o_c 01.03.2013 06:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Dużo zależy od tego czy budujesz na "bagnach" czy na "pustyni".Jak mamy warunki inne od pustynnych to wanna z papy dobrze wpływa na spokojny sen. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz_nowicjusz 01.03.2013 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Dużo zależy od tego czy budujesz na "bagnach" czy na "pustyni". Jak mamy warunki inne od pustynnych to wanna z papy dobrze wpływa na spokojny sen. Może całkowicie pustynnie nie jest, bo kilka drzew widać ale gdzie bym nie kopał to żółty piach a dodatkowo jest to na górce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jwak 04.03.2013 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2013 Może całkowicie pustynnie nie jest, bo kilka drzew widać ale gdzie bym nie kopał to żółty piach [ATTACH=CONFIG]173734[/ATTACH] a dodatkowo jest to na górce. Czy ta Twoja działka jest na szczycie górki, czy masz jeszcze w pobliżu wyżej położony teren? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz_nowicjusz 04.03.2013 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2013 Czy ta Twoja działka jest na szczycie górki, czy masz jeszcze w pobliżu wyżej położony teren? Do mojej działki jest podjazd (na szczyt) a dalej teren jest płaski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jwak 05.03.2013 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2013 Do mojej działki jest podjazd (na szczyt) a dalej teren jest płaski. Uważam, że woda po opadach będzie płynęła z tego terenu w kierunku spadku, który jest za Twoją działką.(chyba że się mylę?), a piach przepuszcza wodę w obie strony. Jeżeli chodzi o brak chudziaka: Jak dokładnie zagęścić skoczkiem piach przy samych ścianach fundamentowych? Istnieje duże ryzyko uszkodzenia tych ścian. Robiłem u siebie "wannę" z papy i wykonanie tej pracy na piachu wydaje mi się trudne. Rolki papy są ciężkie. Podczas przenoszenia i układania porobisz dziury w podłożu. Do tego samo sklejanie- razem z piachem przyklejającym się do papy, mało komfortowa sytuacja. Takie jest moje zdanie Ale zrobisz jak będziesz uważał. To Twoja decyzja. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 05.03.2013 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2013 Jak czytam - problemem jest rozłożenie papy.A czym jest chudziak?Twardym podkładem do rozłożenia papy...No, to sobie dedukuję tak:Skoro piaseczek już tam jest, to brakuje mu jedynie odrobiny jakiegoś lepiszcza, aby "stanął", stwardniał i nie utrudniał...Posypałbym go obficie cementem z worka.Grabkami zmieszał z piaseczkiem i ładnie wyrównał.Potem puściłbym na to jaki prysznic - żeby dostarczyć odrobinę wody dla cementu.Potem trzeba by poczekać ze trzy dni, zanim będzie można po tym chodzić, bez zapadania się w piach po kostki.Na takiej powierzchni znacznie łatwiej tę papę ułożyć. