Wilgoć w małym pomieszczeni. Brak wentylacji - brak dostępu do komina wentylacyjnego.

[daniel40]

Wilgoć w małym pomieszczeniu. Brak wentylacji - brak dostępu do komina wentylacyjnego.

 

 

Witam. Mam problem z wilgocią w małym pokoju. Pomieszczenie 26m3. Brak wentylacji a także brak dostępu do komina wentylacyjnego (jeden komin wentylacyjny na cały dom znajduje się na korytarzu).

 

Chciałbym wprowadzić do tego pomieszczenia wentylację. W jaki sposób można to zrobić?

 

Myślałem nad zastosowanie wentylatora z czujnikiem wilgoci + okienny nawiewnik powietrza. Czy taki system by pomógł? Może jakieś inne warianty?

 

Dodam że w pomieszczeniu dużo czasu spędza młoda osoba dlatego zależy mi na jej zdrowiu.

 

Pozdrawiam

[orko]

Skoro masz wentylację grawitacyjną to nie musisz mieć w pokoju bo o nim pewnie piszesz kratek wentylacyjnych. Wystarczy nawiewnik w oknie bądź rozszczelnienie okien. Tyle, że trzeba to robić zimą. Latem trzeba się liczyć z brakiem wentylacji. Jedynie wentylacja mechaniczna mogłaby działać latem ale taką wentylację robi się dla całego domu a nie jednego pokoju.

[beton44]

A jest tam okno ???

 

to trzeba otworzyć teraz jest ciepło...

[coulignon]

brak komina wentylacyjnego nie oznacza braku wentylacji. Nie musisz mieć kratki w pokoju. W pierwszej kolejności sparwdż w jakim stanie jest ten komin który masz. Jeśli jest sprawny to tak jak pisał orko: komin wentylacyjny to pół systemu wentylacyjnego. Drugą połówką której pewnie nie masz jest rozszczelnione okno lub okno zaopatrzone w nawiewnik. I tyle.

[Robert Why]

Witam, jestem tutaj pierwszy raz więc proszę o wyrozumiałość gdybym napisał coś nie tak...

 

Chciałbym ocieplić od środka ściany specjalną folią później wełną i na końcu płytą kartonowo-gipsowa aby pozbyć się wilgoci jaka w środku panuje - czy takie rozwiązanie jest będzie dobre??

 

Budynek a dokładnie stara obora i przy niej jeden pokój jest wykonany z kamienia z lat 60-tych. W tym pokoju ciągle jest zimno , nawet gdy na zewnątrz jest 35 stopni ,tam jest po prostu chłodno. Mieszka się tam przez kilka dni w roku i bardzo rzadko jest tam palone. Grzyba na ścinach nie widać ale gdy położyłem kartki papieru po jakimś czasie stały się wilgotne , ściany są mokre.

W środku znajduje się kominek przerobiony ze starego pieca i po przeciwnej stronie okno. Nie dawno zrobiłem jeszcze na ścianie u góry między kominkiem a oknem kratkę wentylacyjną aby poprawić przepływ powietrza. Po miesiącu wietrzenia wydaje się , że wilgotność jest mniejsza.

Czytałem o izolacji pionowej ale w tym przypadku odpada , za duży budynek i w pewnych miejscach brak możliwości odkopania fundamentu. Budynek nie ma też rynien więc woda od razu spada obok muru a mur chłonie ją jak gąbka i stąd mokre ściany w środku.

 

Możecie doradzić co z tym dziwnym przypadkiem zrobić?

Chciałem wyremontować pokój tanim kosztem ale nie wiem czy w ogóle jest sens się dalej z tym bawić.

Jeżeli udałoby się wyeliminować wilgoć ociepleniem od środku to spróbuję - proszę Was o podpowiedź i rady.

 

z góry dziękuję za pomoc

Pozdrawiam

Robert

[coulignon]

raczej stawiałbym na brak izolacji poziomej (papa pomiędzy fundamentem a ścianami oraz izolacja posadzki) jak i pionowej. Co raczej przekreśla wszelkie zabawy z adaptacją tego na budynek mieszkalny. ale na odległość to wróżenie z fusów. Weź dobrego fachowca na miejscu i niech to obejrzy.

[KrzysztofLis2]

Jeśli koniecznie chcesz ocieplać od środka, to ta specjalna folia (paroszczelna) ma iść między G-K a wełnę, a nie między wełnę a ścianę. Z punktu widzenia kierunku przepływu pary wodnej (z wewnątrz na zewnątrz) ma być PRZED wełną.

[Anna84]

Też miałam problem z wilgocią w swoim domu, jednak wymiana systemu wentylacyjnego na szczęście poradziła sobie ze wszystkim. Najgorzej było w łazience, ponieważ wilgoć osadzała się na suficie. W łazience mamy tylko małe okno, dlatego konieczna była lepsza wentylacja tego pomieszczenia. Jak czytam o różnych bakteriach, które żyją w środowiskach wilgotnych np. https://www.strefaklimatyzacji.pl/baza-wiedzy/porady-eksperta/legionella-pneumophila-bakteria-niebezpieczna-dla-czlowieka,23.html to cieszę się, że ten problem mamy już za sobą.