Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Piękne kociaki i ich historie :) Rudy dwupak i Cizia z córką klonem - cudowne. U mnie łącznie z psem - 28 łap plus jeż :) Więcej absolutnie ludzki personel nie jest w stanie obsłużyć :) Moje kociate na szczęście trzymają się gumna - nie znikają na dłużej niż przerwa między posiłkami :) Pozdrowienia dla wszystkich czterołapolubych :)
  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ansi, masz tak na stałe, czy to tymczasowy przypływ futrzanego szczęścia ? I tak Ci współczuję. Ja nadal lekko się boję, że znowu jakaś okoliczna Panna Kotta „poprosi o pomoc’.

 

Cizi nie ma już od marca 2012. Niedawno wydawało mi się, że ją widziałam jakieś 5 km od nas. Wolę myśleć, że znalazła sobie następny dom, gdzie jest może jedynaczką i żadna Spinoza na nią nie syczy.

Taką historię o kocie, który miał dwa domy na mijankę też znam. Zresztą Pirat ma drugi dom. Znika czasem na dzień lub 2. U sąsiadów jest Murzynem. Podejrzewam, że wprowadził się do nas, bo ja lepiej karmię. Drugi powód, to jego wiek. W tamtym domu jest dzika kociarnia na strychu. Dałam sąsiadce kontakt do fundacji, żeby bezpłatnie wysterylizowała i wykastrowała koty, ale nie skorzystała. No, to w końcu fatyga wyłapać towarzystwo i zawieźć :sick:

Pirat być może przegrał wojnę z młodszymi kocurami. Przyszedł kiedyś okropnie złachmaniony i pogryziony, bez kawałka skóry na łopatce. U nas Pasqal czasem go mocno straszy, a Spinoza nawet jak go nie widzi, to fuka i syczy na miejsce, gdzie wydaje jej się, że powinien być. Ale jest jakieś kocie status quo. Poza tym jest 3-cim kotem, a nie 24-tym.

Myślę, że to jest najlepsze wytłumaczenie, bo po okolicy grasuje od roku piękny czarny w białych skarpetach Ogoniasty. Pirat jak go widzi, to nawet jeśli siedzi w oknie kuchennym, daje dyla na poddasze. Pasqal zaś rusza do ataku i tym sposobem mamy ciągły kontakt z wetem. Miał już uszkodzone oko. Kretyn jeden na stare lata mu się zebrało na walki :(

 

A propos znikania jeszcze. Spinki kilka lat temu nie było ponad tydzień w domu. Wróciło pół kocicy ze skołtunionym brudnym futerkiem. Najpierw spała prawie 2 doby i jadła. Dopiero potem zabrała się za mycie. Podobno kot nieszczęśliwy nie myje się.

Spinka miała dwa poważne wypadki. Raz potężnie coś ja ugryzło w tylną łapę. Pewnie się wyrywała bez opamiętania, bo miała też uszkodzony staw biodrowy. Nawet były kłopoty z sikaniem. Wet pomagał uciskając w odpowiednie miejsce. Potem na tej samej łapie (też pewnie uciekając) zawisła na siatce ogrodzenia. Też była pogryziona i strasznie się paprało. Nawet miała potężny ropień przy ogonie. Dopiero po ty wypadku przestała znikać.

Pestko - na stałe, jedynie z jeżem nie wiem, jak będzie. W każdym razie w domu nocuje 28 łap :)

Pestka, no to Twoje kotowate bardziej szukają przygód. Moje, jedyne co, to przynoszą w futerkach te cholerne kuleczki z chwastów. Chyba żyją w zgodzie z pozostałą kocią ekipą sąsiadów a innych drapieżników na szczęście u nas się nie widuje.

