Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Parterówka L&M


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Oj tam, oj tam :p

 

Netmar, nie wiem czy będę w stanie zmusić te panie do myslenia:rolleyes: ;) Przynajmniej tą, co nam ostatnio projekt robila ;)

 

Wczoraj znalazłam ogrodnika, który podrasuje naszą starą gruszę:wiggle: W piatek się za nią bierze :)

 

Trzeba też pojechąć przyszykować chałupę do tynków :) Powynosić parę rzeczy itp. Tylko nie wiem kiedy:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Venus, mozesz i długie szkolenie zrobić!!! Może się czegoś nauczę.. Bo jakby nie było, to przy wykończeniówce ja się będę najbardziej czepiała..

Na razie dużo mnie kosztuje mówienie instalatorom,zeby coś przerobili:rolleyes: Na moje szczęscie na razie nikt się nie buntował i z usmiechem mowili,że "najważniejsze,żebyśmy byli zadowoleni".

Co ja mam powiedzieć babce, która stwierdzi,ze już nic więcej nie wymysli a ja dalej będę niezadowolona? (Ja nie wymagam nie wiadomo czego, mówię o sytuacji kiedy babie sie nie będzie chcialo myśleć). A sama nie jestem w stanie jej powiedzieć jak miałoby to wygladać.. Jak juz pisałam wiele razy, muszę coś zobaczyć,zeby ocenić czy mi się podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rutinka mówisz że zapłaciłaś za usługę lub zapłacisz za 100% jakości. Na tą chwilę to palcem musiałaś pani wskazać co gdzie chcesz, a to nie jest twoje zadanie tylko dobra wola i oczywiście ułatwienie dla jej pracy. Nie wiem co prawda jak zapisana jest taka umowa na wykonanie projektu w sklepie z płytkami (?). Oczywiście nie ma co się sadzić, bo Tobie zależy aby dostać w miarę szybko to czego oczekujesz. Nie rozmawiaj z panią tonem "przepraszam że żyję" ale też nie rozkazuj. Jesteś dorosła i rozsądna i takiego podejścia oczekujesz przy jednoczesnym poszanowaniu Twojego wolnego czasu :)

 

Niestety wykończeniówka kosztuje wiele nerwów, chyba że komuś nie zależy. Pamiętaj robisz to raz, remont najszybciej pewnie za 5 lat, a skuwanie kafli to nie mam pojęcia :) Jak ja pomyślę, że mi do potencjalnego kucia kafli zostało 4 lata to jest to termin jakiś wielce abstrakcyjny :lol: wątpie, żeby tak szybko mi się znudziło i żebym miała finanse na moje zachcianki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh, no wiem, wiem.. trzeba się tam jeszcze raz przejechać. mam nadzieję,ze trafię na inną, chętniejszą do pracy ;)

Tak czy siak, budowa domu wiele człowieka uczy :)

 

Co do łazienki. Ułożenie sprzętów mam już ustalone, więc jeden problem mniej. Co do płytek to waham sie między dwoma (Pilch Kaleydos i Paradyż Apasionate). Jednak teraz tak sobie myślę,ze chyba zostanę przy moich Kaleydosach. Podobają nam się,a przede wszystkim mają jasnoszarą podłogę (czyli nie białą i nie bardzo ciemną). Apasionate to fajne płytki z delikatnym dekorem, ale podłoga już biała. A nie chcę brać na podłogę plytek z innej kolekcji. Więc zostaje Kaleydos :)

Na pewno podłogę chcemy jednolitą. Słupek przy umywalce będzie po prawej stronie, obudowa stelaża będzie trochę szersza, a ściany gdzie będzie wejście do łazienki i pralni będą bez płytek.

Venus, męczy mnie jeszcze ta Twoja wersja.. Tylko chyba nie chcę obudowy wc ciągnąć do sufitu. I nie wiem czy podłoga wyszlany tak łdnie jak na wizualizacji:) No i nie ukrywam, ze tez jest droższa niż moje płytki.. Ale pomysł super, nawet mojemu Rutinowi się spodobał:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam drogie forumowiczki:) Kafelki wykończyły mi żonę, na razie przestała o nich mówić i tak jest dobrze. Poza tym ma anginę.

także dzisiaj ja sobie popiszę, nie tylko kafelkami człowiek żyje.

Wczoraj urobiłem się po pachy na budowie, dziś boli mnie cały rutin.

Do tej pory budowałem prawie wyłącznie kims innym, z dumą zaświadczam, że nie posiadam jeszcze nawet łopaty:)

Także wczoraj posprzątałem chałupę po instalatorach, żeby tynkarze mieli warunki do pracy. Oraz mój ogromny strych. 6 godzin z gruzem i kurzem:)

Przed domem od grudnia kwitną palety z silką do oddania handlobudowie, tylko ciągle im jakoś nie po drodze.