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jwak 05.03.2013 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2013 Jak czytam - problemem jest rozłożenie papy. A czym jest chudziak? Twardym podkładem do rozłożenia papy... No, to sobie dedukuję tak: Skoro piaseczek już tam jest, to brakuje mu jedynie odrobiny jakiegoś lepiszcza, aby "stanął", stwardniał i nie utrudniał... Posypałbym go obficie cementem z worka. Grabkami zmieszał z piaseczkiem i ładnie wyrównał. Potem puściłbym na to jaki prysznic - żeby dostarczyć odrobinę wody dla cementu. Potem trzeba by poczekać ze trzy dni, zanim będzie można po tym chodzić, bez zapadania się w piach po kostki. Na takiej powierzchni znacznie łatwiej tę papę ułożyć. Adam M. Czyli kolega Adam również poleca chudziak, tyle że własnej roboty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz_nowicjusz 05.03.2013 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2013 Jak czytam - problemem jest rozłożenie papy. Skoro piaseczek już tam jest, to brakuje mu jedynie odrobiny jakiegoś lepiszcza, aby "stanął", stwardniał i nie utrudniał... Posypałbym go obficie cementem z worka. Grabkami zmieszał z piaseczkiem i ładnie wyrównał. Potem puściłbym na to jaki prysznic - żeby dostarczyć odrobinę wody dla cementu. Potem trzeba by poczekać ze trzy dni, zanim będzie można po tym chodzić, bez zapadania się w piach po kostki. Adam M. Też ten pomysł był w mojej głowie, bo wcześniej o tym pisałeś Teraz trochę o tym myślałem i pewnie się skuszę na tą opcję, lub podsypię piachu żeby można spokojnie murować i zaczekam na proszek od Pigeona i zrobię wersje z konkretnym zbrojeniem. Dziękuję za pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz_nowicjusz 05.03.2013 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2013 Uważam, że woda po opadach będzie płynęła z tego terenu w kierunku spadku, który jest za Twoją działką.(chyba że się mylę?), a piach przepuszcza wodę w obie strony. Jeżeli chodzi o brak chudziaka: Jak dokładnie zagęścić skoczkiem piach przy samych ścianach fundamentowych? Istnieje duże ryzyko uszkodzenia tych ścian. Robiłem u siebie "wannę" z papy i wykonanie tej pracy na piachu wydaje mi się trudne. Rolki papy są ciężkie. Podczas przenoszenia i układania porobisz dziury w podłożu. Do tego samo sklejanie- razem z piachem przyklejającym się do papy, mało komfortowa sytuacja. Takie jest moje zdanie Ale zrobisz jak będziesz uważał. To Twoja decyzja. Pozdrawiam Z tą wodą to nie wiem, mam nadzieję że na terenie piaszczystym raczej wsiąknie, ale to tylko gdybanie. Co do zagęszczania to wyjdzie w praniu, uruchomiłeś bardziej moją wyobraźnie Czyli jakiś chudziak nie zaszkodzi Co do tej papy, to nie zamierzałem jej w ogóle układać, tylko ocieplenie bezpośrednio na piach, ale tej wersji już raczej nie biorę pod uwagę. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
powell 11.03.2013 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2013 (edytowane) Przeczytałem cały wątek (ufff), rozważam zastosowanie perlitu zmieszanego z gipsem na "podłodze na gruncie" w swoim domu. Mam miejsce na 15cm ocieplenia i dwie opcje: 1. Styropian EPS 100, 10cm + 5cm, lub2. Perlit zmieszany z gipsem 15cm W zasadzie jeśli chodzi o koszty położenia to obie wersje wypadają tak samo, więc tu nie mam żadnych preferencji. Ponieważ zacząłem bawić się liczeniem OZC, mam zapotrzebowanie domu na ciepło dla wersji 1, ze styropianem. Przyjąłem lambda styropianu 0.038 w środowisku suchym i 0,043 w warunkach wilgotnych.Wygooglałem lambdę perlitobetonu (0,08 do 0,25), nie udało mi się znaleźć lambdy perlitogipsu, więc zrobiłem obliczenia dla współczynnika 0,08 (perlitobeton w wersji optymistycznej). Niestety wynik dla perlitu okazał się bardzo kiepski - roczne zapotrzebowanie na ciepło mojego domu wzrosło o 1885kWh, co przy grzaniu gazem z butli