Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Prostego (życia Jagny i Petera)


Jagna

Recommended Posts

Jak to miło, że ktoś jeszcze o mnie pamięta :)

 

A jak Wasze ogrody? Co kochacie najbardziej?

 

pamiętamy, pamiętamy, o Tobie i o "Pisklaku" pamiętamy;)

 

a ja od ubiegłego roku darzę szczególną miłością hortensje bukietowe i głogi:rolleyes:

oczywiście nadal wielbię liliowce, powojniki, pęcherznice, iglaki a nawet mój dziki, naturalistyczny trawnik, który na mojej ciężkiej gliniastej glebie pomału stawał się mchownikiem:D wczesną wiosną zainwestowałam w Lidlowy wertykulatoro-areator, przeleciałam raz wertykulatorem, 2 razy ponakłuwałam, rzuciłam azofoskę i teraz nie mogę się nadziwić jakie toto ładne się zrobiło:rolleyes:

właśnie wywaliłam trzmielinę Fortunę! rozrosła się tak że zaczynała zagłuszać rododendrony i iglaki a korzenie ma na pokaźne, 3 godziny z nią walczyłam:mad:

lawenda też u mnie regularnie padała i dałam sobie spokój:(

 

Jagna może znajdziesz chwilkę i pokażesz nam coś ze swojego domku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja kupiłam w tym roku jedną hortensję Lime Light. Na próbę. Zobaczymy czy polubi być u mnie.

Głogów Paul's Scarlet mam 28 wzdłuż 2 boków ogrodu. Tworzą ściany. Właśnie zabierają się za rozwijanie pączków. Będzie różowo, że hej :yes:

Liliowce też uwielbiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Muszę odpowiadać zbiorowo, bo mój komputer z odzysku ma jakieś g.... zawirusowane i mimo adblockera ciągle pojawiają mi się jakieś strony, okienka i inne ch...je-muje, szczególnie przy zmianie stron i szlag mnie trafi jak w połowie postu mi się coś wykrzaczy.

Co do mchu, to ponoć modny. Ja bym nie miała nic przeciwko temu jakby mi zarósł cały trawnik. Toż to bajka - mięciutkie do chodzenia, zielone i kosić nie trzeba! :wiggle:;) Hortensję bukietową mam jedną. Pierwsza, właśnie Limelight mi nie odbiła po zimie, ale to wina sadzonki. Kupowana w Biedronce, na dzień dobry przełamana na pół.... No umarła. Na jej miejsce wsadziłam Vanille Fraise i ta już w zeszłym roku kwitła cudnie. Za to w tym roku zapomniałam ją przyciąć, więc jest wysoka i niezbyt gęsta, ale wygląda ładnie. Myślę o drugiej...

Ta wiosna jest w ogóle obrzydliwa. Zimno a sucho. W czwartek jak w końcu solidnie podlałam to zaraz przyszła burza (ja jeszcze z doniczką jakieś pojedyncze sztuki dopajałam jak już zaczęło kropić) i jak nie lunęło, to mi się wszystkie okna w domu same pomyły jak z myjki ciśnieniowej, a mokro jest do teraz.. I dobrze. Ale ziąb jest jak był. Róże nie chcą kwitnąć, wiele pąków zeżarła bruzdownica - taki robal co włazi do młodego pędu i tam składa jaja, więc pęd oczywiście zwisa i trzeba ściąć. Nic to. Mszyce mają karnawał jak w Rio, bo gnojówka niedawno wstawiona i jeszcze długo będzie się robić w takich temperaturach, jakoś ogrodowo jest do d.... Ale oczywiście to mi nie przeszkadza, żeby jeździć i kupować nowe roślinki. Ostatnio zakupiłam bez czarny Eva (Black Lace) i liczę na piękne dwa krzaczory. Popatrzcie sobie jak nie znacie - piękne i bezproblemowe coś. Teraz myślę o kolkwicji chińskiej, o której któraś z Was mi pisała, ale teraz nie sprawdzę która to dobra dusza, bo jak pisałam wyżej mój komputer bardzo nie lubi jak sobie latam po stronach, cofam itd. Ale znajdę.

