Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Parterówka L&M


Recommended Posts

Wczoraj jak zwykle kończyła się podłogówka. Minął właśnie miesiąc obsuwy wobec tego, co obiecywali wcześniej hydraulicy. Miały być rurki nabite powietrzem, ale nie są bo coś im przy rozdzielaczach nie gra. Dziś ma być happy end.

 

Przedwczoraj dowiedziałem się przypadkiem, że aby wejść na budowę wystarczyło mieć śrubokręt. bo drzwi od kotłowni opadły i zamek nie działa, więc było zamknięte na (wyjętą) klamkę. Udało się to zamknąć właściwie (może nawet na zawsze:) ), ale ten stan trwał od dwóch miesięcy i żaden z fachowców nie wpadł na to, żeby mi o tym powiedzieć...

reku się robi pracowicie. wywalczyłem wyrzutnię (jak to brzmi) w ścianie zamiast w dachu, co oznaczałoby konieczność dziurawienia dachu, wkładania drogich dachówek wentylacyjnych no i wizyty jaśnie pana dekarza, na którą jakoś nie miałem ochoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Rutinka ta wersja z woodentic na ścianach fajnie...ale :) Czy nie lepiej byłoby zrobić dwa rodzaje płytek? np białe i woodentic lub jasne szare i woodentic? Drewno nawet drewnopodobne może być fajne ale z umiarem. Ja bym zostawiła kibelek w woodenticu, przy wannie śćianę i jej obudowę (chociaż jeszcze myślę o tej ścianie szarej/białej np z wnęką wyłożoną woodenticem). Przy prysznicu również zrobiłabym białe lub szare. Przy umywalce szafka fornirowana ale miejsce chlapiące przy lustrze już szare lub białe.

 

Dobra byłaby również wersja biel + szary + drewno :yes: Spróbujcie obejrzeć jeszcze na żywo noce my way paradyż, moim zdaniem wyglądają ciekawiej niż woodentic ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toście mi dały do myślenia:rolleyes:

Rutino wczoraj powiedział,że płytki drewnopodobne po jego trupie. Dziś już powiedział,ze łaskawie może na nie rzucić okiem w sklepie:D

 

Venus, dzięki za przypomnienie o tych Noce my Way. Rzeczywiscie na żywo bardziej mi się podobały niż woodentic. Bardziej będą też pasowały do moich okien. Ale za to sa bardziej pstrokate.

 

Wczoraj był niezły cyrk z brakującymi panelami ogrodowymi. Kupiliśmy je w leroy merlin. Miały być wczoraj między 12 a 15. We wtorek gdy się okazało,ze wylewek nie bedzie, to Rutino przesunął dostawę na 15-18. Godzina 14, Rutino siedzi w pracy a tu tel. ze płot przyjechał. Rutino na to,ze sie umawiali ianczej i nie jest w stanie sie urwać z pracy. Ok, kierowca stwierdził ze wraca i ze zadzwonią do Rutina kiedy znowu wyślą transport. Cały dzień nikt nie dzwonił, Rutino spędził pół dnia na budowie. Wrócił 20.20. 10 minut poźniej dzwoni kierowca,ze jest na budowie z płotem.:jawdrop:

No przekaz informacji szwankuje im całkowicie. Umawiają się z Rutinem, nie przekazują tego dalej i potem taki kierowca jeździ jak idiota tam i z powrotem.

Teraz Rutino pojechał to wyjaśnić.

 

A jutro pacowity dzień na budowie. Wezmę sobie lezak i będę sie opalać:lol2:

 

Ciekawe jak się jutro dogadamy z panią od małej łazienki. Mam nadzieję,ze będzie normalniejsza niż ta od dużej ;) I moze Rutino odzałuje te 500 zł i nie bedzie mnie zmuszał do wizyty w gliwicach:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

reku się robi pracowicie. wywalczyłem wyrzutnię (jak to brzmi) w ścianie zamiast w dachu, co oznaczałoby konieczność dziurawienia dachu, wkładania drogich dachówek wentylacyjnych no i wizyty jaśnie pana dekarza, na którą jakoś nie miałem ochoty.

