prawo wyboru - tak, zawsze.Ale doświadczenie pokazuje, że koncern zawłaszcza rynek żywnościowy i monopolizuje go, tak jak wspomniane wyżej nasiona soi!No to gdzie to prawo wyboru potem???? Edit: Że nie wspomnę o GORĄCYM sprzeciwie firm co do oznakowania swoich produktów, że zawierają rośliny GMO.To gdzie to prawo wyboru??? Napiszą: Ingredients: None of your business??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irqul 23.02.2013 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2013 ... Żaden, nawet najgłośniejszy proces sądowy nie powstrzyma rozwoju nauki w tym genetyki... "Nauka" może też prowadzić na manowce. Wynalazła pasze dla krów, po których trzeba je było zabić, spalić i jak najszybciej o tym "osiągnięciu nauki" zapomnieć. Rodzi to pytanie, kto zarabia na "nauce", kto płaci?. Ale to tak, na marginesie. Niżej - inna próba podważenia osiągnięć "nauki" cyt z http://nowadebata.pl/2011/10/13/buszujacy-w-pszenicy/ ....Mało kto wie tak dużo o wpływie pszenicy na zdrowie człowieka co dr William Davis. Autor zebrał wiedzę na ten temat nie tylko z literatury medycznej, sięgnął również do genetyki rolniczej, która w ciągu ostatnich 50 lat tradycyjną pszenicę zamieniła w produkt hybrydowy – opłacalny, odporny i wydajny, ale praktycznie bez związku z pierwowzorem. Przypomnijmy tylko, że za biologiczno-genetyczną modyfikacją pszenicy stały szlachetne intencje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.02.2013 15:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2013 Z GMO niewiele ma to wspólnego - raczej z dyskusją o zdrowym żywieniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 23.02.2013 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2013 "Nauka" może też prowadzić na manowce. Wynalazła pasze dla krów, po których trzeba je było zabić, spalić i jak najszybciej o tym "osiągnięciu nauki" zapomnieć. Rodzi to pytanie, kto zarabia na "nauce", kto płaci?. Ale to tak, na marginesie. Niżej - inna próba podważenia osiągnięć "nauki" cyt z http://nowadebata.pl/2011/10/13/buszujacy-w-pszenicy/ ....Mało kto wie tak dużo o wpływie pszenicy na zdrowie człowieka co dr William Davis. Autor zebrał wiedzę na ten temat nie tylko z literatury medycznej, sięgnął również do genetyki rolniczej, która w ciągu ostatnich 50 lat tradycyjną pszenicę zamieniła w produkt hybrydowy – opłacalny, odporny i wydajny, ale praktycznie bez związku z pierwowzorem. Przypomnijmy tylko, że za biologiczno-genetyczną modyfikacją pszenicy stały szlachetne intencje... Dzięki żeś to zamieścił. Przeczytałem materiały dostępne w necie jak również ten wywiad i jestem pod wrażeniem, krótko mówiąc. Wygląda na to że wszyscy mamy rodzaj celiakii. Coś w tym jest. Nie przekonują mnie zupełnie popularne teorie "spiskowe" ale to co przeczytałem brzmi więcej niz wiarygodnie. Mam zamiar spróbować tej diety. W końcu jajka i mięso wracają do łask! Hurra! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irqul 24.02.2013 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2013 (edytowane) Z GMO niewiele ma to wspólnego - raczej z dyskusją o zdrowym żywieniu. Hmm, IMHO ma, ale może nieczytelne, należy się więc wyjaśnienie Zaintrygowało mnie "naukowe" traktowanie wątku o GMO przez Chefa Paula. O ile jednak modyfikacja genetyczna organizmu jest osiągnięciem nauki, to upowszechnianie żywności GMO już jest procesem raczej politycznym, społecznym i ekonomicznym. W pewien sposób przybliża to zalinkowany artykuł. Biznesu nie interesuje ryzyko społeczne, nas powinno. Zagrożenie GMO jest hipotetyczne, tzn wszystko będzie dobrze, o ile się coś nie wyrypie. Potencjalne ryzyko można by, moim zdaniem, porównać do BSE. Najpierw "udoskonalono" pasze dla zwiększenia produktywności krowy, potem odkryto skutki uboczne karmienia krów mięsem- krowę szaloną. Prusiner zarobił Nobla za priony, chłopy wybiły stada bydła, zarobiły