Co do zdjęć w domu to przecież trzeba zrobić, jak się zrobi to trzeba zgrać, jak się zgra to trzeba zmniejszyć/obrócić/przyciąć itp., jak się już to zrobi to trzeba wkleić i opatrzyć komentarzem na jakimś poziomie. To przecież tyyyyyle roboty jest. A ja w rabatach siędzę. Ale się może poprawię. Z naciskiem na "może" :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedź sobie w tych rabatach, to na zdrowie :) Też to ostatnio stosuję . Choć trochę obolała jestem od tego.

U nas chłodno i popaduje co dziennie. Świetna kombinacja do rycia w ogrodzie. Pierwszy raz mogę pracować w długich spodniach i kaloszo-klapkach, co daje luksus nie przejmowania się kleszczami i możliwość łażenia na czworakach między roślinami. Dzięki tej pogodzie nie spływam potem :) Cudowne uczucie.

Moje pnące róże mają masę pąków. Tylko mszyce się zaczynają a z nimi mrówki. jutro jeśli pogoda dopisze pryskam i jedne i drugie. Na mrówy kupiłam Blatanex.

Alchymist tak się rozrósł, że muszę poczytać jak i kiedy tnie się pnące róże. Dotąd cię łam tylko kosmetycznie, a teraz muszę ją uformować, bo wygląda jak krzaczasty wiecheć gigant i włazi na dach.

 

Zauważyłaś jak pięknie wszystko przyrasta w tym roku? U mnie nawet świerk Brewera ma jak nigdy po 10 cm przyrostów! Wreszcie wychodzi ze wzrostu krasnala.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka, ja też doceniam brak upałów przy robocie, ale z drugiej strony róże nie rozkwitają, mają uśpione pąki, bo potrzebują nocnych temperatur w granicach 12-14 stopni a tu ciągle ledwo 10 i to i tak sporo po zeszlotygodniowych przymrozkach :o

To fakt, iglaki mają wyjątkowe przyrosty. Szczerze mówiąc myślałam, że po prostu dojrzały i się porządnie ukorzeniły, ale bardzo prawdopodobne, że dla nich ta łagodna zima to zbawienie. Najładniej jednak przyrastają chwasty. Nie nadążam pielić, nawet w ogołoconych do cna rabatach po dwóch dniach pojawiają się nowe zielone i t takie co ich wcześniej nie było i na pewno nie są mile widziane.

Na różach pnących się nie znam. Mam tylko Edena, który można prowadzić na pnącą, ale ja wolę, żeby zostały w formie krzewu (mam dwie Edenki), tak więc nie podpowiem. A pąków zazdroszczę. U mnie naprawdę nieciekawie się ten rok zapowiada jeżeli chodzi o kwitnienie różane.:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Zima łagodna była, a u mnie magnolia gwiaździsta w tym roku jednego tylko kwiatka miała :( Przemarzła?? Podobnie migdałek kwiaty miał tylko na kilku dolnych gałęziach, a na reszcie liście od razu wyrosły :( Zdziczał, czy co? Z chwastami też nie nadążam, cisy Wojtki chyba tarczownik mi zaatakował, zimno i wietrznie i deszczowo. No i jakoś weny ogrodowej nie mam. Lawendy u mnie mają się na szczęście dobrze, podobnie rododendrony - w tym roku obficie kwieciem obsypane.

 

Jagno - powiedz swojemu komputeru, żeby jaj sobie nie robił, bo zdecydowanie Cię tutaj za mało. ZDECYDOWANIE :)

 

PS

Przylazłam jeszcze raz, żeby powiedzieć, że ogród oświetlony w bożonarodzeniowe święto wprawił mnie w zachwyt absolutny :)

Edytowane przez anSi
pgród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogród masz bosko oświetlony :) chyba pokażę mojemu J, bo się miga przed rozprowadzeniem prądu :( A ja tak chcę mieć jak TY. Pięknie.