 

a nie myślałeś o tym by zrobić wyrzutnie w podbitce? tak jak u mnie? nie trzeba wtedy kuć ściany a rurę puszczasz między krokwiami w warstwie ocieplenia dachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robią sie wylewki:wiggle: Panowie przyjechali po 8. Zaczęli wprawdzie od kawki, ale potem wzięli się do pracy :)

 

Dalej trwa zabawa z płotem :) We dwójkę z Rutinem spędziliśmy pół dnia z łopatą :) Strasznie fajne uczucie, jak sie zrobi coś samemu. nawet jesli potem ledwo się zyje :rolleyes: Teraz wróciłam do domu a Rutino działa dalej z moim tatą.

 

Załatwiliśmy też sprawę małej łazienki :)

Szafki nad sedesem na razie nie będzie.Ale gdyby była potrzebna, to będzie własnie tam.

 

http://img808.imageshack.us/img808/8490/41431437.jpg

 

http://img444.imageshack.us/img444/8774/42657056.jpg

 

http://img851.imageshack.us/img851/7412/10087742.jpg

 

http://img232.imageshack.us/img232/9963/59002122.jpg

 

http://img52.imageshack.us/img52/6767/71045089.jpg

 

http://img214.imageshack.us/img214/4265/21591177.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziu gratuluję Wam postępów - z piecem, wylewkami i płotem :). Super :).

Widzę, że moje wypocinki znalazły miejsce w Waszym dzienniku - jak miło :rolleyes:.

Jestem ciekawa na czym ostatecznie stanie, bo jak wiesz wzbraniam się przed układaniem płytek w wizualizacjach :).

 

A dlaczego nie możesz w ramach tej usługi za 500 zł kupić innych płytek? Im z pewnością obojętne co kupisz, byle byś kupiła :). To zawsze jakiś grosz, który przyda się na pewno :).

 

Odpowiadam tu na pytanie z wątku projektowego :).

Dla mnie pasek ok :). To raczej spostrzeżenie, a nie chęć oceny. Ale to lustro zdecydowanie za wysoko. No chyba, że jesteś szczęśliwą posiadaczką dłuuugich nóg :)

Edytowane przez julianna16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Łazienka mi się podoba. :p Prostota i nie za duzo kolorów. Ten krwisty paseczek też pasuje i tak ładnie łamie kolorystykę. Nie jest nachalny tzn nie rzuca się w oczy tak tylko delikatnie. ;) Dla mnie bomba.

 

My w podobnej tonacji chcemy zrobić nasze osobne male WC a łazienkę ściany z białych kafli, podłoga szarych a obudowa wanny, blatu pod umywalki i ramy luster w drewnie i to będą jedyne "dekory". Geberitu nie będziemy obkładać drewnem ponieważ jest to urządzenie, które jakoś nie bardzo chcemy eksponować. Zastanawiamy się jeszcze nad kaflami w prysznicu. Nie będzie kabiny, bo ich z żoną nie znosimy. Są 2 opcje albo niziutki brodzik i tafle szkła albo same tafle szkła na płytkach. Ok. kawka wypita trza jechać do domku trochę popracować. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu zaskoczę wszystkich świadomych mojego niezdecydowania :)

Ja tego projektu nie zmienię i go zatwierdzę :) Nam się podoba:yes:

Chciałam szerokie lustro, Rutino wolał czerwony pasek poziomy, a z efektu koncowego jesteśmy obydwoje bardzo zadowoleni.

Oczywiście bedzie obniżone lustro. Teraz zaczyna się na wysokości 140 cm. Obniżę je o jedną lub dwie płytki, czyli było 120 lub 100cm.

 

I muszę bardzo pochwalić współpracą z "panią od małej łazienki" :) Usmiechnięta, chetnie zmieniała po raz dziesiąty wyglad jednej ściany, słuchała nas, sensownie odpowiadała na nasze pytania, a przede wszystkim zajmowała się nami (a nie wszystkim innym).

