Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przyłącze i instalacja telefoniczna


tomek4

Recommended Posts

Witajcie,

 

na budowie zaczął się etap instalacji, a gdzie lepiej podpowiedzą, jak nie tu :)

 

Nie mam i pewnie w najbliższym czasie nie będę miał przyłącza telefonii stacjonarnej. Jednakże chciałbym się przygotować na sytuację gdy takie przyłącze okaże się niezbędne - choćby do internetu.

 

Moje pytanie - jakie zastosować kable ? Tradycyjny kabel telefoniczny 'ten cieńszy' ma chyba 2 pary z czego 2 przewody są używane - czy nie będzie lepsza pojedyncza klasyczna skrętka (chyba 4 pary) ? Chcę być także gotowy na opcję ISDN, o ile pamiętam były wtedy chyba 2 linie potrzebne ?

 

Czy mógłbym prosić o przykłady (linki, oznaczenia) kabli zewnętrznych dla tej instalacji ?

 

Pozostaje jeszcze sprawa przyłącza. Wyobrażam sobie to tak, że ten zewn. kabel łączy się w puszce (no właśnie - czy puszka jest jakaś specjalna, czy zwykła elektr. montażowa np. głęboka ?) z kablem wewn. a drugi jego koniec idzie w ziemi do słupka telef. ? Czyli do tego czasu może sobie leżeć zabezpieczony w ogrodzeniu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebujesz jednej pary żył dowolnego przewodu. Wystarczy domofonowy, alarmowy, może być też skrętka komputerowa, jedyne, co jest istotne, to żeby w części idącej poza budynkiem był to przewód przystosowany do pracy na zewnątrz (czarny), najlepiej, żeby był żelowany.

 

Oczywiście warto dać przewód przynajmniej dwuparowy, ale tylko i wyłącznie po to, żeby mieć zapas, dla jednej linii telefonicznej potrzebujesz jednej pary, niezależnie od tego, czy będzie to analog, czy ISDN.

 

Zewnętrzny koniec zakończ w ogrodzeniu czy gdzie tam chcesz, ale przewidź też opcję linii napowietrznej - ta się skończy gdzieś pod dachem, więc może i niech tam coś wystaje schowane w podbitce?

Wewnętrzną natomiast doprowadź gdzieś do punktu węzłowego gdzieś na strychu, w garderobie czy innym niestresującym miejscu, tam sprowadź też przewody od gniazdek domowych, wszystkie łączysz równolegle. Niezależnie od tego w takim miejscu mógłby stać modem ADSL "produkujący" internet i stamtąd mogłyby też wychodzić przewody ethernet do gniazdek "komputerowych" w domu.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem się z sytuacją, gdzie firma zewnętrzna nie chciała się podpinać pod moje kable zewnętrzne dokładnie to dotyczyło NETII.

Mieli w zleceniu doprowadzenie sygnału telefonicznego do budynku i zakopali swoje kable przez ogródek.

Kable się skończyły na zewnętrznej elewacji w zwykłej puszce elektrycznej i dopiero protokół odbioru prac.

 

Inny przykład widziałem w Rybniku, lokalna firma internetowa dostarcza net do budynku zwykłą skrętką bez linki nośnej.

Pomijam wytrzymałość tego rozwiązania.

Nie chcieli słyszeć o żelowanej skrętce zakopanej w ziemi (na koszt właściciela budynku), oni tak robią i żadnych odstępstw.

 

W każdej sytuacji powód był ten sam - na cudzych kablach nie gwarantują największej szybkości internetu.

Na swoich zresztą też :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem coś podobnego z dwoma różnymi dostawcami internetu w moim obecnym mieszkaniu. Miałem swoją instalację kończącą się w szachcie z zaworami odcinającymi CO+CWU na klatce, a oni (jedni i drudzy) mieli w standardowej umowie instalację kończącą się ich gniazdkiem w mieszkaniu. W przypadku pierwszej firmy po prostu dogadałem się z monterami (ileś metrów przewodu i gniazdko, a do tego kupę czasu do przodu byli, nie protestowali), a kiedy po paru latach zmieniałem dostawcę, nowi okazali się służbistami - twardo stanąłem na stanowisku, że ja jako abonent wskazuję lokalizację ich gniazdka, a moim wyborem jest tenże szacht. Że dostępny z klatki - mój problem, moje zmartwienie. I zrobili. W szachcie mam teraz przewód zakończony złączką RJ45/RJ45, do któej wpinam się moim przewodem i wszystko gra.

