Komentarze do Prostego (życia Jagny i Petera)

[pestka56]

Człowiek jak sobie kucnie w lesie, to przynajmniej ma świadomość niebezpieczeństwa

[dorkaS]

W obecnych czasach nie należy być niczego pewnym:

http://www.sadeczanin.info/media/gallery/2012-07-15-kamery-w-lesie/photo_65992efd647ce6c7a121.jpg

[anSi]

No i teraz to już nie wiadomo, co bardziej stresogenne - czy ten lustropodobny sufit w Kijowie, czy monitoring w lesie?

[pestka56]

A ja myślałam, że helikopterów trzeba w intymnych sytuacjach unikać

Swoją drogą ciekawe jak ten leśny monitoring załatwili ? Co które drzewo to słup dla kamery? A może ptaki tresowane noszą uprząż z kamerami ?

[dorkaS]

W sytuacjach wyższej konieczności stres jest sprawą drugorzędną

[anSi]

Może i tak, ale co się człowiek nadenerwuje, czy ktoś drugiego oblicza nie podejrzał, to jego

[Moose]

[dorkaS]

Taka, phi, rozdzielczość, że koloru gumki od majtek się nie dojrzy, ale całą resztę jak najbardziej.

To można zobaczyć z jaką rozdzielczością trzeba się liczyć http://masdar.com.pl/

[Tom Bor]

i ...więcej w lesie zadka ie wystawię ...

[dorkaS]

Jagno, jak tam czytam o postępach postępów u Was to tak mi się milutko na duszy robi. Szczególnie jak sobie wspomnę te Twoje różniaste perypetie życiowo-budowlane to bardzo, bardzo chcę, żeby Ci się całą tę budowę do bezpiecznego końca jak najszybciej udało doprowadzić. Serdecznie ściskam.

[Jagna]

Jagno, jak tam czytam o postępach postępów u Was to tak mi się milutko na duszy robi. Szczególnie jak sobie wspomnę te Twoje różniaste perypetie życiowo-budowlane to bardzo, bardzo chcę, żeby Ci się całą tę budowę do bezpiecznego końca jak najszybciej udało doprowadzić. Serdecznie ściskam.

Dzięki Dorka Tak sobie myślę, że to właśnie te perypetie życiowe doprowadziły mnie do tego punktu w którym jestem, czyli szczęśliwa w związku, niezależna finansowo i z domem o wiele lepsiejszym niż ten poprzedni

[cronin]

Podpisuję się pod Dorką obiema ręcyma

 

Odnośnie cegiełek, ja się nie znam, ale kobieto nie spiesz się tak, za szybko tę listwę wyciągnęłaś

Uwielbiam te twoje dwa czarne wirujące wiry, są niesamowite. Nie ślizgają się na płytkach w tym tańcu?

[Jagna]

Psy się ślizgają oczywiście, dlatego jak dostają głupawki to wywalamy ich na zewnątrz a jak byli mali (jeszcze w Podrzutku) to na podłodze leżała dyżurna wykładzina bo dziewczynka ma dysplazję i chyba by jej biodra wyskoczyły przez uszy....

Co do listwy to ona miała z założenia służyć tylko do zachowania odległości na fugę, żeby nie trzeba było odmierzać za każdym razem, przynajmniej tak zrozumiałam porady pana Mariusza-glazurnika. Ja byłam nadgorliwa i kupiłam dwie, dzięki czemu jedna mogła posiedzieć dłużej. Mam podejrzenia, że to jednak ściana, bo przez ten grunt podtynkowy jest śliska jak lustro, ale dowiem się jutro. Do tego czasu jestem śmiertelnie obrażona na cegły, kleje i listwy

[cronin]

Mnie heniutek mówił, że nie może za dużo rzędów płytek kłaść w pionie, bo będą zjeżdżać, a te cegiełki chyba cięższe od płytek 10x30. Ale może mu się nie chciało szybciej kleić, więc taką sobie znalazł wymówkę

[Zochna]

Uczeni w piśmie mówią, żeby klejem ścianę smarować - takim grzebieniem - i lekko płytkę.

