braza 04.11.2013 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 Dołożę swoje 3 grosze do ściereczek myjących okna .... używam takiej zielonej, Jana Niezbędnego. Trzeba co prawda po niej przetrzeć do sucha (ja uzywam ręcznika papierowego), czasami mam wrażenie, że nie do końca sobie poradziła, (chociaż może się czepiam) ale ma jedna zaletę - kosztuje niecałe 10 zł. i właśnie po prawie roku wymieniłam na drugą Nie jestem pewna, czy dałabym za kawałek szmatki 4 stówy .... Nie, na pewno bym dała .... gdyby sama poszła umyć te okna:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 04.11.2013 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 , teraz w Lidlu są takie po 7 pln i zupełnie niezłe, trzeba tylko patrzeć która do czego służy czyli jaką potrzebujemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 04.11.2013 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 Nie, na pewno bym dała .... gdyby sama poszła umyć te okna:D W tym przypadku to i ja bym się skusiła... Ale ponieważ technika, aż tak daleko jeszcze nie poszła więc za 4 stówki kupię sobie zegar, który upatrzyłam sobie jakiś czas temu w graciarni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 04.11.2013 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 agalind - no proszę, jaki świat mały, a ... szmatki zbliżają jeszcze bardziej Na to wygląda;) Choć 4 stówki za szmatki to nie dla mnie:no: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 04.11.2013 20:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 A to bardzo ciekawe, że tu taka dyskusja się toczy a ja magicznie nie dostaję powiadomień. Co do szmatki za kilka stów to pewnie sobie szybko nie kupię, szczególnie, że teraz przeliczam wszystko na metry wełny czy tam kleju do styropianu. Poza tym, znając moich chłopaków, to pewnie wylądowałaby w koszu, bo przecież już długo używana, albo umyłoby się nią wiadro po zaprawie, bo na wierzchu leżała a nie pamiętano, że prosiłam żeby nie ruszać albo coś w ten deseń Ileż to razy rozważałam naklejanie karteczek "Nie dotykać" na różnych ważnych dla mnie rzeczach, które narażone były na bycie pod ręką któregoś z tych dziwnych ludzi w moim domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 04.11.2013 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 Ileż to razy rozważałam naklejanie karteczek "Nie dotykać" na różnych ważnych dla mnie rzeczach, które narażone były na bycie pod ręką któregoś z tych dziwnych ludzi w moim domu. Gdybym taka karteczkę nakleiła to moja Rodzinka nie pozbierałaby się z radości ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 04.11.2013 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 Ileż to razy rozważałam naklejanie karteczek "Nie dotykać" na różnych ważnych dla mnie rzeczach, które narażone były na bycie pod ręką któregoś z tych dziwnych ludzi w moim domu. Chwilami też taką opcję rozpatruję, jednakże mam nieodparte wrażenie, że odkleiłby karteczkę, ściery użył do tego co miał zrobić a karteczkę położył na stole... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 04.11.2013 21:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 Gdybym taka karteczkę nakleiła to moja Rodzinka nie pozbierałaby się z radości ..... Braza, ja mam na myśli naprawdę te rzeczy, które są MOJE, które lubię i chcę je zachować w stanie takim jakim je zostawiłam. Przykład z soboty: przyjechał mój Starszy Syn pomagać. Oczywiście elegancki, wymuskany w jasnej bluzie. Do roboty zdjął z siebie swoje wypachnione czyściutkie ubranko, po czym poszedł do wieszaka i sięgnął po pierwszą ciemną kurtkę jaką znalazł i poszedł pracować. Traf chciał, że to była moja kurtka, bynajmniej nie robocza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 04.11.2013 21:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 Chwilami też taką opcję rozpatruję, jednakże mam nieodparte wrażenie, że odkleiłby karteczkę, ściery użył do tego co miał zrobić a karteczkę położył na stole... Na stole, na blacie, na umywalce.... Dokładnie tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 05.11.2013 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 sięgnął po pierwszą ciemną kurtkę jaką znalazł i poszedł pracować. Traf chciał, że to była moja kurtka, bynajmniej nie robocza... żeby motywować do pracy hydraulików starałam się być na budowie w tym czasie co oni i łatałam, szlifowałam tynki, ręce przy tym bardzo się wysuszały więc wzięłam ze sobą dostany super zagramaniczny balsam do rąk za kilkadziesiąt zeta, cholery znalazły schowany w mojej osobistej szafce i wypaćkali do smarowania rurek:mad: ponoć myśleli że to Ludwik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.11.2013 15:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 Widocznie kuwetka jest pachnąca, czyściutka i nieużywana w wiadomym celu Trzymam kciuki nieustająco Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 05.11.2013 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 Co Wy tam wiecie, znowu zużyłam prawie całe opakowanie szamponu stosując go jako mydło pod prysznic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 05.11.2013 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 Karteczki i u mnie w konfrontacji z moim J. by wysiadły. On potrafi „narozrabiać” 3 sekundy po moim wykładzie na temat nie ruszania. Ja już popadłam w amok na temat chowania tego co moje i potrzebne. Nożyczki – miałam w kuchni 3 sztuki jeszcze pół roku temu. Teraz mam jedne i to tylko dlatego, że uwiązałam na lince do haczyka, na którym wiszą. Na dodatek J. to co weźmie to gubi. Ops, przepraszam, to nasz dom połyka co jakiś czas różne rzeczy. Młot udarowy z półmetrowym wiertłem odnalazł się po 3 tygodniach szukania. Inne rzeczy, jak miotła do kominka (taka stalowa na długiej kutej rączce) zaginęły na zawsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.11.2013 23:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 Ops, przepraszam, to nasz dom połyka co jakiś czas różne rzeczy. O... a już myślałam, że to tylko mój taki żarłoczny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 06.11.2013 06:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 Bo to kanapony chowają A może takie breloczki uczepiać http://www.ebreloki.pl/product-pol-13104-Troika-Brelok-Detective-Metal.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 06.11.2013 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 kot po prostu wymiata , no żeby w kuwecie sypialnie zrobić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 06.11.2013 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 koleżanki syn niegdyś kupił sobie króliczka miniaturkę, to "mini" wyrosło na 10-kilowe bydlę też spało w kuwecie a swe potrzeby załatwiało najchętniej na kołdrze chłopaczka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 06.11.2013 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 Moja sunia siadała i kładła się w kuwecie do czasu gdy nie załapała do czego kuweta ma służyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 06.11.2013 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 Bo to kanapony chowają Mój kanapon nie kradnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 06.11.2013 20:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 No ja nie wiem, Ośka. Kanapony zeżarły już tyle bluz i kurtek mojego Młodszego Syna, że taki psiunio też może dać się wchłonąć... Czy kanapony mieszkają również w szkołach? Bo przeważnie niekompletny zestaw ubrań wraca na moim dziecku do domu.... Gosiek, czy poprawiło Ci się owłosienie na ciele po tym szamponie? Amelia, to niezła butla musiała być Pestka, ach, świetnie Cię rozumiem. Ja moje ukochane nożyczki chowam w pudełku z moimi butami, bo do obcasów się jeszcze chłopaki nie dobierają... Ilonka, kocica jest ogólnie trochę....dziwna. Nawet jak na kota. Kiedyś zrobię jej zdjęcie. Ona ma na stałe zainstalowaną minę kota ze Shreka, ale u niej to nie oznacza, że jest kochana i słodka, ona po prostu ma coś nie teges z brwiami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.