 

I tu mogę Ewa odpowiedzieć na Twoje pytanie. Ja wiem,ze te 500 zł się przyda. I wiem, ze pozmienia wszystko w projekcie byle by sprzedać. Ale "pani od dużej łazienki" jest całkowitym przeciwieństwem "pani od małej". Nienawidzę osób, które przy kliencie zachowują sie nonszalancko i tak jakby praca w tym miejscu była dla nich najwiekszą karą. A ta paniusia tak ma. "uwielbiam" jak przewraca oczami jak się do niej mowi:rolleyes:

Ciśnienie mi skacze jak o niej pomyślę, a co dopiero widzieć się z nią kolejny raz. Dlatego ja do niej nie pojadę. Rutino pojedzie sam :) Wczoraj niesamowicie mnie zaskoczył przy projekcie małej łazienki, więc jestem pewna,ze poradzi sobie z dużą. Tym bardziej,ze ogólne załozenia akceptujemy obydwoje. A przy okazji poradzi sobie z tą babką.

Swoją drogą trzeba tą babkę wysłać na szkolenie do hurtowni, która wycenia nam umywalki itp. Wczoraj pojechałam do tej hurtowni i opieprzyłam pana,ze mi na maila nie odpowiada. Ale to jest taki człowiek,ze ja z usmiechem go opieprzałam, on z usmiechem przepraszał. Oczywiście jeszcze wczoraj miałam na mailu wszystko co mnie interesowało. Uwielbiam tam jeździć :) Facet podejścia do klientów uczył sie od najlepszych.

 

 

Rewo, dziękuję :)

U nas będą prawie płaskie brodziki. To kompromis miedzy mną a Rutinem :)

Edytowane przez rutinowa żona
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rutino w ogóle jest bardzo czuły :)

Kurde aparat się zgubił. Jak się znajdzie to zrobimy zdjęcia.

Fajne takie wylewki, zrobił sie trochę stan developerski. Brakuje do tego przyłączy wod-kan, będą do dwóch tygodni. Za tydzień kafelkarz ma zacząć podłogę w kotłowni i można montowac piec. Wtedy bank wypłaci ostatnią transzę co pozwoli nam zamawiać różne płytki.

Z kasą to ciężka sprawa się robi, trzeba będzie na koniec jedno dziecko sprzedać albo coś. Jakby któremuś forumowiczowi zbywało, to bardzo prosimy, nawet głupie sto tysięcy zł może pomóc:)

Wracając do wylewek to chyba jest dobrze, ale w wątku z rybnickimi namiarach muszę pare rzeczy wyprostować.

Podobno mam 7cm posadzki, czyli super. drzwi tarasowe, od kotłowni i główne są na idealnym poziomie.

Dziś to delikatnie podlałem i przykryłem folią. Ciekawe, że nie ma jednej ogólnej teorii dbania o wylewki, tylko każdy ma inną.

Człowiek rok czyta o budowie, a jak rusza akcja to i tak nic się nie wie.

Jakbym miał jakiegoś emeryta w bliskiej rodzinie, to robiąc wylewki drugi raz, postawiłbym go obok miksokreta żeby patrzył ile np. dają cementu. A wcześniej się tego w ogóle dowiedział ile ma być. U mnie twierdzą że daje się półtora worka cementu na jeden "wsad" i chyba 20 łopat piasku. do tego dolewali wiaderko wody, do której dosypywano garść włókien (wyglądało jak jakaś bawełna) i parę "łyków" plastyfikatora w nieoryginalnej bańce.

Żona przestaje wytrzymywać z moją podejrzliwością.

Acha, zaczęło się od tego, że po ich przyjeździe przyjechały dwa samochody piasku. Jedna trzecia tego została przed naszym wejściem, dzieci się ucieszą. Potem panowie podjechali do hurtowni po dwie palety cementu. Mam niecałe 190m2 podłóg.