Sezon rusza, to chyba w końcu przyjadą, więc wyniosłem z domu dwie palety niepotrzebnych bloczków. Najpierw ułozyłem pięknie paletę bloczków, jak się okazało, na drodze tynkarzom do góry worków z zaprawą... Do noszenia bloczków też trzeba miec pomyślunek:)

tynki ruszają w poniedziałek. wolałbym zeby przyszli za tydzień, kiedy odpowiednia temperatura byłaby już na pewno, lecz twierdzą, że jeśli nie teraz to przyjdą w maju.

Mam nadzieję, że wiedzą co robią. Jest taka możliwość, że te super-akumulacyjne silikaty są w środku zamrożone. W domu jest chłodniej niż na dworze.

No nic, mam umowę, gwarancję i chyba poważną firmę do tego (barnabas). na razie z mojego gabinetu zrobili sobie jadalnię i moim prądem wytworzyli tam sobie 20stopni. Na moją prośbę zaczna od kotłowni i spiżarni, a od wtorku temp. ma być już tylko na plusie

Jak na razie to (odpukać) mamy spore szczęście do ekip. Hydraulik to znajomy z pracy, jest tani, a robota bardzo mi się podoba. Podobnie z elektrykiem. wychodzi taniej niż liczyłem, w dodatku robi trochę po swojemu, czyli lepszą instalację niż zamierzałem :)

To bruzdowanie trochę kosztowało, silka wyjątkowo niszczy tarcze do bruzdownicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam poniedziałkowo :)

 

Rzeczywiście dopadła mnie angina. Załatwiła mnie chyba wizyta na budowie w piątek. Ale co mnie nie zabije, to mnie wzmocni ;)

 

Pszczółko, no nie ma duzo tych aranżacji więc męczę się niemiłosiernie. Tak jak Rutin pisał, na razie odpoczywam od płytek wszelakich. Inaczej oszaleje. Przez tydzien mam zamiar w ogóle sie tym nie zajmować i potem moze spojrzę na to przychylniejszym okiem ;)

 

W piątek, jak juz wspomniałam, byłam na budowie. Posprawdzałam robotę elektryka, parę rzeczy musial poprawić. M.in. przesunąc lampę w kuchni, obniżyc gniazdko z odkurzacza centralnego.

Potem przyjechał ogrodnik i podciął naszą staruszkę gruszę :) Mam nadzieje, ze jeszcze wiele lat będzie nam upiększala ogródek :) A sam ogrodnik super! Bardzo konkretny i rzeczowy. Aż szkoda, ze przynajmniej na razie nie będzie nas stać na to,zeby nam zrobił piekny ogród. Ale w razie czego wiem gdzie dzwonic :)

 

A dziś tynkarze zaczęli tynkować NASZ dom :D

 

A to parę piątkowych zdjęć:

http://img685.imageshack.us/img685/8181/sdc10629l.jpg

 

http://img580.imageshack.us/img580/6846/sdc10614n.jpg

 

http://img834.imageshack.us/img834/2305/sdc10603wr.jpg

 

http://img14.imageshack.us/img14/5374/sdc10594u.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hydraulicy zrobili pięknie, elektrycy już mniej estetyczniej, ale ważne,ze jest to co ma być ;)

 

Chyba juz czas pomyslec konkretnie o parapetach wewnetrznych. Temat poruszałam juz parę razy, ale dalej nie jestem zdecydowana. Najbardziej podba mi się drewniany w kolorze okien. Ale minusem jest wyższa cena i ryzyko sladów po wodzie. Choć ten drugi argument u mnie średnio ma znaczenie, bo kwiatki u mnie padają z braku wody- wiecznie zapominam o podlewaniu :rolleyes:

Drugą możliwością jest parapet z okleiną drewnopodobną. Z tego co czytam to dzielą się na lepsze jakościowo (i wizualnie) i gorsze.

Na trzecim miejscu byłby jakiś konglomerat.

Najbardziej jednak interesują mnie dwie pierwsze możliwości. Będę musiała się rozeznać czy warto inwestować w drewniane, czy znajdę jakieś ładne drewnopodobne. największe znaczenie będzie mialo wykonczenie po bokach, bo nie chcę tych plastikowych osłonek.

Podobają mi się proste parapety, coś takiego

http://cdn23.muratordom.smcloud.net/t/photos/0c/60/a8/0c60a8db29e5dfde.jpg

 

A druga sprawa, o której zaczęłam dziś mysleć, to pokoje chłopców. Do tej pory myslałam tylko,ze jednemu pomaluje pokój na niebiesko, drugiemu na zielono ;)

Starszy jest na etapie fascynacji strażą pożarną, więc moze pójdę w tym kierunku :) Wprawdzie będzie miał swoje stare meble i łożko, ale spróbuję to wszystko spasować.

Młodszy dostanie nowe meble, ale pomysłu na jego pokój jeszcze nie mam.