na odszkodowaniach, ale ktoś za to zapłacił w podatkach. Miało być dobrze, a wyszło jak wyszło. Wiadomo wprost i bezpośrednio kto zarabia na GMO. W polsce(celowo z małej litery) jest to MONSANTO aka AGNAS (celowo dużymi). Agencja Nasienna sp. z o.o. jest w polsce quasi urzędem, któremu należy złożyć na formularzu "agnas" odpowiednie zeznanie. To precedens, tych co by też tak chcieli jest więcej. http://www.farmer.pl/produkcja-roslinna/nasiennictwo/agencja-nasienna-wygrala-z-rolnikami,35978.html To mi się nie podoba,stąd moje negatywne nastawienie . Nie dość VATów, PITów, jeszcze AGNASy. Brakuje gadki o konstytucyjnej równości wobec praw i od mojej doniczki na parapecie też każą mi składać agnasa Na razie jeszcze nie muszę... Edytowane 24 Lutego 2013 przez irqul Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 25.02.2013 06:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2013 Z GMO niewiele ma to wspólnego - raczej z dyskusją o zdrowym żywieniu. Z pozoru tak, ale mechanizm ten sam. Jakby pogrzebać, źródełko pewnie też...Nie trzeba być geniuszem, by domyślić się czyim ramieniem jest Agencja Nasienna i dlaczego to...Monsanto Agriculture Company. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 28.02.2013 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2013 ... Zaintrygowało mnie "naukowe" traktowanie wątku o GMO przez Chefa Paula. O ile jednak modyfikacja genetyczna organizmu jest osiągnięciem nauki, to upowszechnianie żywności GMO już jest procesem raczej politycznym, społecznym i ekonomicznym. ... ... tiaaaaa ... warto by sobie powoli już zacząć zdawać sprawę, jak coraz bliżej nas jest "żarełko syntetyczne" ... ... GMO będzie wtedy jak dobre, smakowite ... wspomnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 28.02.2013 16:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2013 Mimo wszystko wiele zalezy od nas samych. Jesli nie pozwolimy całkowicie zapanować takim regulacjom jak codex alimentarius, to może się uda. Choć były już próby zakazania indywidualnego uprawiania żywności, nawet głupiej pietruszki w ogródku! Słowo, nie łżę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 07.03.2013 19:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2013 Bardziej co prawda o jakości żywności, ale niejako w powiązaniu ze zjawiskiem opanowywania rynku żywności przez wielkie koncerny żywnościowe i sklepy wielkopowierzchniowe.W obronie żywności lokalnej, tej świeżej, prawdziwej.Zapraszam do Newsweeka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 08.03.2013 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2013 (edytowane) Mimo wszystko wiele zalezy od nas samych. ... ... W obronie żywności lokalnej, tej świeżej, prawdziwej. ... i z artykułu w "Newsweek" ... Musimy zrozumieć, że za zdrowy, pożywny, dobry jakościowo produkt trzeba zapłacić więcej niż za tani substytut ... ... wielu konsumentów to rozumie, niestety wielu nawet jeżeli rozumieją, poprostu na poprawę jakości nie stać. ... a o "fast food'ach" to mnie się już nawet gadać nie chce. O czym cały czas mówię ? ... ano o tym właśnie, by prócz "prawd oczywistych", konsument miał łatwy dostęp do edukacji, dotyczącej oznaczeń składników zawierających się w danych produktach ... a więc tym samym, prawo do świadomego wyboru. ps - ... i dalej trochę "off topic" ... tutaj problem trochę groźniejszy (i wcale nie tak rzadki przypadek) Edytowane 8 Marca 2013 przez Chef Paul Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 08.03.2013 10:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2013 Ano niestety, dostęp do informacji to nasze fundamentalne prawo, ale na ile jest ona rzetelna - to już zupełnie inna bajka. Kary są śmieszne za takie rzeczy, nie boją się. Gdyby orzekano przepadek takiej firmy na rzecz Skarbu Państwa może byłoby inaczej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.