Kominki Piotr Batura 27.07.2011 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 To jest najprostsze rozwiązanie. Uderzyć pięścią w stół i powiedziećwychodzę . Problemy zostają przy stole... Popełnić błąd zdarzyć się może każdemu , nie każdy jest na takimpoziomie , że chce to poprawić .Nowa ekipa zażąda zapłaty. Nowaekipa też będzie omylna , do tego nowa , kompletnie nieznana. Wybaczając błąd , dajesz sygnał , ze jesteś człowiekiem , alemuszą uważać "na zakręty". Lepiej zaprzyjaźnić się z ludźmi,którzy stawiają nasze domostwo. Dobra atmosfera , to przyjaznaaura w późniejszym "gnieździe". Jeśli KB nie jest jakoś powiązanyz ekipą budujących , zmień go dla dania czytelnego przykładu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rpilski 27.07.2011 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 ale gdzie znajdę takich co wezmą na siebie naprawę tego pasztetu.... Spróbuj poszukać popytać, czasami wbrew pozorom udaje się znaleźć inną ekipę w takiej sytuacji. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli coś ekipa zawaliła to później już było tylko gorzej - ale ja miałem tylko kilka ekip więc nie musi to być oczywiście regułą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
antech 27.07.2011 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 Musisz usiąść z wykonawcą i pogadac. Postaw sprawę jasno, bez walenia ręką w stół, bo to nic nie daje.Masz teraz ozwalony strop..kto zapłaci za nowy beton? przecież nie Ty. Musisz powiedzieć to wykonawcy .Z jakiego rejonu Polski jestes? Znajdź kogos zaufanego kto pomoże Ci w tym, bo złapałeś się za budowę bez przemyslenia. KB musisz znać Ty nie wykonawca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kedod 27.07.2011 20:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 Wykonawca mówi, że skuje połowę stropu miedzy podporami (co już prawie zrobił i zostawił wieńce), a drugą połowę zostawia i przeprowadzi próbę obciążenia i gwarantuje,że się nic nie ugnie i nie popęka. Nie zamierza oczyszczać stali z płynu ani poprawiać położenia uzbrojenia, które wykazuje ugięcie tam gdzie obniżenie było największe i zamierza zalać to nowym betonem na własny koszt. Próbuję wynegocjować kompromis bo wszystkie strony mają dużo do stracenia. KB nie jest tym wcale zainteresowany i czuje się bezkarny. Wzrusza ramionami, mówi że wykonawca go "nie słucha" i tylko ja mogę coś zrobić bo płacę -Ha, ha, a tak w ogóle to mogę sobie szukać nowego KB. Tylko kto o zdrowych zmysłach weźmie na siebie takie coś. Wykonawca zresztą też mówi, że zaleje tę połowę, płaci karę umowną i kończy zostawiając robotę i zamówione materiały na działce. Gdzie znajdę wykonawcę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
antech 28.07.2011 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2011 to masz kiepsko.Mateiały zabezpiecz, i cierpliwie szukaj wykonawcy, co skończy..bo chyba nie wiele zostało?. Jscianka kolankowa, szczyty i więźba, pokrycie.Daj ogłoszenie że szukasz samodzielnego majstra, dobierzesz mu pomocnika i skończy Ci to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
surgi22 28.07.2011 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2011 Zepsuj dobry humor KB informujac go że w przypadku braku zainteresowania naprawą oskarżysz go o brak nadzoru ( chyba że nie masz umowy z KB ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kedod 28.07.2011 22:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2011 KB niczym się nie przejmuje. Do kogo mam się poskarżyć? Wykonawca robi jak chce bez odbiorów KB. zaczął już stawiać nowy szalunek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksandryta 28.07.2011 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2011 kedod nie panujesz nad budową i tutaj jest największy problem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
r4v 29.07.2011 05:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2011 KB niczym się nie przejmuje. Do kogo mam się poskarżyć? Powiedz mu w prostych żołnierskich słowach, że niech w... tzn. idzie sobie. I nie rozumiem w ogóle czemu miałbyś nie znaleźć innych. Ten sie znalazł to znajdzie się i inny. Jak będziesz na wszystko pozwalał to skończysz bez kasy i ze spieprzonym wszystkim co da się spieprzyć. Przy takim talencie ekipy to ja bym sprawdził, czy ściany są proste. Twój wybór, twoje pieniądze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
firewall 30.07.2011 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2011 Płynu antyadhezyjnego ze zbrojenia tak łatwo nie usunie, a nawet jak powiedziałby że to zrobił to nie masz pewności. Bo pewność dałoby dopiero piaskowanie zbrojenia.A brak trwałego połączenia stali z betonem to poważny problem.Jak na ścianie dwuwarstwowej - przyklejony do ściany styropian(+kołki) i otynkowany, a styropian przystawiony do ściany i tylko okołkowany i otynkowany. Każdy da Ci gwarancję że styropian nie odpadnie po wykonaniu pracy - tylko jak długo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość zibik_eng 31.07.2011 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2011 KB niczym się nie przejmuje. Do kogo mam się poskarżyć? Wykonawca robi jak chce bez odbiorów KB. zaczął już stawiać nowy szalunek. Zgłoś patałacha do izby inżynierów do której przynależy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brunet