Żle wykonany fundament pod ogrodzenie - czym naprawić???

[__Marek]

Fachowcy wylali mi fundament pod ogrodznie (klinkier) - jakieś 50cm w ziemi i z 20cm na powierzchni. Te 20cm też z założenia będzie lekko obsypane ziemią. Beton lany w ziemię, a tylko góra szalowana. Po odszalowaniu ukazał się obraz nędzy i rozpaczy, tzn. ściany fundamentu są mocno porowate/dziurawe, tak jakby ogrodzenie było z brył betonowych. Beton w szalunek wrzucali łopatami nie wzruszając/wibrując jego. Beton nie wypełnił całych przestrzeni. Stanowi jakąś jedną całość, ale nie sądzę, że przetrzyma kilka sezonów zimowych i zamarzająca woda zrobi swoje.

Pytanie czym to zatrzeć, żeby uzyskać jedną powierzchnię? Niektóre dziury mają parę centymetrów głębokości. Widziałem zaprawy do posadzek samopoziomujących od 2mm. Może czymś takim robiąc gęstszą konsystencję i zacierając?

[Blechert]

Oszczędzanie w budownictwie daje właśnie takie skutki. Klasyka gatunku.

 

Dobra ekipa wiedziałaby, że strefa przemarzania wynosi 1 metr. Są regiony że więcej. Wykopaliby na właściwą głębokość.

Zamówiliby lejący się beton B20 z gruszki i gitara. Nawet bąble większe niż 2 cm nie miałyby znaczenia przy takim betonie.

 

A tak cóż. Zamówić Cata z młotem pneumatycznym. Rozkruszyć, wywieść i od nowa, ale z nową ekipą.

 

Stawianie płotu na obecnym fundamencie grozi: wysadzeniem, popękaniem plus niedomykanie się furtki i bramy zimą.

[Gość zibik_eng]

Czym się martwisz? Patałachy spieprzyły robotę to niech teraz naprawiają - tj. zamówią młot udarowy rozkuja wszystko, wywioza, zrobią jeszcze raz ale pożądnie i wtedy dostaną pieniądze...

Masz przecież spisaną umowę na wykonanie tejże roboty i nie zapłaciłeś z góry... Prawda??????

 

Acha.. gdybyś zatrudnił fachowców to nie pytałbyś głupio na forum co z tą spieprzoną fuszerką zrobić - tak więc proszę nie używaj określeń "fachowcy" do ludzi nie mających zielonego pojęcia o tym co robią...

Edytowane 8 Lipca 2011 przez zibik_eng

[desmear]

Acha.. gdybyś zatrudnił fachowców to nie pytałbyś głupio na forum co z tą spieprzoną fuszerką zrobić - tak więc proszę nie używaj określeń "fachowcy" do ludzi nie mających zielonego pojęcia o tym co robią...

 

zbig, płot to głupstwo. ale powiedz dlaczego zatrudnili popaprańców przy budowie stadionów w Gdańsku i Narodowym w Warszawie. Wszędzie fuszery ! Dlaczego nie wzięli fachowców i nie zatrudnili kierownika budowy który by to sprawdził ?

 

dzisiaj pół Polski się zastanawia jak naprawić sfuszerowane schody w W-wie.

Edytowane 8 Lipca 2011 przez desmear

[edde]

Czym się martwisz? Patałachy spieprzyły robotę to niech teraz naprawiają - tj. zamówią młot udarowy rozkuja wszystko, wywioza, zrobią jeszcze raz ale pożądnie i wtedy dostaną pieniądze...

Masz przecież spisaną umowę na wykonanie tejże roboty i nie zapłaciłeś z góry... Prawda??????

 

Acha.. gdybyś zatrudnił fachowców to nie pytałbyś głupio na forum co z tą spieprzoną fuszerką zrobić - tak więc proszę nie używaj określeń "fachowcy" do ludzi nie mających zielonego pojęcia o tym co robią...

