Jagna 24.07.2014 13:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 Orzechówka to też sposób mojego ojca Mój tata odkąd pamiętam zawsze ma w barku orzechówkę własnej roboty. Kiedyś nawet miałam okazję spróbować jak to działa. Zatrułam się sałatką z papryką i było mi okropnie niedobrze. Ojciec zapodał mi orzechóweczki mówiąc, że na pewno mi pomoże.Oj, jak pomogło! Jak mnie pogoniło do rygi, to myślałam, że żołądek mi wywinie na lewą stronę Od tego czasu nie jadam papryki Taaak. Cola i lody zdecydowanie przyjemniejsze w stosowaniu. Daję też szansę chałwie i krówkom. Bardzo dobrze mi robią na żołądek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.07.2014 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 Orzechówka to też sposób mojego ojca Mój tata odkąd pamiętam zawsze ma w barku orzechówkę własnej roboty. Kiedyś nawet miałam okazję spróbować jak to działa. Zatrułam się sałatką z papryką i było mi okropnie niedobrze. Ojciec zapodał mi orzechóweczki mówiąc, że na pewno mi pomoże.Oj, jak pomogło! Jak mnie pogoniło do rygi, to myślałam, że żołądek mi wywinie na lewą stronę Od tego czasu nie jadam papryki Taaak. Cola i lody zdecydowanie przyjemniejsze w stosowaniu. Daję też szansę chałwie i krówkom. Bardzo dobrze mi robią na żołądek spadłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 24.07.2014 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 Firaneczka super... zdecydowanie w moim stylu Orzechówki nie używam... wóda z pieprzem jest OK a jeszcze lepsze lody i kola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 24.07.2014 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 na pewno nie;) moja wielka, dębowa, ciężka jak diabli ale łatworozbieralna bo łączona na takie drewniane skobelki bez żadnych śrub szczególnie mnie wzrusza bo jest w naszej rodzinie od 3 pokoleń Amelia - no moja indeniko ja mówi moja znajoma. Też bez jednej śrubki , tylko na drewniane dynksy-skobelki. Jak u Was od 3 pokoleń to emocje tym bardziej zrozumiałe U nas dopiero pierwsze pokolenie zalicza, wcześniejsze pokolenia spędziła z innymi ciuchami. Jagna - a nie możesz koli w lodówce trzymać ? Czy wolisz ciepłą ? Ja trzymam w lodówce ptasie mleczko. Na wszystko mi dobrze robi. I lakier do paznokci też trzymam. Ale na żołądek nie próbowałam jeszcze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 24.07.2014 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 aa.. też uwielbiam czas krótko przed letnią burzą - piękne jest wtedy miękkie światło. I orzechówkę też lubię. W ogóle niewiele jest rzeczy których nie lubię, zwłaszcza jak są do jedzenia Bardzo pasujące firanki do kuchni Twojej Jagnuś. A Mrówka to jest na B ? I jaki Ty masz ogród ! Normalnie starodrzew i starokwiat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 24.07.2014 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 U Ciebie też jest Mrówka Bardzo przyzwoity sklep, nawet wypożyczalnię sprzętu budowlanego mają. Firanka boska . To się kiedyś nazywało siatkowa firana. Mam taką, tylko bez ozdobników, po babuni. Podobno kupiła ją jeszcze przed 2-gą wojną, od domokrążnej handlarki niejakiej Fersztowej. Pamiętam jak babcia po praniu krochmaliła firanki i napinała do wysuszenia na specjalnie przez dziadka zrobionej ramie. Ta, która się uchowała w najlepszym stanie ma niestety w 3 miejscach przerwane nitki , ale jak odkryję sposób naprawienia, zawiśnie u mnie w kuchni. Z takich ciekawych rodzinnych rzeczy mam też oryginalne przedwojennej produkcji Thoneta krzesło nr 14(bistro chair), które dziadkom sprzedał handlarz obwoźny Glicendler. Im