wieczorową 31.07.2011 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2011 kedod, a jak wyszły poprzednie etapy? Rozumiem, że ta ekipa buduje Ci dom od początku? Czy były popełnione jakieś poważne błędy wcześniej? Pilnuj bardzo dokładnie wykonawcy, każdego. W tej sytuacji bardzo poważnie rozważ zmianę ekipy. Nic to, że zamówiona więźba. Odwołaj ją i nie spiesz się z budową za wszelką cenę. Daj koniecznie zdjęcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kedod 03.08.2011 21:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2011 Pilnowanie było na każdym prawie kroku, tylko że wykonawca nie słuchał ani uwag inwestora ani KB. Fundament wyszedł OK, a majster chciał zakończyć bo czuł się za bardzo kontrolowany, ale po namowach zgodził się budować dalej- na moje nieszczęście. Ściany poszły w miarę poza podwójnym zużyciem zaprawy cienkowarstwowej. Teraz już mam dokładny cyrk bo KB porzucił budowę bo "wykonawca go nie słucha" a ja mam za wysokie wymagania. Piszecie, że znajdę innych. Małe środowisko i póki co nie ma chętnych do babrania się w takiej robocie. Znacie może takich desperatów co lubią "ratować" biednego, ale nadal wypłacalnego inwestora Teraz prowadzę korespondencyjny kontakt z Panami i zobaczymy... Wiem jedno, że strop musi być zwalony w całości i położony ponownie i będzie to "kosztowne" dla wszystkich stron. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brunet wieczorową 04.08.2011 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2011 Pilnowanie było na każdym prawie kroku, tylko że wykonawca nie słuchał ani uwag inwestora ani KB. Fundament wyszedł OK, a majster chciał zakończyć bo czuł się za bardzo kontrolowany, ale po namowach zgodził się budować dalej- na moje nieszczęście. Ściany poszły w miarę poza podwójnym zużyciem zaprawy cienkowarstwowej. Teraz już mam dokładny cyrk bo KB porzucił budowę bo "wykonawca go nie słucha" a ja mam za wysokie wymagania. Piszecie, że znajdę innych. Małe środowisko i póki co nie ma chętnych do babrania się w takiej robocie. Znacie może takich desperatów co lubią "ratować" biednego, ale nadal wypłacalnego inwestora Teraz prowadzę korespondencyjny kontakt z Panami i zobaczymy... Wiem jedno, że strop musi być zwalony w całości i położony ponownie i będzie to "kosztowne" dla wszystkich stron. Ciężko teraz Ci cokolwiek sensownego doradzić. Skoro majster czuł się za bardzo kontrolowany, to był sygnał, że coś jest nie halo. Bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki, abyś wyszedł na prostą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
firewall 04.08.2011 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2011 Jedyny pozytyw że pozbyłeś się obu lewusów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kedod 04.08.2011 18:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2011 No tak, dzięki temu że KB porzucił budowę, wykonawca nie może "naprawiać" stropu po swojemu. Ale ja nie mogę znaleźć następnych bo to takie bagno,że strach. No nie mówię już o finansach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość zibik_eng 04.08.2011 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2011 No tak, dzięki temu że KB porzucił budowę, wykonawca nie może "naprawiać" stropu po swojemu. Ale ja nie mogę znaleźć następnych bo to takie bagno,że strach. No nie mówię już o finansach. Przepraszam ale co to znaczy "porzucił budowę"??? Masz przecież spisaną umowę z zatrudnionym przez Ciebie KB ... prawda??? Obciąż go kosztami za "porzucenie" a jak nie ma umowy to sorry - zatrudnianie na czarno tak się może kończyć. Budowa domu to nie kupno używanego auta za ~5 tysiaczków, trzeba mieć finanse i liczyć się z kosztami - zatrudnij porządnego KB, zapłać normalne pieniądze za jego pracę to pozbędziesz się wszystkich "nerwów" i sztucznych problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qubic 04.08.2011 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2011 trzymaj się i nie "uginaj" jak strop przed tą bandą patałachów,niech płacą tak czy inaczej za swoje partactwo.w końcu znajdziesz wykonawców i wszystko będzie ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kedod 04.08.2011 21:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2011 Przepraszam ale co to znaczy "porzucił budowę"??? Masz przecież spisaną umowę z zatrudnionym przez Ciebie KB ... prawda??? Obciąż go kosztami za "porzucenie" a jak nie ma umowy to sorry - zatrudnianie na czarno tak się może kończyć. Budowa domu to nie kupno używanego auta za ~5 tysiaczków, trzeba mieć finanse i liczyć się z kosztami - zatrudnij porządnego KB, zapłać normalne pieniądze za jego pracę to pozbędziesz się wszystkich "nerwów" i sztucznych problemów. Porzucił tzn złożył zawiadomienie w nadzorze, że rezygnuje z prowadzenia tej budowy i powiadomił telefonicznie wykonawcę. Do mnie się nie odezwał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
firewall 07.08.2011 06:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2011 I to jest ciekawe. Mamy wolny rynek więc powinno nie być sprawy. A okaże się że gdy wieści rozejdą się kedod nie będzie mógł znaleźć kierownika ani ekipy. Bo wszyscy budowlańcy będą kręcić nosem, albo rzucą mu zaporowe ceny. A człowiek chce mieć tylko solidnie wykonana usługę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.