przełoży się na zwiększenie wydatków na ogrzewanie o 500zł/rok. Jak rozumiem, główny problem ze styropianem to jego podatność na znikanie w kontakcie z papą (tak, papa będzie u mnie na chudziaku). Mogę położyć na tę papę dwie warstwy grubej folii i liczyć, że jednak styro mi nie zniknie, lub zastosować perlit i od początku godzić się na (dość znaczne) pogorszenie U posadzki. Szczerze mówiąc, zaczynam się skłaniać ku wersji ze styropianem, mimo, że jestem zawsze otwarty na nowinki i chyba rozumiem główne zalety perlitu (brak klawiszowania, dokładne obłożenie c.w.u. w posadzce).Czy ktoś mi może merytorycznie - bez niepotrzebnych dygresji - wyjaśnić przewagę perlitu nad styro na podstawie konkretnych danych obliczeniowych OZC? Ale tak żebym mógł sobie to sam wrzucić do programu i nie łapał się przy tym za głowę... Edytowane 13 Marca 2013 przez powell styropian EPS100 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jwak 13.03.2013 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2013 (edytowane) Przeczytałem cały wątek (ufff), rozważam zastosowanie perlitu zmieszanego z gipsem na "podłodze na gruncie" w swoim domu. roczne zapotrzebowanie na ciepło mojego domu wzrosło o 1885kWh, co przy grzaniu gazem z butli przełoży się na zwiększenie wydatków na ogrzewanie o 500zł/rok. Jeżeli chodzi o różnicę tylko 500zł/rok , to nie ma o co walczyć, ale : Czy ktoś mi może merytorycznie - bez niepotrzebnych dygresji - wyjaśnić przewagę perlitu nad styro na podstawie konkretnych danych obliczeniowych OZC? Ale tak żebym mógł sobie to sam wrzucić do programu i nie łapał się przy tym za głowę... Ciężko wyliczyć starty przy mokrym styro, dlatego: podpinam Ci tekst, który skopiowałem z dziennika kolegi AUTORUSA Tu chyba masz odpowiedź: "Styropian to przede wszystkim powietrze, które jest zamknięte w jego porach. Kiedy ocieplamy podłogę w temp. otoczenia wyższej od temp. podłogi dochodzi do kondensacji pary wodnej zawartej w powietrzu, zostaje to wszystko na zawsze na izolacji przeciwwilgociowej (folia, papa). W przypadku uruchomienia płyty grzejnej w okresie grzewczym zaczyna się kradzież ciepła. Ciepło z płyty grzejnej przenika przez pory styropianu doprowadzając tę wilgoć ponownie do stanu gazowego, która migrując przenosi ciepło z płyty grzejnej do chudziaka. Na powierzchni izolacji, która zawsze ma temp. 10 stopni (ponieważ leży na chudziaku), dochodzi do ponownej kondensacji, cykl się powtarza a złodziej ciepła jest bardzo syty i lubi wilgoć, ponieważ to bardzo dobry przewodnik. Na ścianie, będzie podobnie, szczególnie jeśli dom zostanie bardzo dokładnie ocieplony a wilgoć z domu nie jest odprowadzana we właściwy sposób, dlatego co niektórym nawet grzyb rośnie. Można położyć te płyty styropianowe, ale należy to zrobić w temperaturze otoczenia zbliżonej do temperatury wylewki betonowej (chudziaka), wtedy przy braku gradientu temperatur, nie dojdzie do kondensacji. Zimą styropian jest prawie suchy. " Ps. mam nadzieję że kolega autorus nie będzie miał mi za złe. Miałem takie dylematy odnośnie perlitu i jego lambdy, ale mam wrażenie, że to działa. Mieszkamy pierwszy sezon i przy grzaniu gazem ziemnym rachunki za ogrzewanie,nie są wysokie. Dom parterowy wentylacją mech. i rekuperatorem. 140m2 ,+ (40m2 nie ogrzewany garaż w/g zaleceń adama mk) Ściany 15cm styro, strop 30cm wełny. Ogrzewanie, C.W.U.+gotowanie na gazie, temp w domu ok.23stC cena/dobę 13-17zł Chyba nie ma tragedii Pozdrawiam Edytowane 13 Marca 2013 przez jwak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
