Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Prostego (życia Jagny i Petera)


Jagna

Recommended Posts

Dołożę swoje 3 grosze do ściereczek myjących okna .... używam takiej zielonej, Jana Niezbędnego. Trzeba co prawda po niej przetrzeć do sucha (ja uzywam ręcznika papierowego), czasami mam wrażenie, że nie do końca sobie poradziła, (chociaż może się czepiam) ale ma jedna zaletę - kosztuje niecałe 10 zł.:yes: i właśnie po prawie roku wymieniłam na drugą:yes: Nie jestem pewna, czy dałabym za kawałek szmatki 4 stówy .... Nie, na pewno bym dała .... gdyby sama poszła umyć te okna:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A to bardzo ciekawe, że tu taka dyskusja się toczy a ja magicznie nie dostaję powiadomień. Co do szmatki za kilka stów to pewnie sobie szybko nie kupię, szczególnie, że teraz przeliczam wszystko na metry wełny czy tam kleju do styropianu. Poza tym, znając moich chłopaków, to pewnie wylądowałaby w koszu, bo przecież już długo używana, albo umyłoby się nią wiadro po zaprawie, bo na wierzchu leżała a nie pamiętano, że prosiłam żeby nie ruszać albo coś w ten deseń :rolleyes: Ileż to razy rozważałam naklejanie karteczek "Nie dotykać" na różnych ważnych dla mnie rzeczach, które narażone były na bycie pod ręką któregoś z tych dziwnych ludzi w moim domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ileż to razy rozważałam naklejanie karteczek "Nie dotykać" na różnych ważnych dla mnie rzeczach, które narażone były na bycie pod ręką któregoś z tych dziwnych ludzi w moim domu.

 

Gdybym taka karteczkę nakleiła to moja Rodzinka nie pozbierałaby się z radości .....:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ileż to razy rozważałam naklejanie karteczek "Nie dotykać" na różnych ważnych dla mnie rzeczach, które narażone były na bycie pod ręką któregoś z tych dziwnych ludzi w moim domu.

Chwilami też taką opcję rozpatruję, jednakże mam nieodparte wrażenie, że odkleiłby karteczkę, ściery użył do tego co miał zrobić a karteczkę położył na stole...:rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym taka karteczkę nakleiła to moja Rodzinka nie pozbierałaby się z radości .....:)

Braza, ja mam na myśli naprawdę te rzeczy, które są MOJE, które lubię i chcę je zachować w stanie takim jakim je zostawiłam. Przykład z soboty: przyjechał mój Starszy Syn pomagać. Oczywiście elegancki, wymuskany w jasnej bluzie. Do roboty zdjął z siebie swoje wypachnione czyściutkie ubranko, po czym poszedł do wieszaka i sięgnął po pierwszą ciemną kurtkę jaką znalazł i poszedł pracować. Traf chciał, że to była moja kurtka, bynajmniej nie robocza... :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sięgnął po pierwszą ciemną kurtkę jaką znalazł i poszedł pracować. Traf chciał, że to była moja kurtka, bynajmniej nie robocza... :mad:

:rotfl:

 

żeby motywować do pracy hydraulików starałam się być na budowie w tym czasie co oni i łatałam, szlifowałam tynki, ręce przy tym bardzo się wysuszały więc wzięłam ze sobą dostany super zagramaniczny balsam do rąk za kilkadziesiąt zeta, cholery znalazły schowany w mojej osobistej szafce i wypaćkali do smarowania rurek:mad: ponoć myśleli że to Ludwik :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karteczki i u mnie w konfrontacji z moim J. by wysiadły. On potrafi „narozrabiać” 3 sekundy po moim wykładzie na temat nie ruszania. Ja już popadłam w amok na temat chowania tego co moje i potrzebne. Nożyczki – miałam w kuchni 3 sztuki jeszcze pół roku temu. Teraz mam jedne i to tylko dlatego, że uwiązałam na lince do haczyka, na którym wiszą.

Na dodatek J. to co weźmie to gubi. Ops, przepraszam, to nasz dom połyka co jakiś czas różne rzeczy. Młot udarowy z półmetrowym wiertłem odnalazł się po 3 tygodniach szukania. Inne rzeczy, jak miotła do kominka (taka stalowa na długiej kutej rączce) zaginęły na zawsze. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja nie wiem, Ośka. Kanapony zeżarły już tyle bluz i kurtek mojego Młodszego Syna, że taki psiunio też może dać się wchłonąć... Czy kanapony mieszkają również w szkołach? Bo przeważnie niekompletny zestaw ubrań wraca na moim dziecku do domu....

Gosiek, czy poprawiło Ci się owłosienie na ciele po tym szamponie? Amelia, to niezła butla musiała być :D

Pestka, ach, świetnie Cię rozumiem. Ja moje ukochane nożyczki chowam w pudełku z moimi butami, bo do obcasów się jeszcze chłopaki nie dobierają...:yes:

Ilonka, kocica jest ogólnie trochę....dziwna. Nawet jak na kota. Kiedyś zrobię jej zdjęcie. Ona ma na stałe zainstalowaną minę kota ze Shreka, ale u niej to nie oznacza, że jest kochana i słodka, ona po prostu ma coś nie teges z brwiami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...