Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mitów kilka o kominkach


Bader

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 196
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam .

stawiamy dom 123 m2 386 m3 kominek centralnie umieszczony w domu.

zapotrzebowanie domu na sezon do grzania nie więcej niż 5000 kw/h

 

chcemy założyć pompę powietrzną althermy jako główne żródło i do tego dołożyć najzwyklejszy kominek.

czy też przyjąć drugą opcję kominek z płaszczem wod. jako głowne żródło a jakąś pompe potraktować jako uzupełnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zamierzenia ten temat miał być taki ogólny, o mitach w branży kominkowej.

Obalający pewne błędne stereotypy, nawyki i informacje.

 

Napewno nie miał być to temat omawiający konkretne indywidualne realizacje I ZAPYTANIA.

POWSTAŁA MIESZANINA WĄTKÓW....

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wkład wodny jest dziadowski to będzie dziadostwo...Jak wokół kominka jest syf z rozwalonego drewna i brudno na suficie ..to jest dziadostwo niezależnie od tego czy wkład jest wodny czy powietrzny. Z wkładami wodnymi jest zazwyczaj jeden problem czarna szyba..są jednak chlubne wyjątki ..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

To co ci "entuzjaści" robią, istniało jakieś tysiąc lat zanim narodził się przemysł, przetrwało wszelkie jego "usprawnienia, udogodnienia i poprawki techniczne", po czym wróciło w niezmienionej (prawie) formie jako coś uniwersalnego, ponadczasowego i lepszego od wszystkich dotychczasowych wynalazków cywilizacyjnych (w omawianej dziedzinie).

Właściwie nie tyle "samo wróciło", co ludzie (użytkownicy) mądrzejsi o jakąś tam wiedzę i doświadczenie do tego wrócili.

Jak zwykle nie namawiam tu nikogo do abnegacji techniki i nauki oraz korzyści jakie nam niesie ...

Pozdrawiam.

 

Nie neguję wiedzy pokoleń ani ciągłości jej przekazywania, ba nawet uważam ,że ciągłość ta została przerwana po II wojnie, jednak widzę ,że tak wielu nie zastanawia się dlaczego pewne rozwiązania odeszły w niebyt , a teraz tak usilnie są reaktywowane jakby były rewelacją w ogrzewaniu- bo chyba o tym piszemy? Pokaż mi supersprawny piec akumulacyjny lub insze hypocaustum ogrzewający w sposób komfortowy i tani CAŁY dom ( choćby 150m2) a ja , jak niewierny Tomasz uwierzę :)

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie coraz mniej , bo się starzeję . Raczej martwi mnie ,że zamiast

mówić o spalaniu drewna , wklejasz mi z netu jakieś formułki o wunglu dla

studenciaków. Drewno to specyficzne paliwo i albo go nie czujesz , albo

nie doceniasz przeciwnika.

 

Wczoraj przy herbatce gwarzyliśmy sobie z Wojtkiem. Między innymi o

Tobie , o Hesie. Pamietaj ,że Hes to facet , który przeczytał więcej

niż jedną książkę, o interesujących nas tematach . A propos , widziałeś

piec Hesa , dotykałeś go ?

 

Chyba patrzysz zbyt jednokierunkowo. Wungiel ma podobną specyfikę spalania jak drewno - tak samo trudno go okiełznać w domowych piecach( pomogły trochę piece z podajnikami ) i sporo większą wydajność cieplną z promieniowania cieplnego niż drewno , czego nie dostrzegasz pisząc o odzyskiwaniu ciepła ze spalin;).

Ale entalpia to temat -rzeka , więc zostawmy ją bo utoniemy :)

 

Pieca Hesa nie widziałem a tym bardziej nie tulałem :) ale podał tu schematy ( bardzo sensowne ) a uderzyło mnie to ,że w opiniach o pracy tego ustrojstwa nikt nie zauważył ( chyba ,że nie doczytalem ) , że Hes w istotny sposób zmienił jakość spalania drewna.

 

pzdr.

 

ps. i nie obgaduj mnie , bo mnie uszy strasznie pieką i nie moę spokojnie pracować D).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba patrzysz zbyt jednokierunkowo. Wungiel ma podobną specyfikę spalania jak drewno - tak samo trudno go okiełznać w domowych piecach( pomogły trochę piece z podajnikami ) i sporo większą wydajność cieplną z promieniowania cieplnego niż drewno , czego nie dostrzegasz pisząc o odzyskiwaniu ciepła ze spalin;).

