Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domowo-działkowo-asiulkowo


Recommended Posts

O matuniu...gdzie nie wejdę to śliczne i pomysłowe koniki!!!! Skąd wy je dziewczyny macie?? Wszystkie umiecie szyć takie śliczności? Że też mi Bozia poskąpiła tego talentu!!!!

 

Pozdrawiam Asiu i czekam co z tych szafeczek wyczarujesz....bo że coś wyczarujesz to pewne!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 636
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam,

wpadam z rewizytą. Ja koniara i na koniki trafiłam:D.Takie moje szczęście. Śliczne i pomysł super, nawet na ozdobę świąteczną, tylko tkaninę odpowiednią dobrać.

 

Jeczcze całego dziennika nie przeczytałam, ale to tylko kwestia czasu. Czekam niecierpliwie na kuchnię po metamorfozie, bo ja lubię wszelkie przemiany "za grosik", a z pomysłem:wave:.

 

Pozdrawiam:)

 

Dziękuję za miłe słowa:) Koniki świąteczne szyłam rok temu-białe z ozdobną świąteczną tasiemką. W tym roku choinka ma byc kolorowa-życzenie mojego 4 latka:) Więc nie będę miała za dużo do gadania w tej kwestii.

Ale poszaleję przy wiankach i stroikach:)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aśka, fajne te szafki - szkoda byłoby wyrzucić. Tylko jak Ty zamierzasz cały ten lakier zedrzeć? Ja teraz malowałam sosnową witrynkę - lakier przetarłam drobnym papierem ściernym (mam taką szlifierkę oscylacyjną, niezbyt dobra, ale lepsza niż ręczne ścieranie), pokryłam primerem fluggera i na to trzy warstwy białej farby - bo prześwitywało po dwóch. Jest nieźle, ale jakby to miałao być do kuchni, to bym jeszcze polakierowała ze dwa razy dla pewności.

Szuflady mrzesz okleić ( na rozcieńczony wikol labo klej do decou) dowolnym papierem - na przykład takim do pakowania prezentów. A na to lakier, lakier, lakier, lekkie przetarcie papierem i znów lakier, lakier, lakier...

Ja się bawię w decou - w razie czego służę pomocą :)

 

Madziu, lakier z szuflad skutecznie zdarty:) szlifierą.Dziś je malne na biało, jako grunt. A w sobotę postaram się dopieścić na kolorowo:)

Myślę cały czas o drzwiczkach, śnia mi się po nocach. Z nimi będzie gorzej. Jest na nich z 5 warstw lakieru, więc przelecę je środkiem do usuwania starych powłok malarskich, najgorzej będzie w tych wszystkich frezach... tam będzie trzeba ręką i papierem ściernym;/ Ale damy radę:)

 

Co do decu-kurcze, ale pomysł z tym papierem do pakowania prezentów! Tylko, ja z zerowym pojęciem o tym lakierowaniu chyba sobie nie poradzę;/

Buziaki i co Cię tak długo nie było??:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matuniu...gdzie nie wejdę to śliczne i pomysłowe koniki!!!! Skąd wy je dziewczyny macie?? Wszystkie umiecie szyć takie śliczności? Że też mi Bozia poskąpiła tego talentu!!!!

 

Pozdrawiam Asiu i czekam co z tych szafeczek wyczarujesz....bo że coś wyczarujesz to pewne!!!

 

Beatko, szyjemy, szyjemy:)

Szafki się robią Psze Pani:)

buziaki z rana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asia, lakierowanie nie jest trudne - jak zwykłe lakierowanie. Tylko więcej warstw, w międzyczasie przecieranych drobniutkim papierem ściernym - o gradacji 500 i wyżej. To papier od lakierowania samochodów, kupisz w każdym budowlanym, mówią na niego wodny, bo niby na mokro powinno się ścierać - ja ścieram na sucho. Lakieruję pędzelkiem, ale myślę, że w przypadku frontów szuflad dobrze by się spisał wałek z gąbki, taki mały.

W decou nakłada się kilkanaście-kilkadziesiąt warstw, ale po to, by zatarły się różnice w grubości pomiędzy tym miejscem gdzie nakleiłaś papierowy motyw, a tym gdzie go nie ma. Jak obkleisz po całości, to ten aspekt nie występuje - zalakierujesz w klasycznym celu - aby zabezpieczyć powierzchnię.

Taki papier do decou jest podobny do papieru do prezentów i choć nigdy tego nie robiłam, sądzę ze technika naklejania będzie taka sama. Warto byłoby jednak najpierw wypróbować na jakimś kawałku deski. Powierzchnię smarujesz klejem, papier wkładasz do miski z wodą, żeby trochę namókł - klasyczny papier do decou zwija się i rozwija w wodzie, i stąd wiadomo kiedy go wyjąc, nie wiem jak się zachowa taki prezentowy, trzeba by go poobserwować. Potem nakładasz go na powierzchnię z klejem, wygładzasz i nanosisz na niego druga warstwę kleju. Zostawiasz do wyschnięcia. I do lakierni.

W decou korzysta się też z takich kolorowych serwetek - ale na dużych powierzchniach jest to dość trudne, bo serwetki są bardzo delikatne i łatwo je uszkodzić. Myślę, że z papierem będzie łatwiej.