jestem starsza tym bardziej cenię sobie te przedmioty i pamięć o ich historii. Tym bardziej, że jest ich niewiele. Jagna, czy ja też mogę uśmiechnąć się o adresik strony Magicznego Miejsca :):):):):):):) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 24.07.2014 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 Czas przed burzą i godzina 18 w słoneczny dzień, to czas tzw. światła fotografów. Trudno tego nie uwielbiać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 24.07.2014 19:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 Firaneczka super... zdecydowanie w moim stylu Orzechówki nie używam... wóda z pieprzem jest OK a jeszcze lepsze lody i kola Nooo, wiedziałam, że Ci się spodoba Amelia - no moja indeniko ja mówi moja znajoma. Też bez jednej śrubki , tylko na drewniane dynksy-skobelki. Jak u Was od 3 pokoleń to emocje tym bardziej zrozumiałe U nas dopiero pierwsze pokolenie zalicza, wcześniejsze pokolenia spędziła z innymi ciuchami. No to ja też mogę z dumą dołączyć do Klubu Uszczęśliwionych Posiadaczek Antyśrubkowych Szaf (w skrócie KUPAS). Peter zwrócił mi na to uwagę i skojarzyło mi się to z takim kościółkiem w Szczyrku, ale ta moja to chyba nie stamtąd. Jagna - a nie możesz koli w lodówce trzymać ? Czy wolisz ciepłą ? Ja trzymam w lodówce ptasie mleczko. Na wszystko mi dobrze robi. I lakier do paznokci też trzymam. Ale na żołądek nie próbowałam jeszcze. No ja lubię generalnie każdą, ale muszę o organ głosowy dbać, bo inaczej muszę się dubeltowo tymi lodami leczyć. Jeżeli chodzi o lakier, to nie próbowałam, ale myślę, że to zależy od koloru. Natomiast wiem na pewno, że zmywacz do paznokci nie bardzo nadaje się do demakijażu. To próbowałam. Bolało http://www.pic4ever.com/images/hanghead.gif aa.. też uwielbiam czas krótko przed letnią burzą - piękne jest wtedy miękkie światło. I orzechówkę też lubię. W ogóle niewiele jest rzeczy których nie lubię, zwłaszcza jak są do jedzenia Bardzo pasujące firanki do kuchni Twojej Jagnuś. A Mrówka to jest na B ? I jaki Ty masz ogród ! Normalnie starodrzew i starokwiat Aaaaa.... Miękkie Światło! http://www.pic4ever.com/images/47b20s0.gif Idealne określenie! Szaaaacun....http://www.pic4ever.com/images/worship.gif A ja mam rzeczy, których nie lubię, a które ludzie na ogół lubią. Na przykład jagody. Albo..... ptasie mleczko http://www.pic4ever.com/images/oath.png A w ogrodzie mam starodrzew, starokwiat, starotraw i staroogrodniczkę http://www.pic4ever.com/images/2i1d1co.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 24.07.2014 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 Jagna ! A jak tak trzaska czekolada, jak z lodówki jest wyjęte, to tez nie lubisz ?! Dziwny jest ten świat Ale to ma swoje dobre strony, bo jak - na przykład - miałybyśmy wspólną lodówkę , to ja mogłabym spać spokojnie A co to jest Mrówka ? Nigdy nie byłam w Mrówce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 24.07.2014 20:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 (edytowane) ,Aaaa, właśnie. Zapomniałam: Zochna, Mrówka jest na M. Sklep na B jest na B. Ale na własny użytek możemy wprowadzić nowe nazwy: Brówka i Miedronka... Ładnie Firanka boska . To się kiedyś nazywało siatkowa firana. Mam taką, tylko bez ozdobników, po babuni. Podobno kupiła ją jeszcze przed 2-gą wojną, od domokrążnej handlarki niejakiej Fersztowej. Pamiętam jak babcia po praniu krochmaliła firanki i napinała do wysuszenia na specjalnie przez dziadka zrobionej ramie. Ta, która się uchowała w najlepszym stanie ma niestety w 3 miejscach przerwane nitki , ale jak odkryję sposób