powell 13.03.2013 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2013 Jeżeli chodzi o różnicę tylko 500zł/rok , to nie ma o co walczyć, ale : Nie wiem, w jakim sensie piszesz "nie ma o co walczyć", wydaje mi się, że 500zł rocznie to sporo, symulacje oparte na OZC podają koszty ogrzania domu propanem na ok. 3800 zł. 500 zł to w takim razie +/- 13% tej sumy. Ciężko wyliczyć starty przy mokrym styro, dlatego: podpinam Ci tekst, który skopiowałem z dziennika kolegi AUTORUSA Tu chyba masz odpowiedź: Dzięki, gdzieś to już czytałem i rozumiem ogólne tezy. Problem w tym, że nijak nie mogę tego zamienić na konkretne liczby. A ja lubię mieć wszystko poparte konkretnymi liczbami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Crisiano 13.03.2013 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2013 Tu chyba masz odpowiedź: "Styropian to przede wszystkim powietrze, które jest zamknięte w jego porach. Kiedy ocieplamy podłogę w temp. otoczenia wyższej od temp. podłogi dochodzi do kondensacji pary wodnej zawartej w powietrzu, zostaje to wszystko na zawsze na izolacji przeciwwilgociowej (folia, papa). W przypadku uruchomienia płyty grzejnej w okresie grzewczym zaczyna się kradzież ciepła. Ciepło z płyty grzejnej przenika przez pory styropianu doprowadzając tę wilgoć ponownie do stanu gazowego, która migrując przenosi ciepło z płyty grzejnej do chudziaka. Na powierzchni izolacji, która zawsze ma temp. 10 stopni (ponieważ leży na chudziaku), dochodzi do ponownej kondensacji, cykl się powtarza a złodziej ciepła jest bardzo syty i lubi wilgoć, ponieważ to bardzo dobry przewodnik." To nie jest żadna odpowiedź ale radosna teoretyczna twórczość. Jak zmieni się współczynnik przewodzenia ciepła takiego styropianu w zależności od temp. układania oraz jego grubości? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jwak 14.03.2013 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2013 Nie wiem, w jakim sensie piszesz "nie ma o co walczyć", wydaje mi się, że 500zł rocznie to sporo, symulacje oparte na OZC podają koszty ogrzania domu propanem na ok. 3800 zł. 500 zł to w takim razie +/- 13% tej sumy. Wyliczenia OZC to są założenia czysto teoretyczne. 500zł w skali roku, to nie wiele. Zaczniesz mieszkać i użytkować normalnie dom, to się przekonasz, że w/g tych wyliczeń (szczególnie przy LPG) różnicę taką możesz mieć w ciągu dwóch miesięcy. Każdy sezon jest inny, obecny marzec też się różni od tego z zeszłego roku. Dzięki, gdzieś to już czytałem i rozumiem ogólne tezy. Problem w tym, że nijak nie mogę tego zamienić na konkretne liczby. A ja lubię mieć wszystko poparte konkretnymi liczbami Wszystko zależy od wielu czynników. Jaka wentylację zastosujesz- mechaniczną z odzyskiem ciepła, czy grawitacyjną? Jak jej będziesz używał? Jaki piec wybierzesz?