Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Prostego (życia Jagny i Petera)


Jagna

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Może coś bardzo brzydkiego im powiedziałaś? Ja dla moich zawsze jestem miła i mnie lubią. Laurek mi może nie rysują, ale ogólnie sympatyczne jakieś bardziej są niż te Twoje.... Może w przyszłym roku powitaj je transparentem,wierszyk zadeklamuj.... Jak dalej będą wredne, to utłucz, żeby się parszywe geny nie rozprzestrzeniały.

Chyba jednakże pozostanę przy tym ostatnim...:rolleyes::bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wogle po cholerę toto żyje? miodu nie robi, roślin nie zapyla, atakuje pszczoły, ludzi i zwierzęta - wystarczy hałas, gwałtowny ruch czy jaskrawe kolory żeby wywołać w nich agresję:mad:

 

"Osy z gatunku Dinocampus coccinellae, składają jaja w biedronkach! To jeszcze nic, na początku osa, składa jaja w pustych przestrzeniach w brzuchu biedronki. Przez 20 dni, larwa żywi się tkanką biedronki, następnie wierci dziurę w jej pancerzu, wychodzi na zewnątrz i tworzy kokon między nogami biedronki. Unieruchomiona biedronka, siłą rzeczy broni siebie i larwy. Jedynie 25% biedronek, wychodzi cało z tej opresji..."

 

w ubiegłym roku miałam 2 gniazda przy samym tarasie, początkowo nie zwracałam na nie uwagi ale w upał robiły się coraz bardziej agresywne aż w końcu przeholowały gdy zaatakowały moją sunię!

"Gdy osa wyjmuje żądło, wydziela specyficzny zapach, który jest dla innych os "zaproszeniem" do ataku."

moje osy zasiedliły krecie korytarze, wystarczyły 2 krecie świece zaaplikowane ciemną nocą by wrócił na taras błogi spokój...

w tym roku coś mnie użarło w łydkę gdy spokojnie szłam chodniczkiem, przez tydzień nosiłam piekącą opuchliznę :eek: następnego dnia została użarta sunia, 2 dni cierpiała... :mad: synuś zlokalizował gniazdo przy samym krawężniku przed wejściem do domu, był upał, osy latały jak wściekłe atakując co się ruszało... nie pozostawiły mi wyboru....

nie liczyłabym że w następnym roku złagodnieją...

 

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wogle po cholerę toto żyje? miodu nie robi, roślin nie zapyla, atakuje pszczoły, ludzi i zwierzęta - wystarczy hałas, gwałtowny ruch czy jaskrawe kolory żeby wywołać w nich agresję:mad: (...)

No tak nie do końca. Osy są pożyteczne: usuwają padlinę, zżerają mnóstwo szkodników, których my też nie lubimy (komary!) i nie tak skutecznie jak pszczoły, ale jednak zapylają rośliny, kiedy szukają nektaru. A atakują kiedy się poczują zagrożone.

Fakt faktem, że nigdy nie miałam z nimi przykrych doświadczeń. Jak latają obok to nie opędzam się i nie panikuję. Zostałam użądlona raz w życiu i to kiedy wyciągałam jedną półżywą z basenu. Musiała się przestraszyć, albo pomylić :cool:

 

 

Sympatyczne osy...:no::no::no:

Osica, jak to nie. Spójrz tylko na ten uśmiech. A fryzura jeszcze lepsza!