naprawienia, zawiśnie u mnie w kuchni. Z takich ciekawych rodzinnych rzeczy mam też oryginalne przedwojennej produkcji Thoneta krzesło nr 14(bistro chair), które dziadkom sprzedał handlarz obwoźny Glicendler. Im jestem starsza tym bardziej cenię sobie te przedmioty i pamięć o ich historii. Tym bardziej, że jest ich niewiele. Jagna, czy ja też mogę uśmiechnąć się o adresik strony Magicznego Miejsca Wcale się nie dziwię, że cenisz sobie te przedmioty i jeszcze TAKIE nazwiska z nimi związane, łał.... Czas przed burzą i godzina 18 w słoneczny dzień, to czas tzw. światła fotografów. Trudno tego nie uwielbiać A ja myślałam, że jestem oryginalna http://www.pic4ever.com/images/6asmnhy.gif Ale tu nie tylko o światło tu chodzi. Ja lubię ten nastrój oczekiwania, że nadchodzi, że robi się tak.... groźnie. Dlatego też uwielbiam filmy katastroficzne http://www.pic4ever.com/images/128fs318181.gif Adres zaraz wysyłam. Edytowane 24 Lipca 2014 przez Jagna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 24.07.2014 20:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 Jagna ! A jak tak trzaska czekolada, jak z lodówki jest wyjęte, to tez nie lubisz ?! Dziwny jest ten świat Ale to ma swoje dobre strony, bo jak - na przykład - miałybyśmy wspólną lodówkę , to ja mogłabym spać spokojnie A co to jest Mrówka ? Nigdy nie byłam w Mrówce. Czekolada to jest dobra o konsystencji miękkiej. Nutella jest odpowiednia i nie trzaska. Mogłabyś spać spokojnie i mogłabyś też się wybrać ze mną na jagody jeżeli lubisz. Zbierać mogę, ale oddaję wszystkie do zjedzenia innym. Taka jestem dobra. Mrówka to taki sklep budowlany. Pewnie to zależy od wielkości danego sklepu, ale u nas można tam kupić podstawowe rzeczy do domu typu panele, płyty, drzwi, krany, listwy, farby itp. Poza tym środki czystości, ozdoby (naprawdę śliczne bywają przed Świętami) i typowe do dekoracji jak np. zasłony, poduszki, dywaniki i takie tam. Byłam mile zaskoczona poziomem tego typu rzeczy w naszej Brówce, naprawdę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.07.2014 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 Też takie niebo wprawia mnie w zachwyt, choć czasem groźnie wygląda A światło przez wieczoren bywa czasem różowe i to wcale nie od zachodzącego słońca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 24.07.2014 22:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 Już zajrzałam na stronkę. Nawet to co tam jest pokazane wygląda zachęcająco Dzięki A to powietrze przed burzą - ma szczególny zapach. Ptaki nagle na chwilę rozświergotane i potem cisza. Babunia opowiadała, że Fersztowa miała zawsze skręcone pończochy i pięta wyłaziła jej z butów na podbicie. Znowu pada. Przenieśliśmy się na poddasze do niewykończonej sypialni i będzie mnie usypiał stukot kropli deszczu o blachę. Nie ma deskowania na suficie, więc słychać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 24.07.2014 22:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2014 Mogłabyś spać spokojnie i mogłabyś też się wybrać ze mną na jagody jeżeli lubisz. Zbierać mogę, ale oddaję wszystkie do zjedzenia innym. Taka jestem dobra. . Jagno, teraz to dopiero piszesz!?!?!?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.07.2014 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2014 .... A jak jeszcze do tego grzmi to już jestem w siódmym niebie! Czy to jakieś zaburzenia psychiczne, że tak to lubię?..... Żeby wszyscy mieli tylko takie zaburzenia psychiczne to nasz świat byłby rajem!!! Możesz być z siebie dumna, ładnie Ci to wszystko wyszło!