Ale entalpia to temat -rzeka , więc zostawmy ją bo utoniemy :)

 

Pieca Hesa nie widziałem a tym bardziej nie tulałem :) ale podał tu schematy ( bardzo sensowne ) a uderzyło mnie to ,że w opiniach o pracy tego ustrojstwa nikt nie zauważył ( chyba ,że nie doczytalem ) , że Hes w istotny sposób zmienił jakość spalania drewna.

 

pzdr.

 

ps. i nie obgaduj mnie , bo mnie uszy strasznie pieką i nie moę spokojnie pracować D).

 

 

 

Żeby Cie obgadywać , musiałbym Cię znać ! Jak na razie , domyślam się "ino"

kim jesteś :).

 

Szkoda ,że tak definitywnie kończysz nasze "przekomarzania" stwierdzeniem

o podobnej specyfice spalania węgla i drewna. To jest niewybaczalne ::D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby Cie obgadywać , musiałbym Cię znać ! Jak na razie , domyślam się "ino"

kim jesteś :).

 

Szkoda ,że tak definitywnie kończysz nasze "przekomarzania" stwierdzeniem

o podobnej specyfice spalania węgla i drewna. To jest niewybaczalne ::D

 

Nie jesteś typem "polskiego pieniacza" więc wierzę , że jednak mi wybaczysz:)

 

Wolałbym, jeżeli Ci to nie przeszkadza "przekomarzać" się na temat ogrzewania kominkowego- bo temat ten mocno się uwstecznił, o czym świadczy dominacja wkładów - zabawek.

 

pzdr.

 

ps. doprecyzuję- pod hasłem " ogrzewanie kominkowe" rozumiem wyłączne lub alternatywne( ale w pełni zaspokajające potrzeby cieplne ) ogrzewanie CAŁYCH budynków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteś typem "polskiego pieniacza" więc wierzę , że jednak mi wybaczysz:)

 

Wolałbym, jeżeli Ci to nie przeszkadza "przekomarzać" się na temat ogrzewania kominkowego- bo temat ten mocno się uwstecznił, o czym świadczy dominacja wkładów - zabawek.

 

pzdr.

 

ps. doprecyzuję- pod hasłem " ogrzewanie kominkowe" rozumiem wyłączne lub alternatywne( ale w pełni zaspokajające potrzeby cieplne ) ogrzewanie CAŁYCH budynków.

 

 

W grubym uproszczeniu , można chyba zrobić podział taki.

1. PW (na początku nie dlatego ,że najlepsze , tylko by się go pozbyć :D)

2. Żeliwniaki (z DGP albo nie )

3. Piece (pieco kominki )

 

 

 

Systemy oczywiście "przenikają " sie nawzajem , tworząc coraz ciekawsze

hybrydy.

 

Żeliwniak (np doskonała koza Morso ,Godin) może ogrzewać jak

piec kaflowy (promieniowanie) , i trudno odmówić jej funkcji kumulacyjnych,

skoro po rozżarzeniu porcji drewna ,dogasa kilka godzin. Podobnie działają

dobre wkłady nie tylko żeliwne , ale obudowa odbiera im zdolność promieniowania

całą powierzchnią , całe ciepło z wyjątkiem szyby , zamieniając na DGP.

 

Piec kumulacyjny typu tyrolskiego , jeśli ma ogrzać większy dom , trzeba mu

skrócić czas działania kumulacji i przewietrzyć (tzw "kombi" czy "combi").

Powstaje tym samym piec z DGP.

 

Itd.

 

Stosuję wszystkie typy ogrzewań w.wym. Ale jak wiesz ,upodobałem sobie

najbardziej trzeci , tym samym wracając do dziadkowych korzeni. Poznanie

po drodze innych rodzajów grzania , ba , wykonywanie innych zawodów,

pozwoliło mi szerzej spojrzeć na wykonywaną profesję.

 

Dalsze pisanie o tym na forum , nie wchodzi w rachubę , z powodu owych

pieniaczy . Może kiedyś się spotkamy , albo na priv., napisze Ci co naprawdę

myślę o niektórych systemach . Byś się zdziwił !:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze o mitach. A raczej o durnym przepisie w naszym kraju .

Im głupszy przepis ,tym łatwiej go dowolnie zinterpretować. Niestety

nie wystawia to dobrej cenzurki naszemu systemowi ustawodawczemu.

 

Kominek nie może być jedynym źródłem ciepła i podobne tere-fere.

Nie wiem czy ktoś czasem nie pomylił kiedyś kominka otwartego z

tym co budujemy w oparciu o wkład, a co właściwie bliższe jest piecowi.

