jak wykończyć dom w mirabelkach

[Venus_m]

Tak, żyrandole składa się zazwyczaj samodzielnie. Szczęśliwie nasz w jadalni był już złożony, ale to zależy od producenta. Zobacz jaki ja mam np na wiatrołapie - sama składałam. Kable jednak nie były luźno.

[pszczolka m]

Ja nie mogę. To niedlugo dojdzie do tego że lodówkę będziemy musieli sami sobie złożyć

 

Rozumiem jakbym miała klosz do niego domontować, ale nie 100%. Mam 3 rodzaje kabli, które nie wiadomo gdzie trzeba powkładać i potem ze sobą jeszcze połączyć, oczywiście bez instrukcji. Ale za to firma dołączyła rękawiczki, żeby śladów na metalu nie zrobić

[agusiazet]

Ja nie mogę. To niedlugo dojdzie do tego że lodówkę będziemy musieli sami sobie złożyć

 

Rozumiem jakbym miała klosz do niego domontować, ale nie 100%. Mam 3 rodzaje kabli, które nie wiadomo gdzie trzeba powkładać i potem ze sobą jeszcze połączyć, oczywiście bez instrukcji. Ale za to firma dołączyła rękawiczki, żeby śladów na metalu nie zrobić

 

Ho, ho, ale super firma:) Podaj nazwę dużymi literami:)

[pszczolka m]

Producent to eurostar. Żyrandol naprawdę fajnie wykonany, ale że mam sama kable mu wkładać i inne bebechy to dla mnie trochę przesada. Mąż napewno da radę złożyć, ale i tak prawdopodobnie go odeślę.

[Venus_m]

Bebechy to inna sprawa, też bym się zdenerwowała Samodzielnie zawieszanie kryształków to norma, jedna forumowiczka dostała lampę z 700 elementów...do złożenia samodzielnego Nie były to kryształki, a motylki.

[pszczolka m]

700 elementów?:DTo już te moje bebechy łatwiej - szybciej się złoży, ale ją odsyłam. Mąż chciał ją zostawić, ale nie czuję jakoś tego koloru. Właśnie zaraz muszę im napisać, bo minie mi termin. Trochę mi tylko szkoda, bo kształt ma fajny, a kryształki są szklane.

[pszczolka m]

lampa odesłana. Przyszedł dywan, ale jeszcze nie rozpakowany

[agusiazet]

I co z dywanem? Jest ok?

[pszczolka m]

Agusia jak najbardziej ok. Narazie nie mogę złego słowa powiedzieć. Jak mi dziecko chleba nakruszy to nie widać , a to wielki plus. Dobrze się odkurza no i w sumie narazie minusów nie zauważam.

 

Zdjęcie obiecałam i będzie, ale niestety z czasem u mnie krucho.

[Venus_m]

A jak tam własny biznes?

[pszczolka m]

Venuska ciężko idzie tzn z czasem się nie wyrobię. Rozpoczynam działalność od 1 lutego, ale wciąż czekam na regon. Ach te urzędy Grafik ciągle pracuje nad stroną, nie mam jeszcze wszystkiego towaru jaki bym chciała (z tym zejdzie najdłużej), ale mam facebooka http://www.facebook.com/pages/Lets-Bake/390434344383017?ref=ts&fref=ts

A najgorzej że moja córka miała w przedszkolu wypadek, musiałam ją stamtąd zabrać i szukać nowego przedszkola. Praca z dzieckiem w domu, które co chwila jęczy i coś chce nie jest najłatwiejsza.

[Venus_m]

a co z maleńką?

 

Polubione

[pszczolka m]

Byli na placu zabaw i spadła ze zjeżdżalni na metalowe elementy po starych huśtawkach do których ta zjeżdżalnia była przymocowana. Rozwaliła sobie usta, koncik ust rozcięła tak że "poszerzył jej się uśmiech" i miała rozwalony policzek w buzi od środka. Miała szyte, biedulka jeść i mówić 2 dni nie mogła. Strzykawką ją karmiłam. Naszczęście już dobrze. Nic nie widać, jedynie w buzi policzek tak sobie wygląda.

 

No ale z przedszkola ją zabrałam, bo podejście Pań to masakra. Zadzwoniły zamiast na pogotowie to do mnie że nie mogą krwawienia zatamować, jakbym ja przez telefon mogła coś zrobić. Próbowali całą sprawę zatuszować, a na moje pytanie o protokół z wypadku usłyszałam a po co Pani. Jednak my z mężem nie odpuszczamy łatwo i im się to nie udało.

 

Venuska dzięki za polubienie

[Venus_m]

o rany co za placówka

[pszczolka m]

A naprawdę się zawiodłam.

 

To już nawet nie chodziło o wypadek. Dziecko trudno upilnować. Ale podejście masakra. Dziecko nie chce leżakować kazali odpierać 2 godziny wcześniej. Kiedyś jesienią przychodzę, dzieci rozebrane do podkoszulków, a okna pootwierane na oścież (z 8 stopni było). Chyba Panią za ciężko było i chciały parę dni odpoczynku. I tak ciągle coś. Zresztą nawet po wypadku nie potrafiły się zachować. Zaprowadziłam na drugi dzień dziecko z opuchniętą twarzą. Strasznie wyglądała, ale mieli bal więc na 2 godz im ją powierzyłam. Zapowiedziałam że nie może jeść, ma dietę, ja przychodzę a moje dziecko w ręku ciastko trzyma:spam:

 

W piątek idzie do nowego przedszkola. Mam nadzieje że tam są bardziej odpowiedzialni ludzie.

[Venus_m]

Powodzenia życzę mam nadzieję, że mała zmianę tez zniesie dobrze.

[pszczolka m]

hmm trochę mnie nie było.

Obiecane zdjęcie dywanu będzie ale jak na razie to mogę powiedzieć o nim same dobre rzeczy.

 

Moje dziecko trafiło juz do 3 przedszkola i chyba ostatniego.

 

A na tapecie z tematów budowlanych jest ogrzewanie. Mąż mnie namawia na pompę ciepła. Ktoś ma?

 

Miałam tu nie pisać o sprawach "biznesowych", ale wiem że na forum są poszukiwacze fajnych przydasi. Mam rewelacyjnego dostawcę na bombonierki, patery szklane itp w cenach również rewelacyjnych (w porównaniu do innych sklepów int połowę taniej a nawet więcej). Jakby ktoś chciał zdjęcia i przykladowe ceny mogę wysłać na priv.

Edytowane 12 Lutego 2013 przez pszczolka m

[Venus_m]

Pszczółko ja chcę, zaraz napiszę

 

Pompa ciepła...któraś forumka kiedyś pisała że ten interes nie wart pieniędzy, ale ja mam piec gazowy więc aro noł

[pszczolka m]

ja też nie jestem za pompą ciepła. zwłaszcza że podobno przy -15 się wyłącza . Sprzedawca nagadał mężowi i ten się napalił na to.

[koktajl]

A ja od 13 lat mam pompę ciepla( odwierty) w nowym domu tez mam i jest to jedno z lepszych rozwiązań ogrzewania