 

Szafa cudna :) aż się pochwalę nabyłam ostatnio bieliżniarkę oszkloną za całe 400 razem z dowozem (!) i zamierzam ją w środku wyposażyć w dodatkowe półki, żeby było gdzie trzymać serwisy. Ma też szufladę na dole i tam pójdą obrusy. :wiggle:

 

Chwasty szaleją, ale i roślinki rosną. To mi się podoba, bo zawsze największe zmartwienie miałam, że nie zdążę zobaczyć dorosłego ogrodu :)

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śliczności masz widok z salonu, zwłaszcza zimą, wieczorową porą:rolleyes:

Jagna, jak już raz się przymusiłaś to może częściej będziesz robić, zgrywać, obrabiać, wklejać i opatrywać? w końcu trening czyni mistrza;)

zapowiadają ponad 30-stopniowe upały, znów nic się nie będzie chciało, teraz gdy się chce to niemal codziennie pada:mad: a trawa rośnie... a skosić nie ma jak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby było ładnie to trzeba kosić co 3-4 dni. Wczoraj Peter obkosił kawałki działki, których ja jakoś normalnie nie zauważałam. Teraz będę musiała kosić o te metry dodatkowe. Bo koszę na ogół ja, jako, że jestem jedyną osobą, która wie, gdzie kryją się posadzone maluszki, które mają wokół siebie mini-rabatki, niewidoczne jak to zielone g.... się rozpanoszy. Za dużo się nasłuchałam jak to jakiś "M" skosił ukochany krzaczek, kwiatek albo inne pnącze, co to się dopiero wypinało. Poza tym niekoszenie miejsc między drzewami daje schronienie żabom, które lubię. Da się "zamszyć" działkę? Ja chcę Zamszowy Ogród!!!! Żabom budki porobię, albo co tam lubią.

A wczoraj pojechałyśmy z moją Przyjaciółką i kupiłyśmy sobie głogi Paul's Scarlet, rododendrony Ca-cośtam-cośtam Album i jarzmiankę, którą Przyjaciółka z uporem maniaka nazywała Jachranką (to miejscowość niedaleko nas) i tak już pewnie zostanie. Tak więc mamy Jachranki odmiany Moulin Rouge. Mam też Glusia. Gluś to .... i tu się muszę zastanowić... a, ślaz. Dla mnie zostanie już Glusiem. Ma juz pąki i mnóstwo Glusiątek dookoła. Jak nasza forumowa Maluszek była u mnie ostatnio to pozapisywała sobie roślinki, które jej się podobały i potem jechała do szkółki pytać między innymi o Glusie, bo dla niej widocznie też już tak zostanie.

A, a propos koszenia to mi się jeszcze przypomniało: moja Przyjaciółka ma koleżankę w pracy, która prawie codziennie kosi i to uwielbia. Zdziwiłam się dlaczego i usłyszałam:

- Bo ona jak się denerwuje to płacze. A przy koszeniu jej się najlepiej ryczy.

:o :lol2:

 

A, wyczerpały mi się baterie w aparacie. Znowu zapomniałam kupić. Uuuups.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam mech, ale gdy sucho jest to przewagę nad mchem ma piękna koniczynka :mad: taka malusia, żółto kwitnąca ale panosząca się jak diabeł

A mam. I to między trawą, panoszy się jak dwa diabły nawet. I gwiazdnicę też mam, niziutka i kwitnie na biało. Samo cudo... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby było ładnie to trzeba kosić co 3-4 dni.... koszę na ogół ja...

Żabom budki porobię, albo co tam lubią....

...Mam też Glusia....