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 27.07.2014 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2014 Syria Coffee Bar - zdecydowanie może być , ale zdało by się zdjęcie po całości a nie tylko jednej listwy osa mnie przeraziła serio, serio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 27.07.2014 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2014 Szafa fajna A dywanik jeszcze fajniejszy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 27.07.2014 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2014 Szafa świetna i jak się pięknie wpasowała Czy może wiatrołap robiliście na wymiar pod tę szafę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 28.07.2014 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2014 (edytowane) szafa booooska:rolleyes: i jaka wielka! dywanik mam z tej samej serii tylko jasny beż, leży w sypialni przy łóżku już 3 rok i jeszcze ani razu nie uciekał.... Twój był za blisko drzwi wyjściowych, wykorzystał okazję i dał drapaka Edytowane 28 Lipca 2014 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 28.07.2014 09:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2014 Już zajrzałam na stronkę. Nawet to co tam jest pokazane wygląda zachęcająco Dzięki A to powietrze przed burzą - ma szczególny zapach. Ptaki nagle na chwilę rozświergotane i potem cisza. Babunia opowiadała, że Fersztowa miała zawsze skręcone pończochy i pięta wyłaziła jej z butów na podbicie. Znowu pada. Przenieśliśmy się na poddasze do niewykończonej sypialni i będzie mnie usypiał stukot kropli deszczu o blachę. Nie ma deskowania na suficie, więc słychać Cieszę się, że coś tam wypatrzyłaś. Zapewniam, że zdjęcia to nic, w porównaniu z realem. Fersztową i jej pończochy widzę, jakby stała przede mną. Uwielbiam takie postaci i takie historie. Miło, że jeszcze ktoś sypia w niewykończonej sypialni. Jak dotąd nie dane mi było za dużo deszczu nocą posłuchać. Sucho jak w piekle. Wczoraj podlałam moje spragnione roślinki, bo nawet pęcherznice (te najmłodsze) trochę omdlały. Jagno, teraz to dopiero piszesz!?!?!?! To co, umawiamy się na jagody? Podobnie z porzeczkami, mogę zrywać, ale nikt mnie nie zmusi do zjedzenia.... Pasi? Żeby wszyscy mieli tylko takie zaburzenia psychiczne to nasz świat byłby rajem!!! Możesz być z siebie dumna, ładnie Ci to wszystko wyszło!!!!!!!! Heh, dzięki Za oba stwierdzenia. Syria Coffee Bar - zdecydowanie może być , ale zdało by się zdjęcie po całości a nie tylko jednej listwy osa mnie przeraziła serio, serio O, widzę, że znajoma Sama listwa jest ok, tylko ja sobie wymyśliłam coś ciemniejszego, z takim brązem nawiązującym do szafek i się zafiksowałam chyba. A Coffee Bar jest delikatna. Całość to będzie jak pan Mariusz się tym zajmie. Jak ja zażądałam obejrzenia większego kawałka, to Peter i Starszy Syn trzymali palcami po dwie listwy i śmiesznie przykucali, żeby mi widoku nie zasłaniać. Szkoda, że im zdjęcia nie zrobiłam, ale byłam zbyt pochłonięta dopasowywaniem listwy do moich wyobrażeń. Osa młodziutka, ślicznie pozowała a potem wlazła do lilii. Grzeczna i niegroźna. Szafa fajna A dywanik jeszcze fajniejszy... Dywanik to zdecydowanie najładniejszy element wystroju w naszym domu Szafa świetna i jak się pięknie wpasowała Czy może wiatrołap robiliście na wymiar pod tę szafę Oczywiście, że wiatrołap pod szafę. A wczoraj okazało się, że również salon pod narożnik... Plany ze stołem muszą zostać zweryfikowane. Wczoraj wyobrażaliśmy sobie krzesła poustawiane wokół stoliczka wielkości spodka. Dosyć zabawne. No cóż, jeden wydatek mnej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.