19% podatek ???

[Gość XX-X]

Witam!

Planuję sprzedaż mieszkania i działki rolnej - pieniądze ze sprzedaży chcę przeznaczyć na zakup domu.

Mieszkanie jest własnością mojej mamy która wykupiła je od spółdzielni mieszkaniowej 1,5 roku temu za symboliczne 5zł.

Działka jest własnością moją i męża - kupiona ok 2 lat temu.

Czy od sprzedaży tych nieruchomości zapłacę 19% podatek?

[sSiwy12]

Te 19% jest od różnicy między kosztem zakupu i kwotą ze sprzedaży.

 

I teoretycznie, tylko tyle, bo może być i tak, że spółdzielni też trzeba cos „odpalić”.

Przed transakcją należy dokładnie doczytać zasady nabycia tego mieszkania

[Gość XX-X]

Różnica między kwotą zakupu i sprzedaży to ok 150 000 zł więc 19% od tej kwoty to bardzo dużo

Czy można to jakoś obejść ?

A co z działką? Od jej sprzedaży również tak duży podatek?

[aksamitka]

jezeli przeznaczysz na budowę to nie zaplacisz

 

http://www.pit.pl/pages/i/10149.php

[Gość XX-X]

Bardzo dziękuję

Wynika z tego że mama musi zostać współwłaścicielem domu który zamierzamy kupić

 

Czy ten sam przepis ma zastosowanie w przypadku sprzedaży działki rolnej?

[Gość XX-X]

Witam ponownie

 

Mieszkanie sprzedane.

Mamy już podpisaną umowę przedwstępną kupna domu w stanie surowym zamkniętym i zapłacony zadatek.

Musimy czekać jeszcze ok 2 miesięcy na komplet dokumentów od sprzedających ponieważ dom i działka są częścią siedliska i podział się przeciąga

Mam nadzieję że przez ten czas uda nam się sprzedać jeszcze naszą działkę...

 

Mieszkamy razem z mamą i bratem od kilku miesięcy i zaczęły pojawiać się niedomówienia.

Jak moja mama powinna podzielić mnie i brata nie krzywdząc żadnego z nas?

 

Moja mama dwukrotnie została wdową. Najpierw kiedy zmarł mój ojciec (ok 30 lat temu), potem kiedy zmarł ojciec mojego brata (2lata temu)

Mieszkanie które moja mama sprzedała było kiedyś mojego ojca (spółdzielcze) Kilka lat temu mama wykupiła je na własność a teraz sprzedała.

Pieniądze ze sprzedaży przeznaczyłyśmy na kupno domu którego współwłaścicielem będzie mama.

 

Proszę doradźcie nam jak to wszystko prawnie rozwiązać aby nikt nie był pokrzywdzony.

 

Koszt domu w stanie surowym zamkniętym to 360 000

Wkład mamy ( pieniądze ze sprzedaży mieszkania ) to 160 000

Wkład mój i męża ( gotówka + pieniądze ze sprzedaży działki ) to ok 150 000

Reszta to ok 150 000 kredytu który musimy wziąć. Kredytobiorcą będziemy wspólnie z mamą ale spłacać będę tylko ja i mąż.

Dodam jeszcze że mój brat w wieku 28lat pozostaje nadal na utrzymaniu mamy.

 

Biorąc kredyt na 20 lat życia chciałabym mieć pewność że spłacam swój kawałek nieba, chciałabym mieć pewność że spłacam coś co w przyszłości pozostawię moim dzieciom.

Jeśli nie rozwiążemy tego problemu przed kupnem to potem będzie jeszcze gorzej ponieważ mój brat uważa że dostanie kiedyś połowę domu po mamie.

Ani Ja ani mój mąż nie chcemy go skrzywdzić i oszukać ale nie możemy się na to zgodzić aby najpierw spłacać kredyt do banku a potem spłacać połowę domu mojemu bratu...

Jak powinniśmy postąpić i jakich formalności dopełnić przed kupnem ???

[homecactus]

Decyzję o podziale powinna podjąć wasza mama, a jak macie wątpliwości co będzie po jej śmierci to pewnie trzeba spisać testament u notariusza.

[aglig]

A mówiły jaskółki że nie dobre są spółki. Fakt decyzje musi podjąć mama.

Ale brat napewno nie dostanie połowy domu. Ważne jest jak zostanie podpisany akt notarialny i ustalony udział w własności waszej mamy.