 

To u Ciebie nie pada?:o u mnie trawa pioruńsko mokra, codziennie nowa dostawa:bash: kosić się nie da a zaraz do kolan wybuja:(

 

moje żaby nieraz do garażu właziły ale zdecydowanie wolą ziemne jamy:yes: gdy wyłażą na powierzchnię, zwłaszcza po zimie to mam kopce jak po kretach

 

jakiego masz Glusia? Gluś w wiejskim ogrodzie obowiązkowo musi być!:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amelia, teraz od paru dni pada, ale odkąd trawa ruszyła to nabrała takiego tempa, że dosłownie jak kosiłam w drugim końcu ogrodu, to w tym pierwszym już była dwa razy taka.... :rolleyes: Glusia mam w piżamie (ślaz piżmowy) i to różowiutkiej. Strasznie zmężniał już w zeszłym sezonie, a kupiłam dwie wątłe kępki, na dodatek napłodził dzieci i teraz króluje na rabacie (każdy na swojej) a miał być dodatkiem do róż... Hmmm.... Gluś rulezzz.... :o Oczywiście nie martwię się, bo wdzięczny i wygląda na to, że samowystarczalny. Drugie takie co sobie raz posadziłam szt. 2 a teraz mam tego osiemset milionów to naparstnica (niestety, nie dostała ksywki), która jest cudowna i też genialnie pasuje do sielskich klimatów. Mam białe i różowe i kocham, bo śliczna, niekłopotliwa i sama się mnoży a na dodatek jak kogoś nie lubię to mogę tego kogoś nią otruć. Bosko.

Pestka, oczywiście. Malwy są bliskimi krewnymi Glusiów przecież. To takie olbrzymie Glusie na badylu :)

 

A, przypomniało mi się: jeżeli usuwacie darń pod rabaty czy tam z nudów, to co z tą zerwaną darnią robicie? Ja otrzepuję ile się da, ale jednak zostaje to często w formie trawy z grudą ziemi i takie coś się dużo wolniej kompostuje. Na dodatek jedna moja pryzma jest prawie gotowa i z niej korzystam i zaczęłam robić nową. Ta nowa już jest wielkości piramidy Cheopsa i ciągle rośnie.... Próbowałam też odwracać darń trawą do dołu, ale przerosła jeszcze w tym samym sezonie, skubana. A mam jeszcze tego sporo do zerwania, bo obkopuję wszystkie rabaty dookoła a może i stworzę nowe, ale to co mnie zniechęca to właśnie ta cholerna darń.... :mad:

Edytowane przez Jagna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są trawy wolniej rosnące. Mam taką wysianą na kawałku trawnika, który restaurowałam po „powodzi”. Rośnie 3 razy wolniej i ma delikatniejsze źdźbła. Jest w dotyku jak bardzo gęste futerko o długich włosach i wcale nie jest wrażliwsza od reszty jeśli chodzi o deptanie.

 

Nio, to też mam zglusiowany ogród. Malwy będą w tym roku wspaniałe. Liście mają większe od talerzy obiadowych :) i kępy gęste niesamowicie. Mam żółte, różówe, czerwone i czarne. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka, czy ona jest dosyć jasno zielona? Bo jeżeli tak, to ją znam. Nie wiem skąd się u mnie wzięła, ale podejrzewam, że od sąsiada jak siał u siebie, bo pojawiły się takie plamy tej nowej w mojej starej, ciemniejszej i bardziej twardej trawie, szczególnie blisko płotu z w/w sąsiadem. Ta jasna jest właśnie taka mięciutka, delikatna, ale odporna i z tego co widzę nieźle ekspansywna, bo mam jej coraz więcej. Nawet specjalnie "szczepiłam" na kawałkach łysych (np. po ognisku), czyli wykopałam kwadraty z mniej widocznych miejsc gdzie rosła i wdeptałam w nowe miejsce. Pięknie się przyjęła (pogoda sprzyja) i chciałabym mieć ją wszędzie! Pamiętasz może jak się nazywa?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że pamiętam :) Nawet resztkę w worku jeszcze mam.