( czy go nie przewymiarujesz?) Jaką temperaturę będziesz utrzymywał w domu i poszczególnych pomieszczeniach. np. inną w łazience, sypialni, czy w salonie. Jakie ogrzewanie zastosujesz? Podłogowe, grzejnikowe, czy mieszane i w jakiej proporcji procentowej? Jaką wielkość grzejników przewymiarowane, czy wysokotemperaturowe. Jakie okna zamontujesz? Może się okazać, że przy budowie powstanie jakiś mostek termiczny:eek: i całe wyliczenia w idą pi..u:( Producenci samochodów też podają spalanie, które ma się nijak do rzeczywistości. Jeśli będziesz chciał to zareklamować powiedzą, że: za małe ciśnienie w oponach, może za mocno wiało z boku,lub od czoła, nie korzystne ukształtowanie terenu, lub zbyt gęsty ruch w mieście Zbyt mocno wciskał Pan gaz , źle zmieniał Pan biegi - itd. itd Wyliczenia traktuj raczej orientacyjnie. Są potrzebne tak jak te do zdobycia homologacji w aucie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jwak 14.03.2013 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2013 To nie jest żadna odpowiedź ale radosna teoretyczna twórczość. Taka twórczość, jakie wyliczenie. Jak zmieni się współczynnik przewodzenia ciepła takiego styropianu w zależności od temp. układania oraz jego grubości? Tego nikt nie jest w stanie wyliczyć. . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
powell 14.03.2013 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2013 (edytowane) Wszystko zależy od wielu czynników. Nie. Nie wszystko. Nie zrozumieliśmy się. Nie chodzi mi o dokładne policzenie ile będę płacił za ogrzewanie domu. Chodzi mi o to, że według szacunków z programu OZC RÓŻNICA w kosztach ogrzewania jest na niekorzyść perlitu. Różnica, czyli wszelkie mostki, błędy obliczeń itp. w tym przypadku się znoszą, bo we wzorze podstawiam tylko inną przenikalność cieplną izolacji w podłodze - wszystkie inne parametry (i ewentualne błędy) pozostają te same. Dlaczego mam z miejsca strzelać sobie w stopę, wybierając gorszy materiał izolacyjny, który będzie mnie rocznie kosztował 13% więcej? Gorszy na papierze, owszem. No ale na czymś muszę się oprzeć, podejmując decyzję, jaką izolację zrobić. Chciałbym się oprzeć na LICZBACH. Edytowane 14 Marca 2013 przez powell Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 14.03.2013 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2013 Powiem krótko i na temat...Temu debilowi, który to całe niedorobione OZC wypromował wcisnąłbym je w dupę!Wydumano sobie wzorek z kilkoma niewiadomymi do podstawienia danych deklarowanych na metkach materiałów marketowych.Jakoś ten badziew ludziom wcisnąć trzeba!!!Teraz ludzie traktują to jak wyrocznię absolutną i na podstawie wyników tego wzorku podejmują decyzje, za które będą płacili przez całe lata... Ja rozumiem, że jak jesteś dupa a nie budowlaniec, to potrzebna Ci opoka, na której możesz się oprzeć!No bo przecież nie na zupełnie przygodnej i symbolicznie opłacanej (szukanie oszczędności!) ekipie ustawiaczy bloczków na zaprawie...Wiesz czemu trzeba wybudować dom dla wroga, potem dla przyjaciela a POTEM dla siebie?- Bo dopiero przy trzecim podejściu będziesz miał tyle ZDROWEGO ROZSĄDKU i tyle NABYTEGO DOŚWIADCZENIA aby dokonywać właściwych wyborów przy budowaniu.Także będziesz WTEDY po wzięciu do ręki WIDZIAŁ czy trzymasz w ręku CEGŁĘ czy wyrób CEGŁOPODOBNY.Ale... - To nie dla Ciebie!(no, teraz jeszcze - nie)Ty zanim wbijesz pierwszą łopatę w ziemią MUSISZ sobie WYLICZYĆ wszystko... To wolny kraj.Podobno...WOLNO Ci robić tak, jak zamierzasz.Jeżeli Cię to uspokaja? I coś jeszcze...NIC nie chcę Ci przez tę moją wypowiedź wcisnąć!!!Nic nie chcę Ci sprzedać.A jedynie namawiam do SAMODZIELNEGO myślenia!To nie boli!(mnie - nie boli!) Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
