Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Prostego (życia Jagny i Petera)


Jagna

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Osica - dzięki :)

Gosiek - bo tak naprawdę to nie jest to pewnie konieczne. Ale naczytałam się dziennika MSU i szukałam sobie roboty, którą ogarnie blondynka i takiej, żebym nie przeszkadzała chłopakom na dole. Bardziej dla samopoczucia zajęcie. Mogłam się pochwalić styropianem w oku, pęcherzem na dłoni od nożyka, bolącym kręgosłupem od klęczenia na styropianie itp., a nie tylko wysłuchiwać jacy to oni zmęczeni.... :rolleyes:

(przeczytałam to co sama napisałam i wyszło na to, że MSU robiła rzeczy dla blondynek. Żeby było jasne - miałam na myśli tylko siebie. MSU to guru budujących i większość facetów nie dałaby rady zrobić tego co ta dziewczyna zrobiła i to na obcasach. MSU, jeśli czasem to czytasz, to pozdrawiam Cię gorąco i szacun mój był dla Ciebie jest niewyobrażalny a jeszcze urósł z każdym wdrapaniem się na drabinę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiek, ja nawet niedawno byłam na tej stronie u Ciebie (moje ulubione zdjęcie to choinka w salonie bardzo jeszcze wtedy surowym :yes:), bo teraz przeglądam dzienniki z etapu tynki-wylewki-ocieplanie. jako, że wydawało mi się, że trzeba czekać z wełną aż tynki i wylewki wyschną chociaż trochę (miesiąc?), żeby ocieplać wełną, a tu i u Ciebie widziałam, że ocieplaliście parę dni po wylewkach. Co, oczywista, bardziej mi się podoba :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że sam dom przezimował w suchych murach ;) Wiem, że nie można ocieplać z jednoczesnym kładzeniem wylewek gdy są drewniane okna - pokręci je, przy plastikach można. A potem wietrzenie, wietrzenie i jeszcze raz wietrzenie. Niektórzy robili wylewki zimą i by osuszyć wnętrze władowali majątek w osuszacze. Nie dość, że to kupa kasy, którą można przeznaczyć na zupełnie inne sprawy, to jakoś nie wierzę by takie suszenie na dłużą metę wyszło murom na dobre :no:

 

 

Ocieplaliśmy kilka dni po tym? Jakoś chyba tak trochę później, zresztą były wtedy nadupały - w słońcu nie dało się kleić bo klej w locie twardniał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiek, myślę, że wymyślę coś, żeby usprawiedliwić szybkie roboty w naszym przypadku :lol2:

Ania, jak to leżakują? LEŻAKUJĄ??!!! To znaczy, że nie złapaliśmy najzajebistrzej z najzajebistrzych okazji, takiej, że zaraz po naszych zakupach tylko przeciąg na półce został?! :o............................ Ech, no trudno. I tak mi się podobają :D

Róże i psy, słusznie kojarzysz, dziwny to związek. Ale jakoś daję radę. Na razie młode krzewy i całe rabaty otoczone są siatką, żeby potwory wiedziały, że tam się nie łazi i nie biega. Mam nadzieję, że za kilka lat różyce tak się rozrosną, że będę mogła zdjąć te zasieki....:rolleyes:

Osica, ponoć już pracują nad takim urządzeniem! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no,no, ale postępy:rolleyes:

Za to podłoga.... Nie rozmawialiśmy jeszcze co to dla nich konkretnie znaczy "posprzątamy na koniec", bo na tę chwilę wygląda to dramatycznie.