Jeśli dom kosztuje ( po wykończeniu 400 tys. zł) a wkład waszej mamy to 160 tys zł . To udział powinien być określony na poziomie 40 %. Po śmierci waszej mamy jeśli ona nie będzie chciała tego stanu uregulować wcześniej, ty jako jej córka ustawowo dziedziczysz połowe jej udziału a brat drugą połowę ( po 20 % ). Czyli w najgorszym wypadku ( dla was) brat dostanie maksymalnie 20 % wartości domu.

To wasza mama powinna rozstrzygnąć jak sprawę rozwiązać. Tak to będziecie z bratem wojować.

[Gość XX-X]

Dziękuję za odpowiedzi

 

To prawda że niedobre są spółki.

Nie wiem jak wybrnąć z tej sytuacji...

Proponowałam mamie i bratu że oddam mu połowę pieniędzy ze sprzedaży mieszkania ale oboje są temu przeciwni...

Brat twierdzi : " za 80 tyś nic sobie nie kupię i nie chce kasy - wolę połowę domu "

A mama mówi " ja jeszcze żyje - będziecie się dzielić po mojej śmierci "

 

Czy w akcie może być zawarte że wkład mojej mamy to 160 000 i ewentualne roszczenia mojego brata mogą być tylko do tej kwoty?

[aglig]

Jaskuleczka pakujesz się w bagno po pachy. Przedyskutujcie to jeszcze z mężem dokładnie, ale ja w życiu nie szłabym na taki układ.

W akcie notarialnym a potem w księdze wieczystej musi być określony udział twojej mamy. ( w procentach a nie w kwocie)

Już na starcie jesteście stratni. Jeśli akt notarialny bedzie na 360 tys zł to udział waszej mamy określony będzie na poziomie 44 %. I tak liczony będzie póżniej spadek ale już od faktycznej wartości nieruchomości za np 10 lat

Dom po wykończeniu będzie kosztował ile ? 500 -600 tys zł. Bedziecie inwestować w niego, dokładać.. Brat nigdy nie dostanie połowy i to powinniście mu jasno powiedzieć juz teraz. Dostanie maksymalnie 22 % ( bo resztę dziedziczysz ty).

Ale to zawsze bedzie procent od faktycznej wartości domu w momencie przejęcia spadku( lub jego spłaty. Czyli że będziecie mu musieli spłacić jakieś 132 tys zł ( 22% * 600 tys. zł). Pod warunkiem ze on sie na to zgodzi, a jeżeli nie ? Jesli bedzie chciał więcej lub powie że to tez jego dom i że chce w nim mieszkać. Zajmie jakąś część i zrobi wam z życia piekło. To są nierzadkie przypadki. Ja sama znam taki przypadek gdzie dwie siostry mieszkają w jednym domu i urządzają sobie piekło na ziemi. Nie ma mowy o zadnych remontach, modernizacjach czy o czymkolwiek bo zawsze musi wyrazić zgodę na to druga strona.

Wasza mama umywając rece robi wam największą krzywdę

[leniin]

Wiem ze chce sie wlasny dom ale jesli mam nie powie jasno ( nie zdecyduje) to nie wrto w to wchodzic. Na poczatku moze byc pieknie (mieszkanko w wymarzonym domu) ale pozniej pieklo....

[sSiwy12]

Teoretycznie jest wyjście – darowizna, albo umowa dożywocia.

[Gość XX-X]

Raz jeszcze wszystkim dziękuję za odpowiedzi.

Moja mama złoży oświadczenie do urzędu skarbowego że pieniądze ze sprzedaży mieszkania przeznaczy na cele mieszkaniowe, więc musi zostać współwłaścicielką domu aby uniknąć 19% podatku.

 

Po jakim czasie od podpisania aktu notarialnego możliwe jest podpisanie umowy dożywocia lub darowizny?

Czy zapłacimy od tego jakiś podatek ?

Co jest lepsze dla mnie i bezpieczniejsze dla mamy ?

 

W jaki sposób przekazać bratu jego część ?

Czy możliwe będzie podpisanie jakiejś umowy np u Notariusza ( że ja zobowiązuję się do spłaty .... w okresie do .... itd )

[aglig]

Teoretycznie jest wyjście – darowizna albo umowa dożywocia.

Darowizna i umowa dożywocia.

[aglig]

Raz jeszcze wszystkim dziękuję za odpowiedzi.

Moja mama złoży oświadczenie do urzędu skarbowego że pieniądze ze sprzedaży mieszkania przeznaczy na cele mieszkaniowe, więc musi zostać współwłaścicielką domu aby uniknąć 19% podatku.

 

Po jakim czasie od podpisania aktu notarialnego możliwe jest podpisanie umowy dożywocia lub darowizny?

Czy zapłacimy od tego jakiś podatek ?