 

Tak więc może i tu, gdyby tylko się uprzeć (w formalny sposób), że punktem poboru usług, czy jak to tam w umowie jest określone jest złącze w ogrodzeniu - przeszłoby. Oczywiście, dobrze, żeby to złącze było zrobione jakoś porządnie, czyli raczej nie koniec naszego przewodu wiszący gdzieś wedle płota, tylko zakończony hermetyczną (!!!) puszką. Albo z niezbędnym (niemałym raczej) zapasem zwinięty w kłębek i zakopany pod płotem, tak, żeby w razie potrzeby instalacjusze go wyciągnęli i żeby im starczył do ich złącza.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebujesz jednej pary żył dowolnego przewodu. Wystarczy domofonowy, alarmowy,

Typowy błąd w sztuce popełniany przez elektryków. Przewód dowolny pod warunkiem, że jest to SKRĘTKA. Ja stosuję UTP 5e.

 

Oczywiście warto dać przewód przynajmniej dwuparowy, ale tylko i wyłącznie po to, żeby mieć zapas, dla jednej linii telefonicznej potrzebujesz jednej pary, niezależnie od tego, czy będzie to analog, czy ISDN.

ISDN potrzebuje 1 pary. ISDN to kompletna porażka w dzisiejszych czasach. Był dobry 10 lat temu. Nawet Niemcy się z niego wycofują, a był to u nich standard. Tpsa kupiła za bezcen(po cenie złomu) wycofywany sprzęt z Niemiec i wpycha go w Polsce gdzie się da.

 

Całą instalację wykonaj jak pod komputery kablem min. 5e ( ja od roku daję 6) Z takiej instalacji może korzystać zarówno komputer i telefon stacjonarny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowy błąd w sztuce popełniany przez elektryków. Przewód dowolny pod warunkiem, że jest to SKRĘTKA. Ja stosuję UTP 5e.

 

Nie jest to błąd i nie musi to być skrętka. DSL do pracy nie wymaga nic ponad zwykłą parę telefoniczną kategorii czwartej bądź nawet niższej. Skrętka nie zaszkodzi, ale nie jest wymagana i nie ma żadnego "pod warunkiem". Jakim cudem zresztą miałoby byc, skoro cała droga kablowa od węzła DSLAM do abonenta odbywa się zwykłymi przewodami telefonicznymi, które owszem są kręcone, ale nie w taki sposób, jak cat5e.

 

 

Całą instalację wykonaj jak pod komputery kablem min. 5e ( ja od roku daję 6) Z takiej instalacji może korzystać zarówno komputer i telefon stacjonarny.

 

A tu się zgadzam. Instalację wewnętrzna warto wykonać własnie w ten sposób i dopiero w punkcie węzłowym decydować, co do gniazdka w danym pokoju zostanie zakrosowane.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to błąd i nie musi to być skrętka. DSL do pracy nie wymaga nic ponad zwykłą parę telefoniczną kategorii czwartej bądź nawet niższej.

Jest błędem. Skrętka ma lepsze parametry niż zwykły kabel domofonowy, tym bardziej, że w przypadku telefonów mówimy zawsze o parze przewodów.

Skrętka nie zaszkodzi, ale nie jest wymagana i nie ma żadnego "pod warunkiem". Jakim cudem zresztą miałoby byc, skoro cała droga kablowa od węzła DSLAM do abonenta odbywa się zwykłymi przewodami telefonicznymi, które owszem są kręcone, ale nie w taki sposób, jak cat5e.

Napisałem o skrętce, a nie o skrętce 5e, której ja używam.

Skoro nie ma wymogów, to czemu tpsa stosuje droższą skrętkę, zamiast zwykłego i tańszego przewodu "domofonowego"?

Co najmniej od 20 lat tpsa kładzie skrętkę, więc cudowanie z innymi kablami jest po prostu błędem.

Stosując skrętkę unika si problemów z jakością linii. Wystarczy pogadać z tepsiarzami od internetu, nie od telefonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rozróżnienia skrętka vs skrętka 5e - tepsiani monterzy używają nagminnie skrętki 5e, bo jest tania, dobra i uniwersalna, ale nie wynika z tego nic ponad to, że tak im wygodnie. A że przewody telefoniczne używane do budowy linii są skręcone - to żadna nowość, pary w kablach telefonicznych się kręci nie od 20, a właściwie od zarania dziejów telekomunikacji.

Ty napisałeś, że musi być skrętka, po przecinku pisząc o UTP 5e - zrozumiałem, że chodzi ci o wymóg stosowania skrętki 5e. Jeśli masz na myśli tylko fakt, że para w przewodzie powinna być kręcona - ok, tak faktycznie jest lepiej, ale uwierz, przy długościach odcinków, jakie wchodzą w grę w instalacji kładzionej w domu, nie ma to jakiegoś istotnego znaczenia. ADSLami zajmuję się zawodowo, z poziomem kompetencji odrobinkę wyższym, niż tepsiany monter i naprawdę nie muszę pytać tepsiarzy, żeby to wiedzieć.