powell 14.03.2013 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2013 A prosiłem, żeby bez niepotrzebnych dygresji Tak, jestem dupa nie budowlaniec (nie, nie obrażam się). No i masz rację, jak mam się opierać na zdaniu "stawiaczy bloczków" to wolę już sam sobie parę rzeczy policzyć. Inżynierowie budowlani też nie opierają się na zdrowym rozsądku, przeczuciach i podwórkowych eksperymentach tylko na matematyce. Dlatego nie mam obaw przed wejściem na most czy do budynku, bo cała konstrukcja została wcześniej PRZELICZONA. A jeśli chodzi o myślenie, to myślę, a jakże. Gdyby tak nie było, to nie zaglądałbym na to forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbiq 23.03.2013 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 co myślicie o takim materiale na ocieplenie ścian fundamentowych ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarek-62 23.03.2013 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 [ATTACH=CONFIG]178546[/ATTACH] co myślicie o takim materiale na ocieplenie ścian fundamentowych ? Jestem szczęśliwy - przebrnąłem przez 72 strony forum. Niestety "rzuciło mi się" chyba na oczy, bo nie mogę już rozczytać w/w zdjęcia. Przeczytałem tutaj wszystkie wypowiedzi, mam nadzieję, że z jako takim zrozumieniem. Niektóre są bardzo ciekawe. Jak zwykle na różnym poziomie. Jest też pełno niedomówień, przypuszczeń, niepotwierdzonych opinii. Czytałem do końca gdyż miałem nadzieję, że oprócz głównego tematu jaki się wyłonił – tj,. perlitu, znajdę jeszcze coś ciekawego dla siebie. Poza tym też się chciałem troszkę powymądrzać - żona nie zawsze chce mnie słuchać. Wertowanie forum zajęło mi kilka dni. W tym czasie próbowałem wspomagać się innymi źródłami (siłą rzeczy z internetu). Ale do rzeczy. Chciałbym podsumować kilka powtarzających się wypowiedzi i wystawić się na odstrzał - czyli zająć swoje stanowisko. Jako nowicjusz przedstawię się. Nie jestem guru w zakresie budownictwa, brak mi doświadczenia i teorii, staram się natomiast kierować logiką i w taki sposób interpretować wypowiedzi na forum – czyli taki sobie j. teoretyk:lol:. I jako taki pozwolę sobie nie zgodzić się z niektórymi wypowiedziami: za cholerę nie widzę wyższości perlitu nad styropianem (takie moje widzi mi się), bo: - cena – jak nie liczę perlit nie wychodzi taniej (no chyba, że ktoś zastosuje styropian z górnej półki cenowej – tylko po co). Cena EPS 100 ok. 200 zł za m3, cena perlitu też około 200 zł, do tego transport i gips lub cement. - Izolacyjność termiczna – co najmniej kilkukrotnie mniejsza od styropianu – http://www.e-izolacje.pl/a/4431,perlit-naturalna-izolacja, też post 496: ”ciekawostka: rozmawiałem z "fachmanem od perlitów" i zwrócił uwagę, że mieszanie perlitu z "więzadłem" znakomicie zmniejszy własności termoizolacyjne” - jaki wpływ ma wilgotność styropianu i warstwy z perlitem na zmniejszenie izolacyjności termicznej? - Co do styropianu jest wiele badań i danych na ten temat (nawet jeżeli niektóre są nieco zafałszowane). A na temat warstwy perlitu są jakiegokolwiek? Styropian zanurzony dłuższy czas w wodzie wchłonie zaledwie pewną część wody (1,5% objętości – źródło:http://www.ikb.poznan.pl/mariusz.gaczek/poradnik_cz1.pdf ) Tak wilgotny styropian traci właściwości termoizolacyjne w bardzo minimalnym stopniu (a przy założeniu aż 10% objętości wody – traci przykładowo