Ale nie wiem czy to ma wpływ na spływ (płytek)

U nas jeden Pan używał kawałków prętów - takich od zbrojenia - jako dystansu przy kładzeniu cegieł.

Ale nasza cegła nie bardzo równa jest i na równych odstępach też nam bardzo nie zależało.

 

Jagna - czy to terriery rosyjskie te Wasze cuda ?

[Jagna]

Pozwolę sobie odpowiedzieć z cytatem własnym:

...

Co do listwy to ona miała z założenia służyć tylko do zachowania odległości na fugę, żeby nie trzeba było odmierzać za każdym razem, przynajmniej tak zrozumiałam porady pana Mariusza-glazurnika. Ja byłam nadgorliwa i kupiłam dwie, dzięki czemu jedna mogła posiedzieć dłużej.....

Otóż nic nie zrozumiałaś, sieroto!

Właśnie rozmawiałam z Peterem i ponoć pan Mariusz mówił, żeby te listwy to zakupić w ilości dużo większej niż dwie i wyjmować następnego dnia! Tak jak piszecie. Polazłam teraz na górę. Trzymają się te cholerne cegły tej cholernej ściany na tym cholernym kleju tak, że oderwać się już da tylko razem ze ścianą. Te co zjechały są więc.... zjechane. Na szczęście byłam na tyle przytomna, że zaczęłam od miejsca gdzie będzie stała pralka i i tak nie będzie widać. Hurra ja.

Zochna - tylko Madej jest czarnym terierem z papierami. Tabu jest żywym dowodem na to, że pies bez papierów może przypominać wszystko ale niekoniecznie rasę, którą ma ponoć być. Ona jest mieszańcem. Ja mówię wszystkim, że sznaucera z Królewną, bo jest drobna, szczuplutka i delikatna. Ale w przypadku jej dolegliwości biodrowej i szalonego charakteru to błogosławieństwo. A Zbój jest typowym przedstawicielem rasy pod każdym względem - ciężki, masywny, dostojny i bardzo zrównoważony. Uwielbiam go.

A, i cegły też mam krzywe, więc wiesz jak jest: spoko jest

Edytowane 3 Grudnia 2013 przez Jagna

[Moose]

Tak sobie myślę, że to właśnie te perypetie życiowe doprowadziły mnie do tego punktu w którym jestem, czyli szczęśliwa w związku, niezależna finansowo i z domem o wiele lepsiejszym niż ten poprzedni

I nie Ciebie jedną, więc cały czas trzymie kciuki

Cegła, tudzież dobre chęci a zwłaszcza szybkość efektu może i Cię przerosła ale wiesz... to tylko dziś

Niedługo będziesz miszczem

Pozdrówka

[Zochna]

Jagna to normalne jest , że za pralką się posiada zjechane płytki

Zgadzam się z Moose w rozciągłości

 

Piękne i mądre są teriery rosyjskie. Strzyżecie Madeja ?

[pestka56]

Jagna, super, że to nie tylko mnie coś wychodzi, a niby nie wychodzi.

 

Naprawdę masz teriera rosyjskiego ? Super psy. Podobno wychodowano je w cekach czysto wojskowych. Tymczasem to sama łagodność. Moja znajoma ma takiego. Opowiadała mi, że pojechali kiedyś na Grunwald i rzucił się żeby dziecku pluszaka odebrać. Było sporo niezrozumienia, dziecięcego płaczu i psiego skomlenia. Ale jak się wszystko wyjaśniło, to dziecko chciało mu tego pluszaka samo oddać. Znajoma nie pozwoliła, bo mógłby zacząć kombinować, że zawsze tak może.

On kocha pluszaki.

Na Nowym Świecie był sklep z zabawkami do niedawna. Chodzili tamtędy za spacery. Zawsze psa wmurowywało przed wystawą i nie chciał odchodzić. Wystał tak kiedyś od sprzedawczyń pluszaka w prezencie.

I pomyśleć, że te psy miały samobójczo dostarczać ładunki wybuchowe pod niemieckie czołgi.

[Gosiek33]

Piękna sprawa z ta listwą... dobrze, że się odobraziłaś

 

pestka ale te psy to przecie nie wiedziały co na sobie niosą, ufały ludziom