To ta http://www.barenbrug.pl/trawniki-przydomowe/mieszanki-traw-barenbrug/elite-exclusor.htm

Ale poczytaj też u nich o innych mieszankach. Teraz mnie korci, żeby do wymiany reszty trawnika wziąć którąś golfową mieszankę. Mają bardzo dużą zdolność regeneracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moje naparstnice nie dość że się nie mnożą to i nowo zakupione rosnąć nie za bardzo chcą:(

 

Jagna usuwanie darni to moje stałe zajęcie:D ładniejsze kawałki po wstępnym otrzepaniu z ziemi przenoszę na nierówności terenu albo w miejsca gdzie rosną niechciane ziela a gorsze po ostrzyżeniu na króciutkiego jeżyka przekręcam bez wytrzepywania do góry korzeniami, przykrywam Rzeczpospolitą a na nią sypię 7-8 cm kory i trawa nie przerasta:no:

jak coś ma iść na kompost to szatkuję szpadelkiem na drobno.

 

Na sobotę obiecują poprawę pogody- traktor zatankowany i zaolejowany, podkaszarka nowa zakupiona, siły z każdym dniem gromadzone, oby tylko na obiecankach- cacankach się nie skończyło.....

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka, dzięki :yes: A jest sens dosiewać nową trawę między starą, żeby ta nowa zdominowała tę gorszego gatunku?

Amelia - aaaa Rzeczpospolita załatwia sprawę.... :) Super pomysł, ta Rzepa to na długo? Bo papier chyba się rozłoży i zielsko może odbić, czy będzie na tyle długo, że trawa (perz u mnie też) zaniknie w tym miejscu? Ja też utykam darń w dołki, poobtykałam podmurówkę, część wrzuciłam do kompostownika plastikowego i zajrzę tam za pięć lat, ale nadal mam dużo do wykopania i samo kopanie i wyrywanie mnie tak nie przeraża jak myślenie co z tym fantem zrobić. Z obkopania jednej rabaty mam taczkę darni, szatkowałabym z tydzień.... :bash: Ostatnio wymyśliłam, że się przemogę i kupię agrowłókninę, potnę na pasy i poukładam na obrzeżach rabat, obsypię korą, żeby można było dojechać z kosiarą do tej "przerwy" między trawnikiem a roślinami. Zadziała?

Dwie godziny temu skończyłam pielić grządkę, którą wypieliłam dokładnie jakieś trzy tygodnie temu. Dzisiaj wyglądała, jakby nie zaznała mojej ręki od lat :(

A u nas w sobotę ma padać trochę. I w piątek też. Może nawet w niedzielę.... Sorry, skoszę w lipcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest nawet taki sposób stosowany przez greenkeeperów na polach golfowych. Ponieważ dobrze jest co jakiś czas podsypać trawniczkowi trochę piasku, mniej więcej na 1 cm grubo, to oni wtedy mieszają ten piach z nasionami. Wcześniej robią mocne odchwaszczanie, a potem sypią tę kombinację piasku z nasionami. I... oczywiście podlewają.

 

Możesz kłaść kilka warstw Rzepy, albo jedną kartonu. Na to sypiesz korę. Wcześniej trzeba przyzwoicie odchwaścić. Papier wytrzyma jakieś 2 swzony. Ja też to stosuję. Raz położyłam agrowłókninę i przeklęłam ją. Zostało mi 3/4 rolki, która na szczęście położona podwójnie znośnie zastępuje czarną folię budowlaną. W końcu jest czarna, więc słońce także pod nią „gotuje” chwasty.

 

Spróbuj z obrzeżami rabat w ten sposób Brick border-SIP859620.jpg

Cegła rozbiórkowa jest niezła :)

 

Dla pewności, żeby nic na rabaty nie przerastało dobrze jest wkopać border, np. taki http://www.galaprodukt.pl/pl/index9-2-8.php Na allegro znajdziesz też tańsze. Ja właśnie rabatę różaną takim z allegro otaczam. Jest znacznie lepszy od tego karbowańca zielonego, który jest w marketach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...