http://pcdn.500px.net/2719748/022ddea572a7cac815e13ac769f2bf67eb8593b6/5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Helou, ja tylko tak profilaktycznie - względem paska z czcionkami i względem fryzury. Pasek - na szczęście jeszcze mam w stanie nienaruszonym i edytowalnym, a fryzura naprawdę mnie zainspirowała. Skoro nie mogę mieć talii osy, to może chociaż grzywkę? Idę nadrobić zaległości, bo nie wiem, o co się ze zmywarką rozchodzi :confused:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jagna, zgadzam się, że zmywarka generalnie lepiej sprawdza się w kuchni. Dobra decyzja :) O, AnSi :) Nie mogę Cię pogrubić ani wytłuścić ;) - bo ciągle nie mam paska ! A propos pogrubić i wytłuścić - odkryłam niestety coś , o czym do tej pory nie wiedziałam, że tak lubię. Bierze się maliny, rozgrzewa do gorącości, można dodać trochę cukru. Nawet lepiej, niestety. I taką gorącą breję leje się do pucharka - tak do połowy. Na to wrzuca się loda :), może być tzw. kalipsiak , najlepiej czekoladowy i najlepiej to smakuje tak o 22.00... I jeszcze te,no, migdały. Matko. Mam nadzieję, że wkrótce zabraknie kalipsiaków w moim lokalnym sklepie - w przeciwnym razie szkoda gadać.. To wszystko ze strasu z braku paska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Helou, ja tylko tak profilaktycznie - względem paska z czcionkami i względem fryzury. Pasek - na szczęście jeszcze mam w stanie nienaruszonym i edytowalnym, a fryzura naprawdę mnie zainspirowała. Skoro nie mogę mieć talii osy, to może chociaż grzywkę? Idę nadrobić zaległości, bo nie wiem, o co się ze zmywarką rozchodzi :confused:

Niezły fryz, nie? Niedługo wszystkie laski będą się strzygły "na osę" :)

Jagna, zgadzam się, że zmywarka generalnie lepiej sprawdza się w kuchni. Dobra decyzja
:)
O, AnSi
:)
Nie mogę Cię pogrubić ani wytłuścić
;)
- bo ciągle nie mam paska ! A propos pogrubić i wytłuścić - odkryłam niestety coś , o czym do tej pory nie wiedziałam, że tak lubię. Bierze się maliny, rozgrzewa do gorącości, można dodać trochę cukru. Nawet lepiej, niestety. I taką gorącą breję leje się do pucharka - tak do połowy. Na to wrzuca się loda
:)
, może być tzw. kalipsiak , najlepiej czekoladowy i najlepiej to smakuje tak o 22.00... I jeszcze te,no, migdały. Matko. Mam nadzieję, że wkrótce zabraknie kalipsiaków w moim lokalnym sklepie - w przeciwnym razie szkoda gadać.. To wszystko ze strasu z braku paska.

Zochna, to jeszcze Cię nie usunęli? To doooobrze. Co do magicznej godziny 22-giej, to pomyśl sobie Moja Droga, że w czasie kiedy Ty wsuwasz swoje lody z malinami (wersja zdrowsza), ileś kilometrów dalej Twoja świetna koleżanka Jagna zanurza dokładnie w tej samej chwili łyżeczkę w swojej, jakże podobnej porcji: lody jakieś, byle białe, nutella (wersja mniej zdrowa) i.... migdały albo orzechy! He he, niezły czad....

Ja u nas w sklepie wykupiłam wszystkie Grycany o smaku białej czekolady (pyyyycha) a teraz wykańczam zapas wanilliowej Zielonej Budki :yes:

 

sorka, tuż przed pisaniem posta dowiedziałam się że moje dziecię oblało drugie podejście z jazdy na prawko:bash:

Drugie podejście? Co to jest drugie podejście? Musi czasem trzeba więcej niż dwa razy. Zda na pewno. Trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mmmmm... lody z malinami.... mmmm... nie mam :mad:

Jutro nadrobię :yes:

I co? Jedzone było? :)

witam się serdecznie,
Jagna
Kochaniutka Ty niedługo parapetówkę robić będziesz. Stół w kuchni bardzo pomocny będzie , ponieważ "pisklaka" skończysz przy nim pisać, prawda?!
:rolleyes:

Ilonka! :wiggle:Taki był plan. Pamiętałaś......
:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...