Trzymam kciuki za bezproblemowe oszlifowanie drzwiczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziu, dziękuję za kurs:)

w sumie łatwiej dostać papiery do pakowania prezentów i serwetki niż ceraty;) ale sobie wymyśliłam:)

Zabrałam sie wczoraj za drzwiczki, chyba nie muszę mówić drobiu wyrzuciłam z siebie..nosz chyba z 10warstw lakieru.Jechałam samym papierem ściernym, żeby w te rowki wejść. NO I STARŁAM NA TYLE< ŻEBY BYŁA PRZYCZEPNOŚĆ I POMALOWAŁAM PIERWSZE WARSTWY BIAŁEJ FARBY:)

MĄŻ WRACA Z ZAKUPÓW I STWIERDZA< ŻE DOBRZE BĘDZIE I ŻE NAWET ŁADNIE WYCHODZI TO MALOWANIE:)

NO WIĘC JAK TYLKO DZIŚ CHŁOPAKI DADZĄ MI CHWILĘ LUZU BĘDĘ MALOWAĆ DRUGĄ SZAFKĘ>

MIŁEGO DNIA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, szafki już białe, 3szuflady malnięte.Bez wzorków póki co. Zdjęcie mam, ale z mega jublem na blacie(czego tam nie ma:P) więc oszczędzę to forum i nie pokażę:)

chyba, że w wątku jakimś burdelarskim;)

Jakby co jest w galerii, spójrzcie tam.

 

Przyszłam dziś z innym tworem popołudniowym.

Marzyłam od dawna o pokrowcu na krzesło lub podusi na siedzisko z falbanami.

Kasia _sw poinstruowała trochę i tadammm-pierwowzór sfastrygowany:)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=87697&d=1322587913

 

Krzesło nie docelowe.Pierwsze lepsze, byle szybko:)

Mistrzyni, czy za gęsta falbana, czy odpowiednia?

 

A i dziewczyny, mam pytanko, czy Wy na kolędę się zapisujecie? Bo nasz ksiądz se wymyślił, ze nie będzie chodził od drzwi do drzwi, jak go nie wpuszczają. No i kto chce ma się zapisać.Uwaga!!! mailowo, zadzwonić, albo wpisać się do ksiąg jakiś... PARANOJA

I najlepsze-kolęda w mojej parafii zaczyna się już 3 grudnia weekendami, żeby spotkać się z całą rodziną.

Co myślicie o takim wyczynie plebana?

 

Miłego odpoczynku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asiu superowo Ci to wyszło !!!! Z falbankami przy poduszkach jest tak, ze im bardziej przymarszczone tym ładniejsze, przynajmniej dla mnie :D Jeśli mogę Ci coś doradzic, to w rogach przeszyj je delikatnie po łuku nie w kąt prosty.....ładniej się układają na krześle. I co nie taki diabeł straszny co ? :) Mam nadzieję, ze pokażesz efekt końcowy :)

 

Co do wizyty księdza...u nas kolęda była już tydzień temu....w moim bloku jest 150 mieszkań i pewnie jakieś 25% przyjmuje księdza więc zawsze ma trochę wizyt. Nie ma zapisów ale kto wie co wymyślą w przyszłości. Ja ostatnio mam wiele zastrzeżeń co do poczynań księży i niestety coraz więcej rzeczy mi sie w kościele nie podoba, ale to już inny temat i do tego bardzo drażliwy dla wielu osób więc lepiej go nie rozwijać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesc Asiu ,to ja tez przybiegłam sobie poogladac :)))no i tez mi sie podoba ,ja własnie też myślałam o czymś takim ale jako ozdoba przy łożu małżenskim:))jako takie niby przescieradło albo taka falbaniasta atrapa przy ramie łózka bo posiadam metalowe.A z taką fabaną było by tak przytulniej tak tiko romantiko:)))ale u mnie to jeszcze dużo wody uplynie zanim przejdę do czynów:))ps.Kasia masz racje lepiej nie rozwijac tematu koscioła(celowo z "małej" bo instytucja ta nie godna aby pisać ja z wielkiej litery(wedlug oczywiscie mojej osoby:)Sory ale ma, swoje powody,żeby bylo jasne jestem wierząca ..... w Boga,nie w kościół.(nie moglam sie oprzeć:)))Diablica
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Kochane:)

jestem, jestem.Latam z mega prędkościami, z gwiazdorów firmowych na zajęcia przedszkolne z rodzicami. Ciągle gdzieś;/

dekoracji świątecznych nawet nie wyjęłam, bo nie ma kiedy;/;/;/

Pokażę Wam małą zajawke kuchni, maleńką tylko. Bo.....decha na półkę schnie-świeża z tartaku, więc jak sie wypręży będzie ugięta półka...eh... moich ulubionych wsporników w jedynym markecie budowl. w mieście nie ma;/;/ uchwyty malują się, dziś popołudniu zjadą do domu, więc mam nadzieję, że mężul je zaraz przywierci

i że przestanie się ociągać w temacie pomagania żonie.

Generalnie zostały tylko dziury w ścianie do połatania i rozrycie kawałka, żeby prądy wyżej puścić. Ale mocy urzędowej musi nabrać:bash:

Czy każdy chłop tak ma??

Masakra;/

 

dobra, pokazuję już kawałeczek szafek i uciekam, bo z rana mam gościa:)

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=89677&d=1323672406

 

miłego tygodnia

Edytowane przez joliska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie myślę, żeby tę niebieską zeszlifować i pomalować na biało i dać na nowo kwiatki

Widzę, że na tym zdjęciu mega świeci się, w rzeczywistości nie jest tak, ale róże z różowych na tym niebieskim tle zrobiły się nierealnie fioletowe;/

tylko...czasu więcej mi dajcie ze 2h na dobę;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...