Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Prostego (życia Jagny i Petera)


Jagna

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

  • 2 weeks później...
  • 4 weeks później...
  • 3 weeks później...
  • 1 month później...

AnSi, Zochna, dzięki, że jeszcze zaglądacie i jeszcze troszkę we mnie wierzycie, że żyję. Baaardzo rzadko zaglądam na jakiekolwiek fora, przesilenie wiosenne zaatakowało czy co, ale po powrocie z pracy na nic nie mam siły, jak coś tam ogarnę na bieżąco w domu, obejrzę czasem jakiś film, coś poczytam, ale to tylko po to, żeby zabić czas do mojego ulubionego hobby - spania :) Nawet ogród mnie nie interesuje :o Zaczęłam łykać żeń szeń, mam nadzieję, że się ocknę.

Jeżeli chodzi o budowę to robimy coś tylko w weekendy a i te często wypadają, bo sobota to i zakupy i czasem jakiś wypad i zostaje niedziela, która długa nie jest, bo Starszy Syn, który jest niezbędny do pomocy, zmyka wczesnym wieczorem z powrotem do Warszawy i tak w kółko. Plany mamy ambitne z początkiem każdego tygodnia: w najbliższy weekend wstajemy wcześnie i robimy i robimy.... A potem w sobotę jest jak zwykle. Trzeba odespać, kawkę wypić, na zakup się udać, bo lodówka pusta i .... tak co tydzień. W tej kwestii jesteśmy baaardzo konsekwentni ;)

Ale wstawię jakieś fotki. Mało na czasie, ale coś tam skrobnę, bo wstyd. Dla potomnych niech zostanie, że czasem COŚ zrobiliśmy.

Buziaczki przesyłam ogromne! :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jagna, ja też tu zaglądam i czeeeeeee.....ekam :) żebyś się pojawiła. Machaj choć od czasu do czasu łapką

 

Rozumiem Cię doskonale z tym robieniem i nie robieniem, bo u nas to podobnie wygląda. Na szczęście sen zimowy nam minął i teraz są same problemy. Co, jak i kiedy, czyimi ręcamy.... Bo, u nas dom wreszcie i remontujemy, i kończymy, co było odłożone na święty nigdy z braku funduszy.

W ogrodzie na razie tylko przegląd zrobiłam i kupiłam na targu troszkę dodatkowych stokrotek i irysów miniaturowych do wsadzenie w trawnik. I martwię się okropnie, bo nie mogę znaleźć nikogo do ciężkiej pracy z łopatą. Firmy brać nie chcę, bo zbankrutuję.

To się poskarżyłam ;)

 

Żeby Cię trochę szturchnąć i poruszyć wiosennie – w OBI są piękne licencjonowane róże w różnych odmianach.

Mają nawet moją wymarzoną nieprawdopodobnie niebieską Rapsody in Blue. Jadę jutro kupować :wiggle:

Wklejam Ci ją razem ze wspaniałym intensywnym zapachem, który rozsiewa. Tylko nie zaśnij, bo olejki eteryczne róż działają narkotycznie :)

 