z lambda 0,038 do 0,048). A warstwa z perlitem ile straci – wie ktoś? Porównując zatem ceną i izolacyjność termiczną to warstwa perlitu wychodzi co najmniej kilkukrotnie drożej!!! - łatwość montażu – porównanie tych dwóch systemów pozostawiam praktykom. W moim przypadku (ogrzewanie podłogowe tylko w łazience) łatwiej będzie ze styropianem – taką mam nadzieję. Tak na marginesie podziwiam ludzi, którzy podjęli się eksperymentów z perlitem w swoim domu. Fundamentów nie da się łatwo poprawić. Pozwoliłem sobie podsumować główne wątki na tym forum: Woda na chudziaku! Nie zgadzam się (wolno mi!), że kwestia wody w warstwie ocieplenia podłogi musi być problemem. Na pewno trzeba tak kłaść styropian lub inny materiał termoizolacyjny (w takich warunkach), aby ograniczyć do minimum dostanie się na spód wody, wilgoci. A więc m.in. odpowiednie warunki pogodowe. Oczywiście należy dokładnie odizolować tę warstwę od podłoża – to podstawa. Z niektórych wypowiedzi wywnioskowałem, że podłoże z perlitem stanowi zaporę dla wody – to chyba stanowcza przesada! Takie nie poparte niczym opinie są szkodliwe!!! Ja nie wiem czy przepuszcza czy nie, na zdrowy rozum tak (dlaczego? - bo to nie sam perlit, ale też gips lub cement, no i sam perlit nie jest szczelny dla wilgoci) i nie uniknie się podciągania kapilarnego. Aby zlikwidować dostawanie się wilgoci z powietrza i skraplanie w okolicy chłodnego chudziaka można, a jak sądzę należy przykryć termiczną izolację folią. Nie zgodzę się, że jest to rozwiązanie błędne, zamykające możliwość wydostania się wody, „uwięzionej” w warstwie ocieplenia. Pozostaje bowiem niewielki mostek, nazwę go „parowym” (nie mylić z termicznym), którym z czasem, powoli, odprowadzona zostanie wilgoć ze strefy styropianu. Tym mostkiem jest powierzchnia ściany nośnej we fragmencie od izolacji poziomej na styku z fundamentem, do – no właśnie dokąd? Myślę, że górną izolację (folia) nad styropianem należałoby połączyć z murem, mniej więcej na wysokości wylewki. I po cholerę budować jakieś „wanny” na chudziaku. Ja planuję tak zrobić: na chudziak, izolacja z papy zgrzewanej na ciepło – połączona w tym samym poziomie z izolacją ściany fundamentowej z nośną, styropian łącznie 20 cm w 2 warstwach, folia pod wylewkę. Tę górną folię chcę poprowadzić ponad dylatacje przy ścianach i zakończyć przez umieszczenie brzegów pomiędzy warstwami pustaków. Buduję z porothermu. Pustaki są wysokości 25 cm – to akurat tyle co styropian+wylewka. Tak więc ta folia będzie wchodzić w ścianę na wysokości wylewki. Nie wiem tylko czy nie jest to zbyt wielka ostrożność z mojej strony. Być może trochę przesadzam. Tym sposobem cała jedna warstwa pustaków w ścianach zewnętrznych stanowić będzie powierzchnie umożliwiającą odprowadzenie nadmiaru wilgoci. Nie będzie wanny ani nawet brodzika. A może się mylę? Proszę o opinię czy moje przemyślenia okażą się poprawne. Zachodzę w głowę i nie mogę pojąć dlaczego Guru tego i innych wątków - Adam_mk, a także inni (może dlatego, że za Guru) proponują perlit z gipsem jako lekarstwo na zawilgocenie warstwy nad chudziakiem. Np. Post 296: To co proponuje Adam, to właściwie nie wylewka, tylko raczej "zasypka", czyli sucha izolacja z perlitu z dodatkiem gipsu. Jedynie wierzchnia jej warstwa po potraktowaniu wodą ulega związaniu. Gips w pozostałej części pełni rolę "osuszacza". Jednak