 

Tak, wiem, wiem, powinnam się zająć kafelkami, ale mi się nie chce:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rutinka my bardzo długo szukaliśmy parapetów wewnętrznych, też się baliśmy śladów po wodzie na drewnie. U mnie kwiatki podobnie jak u Ciebie :lol:

 

Konglomerat który wybrałam (gładki, drobno mielony z Włoch i wysyłany w zasadzie na każdy rynek tylko nie nasz) był masakrycznie drogi i ciężki w sprowadzeniu. Wszystkie inne miały dla mnie za dużo żył lub kropek.

 

Wszystkie laminaty np Helopal wizualnie mi nie odpowiadały, zwłaszcza że parapet rozważałam wyłącznie w kolorze okna (w razie potrzeby przemalowania przy oknie nie mam 3 kolorów tylko 2). W końcu miały być dębowe parapety, ale stolarz doradził że można zrobić sosnowe. Zrobiliśmy, kolor wyszedł super a z użytkowania po roku jestem bardzo zadowolona :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie nie, a tego się baliśmy. Wiesz ja piłek lekarskich nie rzucam z wysokości, jak postawię to stoi i nic się nie dzieje. Jak już kwiatek podlewam to dbam o to aby wytrzeć spód podstawki ;) na kamieniu zrobiłby się osad, w drewno może się wgryźć, ale szczególnie pracochłonne to nie jest ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Venus, ja też raczej walić w nie tłuczkiem do mięsa nie będę, ale moje dzieci są dość pomysłowe:D

Gadałam z kolegą, który moze mi zrobić parapety z plyty fornirowanej drewnem (o ile dobrze go zrozumiałam, bo podczas rozmowy równocześnie mylam włosy:D). Ma takie w domu i są ponoć super. I niby taniej niż drewniane. Jakiś pomysł to jest.

 

Zrobiłam listę rzeczy, które trzeba jeszczed wybrać. I się przeraziłam:o W porównaniu z rzeczami, które mam już wybrane i które pojadą z nami z mieszkania, to do wybierania 4 razy więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast sie kurować to myślę:rolleyes: Mi się ten nasz dom już po nocach śni :)

 

W kazdym razie wymysliłam sobie wiatrołap:D

 

Planowałam tam szafę, ale 1) na razie na pewno nie będzie na nią kasy. 2) sprawi,ze wiatrołap stanie się maciupkim wiatrołapikiem. W związku z tym na razie rezygnuję z szafy. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Jeśli bedzie jej nam brakowało to wtedy nic nie stoi na przeszkodzie,zeby ją zrobić. Teraz wystarczy nam

- wieszak na kurtki,

- szafka na buty, najlepiej jednoczesnie z siedziskiem

- lustro

Po najmniejszej linii oporu, cenowo atrakcyjne, znalazłam ikeowskie meble. Oczywiście znalazłam też znacznie droższe, ale skoro na razie nie będzie kasy na szafę,to i nie będzie jej na drogie wieszaki ;)

O czymś takim myslałam:

http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/tjusig-wieszak-stojacy__0095763_PE237603_S4.JPG

wieszak mi się podoba, bo jest dosyć pojemny, ma trzy rzędy wieszaków

http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/tjusig-awa-z-miejscem-na-buty__0092905_PE229647_S4.JPG

do tego np takie lustro (jest duże 94x190cm)

http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/mongstad-lustro__0107576_PE257248_S4.JPG

Meble są białe lub czarne, lustro białe, pomarańczowe lub czarno-brązowe. Można pokombinować w zależności od koloru ściany. Będą raczej białe lub ciemniejszy szary.

Podłoga będzie raczej szara. Raczej,bo nie wiem czy uda się wybrać fajną płytkę, która spodoba się nam obojgu;)

Przypominam- nie mam hopla na punkcie szarego, ale jakoś inaczej nie umiem sobie tego mojego wiatrołapu wyobrazić ;) Oczywiście jestem otwarta na propozycje.

to mój wiatrołap aktualnie:)

http://img535.imageshack.us/img535/7170/sdc10584b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rutinko moi rodzice z 10 lat temu wstawiali okna drewniane i do tego też parapety drewniane firmy Dziadek. Jaki gatunek drewna nie mam pojęcia, ale bardzo dobre jakościowo. Nie raz przy podlewaniu wylała mi się woda, czasem jak z kwiata wyciekło to pół dnia tak było. Ślady po wodzie rzeczywiście zostawały ale dopóki nie wyschło. Okna i parapety mają już tyle lat a wyglądają jak nowe. Więc ja ze swojego doświadczenia powiem, że nie ma co się obawiać. Jak się ci marzą to bierz ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dwa stelaże Grohe z guziczkiem mają razem kosztowac 1250zł. Kafelki 80-120zł, ostateczne ceny podamy jak je w końcu kiedys kupimy:)

 

Gdzie konkretnie kupowaliście te stelaże bo cena atrakcyjna tak mi sie wydaje ,a musze cos na dniach kupić a nie moge ich znaleźć na tej podanej stronce http://www.instalbud.pl/new/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...