ROSE Rhapsody in Blue (Cowlishaw)-3.jpg

ROSE Rhapsody in Blue (Cowlishaw)-6.jpg

ROSE Rhapsody in Blue (Cowlishaw)-2.jpg

ROSE Rhapsody in Blue (Cowlishaw)-1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jagno - dobrze, że z gawry wylazłaś. Pędzę oglądać fotki, jeśli już są. Aaa..... i jaka szkoda, że dopiero teraz tu zajrzałam. Już bym była z OBI wracała, gdybym wcześniej doczytała pestkowy wpis o tej pięknej niebieskiej róży. A tak - pojadę jutro - może jeszcze będą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Jak to miło, że ktoś jeszcze o mnie pamięta :) Co do róż, to ja właśnie codziennie w ogrodzie siedzę i na fotki i pisanie dziennika czasu brak. Chłopaki w weekendy robią karton -gipsy na górze i nawet sprawnie im to idzie. Ja nie mam tam co robić i pielę, tnę, wyrywam itd. Rapsody in Blue już kilka sezonów temu sobie oglądałam, to cudna róża. ale ja na razie zastopowałam z zakupami kolczastych piękności bo już te co mam mi dostarczają roboty. Po zimie zupełnie wypadła mi, o dziwo, Pirouette, widocznie sadzonka była lewa, bo zima to na pewno jej nie zabiła. Przesadziłam kilka krzaczków a moim ostatnim (jesiennym) nabytkiem była Granny (inaczej The Faun) druga sztuka, bo pierwsza mnie absolutnie oczarowała i mogę ich mieć tysiąc, taka jest obłędna. Zdrowiuteńka, pięknie się rozrasta i kwitnie caluteńkie lato do mrozów.

A w sobotę wybieram się po mojego pierwszego Rododendrona. Nie miała baba kłopotu.... :cool:

A jak Wasze ogrody? Co kochacie najbardziej? Bo ja po tych kilku latach wiem na pewno, że kocham

1. Róże

2. Liliowce

3. Lilie (jakoś im u mnie wyjątkowo dobrze, tak się rozmnażają, że już w zeszłym roku kwiaty były policzkami przytulone do siebie wzajemnie)

4. Ostróżki

Natomiast zupełnie nie mam ręki do lawendy :( Po zimie zostają na ogół suche patyczki, mimo, że popiołu im podsypałam, piasku do gleby dodałam, porozmawiałam od serca i... nic. Obrażają się. I tak już kolejny rok prób. A szkoda, bo lawenda mi się bardzo podoba :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jagna, jak dobrze, że wpadłaś :)

 

Z lawendą też mam problemy. Początkowo w ogóle nie chciały rosnąć. Zostawiłam 4 krzaczki i posadziłam w takich miejscach, żebym nie płakała jeśli się znowu zbuntują. Tzn. żeby ich wtedy nie było za bardzo widać, żeby była szansa, że zarośnie je trzmielina Fortunea. I... rosną :) przy samym wejściu do domu – 3 sztuki pod rododendronem i jedna pod różą pnącą Sympathie. Rosną i to nieźle, ale naciskane przez sąsiadki wykładają się do przodu, więc znowu żle :(

Jak nie chciały rosnąć te lawendy, zaprzyjaźniłam się z szałwią omszoną. Ta jest nie do zdarcia.

 

Do tego roku miałam tylko dwie róże. Obie pnące. Oprócz Sympatii zmiennokolorowego Alchymista. Ponieważ pięknie rosną, postanowiłam założyć rabatę różaną i poszalałam. Dokupiłam 2 pnące: Golden Gate, żeby posadzić przy furtce; Ghislaine de Feligonde, będzie rosła przy śliwie Pisardi. Obie powtarzają kwitnienie.

Rabatę zakładam z Rhapsody in Blue, lawendowej Novalis i Solero w odcieniach żółtego. Mam nadzieję, że ładnie będzie. Na razie J. wkurzony, bo zdziera darń na pokaźnym kawałku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jagna hejka :bye: dawno Cię nie widziałam

 

róż nie mam, jeszcze do nich nie dorosłam ;)

 

Lawendy w ubiegłym roku piękne miałam.... krzaki, kwiató jakoś sporo ale nie za bogato i też w towarzystwie trzmieliny

 

 

W tym roku jakoś słabo odbijają, jeśli Cię to pocieszy

 

 

Pestka, co zrobisz jak już J darń zedrze do końca? Będziesz korę sypać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jagno - miło Cię czytać. Ogrodniczka ze mnie marna- więc u mnie i lawenda i róże tak sobie rosną. Aż chciałoby się w ziemi pogrzebać, ale teraz wiadomo - matury i czasu jak na lekarstwo. Taki piękny miesiąc, a ja dnie całe w robocie :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...