wydajność tego osuszacza ma swoje granice. Chyba nie wielkie te granice biorąc pod uwagę ilości wody jakie (wg niektórych wypowiedzi) gromadzą się pod spodem warstwy. Wydajność takiego osuszania ma swoje granice! A czym bliżej do granicy tym zimniej (nie mam racji?). Poza tym nadmiar wody osłabi gips, a następnie spowoduje powstanie papki. Czyżbym błądził? Inny przekład post 516: Dokładnie ma być ciepło a będzie jak nie będzie wilgoci. A wilgoć wyłapie nam gips Tak to działa. - I gdzie ją da! W czwarty wymiar? Post 520 Adama_mk : JEŻELI zasypiesz ją (płytę chudziaka) perlitem TO spowodujesz, że wilgotne i ciepłe powietrze nie będzie penetrowało do chłodnego chudziaka i wody "nie zrzuci". (nie przekroczy punktu rosy, bo nie będzie miało jak!). Tego ni w ząb nie pojmuje panie psorze. Ciepłe powietrze nie będzie penetrowało do chudziaka? Nastąpi nagły brak dyfuzji? A przy styropianie będzie? Którędy? (mam na uwadze solidne, szczelne zamocowanie płyt w 2 warstwach, z możliwością użycia pianki poliuratenowej niskorozprzężnej – tak będzie u mnie). Nie mieści mi się to w mojej dużej główce, oj nie mieści!!! Dyfuzja w przypadku styropianu - współczynnik przepuszczalności pary wodnej: około 0,12 x 10-4 g/(mhPa) – źródło: http://www.chemiabudowlana.info/wiadomosci,art,367,,wybor_wlasciwego_systemu_a_material_izolacyjny Inne materiały: beton komórkowy – 200, tynk cementowo-wapienny 45, żelbet – 30, wełna mineralna 480, mur z cegły 105, mur granit 7,5, wapień 60 itd. Współ. perlitu dyfuzji pary wodnej: 0,027÷0,035 g/m·mmHg (jak to przeliczyć?). Czyżby warstwa perlitu miała mniejszą dyfuzję od styropianu? Czy jest to lity granit? Inny post 669: ...w końcu (perlit) ma trochę lepsze właściwości ("duża odporność na dyfuzję pary wodnej, mrozoodporność; odporność na działanie wilgoci i zerowa kapilarność; doskonałe i niezmienne właściwości izolacyjne")* Ten materiał jednak jakaś kosmiczna technologia. Brak dyfuzji? Zerowa kapilarność? Uważajcie na Obcych, już tu są!!! Ale może ta moja niewiedza wynika z niedoczytania czegoś. Pan Adam pisze: Ja fizyk jestem...Do tego - nauczyciel....(to jedno z moich licznych wcieleń) Dla mnie to było... oczywiste...Także - wiedziałem GDZIE i JAK poszukać potwierdzenia w praktyce tego, co WIEM.A że co rok widuję po wielokroć w różnych kombinacjach takie konstrukcje to... Tyle, że czasem jak co napiszę - to mało kto rozumie, bo jakbym szyfrem gadał... A tak się staram, żeby kawę na ławę. Cierpliwość Panie Adamie nauczycielska! Ale te półsłówka, niedopowiedzenia – Pan chyba uczysz samych studentów i to najwybitniejszych, co to wszystko łapią w mig i w myślach czytają. Adam_mk podał ciekawy pomysł na chudziaka (chyba dwukrotnie na tym forum): rozsypanie cementu na piasek, wymieszanie grabiami i cheja z wodą! Sposób wygodny, tylko czy dobry? Czy nie powinno się zrobić solidniejszego chudziaka? Początkowo myślałem o betonie z gruchy. Może wystarczy z betoniarki? Nie chciałbym eksperymentować, zwłaszcza z fundamentem. A tak przy okazji to chylę czoła Panu Adamowi-mk za tak wielką i często rzeczowa dyskusję na forach! Chciałbym rozwikłać problem mostka termicznego pomiędzy ścianą a fundamentem, ale poszukam innego wątku (lub go założę) – ten jest już wystarczająco męczący. Pozdrawiam wszystkich budowniczych kraju!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.