Wodę brali ze studni sąsiadki. Jak już się zwinęli to zauważyłem, że coś przy niej grzebali, pewnie sprawdzali ile jest wody. I zamiast zakryć to betonową płytą, dali na to jakieś dechy. Sąsiadka ma czteroletnie dziecko.. Nie rozumiem, jak tak można nie mieć rozumu, zadzwonię do (nieobecnego) szefa w poniedziałek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne takie wylewki, zrobił sie trochę stan developerski. Brakuje do tego przyłączy wod-kan, będą do dwóch tygodni. Za tydzień kafelkarz ma zacząć podłogę w kotłowni i można montowac piec. Wtedy bank wypłaci ostatnią transzę co pozwoli nam zamawiać różne płytki.

Z kasą to ciężka sprawa się robi, trzeba będzie na koniec jedno dziecko sprzedać albo coś. Jakby któremuś forumowiczowi zbywało, to bardzo prosimy, nawet głupie sto tysięcy zł może pomóc:)

 

Wracając do wylewek to chyba jest dobrze, ale w wątku z rybnickimi namiarach muszę pare rzeczy wyprostować.

Podobno mam 7cm posadzki, czyli super. drzwi tarasowe, od kotłowni i główne są na idealnym poziomie.

Dziś to delikatnie podlałem i przykryłem folią. Ciekawe, że nie ma jednej ogólnej teorii dbania o wylewki, tylko każdy ma inną.

Człowiek rok czyta o budowie, a jak rusza akcja to i tak nic się nie wie.

Jakbym miał jakiegoś emeryta w bliskiej rodzinie, to robiąc wylewki drugi raz, postawiłbym go obok miksokreta żeby patrzył ile np. dają cementu. A wcześniej się tego w ogóle dowiedział ile ma być. U mnie twierdzą że daje się półtora worka cementu na jeden "wsad" i chyba 20 łopat piasku. do tego dolewali wiaderko wody, do której dosypywano garść włókien (wyglądało jak jakaś bawełna) i parę "łyków" plastyfikatora w nieoryginalnej bańce.

Żona przestaje wytrzymywać z moją podejrzliwością.

Acha, zaczęło się od tego, że po ich przyjeździe przyjechały dwa samochody piasku. Jedna trzecia tego została przed naszym wejściem, dzieci się ucieszą. Potem panowie podjechali do hurtowni po dwie palety cementu. Mam niecałe 190m2 podłóg.

Wodę brali ze studni sąsiadki. Jak już się zwinęli to zauważyłem, że coś przy niej grzebali, pewnie sprawdzali ile jest wody. I zamiast zakryć to betonową płytą, dali na to jakieś dechy. Sąsiadka ma czteroletnie dziecko.. Nie rozumiem, jak tak można nie mieć rozumu, zadzwonię do (nieobecnego) szefa w poniedziałek.

 

Fakt głupota nie zna granic.

 

Co do podejrzliwości to ja ci się nie dziwię na akcję tynkowanie wewnątrz biorę urlop i będę patrzył na ręce i na robotę. Pańskie oko konia tuczy. Nikt głupi tego nie wymyslił ot samo życie. Przy wylewkach na podłogach tak samo. Tak że w tym roku urlop w Betonlandii :p A co.Ja chcę zamówić tynkarzy ale bez materiału. ten zamówię sam. Gratuluję wylewek. Jak podeschną tak co można będzie wejść to sprawdź poziomy i to dokładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj, nie szkoda urlopu? To będzie ponad tydzień (u ciebie zdaje się, odpadają sufity). Ja wybrałem tynki z materiałem bo uznałem że i tak nie dojdę do tego ile czego zużyją i rządziła jedynie cena za metr.

Po wylewkach już można chodzić, ale nie wiem jak je sprawdzić. Nie mam takiej długiej poziomicy. Chyba poprzestanę na kontroli wzrokowej :)

Wczoraj było tam jak w łaźni parowej, dziś już w miarę dobrze, na pewno nie taki ukrop jak po tynkach. pewnie przez to, że podłogi są pod folią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...