gosja 20.10.2011 05:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2011 no to pada... robota stoi, pisać się nie chce, paraliż jakiś ogólnego zmęczenia materiału mnie dopadł to już chyba lepiej było, jak się coś działo.. nasuwa się mały komentarz- czy jak już uda nam się wprowadzić do domu, to a. tęsknić będę za adrenaliną towarzyszącą budowie b. przeklinać będę czas budowy c. opuszczą mnie siły d. zacznę budowę nowego domu e. zaangażuję się w życie pobliskiej okolicy f........(inne) g. żadne z powyższych z tego co zaobserwowałam, to sporo osób na forum wraca do dyskusji o budowie mimo, że dawno są już po swojej budowa wciąga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 21.10.2011 05:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2011 wszystko jasne- ów paraliż i ogólne zmęczenie materiału to wirus, który szaleje w mojej okolicy. Gorączka i ogólne połamanie nie pozwalają trzeźwo myśleć.. dobrze, że to już prawie weekend, wyleżę się, odpocznę by nabrać sił na kolejny etap..wszystko wskazuje na to, że w poniedziałek jadą goście z więźbą.. zdrowie więc musi być!! zwłaszcza jeśli chodzi o sprawy finansowe- muszę wtedy trzeźwo myśleć, tzn liczyć pogoda się poprawia, nogi już nie rwą na zmianę hehe, więc tylko do przodu, nie nogami, a ogólnie rzecz biorąc trzymajcie kciuki za skuteczne działanie czosnku mając nadzieję, że nie zaśmierdzę wszystkich wkoło jego skutkiem ubocznym... :rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 22.10.2011 13:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 wczoraj wieczorem przyjechała więźba, a ja chora nie mogłam tego zobaczyć....:sick: ogarnę się trochę i pędzę...mam nadzieję, że nie ma żadnych strat spowodowanych wjazdem ciężkiego auta wieczorową porą.....hmmm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 22.10.2011 15:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 nafaszerowana lekami na maksa (ciekawe, czy to nie wpływało na jazdę samochodem:rolleyes:) wyubierana jak na Syberię (to chyba dreszcze) pojechałam zobaczyć- co tam, jak tam stemple pościągane, częściowo drewno ze stropu, kurcze, kurcze, ale przestrzeń się duża zrobiła! wejście fajne i ogólnie mimo zimna (dreszczy) podoba mi się ta moja budowa a co- nie można się pozachwycać swoim ? a najważniejsze...drewno sobie leżakuje i czeka na sześciu specjalistów od jego układania, którzy mają wpaść w poniedziałek z rana! ale się cieszę!!! dyskretnie rzuciłam okiem, czy duże auto nie dokonało zniszczeń na jakby wspólnej sąsiedzkiej drodze....ufff nic nie zniszczone wracam do łóżka- w końcu na chorobę też trzeba znaleźć czas aaa wcześniej wyciągnę z piekarnika pasztet z cukini, już tak pięknie pachnie mniam, mniam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 24.10.2011 19:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2011 słowo się rzekło- dach się robi to z tych pozytywnych z wieści trochę gorszych- jestem chora, L4 do piątku, antybiotyk i leżonko fotorelacja i opisy szczegółowe wkrótce ps. Korzystając z okazji, że jestem na wizji, posyłam Mruczce życzenia szybkiego powrotu do zdrowia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 25.10.2011 18:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2011 tadam!!! i my mamy swój zalążek dachu! teraz to wygląda już domowo- nieprawdaż? jakość zdjęcia dramatyczna, wieczór- telefonem, ale wrażenie robi, przynajmniej na mnie hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 26.10.2011 16:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2011 (edytowane) a to świeżutka fotorelacja z akcji na budowie dobrze, że na zewnątrz jest ciepło, słonecznie i sucho, oby jak najdłużej, oby tak jak najdłużej Edytowane 26 Października 2011 przez gosja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 27.10.2011 18:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2011 a dzisiejszy dzień dość intensywny, dla nas i budowlańców, aaa i dla naszego osobistego handlowca ze składu budowlanego również Najpierw na działkę wjechały kamienie (na podjazd), a żeby wjechały, trzeba było rodzinnie po nie pojechać. Najważniejsza atrakcja dla najmłodszej inwestorki to jazda Kamazem- było wielkie poruszenie! Kominy zakupione- oj było sporo dyskusji w temacie- DLACZEGO ONE TAAAAKIE DROGIE???? Po telefonie naszego osobistego handlowca nastąpiło zdziwienie zmieszane z szokiem- cenowym oczywiście. Nie, nie może tak być, za drogo, za drogo! I tu nastąpiło błyskawiczne poszukiwanie zamienników, kombinacja z wykończeniem, ceną, szef ekipy dzwoniący po zaufanych składach. Po rodzinnej naradzie, wykonałam telefon do naszego osobistego handlowca by w sposób zdecydowany ale z nutą wrodzonej uprzejmości wysępić rabat. Osobisty handlowiec (po kilku szkoleniach, hehe wiem jakich) stwierdził ( co z góry już wiedziam, jako specjalistka od nie takich szkoleń ), że musi wykonać telefon do producenta, by coś wywalczyć dla mnie (tzn lepszą cenę ) Przytaknęłam, że poczekam, że mam nadzieję, że coś wywalczy (hehe musiał tylko na kalkulatorze wyliczyć pewnie ile mniej na nas zarobi, ale dobra jest, budowanie napięcia mu wyszło, troska o klienta czyli mnie na odpowiednim poziomie, oczywiście za minut kilka oddzwonił. Finał- oryginalne kominy są już na działce, upust jest, oszczędzamy na wykończeniu nie tracąc na jakości. Wszyscy są zadowoleni, nasz osobisty handlowiec na pewno też A oto efekty dzisiejszej ciężkiej murarskiej roboty dachowcy jutro działają dalej, bo tartak ma mały poślizg.....