 

Ale nie, nie musisz mi wierzyć. Możesz poczytać specyfikacje standardu ADSL, jeśli czujesz się na siłach (nie usiłuję być złośliwy, te dokumenty są bardzo złożone, ich zrozumienie bez solidnego teoretycznego przygotowania jest... trudne), jeśli nie - może wystarczy notka z wikipedii, jest dość rzetelna. Drugi akapit definicji ADSL zaczyna się od zdania "W standardzie tym wykorzystuje się zwykłe, miedziane kable telefoniczne."

 

Można też chwilę się zastanowić: przeciętna linia telefoniczna ma minimum kilkaset, a bywa że i kilka kilometrów miedzianego kabla między abonentem a węzłem. Kabel ten ma pary w najlepszym razie kategorii czwartej, a bywa, że jest to stara, łączona w milionie miejsc linia z przesłuchami, doziemieniami i Bóg jeden wie, czym jeszcze. Co zmieni położenie na ostatnich kilku metrach instalacji przewodu choćby i kategorii siódmej? Nic?

 

Tak z mojego doświadczenia zawodowego - jedyne, co naprawdę może rozłożyć linię z jakichś innych przyczyn i tak chodzącą na granicy osiągów, to płaski przewód wstążkowy w większej ilości niż krótkie połączenie między gniazdkiem telefonicznym, a modemem. I nie, nie chodzi mi to o to, żeby skracać te fabryczne przewody dawane z modemami, bo metrowy będzie lepszy niż dwumetrowy. On może być i pięciometrowy. Ale jeśli on idzie za meblami i pod dywanami przez pół domu/mieszkania, a ADSL nam się rwie i co chwila pada, szukanie przyczyn warto zacząć od wymiany tego przewodu na inny.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale nie, nie musisz mi wierzyć. Możesz poczytać specyfikacje standardu ADSL, jeśli czujesz się na siłach (nie usiłuję być złośliwy, te dokumenty są bardzo złożone, ich zrozumienie bez solidnego teoretycznego przygotowania jest... trudne), jeśli nie - może wystarczy notka z wikipedii, jest dość rzetelna. Drugi akapit definicji ADSL zaczyna się od zdania "W standardzie tym wykorzystuje się zwykłe, miedziane kable telefoniczne."

No właśnie ten kabel to skrętka, czyli przewód dwużyłowy zwana też skrętką telefoniczną dla odróżnienia dwużyłowego przewodu z żyłami równoległymi, zwanego też domofonowym.

 

cytat za wikipedia.org odnośnie adsl i linii telefonicznej.

Telephone line

"These wires were typically copper, although aluminium has also been used, and were carried in balanced pairs separated by about 25 cm (10") on poles above the ground, and later as twisted pair cables. Modern lines may run underground, and may carry analog or digital signals to the exchange, or may have a device that converts the analog signal to digital for transmission on a carrier system."

Zawsze uważałem że angielskojęzyczna wikipedia jest dokładniejsza i bardziej profesjonalna.

Można też chwilę się zastanowić: przeciętna linia telefoniczna ma minimum kilkaset, a bywa że i kilka kilometrów miedzianego kabla między abonentem a węzłem. Kabel ten ma pary w najlepszym razie kategorii czwartej, a bywa, że jest to stara, łączona w milionie miejsc linia z przesłuchami, doziemieniami i Bóg jeden wie, czym jeszcze. Co zmieni położenie na ostatnich kilku metrach instalacji przewodu choćby i kategorii siódmej? Nic?

Nic poza wiedzą, że problem nie występuje na naszych kablach.

Mam problem z klientem, u którego non stop są problemy z ISDN'em. Monterzy raz powiedzieli prawdę, że uwalona jest linia, a oni nic nie zrobią bo nie opłaci się naprawiać dla jednego klient. I Albo akceptujemy że problemy będą się pojawiać albo tpsa rozwiąże umowę.

Poza tym jednym przypadkiem gadka zawsze jest ta sama, ma pan źle położoną instalację lub złe przewody, co prawda rura mięknie panom monterom, jak okazuje się, że wszystko jest w markowym sprzęcie w kat. 5e. wtedy przyznają, że musi coś być na linii.

Edytowane przez dendrytus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ten kabel to skrętka, czyli przewód dwużyłowy zwana też skrętką telefoniczną dla odróżnienia dwużyłowego przewodu z żyłami równoległymi, zwanego też domofonowym.

 

Zwykły YTDY ma jak najbardziej skręcone pary. Co prawda są one skręcone wszystkie razem, nie jak w YTKSY grupami, ale są. Taki klasyczny stary "telefoniczny", z izolacją w przekroju wyglądającą jak ósemka - o ten faktycznie skrętu nie miał wcale, ale zdaje się, że już od dawna nikt go nie produkuje.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...