 

a ty masz jakąś satysfakcję że dokopałeś leżącemu? on sam wie że jest w czarnej d..ie więc lepiej byś zrobił coś doradzajac konkretnie jak np. blechert.pl albo zamilkł na wieki (osobiście jestem za tą drugą opcją

[jan_z_wolna]

Odkop na 20 cm. Oczyść. Zachlap 2x dysperbitem to odkopane do 10cm na gruntem, zaszprycuj, otynkuj tynkiem mineralnym. Wieczne nie będzie, ale jak masz piasek to troszkę wytrzyma.

[Balto]

Powiem tak - ci którzy mówią żeby skuć, wykopać głębiej i robić od nowa mają rację. Odkopanie i zachlapanie dysperbitem po czym zachlapanie tynkiem mineralnym nie wyeliminuje samych wad budowy: czyli tego że każda część będzie chodziła osobno, nie wyeliminuje braku izolacji na samym dole, a na tynku przy czymś takim jest spora szansa że wyjdą wykwity [będzie brzydki jak grzech] a dwa że w razie problemów żaden producent nie uzna reklamacji.

[Gość zibik_eng]

a ty masz jakąś satysfakcję że dokopałeś leżącemu? on sam wie że jest w czarnej d..ie więc lepiej byś zrobił coś doradzajac konkretnie jak np. blechert.pl albo zamilkł na wieki (osobiście jestem za tą drugą opcją

 

??? Jasno napisałem co ma zrobić -> POCIĄGNĄĆ DO ODPOWIEDZIALNOŚCI PATAŁACHÓW którzy zniszczyli materiał, zmarnowali kupę czasu i nerwów.

 

Chyba że był cwany - zatrudnił na czarno "najtańszych"... to teraz tylko łopatka w rączki, odkopać całość i samemu rozkuwać...

albo

Zlecić firmie która zatrudnia prawdziwych budowlańców i mających pojęcie na temat budownictwa i jeszcze raz zapłacić za tą samą robotę (2x... rozkuwanie i stawianie na nowo)

 

Chyba że pytający szuka kogoś z rodzaju Harrego Pottera z magiczną różdżką która jednym skinieniem "naprawi" tą odpierduchę... to powodzenia

Edytowane 9 Lipca 2011 przez zibik_eng

[Balto]

zibik_end: jeżeli umowa byla dobrze podpisana i napisana to nie powinno być problemów z wymuszeniem dwóch rzeczy [albo - albo]:

1. Zwrotu pieniędzy jakie zostały wydane, lącznie ze skuciem tego co było, i postawieniem muru od nowa "tak jak ma być"

2. Zwrotu pieniędzy i zaplacenie [odszkodowanie] pokrywające pozostałe części

Poniekąd wiem, że nie należy to do zbyt trudnych rzeczy.

Z racji, że obsługuję budowy murów z kamienia naturalnego [mam w ofercie cement biały idący "na fugę"] to wykopy pod fundament sięgają metra i więcej i ów fundament musi być rzetelnie zrobiony.

[DONIO P.]

Moim skromnym zdaniem to trzeba jedynie zabezpieczyć przed mrozem i tylko powierzchniowo, żeby brzydko nie wyglądało. Odpuść sobie ten klinkier obciachowy i zrób zwykłą siatkę. Będzie ok. Gdzieniegdzie może pęknąć jak masz na glinie. Siatce to nie zaszkodzi.

A następnym razem stosuj zbrojenie, albo rób dylatacje.

Taka jest moja dyletancka opinia

[pijo23]

Przykre ale PRAWDZIWE jak budujesz ogrodzenie z klinkieru to albo znajdź solidnego wykonawce albo sam poznaj tajniki sztuki budowlanej bo w przeciwnym razie zapłacisz potrójnie(koszt rozebrania) do tego co napisał blechert dodaj jeszcze zbrojenie belka +słupki i masz pewniaka a tak to muszę ci współczuć