Być może paluchy maczało tu też lobby paliwowe, bo co rusz

próbują nas zepchnąć do podziemia.

 

Otóż te same przepisy , zezwalają na jedyne źródło ciepła, jeśli z

kominkiem współpracuje system CO. Czyli PW już się łapie bez

kombinacji. Teraz pytanie . Co to jest DGP ? CO czy nie CO :D.

Każdy najprostszy kominek musi mieć DGP (wlot i wylot z obudowy),

więc w zasadzie jest po temacie .

 

Inna sprawa - małe, w zasadzie jednoizbowe mieszkanie z kozą,

która fantastycznie, oszczędnie je ogrzewa. Przestępstwo ?!

Trzeba piec gazowy , albo kopciucha z kaloryferami zakładać ,

jak nie starcza na chleb do pierwszego?!

 

S*anie w banie, mociumpanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepisy, przepisami

Jakieś ustawodawcze odgórne narzucenie w jakie media ma być wyposażony budynek mieszkalny, aby został zakwalifikowany jako budynek mieszkalny.

Te przepisy dotyczą nowych budynków, czy również obejmują już istniejące ileś tam lat?

 

Czy przykładowo budynek musi być podłączony do sieci energetycznej (prąd), czy bez tego podłączenia będzie odebrany i tym samym zakwalifikowany jako budynek mieszkalny. Czy musi być podłaczony do sieci wodociągowej.

Jak ktoś nie płaci za prąd i zostanie mu odcięty, to wtedy automatycznie przestaje być budynkiem mieszkalnym?

A ogrzewanie, czy tu również są jakieś narzucenia? Czy wstawienie kilku grzejników elektrycznych załatwia sprawę.

Czy kominek (wkład kominkowy) musi nazywać się kominek (wkład kominkowy), nie może przykładow nazywać się stalowe palenisko grzewcze, czy stalowo ceramiczny piec grzewczy.

 

Czy typowy kocioł CO, CZYLI PIEC NA PALIWA STAŁE, ogrzewający wodę z szybą w drzwiach to co to. A jak sobie go postawimy w pokoju to będzie to "kominek"?

Co to jest kominek i kiedy mówimy, że mamy kominek w mieszkaniu?

Czy jedynym warunkiem nazwania czegoś kominkiem to fakt, że widać ogień jak się pali?

Czy kominek to słowo tak ogólne, że praktycznie nie wiadomo o co chodzi i to słowo bez sprecyzowania praktycznie nie powinno znajdować się w przepisach.

 

Znających się dokładnie na aktualnych przepisach zapraszam do dykusji, aby rozwiać wątpliwości (albo je namnożyć...).

 

No i pytanie do firm, jakie nazewnictwo stosują w wypisywanych fakturach dla klientów?

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze o mitach. A raczej o durnym przepisie w naszym kraju .

Im głupszy przepis ,tym łatwiej go dowolnie zinterpretować. Niestety

nie wystawia to dobrej cenzurki naszemu systemowi ustawodawczemu.

 

Kominek nie może być jedynym źródłem ciepła i podobne tere-fere.

Nie wiem czy ktoś czasem nie pomylił kiedyś kominka otwartego z

tym co budujemy w oparciu o wkład, a co właściwie bliższe jest piecowi.

Być może paluchy maczało tu też lobby paliwowe, bo co rusz

próbują nas zepchnąć do podziemia.

 

Otóż te same przepisy , zezwalają na jedyne źródło ciepła, jeśli z

kominkiem współpracuje system CO. Czyli PW już się łapie bez

kombinacji. Teraz pytanie . Co to jest DGP ? CO czy nie CO :D.

Każdy najprostszy kominek musi mieć DGP (wlot i wylot z obudowy),

więc w zasadzie jest po temacie .

 

Inna sprawa - małe, w zasadzie jednoizbowe mieszkanie z kozą,

która fantastycznie, oszczędnie je ogrzewa. Przestępstwo ?!

Trzeba piec gazowy , albo kopciucha z kaloryferami zakładać ,

jak nie starcza na chleb do pierwszego?!

 

S*anie w banie, mociumpanie.

