Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Parterówka L&M


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No też mi się wydaje,ze taki blat będzie pieknie wyglądał bardzo krótko. U nas góra tydzień:lol2:

 

Na pewno do Ciebie zajrzę. Koloru nie mam okreslonego. na pewno coś żywego, ciagnię mnie do niebieskiego,zielonego lub czerwonego. Ewentualnie żółty. No i oczywiście biały też jest brany pod uwagę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że nogi mało szlachetne, ale ono jest takie fajne, że jakoś chyba nie przeszkadza :) Gorzej z ceną...

http://p.alejka.pl/i2/p_new/20/34/krzeslo-diamante-niebieskie_0_b.jpg

 

A może takie?

http://www.myin.pl/static/products/4f7d812de3377.jpg 237 zł - przyzwoicie całkiem

 

I jeszcze jedno niebieskie:

http://www.myin.pl/static/products/4f7d7d78d68bb.jpg

 

I czerwone:

http://www.myin.pl/static/products/4d78f1ca9f3b2.jpg

 

http://www.myin.pl/static/products/4f704395dba0c.jpg 317 zł

 

http://www.myin.pl/static/products/4f856ff43bbcb.jpg

 

I zielone:

http://www.myin.pl/static/products/4f8577475527d.jpg 227 zł,

 

http://www.myin.pl/static/products/50067330e087b.jpg 237 zł

 

Mnie się podobają :) Wiele z nich ma różne kolory do wyboru.

Edytowane przez AniaS79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuję dobra kobieto! :) Krzesła ładne, najbardziej podobaja mi się te dwa kosztujące 237 zł :)

Szczerze mówiąc założyłam sobie,ze na krzesło do wiatrolapu nie wydam wiecej niż 200 zł:rolleyes: Dlatego Venuskowa Zara mi sie cenowo najbardziej podoba, bo na allegro jest najtańsza ;) no ale w razie czego nieznacznie mogę te 200zł przekroczyc :)

 

Teraz wszystko zalezy od Rutina. Pokażę mu Wasze propozycje i się okaże, w którym kierunku mam iść :)

 

Aniu, a Ty masz jakiś konkretny blat na oku? Bo na pewno będzie bialy, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rutinko śledząc wasz dziennik podziwiam Cie za zdecydowanie ( żeby było jasne ja żona nowego) zaczęliście budowe dwa miesiace po nas a wyprzedzacie juz o co najmniej 4 miechy . Ja to wogóle jestem niezdecydowanym człowiekiem i jak już coś kupie to potem mi sie niepodoba i żałuję.

Ale jedno wiem na pewno że w wiatrołapie bedą szare płytki.Jak Ty to robisz ze jestes tak zdecydowana ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, dlaczego mi to robisz?:cry: Jeszcze szary mam rozważyć?:lol2:

A tak na poważnie, to u mnie ten szary raczej do niczego nie będzie pasował. Podłoga jest niby biało-szara, ale na zywo więcej tam bieli niż szarości.

Więc u mnie wybór może być między białym a czarnym blatem.

Tu inspiracje

wersja z białym

http://img29.imageshack.us/img29/5243/8539735641fd793amed.jpg

http://img41.imageshack.us/img41/4935/kuchnianowoczesnaorzech.jpg

http://img267.imageshack.us/img267/9651/255on.jpg

i czarnym

http://img191.imageshack.us/img191/5209/24005004.jpg

http://img259.imageshack.us/img259/7243/z9549332x.jpg

http://img838.imageshack.us/img838/7379/134dk.jpg

 

Nowa, przyznam,ze mnie strasznie rozbawiłaś:lol2: Koło zdecydowanego to ja jedynie leżę. W nocy:D

Jesli jestem czegoś pewna, to Rutina w końcu przekonuje do swoich racji. jednak zdecydowanie najczęsciej to ja się waham (patrz: choćby początek tego postu). Np moje niezdecydowanie w sprawie dużej łazienki sprawilo,ze wymyslenie jej powierzylam Rutinowi. jedynie czuwam,zeby nie "popłynął" ;)

Co do reszty domu miałam juz chyba sto wersji na każde pomieszczenie. Aż doszłam do takiego punktu, kiedy stwierdziłam,ze to jest własnie to. Tak mam z wiatrołapem, z salonem, z kuchnią. natomiast na pewno potrzebuję wsparcia i pomocy w sprawie szegółów :)

Tak więc ja i zdecydowanie nie idziemy w parze :)

 

A jak doszłam do tego co mniej więcej mi sie podoba? Ogladałam miliony zdjęć, inspiracji. Z tego wybrałam te, które mi się podobały. Potem je przeglądałam i mniej wiecej mi się wyklarowało,jakie klimaty mi się podobają. przepraszam, nam;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy dzień był baardzo owocny:wiggle:

I żeby jednym zdaniem opisać co się działo: Rutino oszalał:rolleyes:

 

Z samego rana (no dobra, o 10:P ) pojechaliśmy do salonu, z którego będziemy mieć drzwi i panele. Mieliśmy podpisać na wszystko umowę.