 

moi nie posprzątali:mad: a tynki mam cw... gdy miałam kłaść styro to chyba z miesiąc odbijałam i skrobałam strupy :bash: potem dowiedziałam się że porządne firmy przed tynkowaniem kładą na podłogę grubą czarną folię...

gdy będę się jeszcze raz budować to będę o niebo mądrzejsza:D

bardzo mi się podoba wizja Twojej łazienki:yes:, okna też piękniusie od zewnątrz ale ze środka to już mnie się nie widzą:no: nie chciałabym oglądać świata przez kraty..... tak mam, co myślę to mówię, nie gniewaj się, najważniejsze że Tobie się podoba:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

moi nie posprzątali:mad: a tynki mam cw... gdy miałam kłaść styro to chyba z miesiąc odbijałam i skrobałam strupy :bash: potem dowiedziałam się że porządne firmy przed tynkowaniem kładą na podłogę grubą czarną folię...

gdy będę się jeszcze raz budować to będę o niebo mądrzejsza:D

bardzo mi się podoba wizja Twojej łazienki:yes:, okna też piękniusie od zewnątrz ale ze środka to już mnie się nie widzą:no: nie chciałabym oglądać świata przez kraty..... tak mam, co myślę to mówię, nie gniewaj się, najważniejsze że Tobie się podoba:cool:

Dzisiaj z nimi gadałam i obiecali, że posprzątają jak to określili "łącznie z zamiataniem". Zobaczymy :cool:

Cieszę się, że łazienka zyskała aprobatę, boję się czy uda mi się zyskać taki klimat, ale będę próbować. Co do okien, to absolutnie się nie gniewam! Wiem, że każdy widzi po swojemu. To jest tak jak z drzwiami: niektórzy wolą drzwi do pokoju (np. w pracy) otwarte, czy chociaż uchylone a ja zawsze drzwi zamykam, bo czuję się jakby bezpieczniej. To samo jest z tymi oknami. Podoba mi się efekt oddzielenia, czuję się lepiej, jest mi tak jakoś przytulniej w domu. Ale rozumiem, że nie każdemu może to odpowiadać i gust nie ma tu nic właściwie do rzeczy. To chyba bardziej kwestia psychiki :yes:

Dzienniki samorobów oczywiście czytam i się uczę, no i przede wszystkim podziwiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szprosów nie mam ale oddzielenia potrzebuję jak najbardziej...

Nie planowałam, a wręcz odwrotnie, posiadać firanek i zasłon... do odgrodzenia miałam rolety najtańsze( po 35 pln za sztukę :p), które są do tej pory czyli 2 lata...

Teraz mam firanki i zasłonki, które poszyła mi teściowa i wbrew moim wcześniejszym zamysłom jestem bardzo zadowolona:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam chyba lekką klaustrofobię bo nie zasnęłabym w ciemnym pokoju szczelnie zasłoniętym :eek: i drzwi wolę uchylone :yes: kiedyś jeździłam "maluchem"i musiałam mieć zawsze lekko uchylone okno, na szczęście teraz w kombiaku nie mam tego problemu;) a szukając działki wybrałam tę z latarniami w pobliżu bo zdarzyło mi się mieszkać w ciemnym lesie i to było koszmarne chociaż las bardzo lubię ale wolę go tak jak mam teraz - po drugiej stronie drogi:yes:

Moose zazdroszczę teściowej! moja przez 6 lat walczyła z całą swoją rodziną żeby odebrać mi i dziecku mój własny osobisty dom gdy jej synuś przygruchał sobie młodszą :evil:

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze, podkreślam i powtarzam: zawsze, po wizycie w Twoim dzienniku jestem uchachana jak nurek w szambie!!!! ! A już ten dialog z kotem .... ostatnio przeprowadziłam podobny z moim - odpowiedź była dokładnie taka sama!!! Dzięki Jagna!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze, podkreślam i powtarzam: zawsze, po wizycie w Twoim dzienniku jestem uchachana jak nurek w szambie!!!! ! A już ten dialog z kotem .... ostatnio przeprowadziłam podobny z moim - odpowiedź była dokładnie taka sama!!! Dzięki Jagna!!!

Gdzie ? Jaki dialog z kotem ?

Tylko 2 tygodnie mnie nie było i nic nie wiem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...