 

Myślę, że ów przepis związany był z przejęciem państwowych elektrowni i elektrociepłowni przez zachodnie koncerny. Mało kto wie ,że żabojady stały się potęgą kominkową w odpowiedzi na powstanie atomowego monopolu energetycznego i jego dyktatu cenowego energii. Rachunki jakie przyszło płacić odbiorcom za prąd i ogrzewanie u schyłku lat 70 i na początku 80 były tak gigantyczne , że branża kominkowa dostała tak gigantycznego kopa, że dopiero obniżka cen monopolu u schyłku lat 90 spowodowała jej wyhamowanie. U nas zabezpieczają swoje interesy z góry , ale nie znają naszego, zdrowego podejścia do przepisów :) Jeden z moich wkurzonych klientów , gdy blokowano mu odbiór budynku pod koniec lat90 naniósł na projekt " ogrzewanie z a pomocą elektrycznych olejowych paneli grzewczych" i wysłał urzędasów na drzewo ::D

pzdr.

ps.jeżeli nie jest to tajemnicą , to machnij kiedyś na priv. jak rozwiązałeś regulację dopływu powietrza z combi do poszczególnych pomieszczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bader i Piotr, skoro tak składnie rozprawawiacie się z mitami, to tym bardziej nie twórzcie wiedzy tajemnej - nie na priv, tylko szerzej prosiłbym o tej regulacji DGP z pieców combi...

 

 

 

Myślę ,że dyskusja o pewnych kwestiach , wykraczających

poza poziom percepcji pewnego lobby ,jest na forum dość ryzykowna.

Nie ,żebym się obawiał , ale ten bezrozumny "szczebiot" bywa męczący.

 

W skrócie , to nie ma różnicy w przesyłaniu ciepła z kominka budowanego

z wełny i GK a ceramicznego. Różnica jest w materiałach . Kominek "combi"

pracuje w wyższych temperaturach ,więc nie można sobie pozwolić

na stosowanie materiałów o oznaczeniach "do 250 o C"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę ,że dyskusja o pewnych kwestiach , wykraczających

poza poziom percepcji pewnego lobby ,jest na forum dość ryzykowna.

Nie ,żebym się obawiał , ale ten bezrozumny "szczebiot" bywa męczący.

 

W skrócie , to nie ma różnicy w przesyłaniu ciepła z kominka budowanego

z wełny i GK a ceramicznego. Różnica jest w materiałach . Kominek "combi"

pracuje w wyższych temperaturach ,więc nie można sobie pozwolić

na stosowanie materiałów o oznaczeniach "do 250 o C"

 

No nie mogę się powstrzymać. I niech to nawet będzie szczebiot laika:

Nie zgadzam się z cytowaną wypowiedzią. Tzn., że nie ma różnicy.

Jest zasadnicza:

Jeśli termin "kominek budowany z wełny i GK" został użyty dla określenia kominka tzw. zimnego, wymagającego kratek, to ów "przesył ciepła" z takiego kominka następuje drogą konwekcji, a poziom wykorzystania ciepła ze spalonego drewna jest raczej niski.

Natomiast jeśli terminem "ceramiczny" określono kominek tzw. ciepły, to "przesył" z takiego kominka (piecokominka) następuje drogą promieniowania, a poziom wykorzystania ciepła ze spalonego drewna (którego nota bene zużywa się mniej) jest znacznie wyższy w porównaniu z kominkiem zimnym.

Przez "kombi" rozumiem ustrojstwo wykorzystujące oba sposoby rozprowadzenia ciepła: konwekcja w początkowej fazie spalania, promieniowanie zaś gdy ustrojstwo "się rozbuja" (wtedy kratki zamykamy). To ustrojstwo wymaga jednak wkładu silnego, nie takiego jak wystarczy "kominkowi z wełny" (izolowanemu).

Jeśli się mylę, proszę o sprostowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie mogę się powstrzymać. I niech to nawet będzie szczebiot laika:

Nie zgadzam się z cytowaną wypowiedzią. Tzn., że nie ma różnicy.

Jest zasadnicza:

Jeśli termin "kominek budowany z wełny i GK" został użyty dla określenia kominka tzw. zimnego, wymagającego kratek, to ów "przesył ciepła" z takiego kominka następuje drogą konwekcji, a poziom wykorzystania ciepła ze spalonego drewna jest raczej niski.

Natomiast jeśli terminem "ceramiczny" określono kominek tzw. ciepły, to "przesył" z takiego kominka (piecokominka) następuje drogą promieniowania, a poziom wykorzystania ciepła ze spalonego drewna (którego nota bene zużywa się mniej) jest znacznie wyższy w porównaniu z kominkiem zimnym.

Przez "kombi" rozumiem ustrojstwo wykorzystujące oba sposoby rozprowadzenia ciepła: konwekcja w początkowej fazie spalania, promieniowanie zaś gdy ustrojstwo "się rozbuja" (wtedy kratki zamykamy). To ustrojstwo wymaga jednak wkładu silnego, nie takiego jak wystarczy "kominkowi z wełny" (izolowanemu).