Co jest lepsze dla mnie i bezpieczniejsze dla mamy ?

 

W jaki sposób przekazać bratu jego część ?

Czy możliwe będzie podpisanie jakiejś umowy np u Notariusza ( że ja zobowiązuję się do spłaty .... w okresie do .... itd )

 

Nadal masz zamiar się w to pchać

Jeśli twoja mama nie wyrazi chęci rozwiązania problemu już teraz ( a wszystko na to wskazuje bo nie chce żeby brat dostał połowę wartości mieszkania co byłoby najsprawiedliwszym rozwiązaniem) to myślisz że póżniej zmieni zdanie i będzie chciała darować ci swój udział w domu w zamian za umowę dożywocia ?

Rozwiązania o których mówisz ( umowa darowizny , umowa dozywocia, spłata brata) są dobre ale dla ludzi którzy sami chcą takich rozwiązań.

Twój przypadek nadaje się na dział Psycholog a nie prawo i finanse.

Masz brata 28-letniego powiedzmy sobie szczerze pasożyta, który liczy że dostanie więcej niż mu się należy. Twoja mama sama mówi głośno że będziecie się dzielić po jej śmierci i że połowa wartości mieszkania to za mało dla jej synka pasożyta. A ty nadal liczysz na cud.

Ten twój wymarzony domek stanie ci kością w gardle i jeszcze będziesz gorzko żałować że go posiadasz.

Weź męża i porozmawiajcie czy tego naprawdę chcecie. A później porozmawiajcie razem z mamą i bratem. Jeśli teraz zamieciecie sprawę pod dywan to czekają cie grube kłopoty. Już teraz musicie ustalić jasne reguły.

[sSiwy12]

Podpinam się pod to co pisze aglig.

Dodam do tego, że budując w takich układach dom, budujesz go dla siebie, mamy i brata.

Gdy zabraknie mamy, brat pozostanie i będzie nie do „usunięcia” i pozostanie na Twoim utrzymaniu.

 

Dodam, że piszę to na podstawie wielu znanych mi, takich przypadków. Najbardziej zaciekłe „procesy” dotyczą podziału majątku w rodzinie.

Tak było od wieków – stad powiedzenie, że” z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu”.

[aglig]

A później jaskułeczka albo jej mąż napiszą taki np. temat

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?49679-Jak-z-tym-żyć-teściowa

[sSiwy12]

Dopowiem, bo możesz odnieść wrażenie, że piszemy tu o patologii.

Jest wręcz przeciwnie, to są naturalne zachowania rodzicielskie.

Rodzice, a zwłaszcza mamy, mają wrodzony instynkt opiekuńczy – przejawiający się największą troską o dziecko najsłabsze, co akurat jest „wyznacznikiem” naszego gatunku.

Dla mam, najważniejsze jest „wyrównanie” szans i nie doszukuj się w tym ani logiki, ani sprawiedliwości – to jest instynkt.

Ty radzisz sobie w życiu, budujesz dom, masz pracę – on jest biedny, nie ma nic, nawet pracy.

Biorąc to pod uwagę, możliwe jest, że Twoja mama zrobi darowiznę swoich udziałów na rzecz syna – ma do tego prawo.

[Gość XX-X]

Znalazłam mój wymarzony dom i podpisałam umowę przedwstępną.

Moja mama specjalnie sprzedała mieszkanie więc nie mogę teraz powiedzieć że rezygnuję chociaż pewnie macie rację mówiąc że powinnam.

 

Nie potrafię sama rozwiązać problemu dlatego zwróciłam się do Was o pomoc i radę.

Nie piszcie mi że mój brat jest pasożytem bo to nie o to chodzi....

 

Ja nie chcę nikogo skrzywdzić - chcę tylko przekonać moją mamę że musi być dla nas sprawiedliwa.

 

To jej wina że mój brat taki jest i żyje w przekonaniu że wszystko mu się należy nie dając nic w zamian. To ona utwierdza go w przekonaniu że nie musi się do niczego dokładać mimo tego że zarabia.

 

Dlatego nadal drążę temat spłaty , darowizny i umowy dożywocia....

 

W jakim czasie od podpisania aktu notarialnego możemy spisać umowę darowizny i dożywocia?

Co będzie lepsze w naszym przypadku?

[aglig]

Jaskułeczko powiem szczerze że twój przypadek jest dość szczególny dlatego ja osobiście zapytałabym się w swoim urzędzie skarbowym aby miec pewność.

Powiedz tylko jedno gdzie będzie mieszkał twój brat ? Czy twój mąż podziela twoje zdanie ?