(nie dziwi mnie już, że ów poślizg pierwszy raz wypadł mu akurat na mojej budowie...) a na koniec iście romantyczne spojrzenie w przyszłość (przez nowe okno) mam nadzieję, że to spojtrzenie nie było poparte wewnętrznym komentarzem z serii "ale wiocha dookoła" pomyślę o tym kiedy indziej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 29.10.2011 11:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2011 kilka zdjątek z wczoraj już są, już pojawiły się moje drrrrrrrogie kominy, kurde, finansowa porażka ale niby mercedes w chacie teraz stoi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 29.10.2011 18:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2011 ale się rozpędziłam, oto dzisiejsza fotorelacja na początek coś z zewnątrz jeden z kominów- w kotłowni komin wyrósł nam do góry i komin drugi i okna na poddaszu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 31.10.2011 19:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2011 weny twórczej brak zamiast- zdjęcia z dziś tak, tak, ściany, ściany pojawiają się jak grzyby po deszczu a tam, wysoko, ten ciemny to?....no!!! komin! dla tych co mają kłopoty ze wzrokiem- coś z bliska, no- prawie z bliska i tu nam coś koło lukarny rośnie- tak, tak, kolejne ściany i na koniec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 06.11.2011 19:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2011 weekend na budowie dość intensywny- było rodzinne malowanie podbitki, sprzątanie, układanie drewna, wywóz śmieci- no działo się, działo ledwo zdążyłam przed zachodem pstryknąć kilka fotek, ręce, plecy bolą, ale radość jest dekarze mieli jutro przyjść ale.....no przecież w poniedziałek można se wolne zrobić...myśmy się spięli i wymalowali całą podbitkę nawet dzisiaj od świtu do zmroku a oni zwyczajnie sobie urlop jutro robią.....Lekko się zdenerwowałam, uprzejmie i stanowczo skomentowałam zaistniałą sytuację, na koniec dodając że nie wyobrażam sobie, że we wtorek ich nie będzie u mnie na budowie...no zobaczymy co będzie...... A oto krótka fotorelacja pomalowana podbitka nasze kominy brat ostro pomaga ( ta postawiona czapka stosownie do obowiązującej mody na wsi) a na koniec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 09.11.2011 20:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2011 a dziś dachowcy działali ostro, choć ostro to ponoć będą dopiero jutro pracować no pojadę, pojadę to zobaczyć a tymczasem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 11.11.2011 19:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2011 kolejny weekend znów bardzo pracowity dach powoli pokrywa się folią i łatami, my spieszymy z porządkami działki i domu w środku. dzisiejsze foto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 13.11.2011 22:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 porządków ciąg dalszy, jutro przyjeżdża dachówka, mam nadzieję, że macherzy od dachu również dojadą.... pracowicie było bardzo, wszyscy mieli zajęcie, młoda inwestorka malowała nawet podbitę- radochę też uwieczniłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 18.11.2011 10:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2011 mamy już 2 etap dachu skończony, zdjęcia wprawdzie sprzed kilku dni, ale na dzień dzisiejszy czekamy już tylko na położenie dachówki. mamy już 6 słupów (jednak drewniane ) mamy zafoliowany i załacony cały dach. jutro sprzątanie i inne prace ręczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 02.12.2011 10:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 w telegraficznym skrócie- dzieje się, dzieje, przeboje były w międzyczasie, a jakże, ciekawe czym się skończą- hitem czy klapą....w każdym razie pojawiło się kilka nowych elementów na naszej budowie 1. dach się kryje mamy też schody przed zimą jest jeszcze sporo prac, planów, kolejne snujemy na wiosnę, oby finansowo wydolić jakoś.... obiecuję sobie, że uzupełnię dziennik o opisy do zdjęć, dla potomności, czyli dla kogo? no właśnie i zrobiło się refleksyjnie, hę.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 02.12.2011 19:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 3/4 dachu gotowe, fajnie, fajnie to wygląda, oko cieszy, jest ok dla tych co jeszcze nie zauważyli- wykończenie naszego dachu jest z blachy a nie z dachówek krańcowych- pare tysiaków zostało w kieszeni a efekt bardzo nam odpowiada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 02.12.2011 21:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 aha, pytanie do bardziej wtajemniczonych- jak podłączyć kozę do komina? nasza- nie dość że ciepło to jeszcze mleko daje hehe http://www.fotoplatforma.pl/foto_galeria/3591_Kopia-DSCN5772.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosja 02.12.2011 21:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 oj chyba będzie reklamacja- komin niedrożny, kozę osmoliło http://www.fotoplatforma.pl/foto_galeria/3593_3593_Kopia-DSCN5765.jpg a mówili, że kominy systemowe najlepsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.