Jeśli się mylę, proszę o sprostowanie.

 

 

Szczebiot laika jest ok. Miałem na myśli bardzo wąskie lobby. Zakochane

we wszystkim co pochodzi z niedalekiego południa...:D I alergicznie

nastawione do polskich korzeni.

 

Dyskusja z Baderem wymyka się popularnym na forum , nie tylko

pyskówkom. On reprezentuje stara solidną szkołę budowania z GK,

nie mającą nic wspólnego z ganioną ostatnio wełnianą partaniną.

Szkoła ta umie grzać żeliwiakami nie gorzej od Twojego gadulca.

I tu tez trzeba zaznaczyć ,ze to nie mogą być powszechne obecnie,

niewiele warte żeliwniaki.

 

Odbieranie z kolei prawa przesyłu ciepła z masy akumulacyjnej do

pomieszczeń odległych , drogą konwekcji ,to brak znajomości

rzeczy i wyobraźni.

 

Już zaczynam żałować ,że nie skorzystałem z priva. :)

Edytowane przez Kominki Piotr Batura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczebiot laika jest ok. Miałem na myśli bardzo wąskie lobby. Zakochane

we wszystkim co pochodzi z niedalekiego południa...:D I alergicznie

nastawione do polskich korzeni.

 

Dyskusja z Baderem wymyka się popularnym na forum , nie tylko

pyskówkom. On reprezentuje stara solidną szkołę budowania z GK,

nie mającą nic wspólnego z ganioną ostatnio wełnianą partaniną.

Szkoła ta umie grzać żeliwiakami nie gorzej od Twojego gadulca.

I tu tez trzeba zaznaczyć ,ze to nie mogą być powszechne obecnie,

niewiele warte żeliwniaki.

 

Odbieranie z kolei prawa przesyłu ciepła z masy akumulacyjnej do

pomieszczeń odległych , drogą konwekcji ,to brak znajomości

rzeczy i wyobraźni.

 

Już zaczynam żałować ,że nie skorzystałem z priva. :)

 

To , że nie jesteś ortodoksem bardzo Ci się chwali :)

A jeżeli chodzi o drugą część to źle mnie zrozumiałeś . Nie odbieram " prawa do przesyłu ciepła z masy aku." a jeno zastanawiam się jak rozwiązać problem regulacji ilości masy ciepłego powietrza do zapotrzebowania poszczególnych pomieszczeń podczas pracy nie-ciągłej ? W sposób mocno skomplikowany wiem jak to rozwiązać, ale jak wiesz im więcej gagetów tym bardziej ustrojstwo zawodne i droższe. A pytałem jeno z ciekawości , bo nie mój segment i swojej "szufladki" zmieniać nie zamierzam :) I tak można w niej mocno zamieszać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie mogę się powstrzymać. I niech to nawet będzie szczebiot laika:

Nie zgadzam się z cytowaną wypowiedzią. Tzn., że nie ma różnicy.

Jest zasadnicza:

Jeśli termin "kominek budowany z wełny i GK" został użyty dla określenia kominka tzw. zimnego, wymagającego kratek, to ów "przesył ciepła" z takiego kominka następuje drogą konwekcji, a poziom wykorzystania ciepła ze spalonego drewna jest raczej niski.

Natomiast jeśli terminem "ceramiczny" określono kominek tzw. ciepły, to "przesył" z takiego kominka (piecokominka) następuje drogą promieniowania, a poziom wykorzystania ciepła ze spalonego drewna (którego nota bene zużywa się mniej) jest znacznie wyższy w porównaniu z kominkiem zimnym.

Przez "kombi" rozumiem ustrojstwo wykorzystujące oba sposoby rozprowadzenia ciepła: konwekcja w początkowej fazie spalania, promieniowanie zaś gdy ustrojstwo "się rozbuja" (wtedy kratki zamykamy). To ustrojstwo wymaga jednak wkładu silnego, nie takiego jak wystarczy "kominkowi z wełny" (izolowanemu).

Jeśli się mylę, proszę o sprostowanie.

 

:D :D :D Baja to nie szczebiot laika ale dosłowne cytaty z opracowań naprawdę doskonałych marketingowców. Temu , który wymyślił określenie " zimna obudowa " przyznałbym nobla w dziedzinie mass marketing - jest po prostu genialną manipulacją :D wartą każdych pieniędzy. A co do reszty , to musiałabyś zobaczyć dobrze zrobioną "wełnę" aby sama ocenic co jest dla Ciebie lepsze.

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...