AnSi, zaczęłam liczyć nasze łapy i wyszło mi....26. Nie pomyślałam, że to u mnie z rachunkami coś nie teges, tylko, że Ty najwyraźniej doliczasz jeszcze swojego chłopa, albo coś..... :lol2: Policzyłam jeszcze raz. U nas też 28! :D

Do mnie przychodzą jakieś gapowate koty - szukają wrażeń a jak zostają osaczone przez mojego bojowego teriera to zwijają się w kłębek i co najwyżej syczą. Jakoś uciekać nie potrafią :no:

 

już im pomagałam, mówię psik takiemu a on po namyśle ucieka.... do najbliżej sterty drewna :cool:

...

AnSi, zaczęłam liczyć nasze łapy i wyszło mi....26. Nie pomyślałam, że to u mnie z rachunkami coś nie teges, tylko, że Ty najwyraźniej doliczasz jeszcze swojego chłopa, albo coś..... :lol2: ...:D

 

:lol2::lol2::lol2:

 

A tak wgl to mamy remis :)

 

Pestko 12 zwierzęcych łapek regularnie sypia z nami :) Na szczęście w nogach ;)

Jagno - czy mogę tutaj trochę prywaty??? Otóż na stronie Polak potrafi jest bardzo interesujący - moim zdaniem - projekt poetycko-literacki. Dziewczyna jest bardzo nieśmiała i raczej małej wiary w siebie, Do końca projektu niewiele dni, a dopiero 25 % potrzebnych środków :) Może ktoś zechce zajrzeć i grosik dorzucić. Zachęcam :)

 

https://polakpotrafi.pl/projekt/przenikanie

  • 2 weeks później...

Dziewczyny kliknijcie - wklejam z prośbą o kliknięcie - Moni się to zdecydowanie należy

 

 

Jeśli ktoś tu zagląda i ma konto na Facebooku, to proszę nieśmiało o głosiki na mój ogród w konkursie zgłosiłam się 8 tygodni za późno,wię szanse żadne na nagrodę, ale może chociaż na jakiś florowit :lol2:

www.mojpieknyogrod.pl/ogrod/ogrod-ozdobny/marzenie-o-angielskim-ogrodzie?contestGuid=53809

  • 2 weeks później...

Świetnie się czytało te opowieści o kociambrach!! Mam swoje 2 panny: jedna ma tak rozdmuchane ego, że się w drzwiach ledwo mieści, druga fujara do kwadratu, pozwala się traktować gnidowatej onkowej bestii jak szmaciana lalka! Nie zamieniłabym ich nawet na Brada Pita:)

 

Nigdy u siebie nie widziałam jeża, wkoło same sosny i modrzewie czuję się osobiście dotknięta!

Brazunia, setka Bradów PItów nie zastąpi największej kociej bidy, bo to naturalne dzieło sztuki jest. Kocia bida, nie Brad,

Jeża też u mnie nie widziałam. Ostatnio zajrzałam do jamki, którą ktoś sobie zrobił pod gałęziami. Spora taka, akurat na jeża. Wzięłam latarkę i poświeciłam. Na progu stała żaba. Patrzyła na mnie równie zdziwiona jak ja. Widocznie też ma rozdmuchane ego, że sobie takie lokum znalazła... :)

Wrzesień - jesień, a mnie się tak koszmarnie nic nie chce......

 

PS. Żabę też mam w ogródku, ale jakaś zakompleksiona chyba, bo w kąciku ogrodu się ulokowała była.

Cicho. Ja mam na dzisiaj zaplanowane masę pracy w domu i zagro.... ogrodzie a wróciwszy z zakupów leżę, piję herbatę i czytam fora. I podziwiam jak to ludziska mają ładnie porobione i że ja też bym chciała ładnie, tylko żeby się SAMO zrobiło.... :rolleyes:

O, szlag ! Pomór jakiś, u mnie to samo.

Od jutra przez tydzień goszczę córki mojego J z dzieciamy. Zapieprz mi wisi nad głową, a ja nie mogę oderwać sie od książki.

:-D

O, szlag ! Pomór jakiś, u mnie to samo.

Od jutra przez tydzień goszczę córki mojego J z dzieciamy. Zapieprz mi wisi nad głową, a ja nie mogę oderwać sie od książki.

:-D

A co czytasz? Z góry jesteś usprawiedliwiona....

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...