Panele będą montowane po 13 sierpnia.

Drzwi ostatnio wybraliśmy, więc wystarczyło tylko podpisać umowę. Tak też się stało. Poszliśmy po synka, który latał po sklepie i popatrzyliśmy jeszcze raz na szklane drzwi. Stwierdziliśmy,ze fajne, pasowałyby do naszej małej łazienki, no ale jednak za drogie. Łazimy dalej, nagle Rutin obrót w tył i poszedł zmienić zamówienie:lol2:

W związku z tym w naszej małej łazience (przy sypialni) będą takie drzwi

http://www.swiat-stolarki.pl/_uploads/thumb/galla2_jpg_400_100_forcewidth.jpg

w pozostałych pokojach w kolorze orzech ciemny ryfla

http://nokautimg1.pl/p-42-fd-42fdadf84f358bad79631a854f1604b1500x500/drzwi-dre-fosca.jpg

 

Potem pojechaliśmy na budowę. Rutino stwierdził,ze chcę wywalić ten ciemny pas pod prysznicem i dać jasne:rolleyes:

http://img801.imageshack.us/img801/2060/sdc14105g.jpg

 

Potem przyjechał stolarz umówić się ostatecznie co do kuchni. Wszystkie decyzje udało mi się raz dwa podjąć (dziś byłam zdecydowana ;)).

Jak pamiętacie miało być tak,ze szafki górne biały lakier a dolne plus wysoka zabudowa w kolorze drewna. Do tego biały lub czarny blat.

Cały czas jednak wydawało mi się,że lepiej by było gdyby wysoka zabudowa była też biała. Kuchnia jest od północy, więc byloby jaśniej. Tyle,ze jak ostatnio gadałam przez telefon ze stolarzem, wyszłoby nas to 2 tyś więcej. Patrząc na stan naszego konta, to dużo. Chciałam więc znaleźć jasniejsze fronty niż orzechowe, zeby nie było za ciemno.

Dzisiaj stolarz policzył i wyszło mu,ze po znajomości wyszłoby nas to 1,5 tysiąca. Ja wybrałabym bialy, ale ze to kwestia kasy, to zostawiłam decyzję Rutinowi. I tak jak ostatnie tygodnie gadał,ze absolutnie nie możemy sobie na to pozwilić, to dziś zadecydował,ze chce wysoką zabudowę białą :jawdrop: :lol2:

 

Potem przyszedł czas na wybór pozostałych frontów. Myślałam, ze oszaleję jak zobaczyłam setki oklein:D Stolarz na początek pokazał parę oklein, które by u nas widział. Nie zachwiciły mnie, więc zaczęłam oglądać inne. Rezultat był taki,ze po kilku minutach miała straszny mętlik:rolleyes:

Przyszedł Rutin, pokazalam mu prozpozycje stolarza. Nad jedną wydał z siebie okrzyk zachwytu, stwierdził,ze ta i koniec.

W ramach podziekowania za bialą wysoką zabudowę, zgodziłam się:lol: (Żebym się potem w inny sposób nie musiala odwdzięczać:rotfl: ).

 

 

Co poza tym.. Aa, przed domem mamy już pięknie! Wczoraj panowie skończyli prace, wszystko cudnie wyrównali, utwardzili i sie kurcze zrrobiło super. W ogóle juz nie wygląda ze to budowa :) Niestety zdjęć nie mam, bo aparat został chyba w aucie, które aktualnie jest u mechanika:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu:lol2: Dobrze, niedobrze, ale inaczej to bym tam do teraz siedziała i była coraz bardziej załamana:rolleyes: A tak mam przynajmniej jedną decyzję z głowy. To jest kuchnia zamknięta, więc moze se być inna. W razie czego zamknę drzwi i nie będę gościom pokazywać:lol:

 

Venusku kochany, świetny stołek! Rzeczywiście widziałam kiedyś wiatrołap Ilony Agaty. Prosty a fajny ;) Ten Zig Zag widziałabym u siebie czerwony lub czarny :) Muszę go wieczorem pokazać Rutinowi, zwłaszcza ze cena jest zachęcająca. Będzie lakierowana wysoka zabudowa, to trzeba szukać oszczędności :D

Tyle,ze mam wrażenie że Rutino jest zdecydowany na Ikee. No ale kurcze o tylu rzeczach dziś zadecydował,to ja o jednej też mogę, nie?:lol2:

 

Jesli chodzi o wieszak, to Rutino wczoraj stwierdził, że woli ten z Ikei, bo kolorowy wygląda jak dla dzieci:rolleyes:

 

Nie napisałam jeszcze na jakim blacie stanęło. Będzie biały, oczywiście mat:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, jak wczoraj wkleiłaś pierwsze krzesło, to pomyślałam o tym ikeowskim. Zapomniałam o nim napisać:rolleyes:

Rzeczywiscie kosztuje trochę za dużo:rolleyes: Za to nogi ma lepsze niż w tym niebieskim ;)

 

Butów to ja mam kilka sztuk, za to muszę się bardzo pilnować,zeby dzieciakom codziennie ciuchów nie kupować:D

 

Aniu, jak myślisz, zrobić demolkę w łazience i zamienić ten ciemny pas na jasne kafelki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stolarz to znajomy.

Drzwi szklane to Dre Galla, a te drugie to Dre Fosca. Przez rok chciałam Dre Scala, ale przez ten czas opatrzyly się nam. Dlatego ostatnio decyzja padła na Foscę :)

Ja od początku chcialam kuchnię biało- orzechową (lub coś podobnego do orzecha). Tego akurat byłam pewna ;) Były również inne pomysły, ale za każdym razem bardzo szybko wracałam do pierwotnej wersji :)

Też lubię czytać dzienniki osób, które są z pracami przed nami :) Faktycznie czasem można coś podłapać. Gorzej jak się spodoba coś, czego już u siebie nie można zmienić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakiś wisielczy nastrój mnie ogarnia. skoro i tak utoniemy w długach, to jaka różnica czy będzie to 5 czy 15tysięcy:)

Przynamniej bedzie za co się wykrwawiać. Jestesmy jak rząd grecki. Żona coś podejrzewa i przesuwa wydatki w przyszłość :)

Walc u nas walcował. jest pieknie. Szkoda że aparat odjechał na lawecie wraz z naszym jednym samochodem.

Oczywiście ten walc i walcowane kruszywo kosztowało dwa razy więcej niż planowałem ale warto było. płaciłem i płakałem. pan liczył banknoty i mówił: listki nieważne, robota je ważna!

W końcu mamy załatwione odwodnienie deszczówki z rynien. I może bez kostki sobie poradzimy! tylko jeszcze dwa chodniczki musiałbym wykonać.

Niestety w trakcie robót musieli naruszyć nieco mój chodnik. Było im go chyba szkoda, bo mówili na niego amerykański. A nawet nie widzieli go przed remontem:)

Śmiesznie wyszło z tym placem. zaczął to winkler ciulatym tanim kruszywem i popsuła mu się zagęszczarka.

Kiedy trzy tygodnie później zalatwiłem zagęszczarkę z rybnika, koparkę z winklera to kruszywo coś nie wydoliło (bo te ku*wa ITD stoją i mandaty dają!) i dał mi numer do chłopa, który ma skład kruszywa, koparki i walec kilometr ode mnie!

Powiedział madrą rzecz, takie roboty warto załatwiać kompleksowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie mówiłam,że Rutin mi zwariował?:lol2:

 

Ja dziś spędziłam pół dnia na budowie. POzamiatałam do porządku sypialnie, garderobę i komputerowy (a było zamiatania, było..). Potem zagruntowałam sufity i sciany w tych pomieszczeniach. Na początku to ja byłam bardziej zagruntowana niż sufit, ale z każdym pomieszczeniem bylo lepiej :D

Potem w ramach relaksu na kolanach zamiatałam pokoje chłopców i już mniej dokladnie pokój teściowej ;)

POpołudniu Rutino zadzwonił,ze dzieci się matki domagają, więc wróciłam do domu. Udało mi się przemknąć z auta do mieszkania bez spotkania z którymś z sąsiadów. Mimo ze sie umyłam na budowie, to nie wyglądałam zbyt niedzielnie:no: Swoją drogą mimo kąpieli dalej wygladam jakoś nieszczególnie:rolleyes:

We wtorek jadę tam z samego rana więc mam nadzieję,ze resztę pomieszczeń doprowadzę do jako takiego stanu:rolleyes:

 

Z wieści wykończeniowych, to w dużej łazience brakuje tylko obudowy wanny i podłogi. Płytki na ścianach już są wszystkie.

W kuchni brakuje cokołów. W tym tygodniu kafelkarz ma mi przynieść próbniki fug. Muszę wybrać fugi do łazienek, bo do kuchni mam juz wybrane (a raczej zerżnięte od Naberii) :)

 

Teraz oczywiście ja w domu z dziećmi, a dzielny mąż walczy ze ścianami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...